Skocz do zawartości

vernal

Stały forumowicz
  • Postów

    5 921
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez vernal

  1. Widzę, że dziś się odcinek 2 zapowiada - lepsze to niż M jak miłość, chyba się przerzucę ;) Drzwiczki można uchylać ale delikatnie (nie całe otwierać na oścież), jak się komin rozgrzeje, to powinien pociągnąć porządnie i wtedy należy je zamknąć na głucho. A dmuchawę ustaw na bardzo małą moc na początek. Pozdrawiam.
  2. Nic nie zaśmiecamy, bo dyskusja nie ma się odnosić do zdania w temacie, lecz do zdań sformułowanych przez pytającego. A tu się rozchodzi przecież o uzyskanie oszczędności a nie o wykonanie układu z wymiennikiem. Kolega, jak rozumiem, chce spalić mniej opału a nie podziwiać kaloryferek przy kotle. Nie można tak napisać, bo czytający zostanie wprowadzony w błąd. Bo co to znaczy, że wyjdzie mu na dobre - w tym temacie "na dobre" znaczy, że mniej opału spali. A tak nie jest "zawsze", powiedziałbym nawet, że tak jest rzadko kiedy. Przykładem, że nie jest "zawsze" jest palenie ciągłe na małej mocy lub wręcz na przedmuchach (co przy przewymiarowanym kotle trudne nie jest. Wystarczy policzyć prostą całkę sprawności względem ilości spalonego opału. Jak 10 kg węgla spalimy ze sprawnością 35% (palenie ciągłe na mocy dużo poniżej nominalnej) to uzyskamy 35% energii z węgla. Jeśli natomiast spalimy 5kg z mocą 65% oraz 5 kg ze sprawnością 25% (palenie "skokowe") to sprawność sumaryczna wyjdzie 45% [czyli oszczędniej]. To jest raczej sprawa samego sterownika i dostosowania go do konkretnego opału. I tu rzeczywiście można trochę powalczyć. Niewiele zależy od wymiennika płytowego. Pozdrawiam.
  3. Do tego nie jest potrzebny żaden wymiennik - nie od niego to zależy. Wystarczy kupić dodatkową pompkę (za 100) bez drogiego wymiennika i efekt będzie ten sam.
  4. To nie jest takie proste. Dmuchawa musi być dostosowana do procesu spalania a ten najkorzystniej zachodzi przy mocach nominalnych (jak kocioł 20 kW, to powyżej 15 kW). Powolne spalanie, czyli na małych mocach (a tu już widzę zakusy, żeby spalać opał na podtrzymaniu) to dodatkowe ogromne straty energii. Mniej opału spali się jak kocioł będzie dłużej pracował na ostrym paleniu a potem nawet przerwy niż jak go puścimy na mocy dużo niższej od nominalnej a za to przez cały czas delikatnymi przedmuchami. Nie ma takiego czegoś, że jak będziemy sobie delikatnie dmuchać co chwilę, to się mniej spali. Ma tak dmuchać, żeby się opał porządnie wypalał (tu: duża moc chwilowa). Pozdrawiam.
  5. Witam, Niestety jesteś w błędzie. Żadnej energii tym sposobem nie zyskasz a nawet więcej węgla spalisz. Do tego wystarczy znajomość prostej zasady zachowania energii (jak mieszkałem w blokach, to się takie rzeczy wiedziało, ale nie przejmuj się). Zobacz. Żeby było odpowiednio ciepło w domu, to grzejniki muszą "wyprodukować" określoną ilość energii. Niech to będzie 100. Niezależnie od tego czy wymiennik jest czy go nie ma - prawda? Czyli bez wymiennika tak jest. A teraz jak założysz wymiennik, to żeby grzejniki wyprodukowały 100, to muszą z wymiennika pobrać 100. A wymiennik musi z kotła pobrać 100 (+ straty na wymienniku). Niezależnie od tego czy się szybciej to tam nagrzewa czy wolniej - 100 musi kocioł dać - czyli nie mniej niż jak wymiennika nie ma. No i żeby kocioł dał 100, to musi określoną ilość paliwa spalić (dokładnie tyle węgla, co daje mu 100). Jak widać wymiennik, żadnej energii nie doda, nie będzie oszczędności, a nawet będzie większe zużycie paliwa, bo są te straty na wymienniku. Pozdrawiam.
  6. Może tak być - przytkaj ten otwór na czas próby prawie całkowicie jakimś kawałkiem styropianu albo nawet swetrem i przekonaj się sam. A mamie powiedz, że komin był najwilgotniejszy. Pozdrawiam. P.S. Najlepiej to zdjąć spodnie i zatkać na chwilę tę dziurę, potem przynajmniej nie zapomnisz jej odetkać.
  7. Witam, Jest takie cosik jak minimalne ciśnienie napływowe dla każdej pompy. Jest to wartość ciśnienia (zależy też od temperatury wody - im wyższa, tym ono musi być większe) jakie ma być na wejściu do pompy aby ona się nie zapowietrzała na skutek zjawiska kawitacji. To instalator pompy powinien wiedzieć. Parametr ten jest mało znany, bo zazwyczaj instalacje są kilkumetrowe i zapewniają to ciśnienie z naddatkiem (chodzi o wysokość zbiornika nad pompą). Tu jest niziutko, więc pracuje to na samej granicy. Co powoduje załączenie pompy c.o.? Dodatkowe zmniejszenie ciśnienia na wlocie do pompy cwu - poniżej granicznego.[pompa cwu jest po stronie ssacej pompy c.o.]. No i efekt jak opisano... Co z tym zrobić. "Najsampierw" to można przytłumić trochę pompę c.o. W każdym obwodzie pompowym powinien być zainstalowany zawór typu zasuwa do ograniczenia przepływu [to też każdy instalator/projektant powinien wiedzieć zawczasu] - nim trochę przykręcić przepływ pompy c.o. (ona ma pracować na najniższym biegu) i spróbować. Jak się nie uda, to rzeczywiście - zbiornik trzeba podnieść lub pompę cwu obniżyć. Ten zbiornik, to powinien być min. 30 cm nad zasobnikiem, to swoją drogą. No i ta rurka 22 to wisienka na tym wspaniałym torcie. Pozdrawiam.
  8. W rzeczywistości ta kwestia wygląda tak, że mogą to wszystko dla Ciebie przygotować i zainstalować ale się nie opłaca. Jak dostaniesz 2 dotacje (dodatkowo z gminy) to może być lepiej... na granicy opłacalności. Jak grzejesz wodę gazem, to nawet o tym nie myśl. Chyba, że wchodzą w rachubę jeszcze inne aspekty - np. szpan, to co innego. Wtedy jak najbardziej - trzeba zakładać! Pozdrawiam.
  9. No, utorbienie by się przydało.
  10. Jest to sonda, której wskazania w zakresie 5-100? mV zostały zmierzone analizatorem spalin. W tych zakresach zachowuje się w miarę stabilnie, nie skacze bez widocznej potrzeby.
  11. Witam, Może to być też ciekawe rozwiązanie, jednak bardziej podoba mi się wysłanie płomienia w kosmos [czyli drugą rurę] i tam się nim zajmowanie. Niech sobie popiół idzie swoją drogą [tu przyznaję Przemek - jak go płomień pchać nie będzie, to może się trochę nawarstwiać...]. Założyłem dziś sondę lambda i wiele się dowiedziałem o tym, co się dzieje w palenisku. Pierwsze pomiary pokazały czemu szybka zachodzi sadzą... 160 mV i więcej :lol: - Vlad, jaka to lambda i czy mieści się jeszcze w zakresie pomiarów, których dokonałeś kiedyś ? :P Powietrza trzeba było dodać 3 razy więcej, głównie pierwotnego [w tej konstrukcji: pierwotno-wtórnego]. Ledwo udało mi się osiągnąć 30mV ze skokami na 25, ale widzę, że do 70mV nie powinno być większych problemów z sadzami. Odnotowałem skoki do 80mV, co zależy od tego jak daleko spada paliwo, ile jest popiołu itp - nie wygląda to zbyt stabilnie. Efekt jest taki, że spala się to na dość małej przestrzeni i podejrzewam, że ostateczny wynik to suma nadmiaru powietrza z niedopalonymi częściami. Pasowałoby to przepuścić jednak przez rurkę, która jest cała gorąca... Miejsce nad palnikiem jest. ;) Pozdrawiam.
  12. Jak masz zepsuty albo źle ustawiony miarkownik, to sie zawiesza. To samo może być ze sterownikiem - jak bedzie uszkodzony, wadliwy albo źle ustawiony, to tez wodę zagotuje.
  13. To właśnie mógł być klucz Festkopa.
  14. Takim czymś to się nie da sterować, bo dokładać się nie da, czyli palenie z wygaszaniem. Na zasadzie przepalania przez całą zimę. Jeśli pompa musi być, to do niej najprostszy sterownik, który ją uruchamia w ustawionej temperaturze. A do kotła miarkownik ciągu.
  15. A co to konkretnie za kocioł jest i jak ma być sterowane ogrzewanie - termostaty na grzejnikach czy coś innego?
  16. Mogą być Afriso. Instalację trzeba zrobic tak, żeby odpowietrzniki nie były wogóle potrzebne - to podstawa. Odpowietrzniki automatyczne mogą czasem wpuszczać powietrze do instalacji zamiast je usuwać, więc rzadko się tego używa, ale założyć możesz i najwyżej zrobisz z niego nieautomatyczny - zakręcisz.
  17. Trzeba uważać z wynalazkami, bo wysyłają też czasem po Klucz Festkopa, który zazwyczaj leży pod jakąś tokarką albo szlifierką [nie schylać się po niego!] :lol:
  18. Witam, Podłogówka równomiernie się rozgrzewa gdy jest odpowiednio ułożona - jak jest u Ciebie? Pompa na to wpływu wielkiego nie ma. Natomiast sterownik podłogówki nie może tak działać, że załącza pompę poniżej zadanej a wyłącza powyżej. On ma załączać pompe poniżej oraz powyżej zadanej oraz ma ją wyłączać poniżej oraz powyżej zadanej. Czaisz? Bo hydraulik nie bardzo... Podłogówki nie steruje się na zasadzie temperatury zadanej lecz na zasadzie "temp. zadanej+pomiaru zmian temperatur w pomieszczeniu". To, co przedstawiłeś jako alternatywne rozwiązanie - sterowanie pogodowe temp. czynnika idącego na podłogówki to najpowszechniejszy i sprawdzony sposób sterowania podłogówkami. [choć ułomne]To już będzie lepsze niż to, co masz dotychczas. Tak jak ja to widzę, to na tym forum tylko ja piszę (że tak ma być) oraz kol. sambor, tak, że jest to bardzo rzadkie podejście. [niedługo się upowszechni]. U Ciebie wystarczyłoby zmienić sterownik pokojowy z archaicznego na normalny. Jeśli chodzi o podpięcie drabinki, to sytuacja jest zgoła odwrotna - praktycznie wszyscy, łącznie z normami, twierdzą, że nie można podpiąć drabinki powyżej kotłowni. Ja jednak znam takiego (tylko jednego) kolegę na tym forum, który twierdzi inaczej i nawet podobno tak podpinał i działa. Jest to kol. automatyk, mówi, że trzeba tylko znać fizykę, to jak jesteś bardzo zdesperowany, to przy jego pomocy może Ci się udać. Nie mówię, że to niemożliwe, ale się nie podejmuję pomóc, bo nawet przy prostych instalacjach mam problemy z powietrzem... :o Pozdrawiam.
  19. Jak przyjdzie zima, to się nie będziesz pytał tylko od razu wyłączysz ten priorytet. Na pompach równoległych bufor też się przecież grzeje. Chodzi tylko o to, żeby czujnik temp. bojlera nie był na samej górze i nie czekał aż się cała bateria wyczerpie, tylko doładowywał ją zaraz jak ktoś zacznie lać więcej wody. Ma być umieszczony w odpowiednim miejscu - najczęściej w połowie zbiornika. Priorytet to jest dla tych, co nie potrafią czujnika umieścić tam gdzie on ma być. Generalnie jakaś parodia. Pozdrawiam.
  20. To nie ma znaczenia. Podaj warunek pod jakim mają się załączać poszczególne pompy c.o., bo chyba nie do końca to przemyślałeś.
  21. Jeżeli c.o. ma być sterowane termostatami pokojowymi, to każdy termostat podpinasz do swojej pompy c.o.... Oczywiście szeregowo z zasilaniem idącym ze sterownika kotła (tak, żeby priorytet działał).
  22. Bo można tę nadbudowę zrobić jeszcze tak, żeby ona zakrywała tę dziurę na dole ale była wysunięta np. o 3 cm. Powstanie dziura tylko na dół, co dla ciągu może być juz odpowiednią przeszkodą...
  23. FPW nie wygląda na tak słabą (w tej konfiguracji, którą mam teraz), bo w miejscu, gdzie płomień widać jest mocniejsza od siły ciągu w tym miejscu. Może to wystarczy na nie wypuszczenie płomienia dołem? Albo pozostaje pytanie: jak usuwać popiół?
  24. W prezentowanym kotle jest tak, że spaliny i płomień i tak muszą w zwężkę pójść (chyba, że źle widzę). Odmiennie sytuacja przedstawia się w moim palniku, gdzie jest jak na rysunku Andrzeja. Dlatego też od razu miałem obawy prezentowane przez Vlada. Jakoś trzeba popiół usuwać... Jak się jednak okazuje, nie musi być aż tak źle. Pogląd prezentowany przez Sambora sprawdziłem doświadczalnie. Jest pewna siłą, która daje nadzieję na nie zamykanie tego od dołu. Siła (nazwę ją FPW) pochodzi od PW i kieruje płomień w stronę wylotu(ów) PW. Widać to doskonale przez szybkę w drzwiczkach podczas palenia. Płomienie pojawiające się nad otworami PP nie kierują się bezpośrednio w stronę ujścia (nakrytego!) palnika ani nawet nie idą w górę, żeby potem zmieszać się z PW (mającym wyloty poziome ok. 10 cm wyżej) lecz kierują się w stronę zasobnika a potem dopiero zawijają się w górę i wylatują na zewnątrz. Zasobnik jest w miarę szczelny. Po prostu wypuszczanie powietrza górą generuje FPW i robi swoisty wir a potem z braku innych możliwości wszystko wylatuje na zewnątrz (górną częścią). Ładnie widać to, gdy się pokręci trochę zasuwą od PW - im mocniejsze ono jest, tym bardziej płomienie PP nachylają się w stronę podajnika. I jeszcze ciekawe spostrzeżenie w tym doświadczeniu: delikatne uchylenie zasobnika powoduje... zanik FPW - płomienie PP od razu skośnie wylatują z palnika. Jak pisał Vlad - zwężka może być trudniejsza do pokonania niż dolny prześwit - tam działa siła hamująca (FH). Ale mamy też FPW. Teraz tylko tak trzeba to skonstruować, żeby FPW>FH i dziura na dole może pozostać. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.