-
Postów
632 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Treść opublikowana przez szpenio
-
Aby komuś, nawet nie doradzić, ale sensownie zabrać głos, trzeba by bardzo uważnie śledzić forum i za każdym razem przeczytać wszystkie jego wypowiedzi od samego początku, kiedy to sygnalizuje jakiś problem. Czasami to robię i muszę przyznać, że jestem zdziwiony, bo po kilku wpisach widzę zadowolenie, problem niby rozwiązany, ba, doradza się nawet innym, a potem nagle złość, nagła demonstracja totalnego niezadowolenia z zakupionego kotła. Trochę to rozumiem, bo sam przez coś takiego przechodziłem i chyba jeszcze czasami tak mam 🙂. Ale ja stary chłop zhartowany przez niewygody życia, z MPM-em zamontowanym w wiejskim domku z czasów PRL, zupełnie inaczej do tego podchodzę. Nigdy bym nie polecił tych kotłów ludziom młodym, do nowych parterowych domków z kotłownią na jednym poziomie. Opinie wygłaszane przez niektórych, że jak się umie obsługiwać, to te kotły są bezzapachowe, to bzdury, nawet na zimnym kotle otwarte drzwiczki śmierdzą i nieprzyjemnie capi z wnętrza. I nie ma się co pocieszać, ze jak się kupi Atmosa, to będzie całkiem bez smrodu, widać to nawet na niektórych filmach, autor zachwala, ale zapomniał, że widz ślepy nie jest i widać jak dym i jakaś para z otwartych drzwiczek wyłazi. Problemem u Ciebie @Adamo123 jest niestety wygórowane oczekiwanie co do sprawności tego kotła, producenci jak zwykle trochę ściemniają. Bez sondy, elektroniki i automatycznego sterowania nie da się oszczędzać opału i czysto spalać, trzeba by po prostu siedzieć przy tym kotle. Ja poszedłem na kompromis i kombinuję, żeby nie zaglądać do kotła i żeby się z komina nie dymiło, a godzę się na trochę większe zużycie opału, do 10% jestem w stanie przeboleć, jeśli przez niecałe 4 godziny będę miał spokój. Dlatego nie reguluję już powietrza wtórnego do przegrody, klapki cały czas otwarte na maksa, u Ciebie z buforem to wręcz obowiązek, bo nie musisz hamować kotła. Powietrza pierwotnego po rozgrzaniu daję jak najmniej i zauważyłem, że nie sprawdzają się u mnie te opinie jakoby nadmiar powietrza do przegrody powodował jakąś konkurencję dla przepływu powietrza przez klapkę w popielniku, przy rozgrzanym kotle jest zupełnie odwrotnie, większy cug w palniku jakby zasysa powietrze z komory i musiałem zmniejszyć szczelinę, którą miałem stałą na klapce. Mam widno w komorze, nie dymi z komina, wymiennik czyściejszy, ale gdybym ważył drewno, to na pewno te kilka procent więcej muszę włożyć. Odpady poprodukcyjne, różne gabaryty pomieszane z trocinami (i nie wiadomo, czy wilgotność jest jednorodna) ciężko będzie "zautomatyzować", żeby to się paliło równo w dwóch palnikach na raz, jednakowym płomieniem, bezdymnie i oszczędnie, nawet wentylator z regulacją obrotów nie pomoże. Musisz pójść na kompromis niestety. Myślę, że u Ciebie sprawdził by się system mieszany - rozgrzewanie kotła na wentylatorze, a potem tylko naturalny niewielki ciąg. Do suchego opału po rozgrzaniu kotła naprawdę niewiele potrzeba, nawet cztery metry komina wystarczy. Mniej nerwowo reaguj w czasie tych eksperymentów, postaw najpierw na stabilne czyste spalanie, a potem, gdy to osiągniesz stopniowo możesz podkręcać tempo nagrzewania bufora, czy poprawić efektywność spalania, żeby mniej uciekało. Myślę, że w pewnym momencie złapiesz tak zwanego czuja palacza i będziesz wiedział dlaczego się nie chce palić stabilnie, czy ciąg za mały, czy za duży jednak i gasi, zabiera żar. Nie wiem, czy to Ciebie pocieszy, ale ja po podłączeniu bufora 2000 litrów spodziewam się też problemów ze smrodem, bo jednym wsadem rozpalanym na raz bez otwierania górnych drzwiczek komory już nie nagrzeję tyle wody, będę musiał raz albo nawet dwa razy podkładać i nie wiem czy nie zostawię tej zasuwy na drucie, która fajnie mi oddymia komorę przy podkładaniu i czy nie zamontuję wentylatora na kominie tylko do podkładania, chyba, że wypali patencik - samoróbka, takie śmigiełko na badylu do czopucha, którego rysunek tu wrzucałem 🙂
- 4797 odpowiedzi
-
- 3
-
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
Ja tam trzymam babę krótko 😜, spalam jeden załadunek po południu i koniec, czasami jak jej zimno, to ukradkiem przez małe drzwiczki coś dorzuci i musi to sprytnie zrobić, żeby smrodek na kotłowni ją nie zdemaskował 😀. Jak mróz większy, to rano też jeden wsad uruchomię, żeby się zmieścić w widełkach 18÷24 stopnie.
- 4797 odpowiedzi
-
- 3
-
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
Kolega @Adamo123 ma wadliwą serię MPM WOOD, przez sknerstwo firma chciała wykorzystać mniejsze bramki od innych kotłów i wstawiła dwie. To jest kardynalny błąd, gorzej pracująca bramka brudzi spaliny tej drugiej, która akurat pracuje idealnie. Duża firma zrobiłaby zapewne kampanię na wymianę tych dwóch bramek na jedną na swój koszt.
- 4797 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
@zusman Nie zamierzam tu nikogo straszyć układem zamkniętym, ani namawiać do otwartego, może wychodzi ze mnie frustracja, że będę się musiał niebawem rozstać z dotychczasowym kilkudziesięcioletnim rozwiązaniem. 🙂 Szykuje się większy remont i zamiana strychu na poddasze mieszkalne, więc dotychczasowa grawitacja z górnym zasilaniem, naczyniem wzbiorczym i pajęczyną rur na strychu musi przestać istnieć. Była co prawda koncepcja, żeby wyspawać z nierdzewki prostokątne naczynie i powiesić na ścianie w przedpokoju poddasza, zakrywając ażurową maskownicą - niech robi za grzejnik, ale przy buforze 2tys. litrów (który jeszcze się robi 🙂 ) byłoby to zbyt wielkie. Zapewne skończy się to wszystko instalacją z cienkimi pexami, pompkami i zaworami, ale bufor będzie ciągnął z kotła na czarnych rurach 6/4 cala, z tego nie zrezygnuję. A tak poza tym chciałem się podzielić zmianą moich preferencji przy paleniu już trzeci sezon w DS18 WOOD. Dotychczas, nie mając RCK, bardzo oszczędnie otwierałem klapki powietrza wtórnego (te dłuższe do bramki metalowej), obawiałem się dużego przeciągu w palniku i wychładzania go, wstawiłem też zawirowywacz i nawet przy suchym drewnie nie byłem zadowolony z czystości spalania. Moje podejście zmieniło się, gdy tytułem eksperymentu wrzuciłem do kotłowni kilka taczek rocznego buka, kocioł razem z wymiennikiem zalała smoła, więc wyrzuciłem zawirowywacz i klapki powietrza wtórnego otworzyłem na maksa z obu stron, podkręciłem RCK z zalecanych przez producenta 20 pascali na 30. I normalnie rewelacja, w komorze zrobiło się widno, dym z komina zniknął i musiałem szczelinę na powietrzu pierwotnym zmniejszyć o połowę. Śmiem twierdzić, że jeśli się pali normalnie w kotle bez balansowania w dolnych zakresach mocy, klapki na powietrzu wtórnym mogą być zawsze otwarte na maksa, lepiej żeby palnik dostał powietrza więcej niż mniej. Więcej powietrza może coś delikatnie wychłodzi, ale będzie czysto i bez dymu, z kolei za mało i tak oprócz sadzy będzie powodowało straty, bo niespalone cząstki wylecą z dymem zamiast się dopalić i dać ciepło.
- 4797 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
Obecnie coraz trudniej stosować układ otwarty, brak miejsca w nowych domkach, nikt nie chce dodatkowych rur i potężnego naczynia w przypadku bufora. Z tym uzupełnianiem wody, to jest różnie, zależy jak kto ma zrobione, jeśli naczynie ma odpowiednią pojemność i dwie rurki które łączą go z zasilaniem i powrotem kotła, to wystarczy uzupełnić wodę raz na sezon. Naczynie tylko z jedną rurką podłączoną do zasilania szybciej odparowuje wodę, bo pracuje tam od razu gorąca woda z zasilania, przy dodatkowej rurce z powrotu najpierw do naczynia trafia zimna woda z powrotu, a dopiero później naczynie robi się ciepłe. Kiedyś, przy starym górniaku na węgiel zdarzało mi się zagotować wodę, więc trzeba było częściej dolewać.
- 4797 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
U ludzi z takim poziomem ignorancji układ zamknięty jest bardziej niebezpieczny, śmiertelnie niebezpieczny 😀. Jeśli komuś nie chciało się ogarnąć prostej czynności i wykazać minimalnej dbałości o nieskomplikowane urządzenie, to co by było w przypadku zaawansowanego układu z zaworami, przeponami pompowanymi do wymaganego ciśnienia, układami do automatycznego schładzania kotła, myślisz, że taka osoba zleci regularne przeglądy fachowcom ? Albo sama ten temat ogarnie? Póki nowe byłoby bezpieczne, stare zaniedbane skończyłoby się wielkim buuum, a nie iskrami z komina i "roztopieniem" kotła, ba, nowe by nie zadziałało. Wystarczy nie kumać, że nie można rozpalać kotła załadowanego do pełna węglem, gdy jest przerwa w dostawie wody, czym ten kocioł zostanie schłodzony na wypadek awarii?
- 4797 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
Czy do MPM DS18 WOOD też mogę takie osłony dorobić? Chętnie bym zmniejszył ilość smoły w komorze. Możesz podlinkować jakiś wzór/przykład ? Kiedyś w tasiemcu o MPM wspominano o tym, ale chyba tam proponowano szamot, co chyba nie jest właściwe.
-
Skomentuję te zdjęcia, jak palacz mądrala 😀. Widać jak na dłoni, że dłuższy czas jest ogień w komorze załadowczej i w związku z tym słabe zgazowanie drewna, świadczy o tym duża ilość suchych wykwitów na ściankach komory, przy prawidłowym zgazowaniu jest błyszcząca glazura. Powodem zapewne jest dość luźne ustawianie drewna w pionie, za dużo wolnych przestrzeni, tworzą się kominy dla płomieni, które wędrują wysoko do góry komory. Gdyby to drewno ułożyć starannie w poprzek do palnika, to podejrzewam, że nawet blacha byłaby zbędna. Aby pozbyć się całkowicie tych suchych wykwitów na ściankach komory trzeba by przypilnować kocioł i pod koniec palenia prawie zamknąć dopływ powietrza pierwotnego, kisić żar żeby nie było płomieni. Mnie też się nie chce tak pilnować 😀 i na stałej szczelinie wiadomo, płomienie na resztkach opału grasują, chyba, że trafię do kotłowni w odpowiednim momencie. Daję sobie głowę uciąć 😀, że tyle wody co było widać na zdjęciach, nie wytworzy się z suchego opału, choćby nie wiem jak słaby ciąg był. Suchy załadunek co najwyżej zgaśnie. A wody z instalacji nie ubywa?
-
To musiał być układ otwarty z jedną rurką, która jest podpięta do zasilania zamiast powrotu. Układ z dwiema rurkami podłączonymi jak pisałem wyżej, nie powoduje wyrzucania wody z naczynia, gdy woda w kotle gotuje się, jest tylko intensywne parowanie z odpowietrzenia naczynia. I teraz, żeby prawie całą wodę z instalacji wygotować, to trzeba by palić całą dobę nie zaglądając do kotłowni.
- 4797 odpowiedzi
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
Podobno betonowy i bez otworów na powietrze wtórne i dlatego brakuje powietrza do spalania 😜 😀
- 4797 odpowiedzi
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
Dziwna sprawa, może rzeczywiście komin popękany, bo przecież nie tak dawno drewno się super paliło, kolega nawet się chwalił przeróbką, nowym palnikiem, a tu nagle problemy. A może to z przeróbką palnika coś nie tak? Coś się popsuło, zasklepiło... nic nie wiemy na temat tej przeróbki, żadnych zdjęć, mimo że już dwa miesiące temu niektórzy byli ciekawi i prosili o zdjęcia, jakiś opis. Sam jestem ciekawy, bo bramka mi się prawie wywróciła i może to byłby dobry trop na remoncik. Moim zdaniem dalsze zdalne rozwiązywanie tego problemu nie ma sensu, bo jest za mało informacji, przypomina to wróżenie z fusów 🙂 @Animus Z tym gotowaniem, to na starym kotle było 🙂 , na kopciuchu samoróbce, w MPM-ie jeszcze nie udało mi się zagotować, a instalacja jest ta co była i naczynie wzbiorcze też.
- 4797 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
@Jaco123 Pisząc, że palę bez miarkownika ciągu i nie dodając za każdym razem, że mam grube rury na grawitacji i układ otwarty wprowadzam niektórych w błąd sugerując, że tak wszyscy mogą palić. Pomimo, że nie mam jeszcze podłączonego bufora, to u mnie bardzo trudno zagotować kocioł na stałej szczelinie klapki w popielniku, gdyż uchylenie na śrubie jest tak dobrane, że nawet bez pompki, która załącza się dopiero przy 70 stopniach, instalacja daje radę odbierać ciepło przy spalaniu pierwszego wsadu (około 4 godz.). Pompka startuje więc pod koniec palenia i po uruchomieniu temperatura spada do 60 stopni na kotle, a powrót wtedy ma kilka stopni mniej. Jak jest zimniej za oknem, to czasem podłożę jeszcze ze trzy polana przez małe drzwiczki, żeby nie puszczać smrodu na kotłownię. A jak większy mróz to niestety palę rano i wieczorem po jednym wsadzie. Praktycznie więc kocioł nigdy nie zostaje bez dozoru, nie pilnuję go w kotłowni 😀 , ale gdy woda zaczyna bulgotać to słychać, zresztą, dobrze wykonany układ otwarty z dwiema rurami 3/4 cala do naczynia wzbiorczego nic sobie nie robi z gotowania wody, wrzątek jest wrzucany z powrotem do naczynia fajeczką od góry, całe naczynie się nie gotuje, bo druga rura z powrotu jest podłączona do dna. Tak więc, żeby zapowietrzyło układ trzeba by gotować z pół dnia, aby tyle wody odparowało. Dlatego nigdy nie zrezygnuję z układu otwartego, nawet wtedy, gdy będę musiał zwiększyć znacznie pojemność naczynia po podłączeniu bufora. To jest bardzo bezpieczny, bezawaryjny układ sprawdzony u mnie przez lat 40.
- 4797 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
Śmiało, nie będziesz pierwszy 😀, Ja to zrobiłem zaraz po uruchomieniu kotła, bo to było znienacka i nie miałem sezonowanego drewna. Wtedy jeszcze próbowałem palić na miarkowniku i ten zabieg zdecydowanie pomógł, kocioł szybciej wstawał po otwarciu tej zewnętrznej klapki. Ale weźmy tak na logike, przecież ta zewnętrzna klapka w pełni zapewnia precyzyjne dozowanie powietrza (śruba), zasuwka w środku, to jakby ogranicznik dla niekumatych, którzy mogą zagotować kocioł otwarciem na cały regulator i pewnie do certyfikatu na ecodesign była niezbędna. Na kolejnych zdjęciach patencik - ruchoma podpórka na nicie -służy do blokowania na czas rozpalania, bo fabryczne 90 stopni otwarcia trochę za dużo, a nie chce mi się śrubką kręcić. Teraz mając RCK mam dopracowaną stałą szczelinę i po prostu po rozpaleniu składam podpórkę i to jest moje PP na spalanie całego wsadu. Ostatnio skorzystałem z rady kol. @zaciapa i dałem więcej powietrza wtórnego w bramkę (wąska, długa blaszka), wcześniej naczytałem się tu o wychładzaniu palnika i za bardzo przymykałem. Było sporo substancji nie spalonych, teraz mam otwarte z jednej strony na maksa i nie ma dymu. Może jak ktoś cieniutko bzyczy na podtrzymaniu temperatury nie mając bufora i RCK, to przymykanie tej klapki ma sens.
- 4797 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
@Jaco123Kiedyś też miałem różne długości na rozpalanie, ale po wyrzuceniu tej mocno wystającej blachy do ochrony drzwiczek dolnych polana 30 centymetrowe mieszczą mi się na styk wzdłuż, dlatego tylko naprzeciwko drzwiczek są tak ulożone, na samym ruszcie i powyżej drzwiczek wszystko w poprzek. W MPM WOOD kluczem do bezobsługowego, stabilnego spalania jest posiadanie suchego, dwuletniego drewna, prostego, i rozdrobnionego tak maksimum 7x7cm i naprawdę starannie ułożonego w komorze. Polecam też taką warstwę drobnych "listewek" na start(jak na foto w poprzednim wpisie) wymaga trochę pracy, ale jest ogromna ilość żaru zaraz po rozpaleniu. To procentuje można bardzo szybko kocioł ustawić i go zostawić, wypali się wszystko bez zawieszania. Moim zdaniem ekologiczne rozpalanie na raty, czyli najpierw produkujemy żar, a potem układamy drewno nigdy nie zapewni szybkiego przejścia do prawidłowego zgazowywania, bo tego żaru jest mało i kładziemy już grubsze kawałki, no i komora się wychładza w trakcie układania, pojawia się dym i nas pogania, nie ma czasu na staranne ułożenie stosu, a to jest, jak wyżej wspomniałem klucz do bezobsługowego spalania całego wsadu. Tutaj specjalnie do zdjęcia zostawiłem dziurę na środku naprzeciwko palnika, normalnie to można dołożyć tam drewienek płomienie i tak znajdą drogę do otworu przegrody.
- 4797 odpowiedzi
-
- 3
-
-
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
@Jaco123 Dokładnie u mnie tak było, dwa lata siedzenia na forum, wycinania dziur w drzwiczkach, robienia otwieranych przegród, wywalania zawirowywacza, kładzenia blachy na ruszcie i innych kombinacji, a wystarczyło bardziej porąbać drewno do sezonowania i suszyć dwa lata, ale od razu porąbane, a nie prawie rok w wałkach i oszukiwać się, że dwa lata sezonowane. Wczoraj na próbę wziąłem rocznego buka, trochę poleżał w kotłowni, rozdrobniłem jak zawsze, ułożyłem starannie i nie poszło już tak gładko na stałej szczelinie klapki PP, przygasło, po większym uchyleniu zawiesiło się po jakimś czasie. Na dwuletnim opale rozpalam i bez miarkownika na małej szczelince wypala mi się wszystko bez zaglądania do pieca. No i RCK ustawione 20 pa robi robotę, dobrze mi tu doradzili na forum żeby zamontować. Foto, jak układam do rozpalania za jednym podejściem, bez dokładania tylko stos od razu pod sam sufit. Przypomniałem sobie - ktoś kiedyś pisał, że w WOODZIE po paleniu węglem szlaka zasklepiła otwory w palniku I potem drewno nie chciało się palić tak jak zawsze .
- 4797 odpowiedzi
-
- 3
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
Ja też się dołączam, chyba , że to będzie patent
- 4797 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
Tak, foty muszą być, bo to już któryś z kolei problem z plusem 😀, bez fotek był ten w kuchni i do dziś nie wiemy, czy udało się problem rozwiązać. Tamten plus też był 10kW, czy to ten sam, bo się już pogubiłem. Zerknąłem głębiej w temat i dziwi mnie ta nagła awaria, bo wszystko było już dawno opanowane
- 4797 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
@AO49 Grzesiowi chodzi o te kanały w wymienniku (foto). Więc ten Twój skrobak trzeba by trochę zmodyfikować. Ja bym zrobił ostrze, które obejmowało by roboczo ciut ponad połowę skrobanej powierzchni i miałoby zaokrąglenia dopasowane do kanału. A najlepiej byłoby zrobić dwa, jeden do szerokiej ścianki (pion) i drugi do wąskiej ścianki w poziomie. No i koniecznie długa sztywna sztyca z rurki, aby można było mocno dociskać (na wagę) na całej długości kanału, tak na oko rurka około metra. Jedna ręka na końcu rurki, druga w połowie i jedziemy w głąb mocno dociskając. A jak się czyści/skrobie ten pionowy kanał z trójką? Jest tam jakieś dojście ?
-
Można by próbować dobrać szczotkę rotacyjną na wiertarkę i przykręcić/przyspawać do długiego pręta, ale to musiałaby być z twardego grubego drutu, a przy tak małej średnicy to ciężko będzie namierzyć. Najlepiej byłoby wypalić palnikiem dekarskim, albo innym odpowiednio długim, ale też trzeba go mieć 😀. Na plus przy wypalaniu w tym wymienniku jest to, że kanały idą prosto do czopucha i spalenizna powinna być wciągana dobrze do komina. Można nawet pozostałe nieobrabiane zatkać szmatami, wtedy cug będzie w tym wypalanym jeszcze większy. Tak, czy inaczej, bez kombinacji ze specjalnie przystosowanym narzędziem do czyszczenia tego wymiennika się nie obejdzie. Jedynym sposobem uniknięcia tej operacji w przyszłości jest czyste spalanie. Byłaby jeszcze opcja z jakimś rozpuszczalnikiem do tej smoły, żeby to spryskać i wytrzeć wyciorem ze szmat, ale to też kombinacje alpejskie zanim się trafi na odpowiednią chemię. Aż sam jestem ciekawy, co by rozpuszczało ten skamieniały nagar na wymienniku bo niestety ja też zapuściłem kocioł 😀. W wolnej chwili zrobię testa płynem do mycia felg-silników, nitrem, naftą skażonym spirytusem i może wpadnie mi w ręce taki spray do usuwania starego lakieru na samochodach... no coś musi to ugryźć 😀.
-
Wiedziałem , że od leśniczego drewna jest więcej, ale coś pokręciłem. Kiedyś kupowałem wałki i jak to pociąłem i ułożyłem, to wychodziło mi więcej niż na asygnacie .
- 4797 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
Posprzeczam się trochę, mimo że nie jestem w tym temacie biegły 😀, ale wydaje mi się że jest na odwrót. Metr przestrzenny w lesie to jest takie coś - wałki długości 1,2m ułożone w bramce z kołków 1x1m , czyli handlarz sprzedając wałki na metry sześcienne ma już 20% drewna więcej, bo liczy inaczej. Ja kupuję metry pocięte i połupane układane na samochodzie. Przyjeżdża auto załadowane poukładanym starannie drewnem równo z burtami, mierzymy miarką długość, wysokość, szerokość, potem to na kalkulator i wychodzą metry do zapłaty. W tym roku płaciłem 350zł. za taki układany metr sześcienny i dostałem nawet paragon. Handlarz musi być zaufany, bo często oszukują, na spodzie dają większe luki pomiędzy rzędami, a na górze dla oka wszystko jest cacy. Wykiprują na podwórku i dopiero jak się jeszcze raz ułoży samemu, to niestety sporo brakuje zamiast czterech metrów jest trzy 😀. @AO49Jeśli chodzi o uszczelnienie drzwiczek, szczególnie tych górnych załadowczych, to chyba przerobię zamykanie na takie, jakie kiedyś były w piecach kaflowych - luz na zawiasach i sztaba w poprzek ze śrubą na środku. Wtedy ugniatanie sznura kompensuje się na bieżąco i zawsze jest możliwość dobrze docisnąć na całym obwodzie. A w tych drzwiczkach jest to szczególnie ważne bo tam największy smród w środku i sznur tym nasiąka.
- 4797 odpowiedzi
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
@AO49 Patrząc na te fotki z opałem normalnie zzieleniałem z zazdrości i ze wstydu 😀 😜 , ja, kilkanaście lat młodszy chłop, kupiłem niedawno zaledwie 12m sześciennych pociętego i połupanego buka zamiast wyrwać z lasu dwa razy więcej wałków i samemu przygotować. Roczne już pod dachem, świeże się sezonują na razie pod śniegiem 😀
- 4797 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
A co to za kocioł? Wywalam mojego MPM-a natychmiast!
- 4797 odpowiedzi
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
Fajne wałki, proste, grube, będzie idealne drewno do układania w piecu. Ale dlaczego to nie zostało pocięte i porąbane u brata na wsi ? Przecież tu się ogród zasyfi trocinami, korą, kto to potem wyłuska z tej trawki 😀.
- 4797 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 4 więcej)
-
Nie powinno być drastycznej różnicy, bo zauważ, że wysokość komory i głębokość zostanie taka sama, słup z opałem będzie węższy po bokach, a więc i mniej będzie spalane w jednostce czasu, po prostu będzie mniejsza pryzma płonącego opału. Oczywiście to jest zło konieczne, jakiś tymczasowy sposób na wybrnięcie z tej śmierdzącej sytuacji. Bufor to komfort obsługi, z powodzeniem palą i bez, ale to wymaga więcej pracy, przeróbek i doświadczenia.