Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kotły GS są po prostu tańsze w produkcji i mniej wymagające od użytkownika. Jeżeli mają odpowiednią konstrukcje i opalane sa węglem czy miałem od góry to niczym nie ustępują kotłom DS jeżeli natomiast  opalane są drewnem czy węglem brunatnym to czar pryska i trzeba pogodzić się z rolą palacza.

 

Nikt natomiast mnie nie przekona że do drewna nadaje się kocioł GS albowiem GS do drewna nadaje się tak jak DS do spalania koksu czy miału czyli nijak.

Jeżeli chcesz poznać różnice konstrukcyjne pomiędzy kotłami KUS to zapraszam na priw lub proszę o kontakt mailowy.

Opublikowano

Tak na mój "chłopski" rozum - też zastanawiałem się nad  DS ale jak w DS trafisz dobry węgiel to palisz aż do wiosny a jak kupisz spiekający czyli niby lepszy do GS to palisz podobnie jak w GS czyli po wypaleniu zasypu wybierasz i rozpalasz ponownie czyli logika podpowiada= DS najwyżej pod koniec palenia pogmerasz pogrzebaczem wywalisz duże spieki i kamienie i palisz dalej

Opublikowano

Witam.GS nie nadaje się do drewna z jednej prostej przyczyny,mianowicie paląc od góry po dobrym rozpaleniu znajdujące się na górze drobne kawałki żarzącego węgla drzewnego(rozpalamy przecież drobnym) spadają na dół w szpary grubszego powodują powolne zapalanie całego wsadu.Dlatego tylko DS bo siły grawitacji(opadanie węglików) nie da się przeskoczyć.Dodatkowo PP podane pod ruszt wspomaga ten efekt,a przesypywanie szpar trocinami może skutkować wybuchem po przepaleniu się.Chcę zwrócić uwagę że piec na wszystko to zawsze strata finansowa bo paląc na ruszcie drewno to przepał a węgiel i pochodne oraz zrębki i pelety bez rusztu nie da rady ekonomicznie spalić.Przecież nikt nie kupi auta które spala wszystko bo by na paliwo nie zarobił,choć takie pojazdy na wyposażeniu armii są tylko tam nikt nie patrzy czy to 50 czy 100 l. na 100 km. pali my powinniśmy bo węgiel wcale taki tani nie jest przynajmniej ja tak myślę.Pozdrawiam.

Opublikowano

Na stronie Cichewicza jest napisane "Logica - kotły na miał / węgiel od 17 do 300 kW". Ruszta mi się bardzo podobają, ale do miału nie nadają się. Dużo miału przeleci do popielnika nawet wtedy gdy ruszta są nieruchome. Te ruszta to raczej są dobre do węgla sortymentu orzech II, orzech.

Po co w kotle GS palonym od góry ruchome ruszta?

 

 

jak w DS trafisz dobry węgiel to palisz aż do wiosny

Naczytał się kolega bajek. Nawet przy najlepszym węglu kamiennym jaki jest wydobywany w Polsce kocioł DS trzeba wygaszać i czyścić ruszta ze spieków, kamieni, szlaki. Jak często wygasza się kocioł DS to zależy między innymi od rodzaju zamontowanych w kotle ruchomych ruszt.

Opublikowano

Na stronie Cichewicza jest napisane "Logica - kotły na miał / węgiel od 17 do 300 kW". Ruszta mi się bardzo podobają, ale do miału nie nadają się. Dużo miału przeleci do popielnika nawet wtedy gdy ruszta są nieruchome. Te ruszta to raczej są dobre do węgla sortymentu orzech II, orzech.

Po co w kotle GS palonym od góry ruchome ruszta?

 

 

Naczytał się kolega bajek. Nawet przy najlepszym węglu kamiennym jaki jest wydobywany w Polsce kocioł DS trzeba wygaszać i czyścić ruszta ze spieków, kamieni, szlaki. Jak często wygasza się kocioł DS to zależy między innymi od rodzaju zamontowanych w kotle ruchomych ruszt.

Nieprawda sam posiadam SDS ceramika i jak na razie pali się bez wygaszania od końca października i nie ma problemu - czyszczony jest również podczas palenia. Tak więc da się tak palić.

Opublikowano

Można zasypać ruszta orzechem i na orzech nasypać miału. Opalić od góry czyli kocioł GS. To po co ruchome ruszta?

 

 

Nieprawda sam posiadam SDS ceramika i jak na razie pali się bez wygaszania od końca października i nie ma problemu - czyszczony jest również podczas palenia. Tak więc da się tak palić.

Tylko czy można Twój przypadek uogólniać na wszystkie kotły DS. Proszę napisz jak czyścisz ruszta bez wygaszania kotła i jakim węglem palisz.

Opublikowano

Można zasypać ruszta orzechem i na orzech nasypać miału. Opalić od góry czyli kocioł GS. To po co ruchome ruszta?

Widzisz, ja chciałbym mieć kocioł uniwersalny. Palący wszystko jak trzeba, a jak można to wygodny, dający dobę spokoju. Takim mi się objawił KUS I, ew. KUS II. Ale ponieważ się nie znam to będę wdzięczny za każda opinię. A i owszem, być może i miałem chciałbym palić w trybie GS.

Opublikowano

Palę ogólnie orzechem asortyment mieszany od b . drobnego po bryły wielkości czterech pięści. Zero kamieni, spiekow itp. Nie wiem z jakiej kopalni czy też typ . Tak więc nie ma problemu z zapychaniem ruszt. Ja sobie bardzo chwalę takie palenie chociaż pierwszy sezon nie był zbyt zachęcający ale forum pomogło.

Opublikowano

Widzisz, ja chciałbym mieć kocioł uniwersalny. Palący wszystko jak trzeba, a jak można to wygodny, dający dobę spokoju. Takim mi się objawił KUS I, ew. KUS II. Ale ponieważ się nie znam to będę wdzięczny za każda opinię. A i owszem, być może i miałem chciałbym palić w trybie GS.

Nie chce być złośliwy, ale dla mnie to pachnie problemami podobnymi do kol. damdam. Radzę kupić górniaka z możliwością palenia miałem i przy odrobinie szczęścia przy doborze kotła, można cieszyć się rozpalaniem raz na dobę. W górniaku też można palić w miarę czysto i komfortowo - trzeba tylko odpowiednio się zorganizować.

Opublikowano

Witam.Dobrze prawisz kolego rafaltd.Nie mam nic przeciwko kolegom rozpoczynających przygodę z kotłem zasypowym ale posłuchajcie tych którzy całe życie palą,oni coś niecoś na ten temat wiedzą i nie słuchać sąsiadów bo moi są akurat przekonani że w każdym kotle palimy do dołu,efekt jest taki że można pomyśleć że się cała wieś pali.Pozdrawiam.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Pytanie do Przemysława.

 

Czy w kotle KUS (bez znaczenia jaki to typ) może dochodzić do podgotowania wody płaszczu wodnym znajdujacym sie tuż nad palnikiem ?

Ogień z palnika omywa go z obu stron.

 

post-24887-0-86197400-1390828753_thumb.png

Opublikowano

Witam

Jak do tej pory nie otrzymałem takiego sygnału więc trudno mi jednoznacznie określić ;) niemniej jednak jest to miejsce tak samo narażone na wys temp jak ściany kotłów które nie posiadają wkładów szamotowych czy też mają ruszt ruchomy.

Celowo miejsce to jest w kształcie V aby rozbijać płomień na boki a sama przestrzeń V jest uzupełniona materiałem spawalniczym (nadlew spawu) aby nie była narażona na wycieranie a przepływ wody w kotle jest dość intensywny i ukierunkowany tak aby nie tworzyć zastojów.

Prawdopodobnie gdyby kocioł szedł na mocy znamionowej i był wpięty w układzie grawitacyjnym mogło by dochodzić do miejscowego podgotowywania (lub bardziej przegrzewania).

Opublikowano

W kotleł KDS poprzez wstawienie klapki oddymiajacej mozna uzyskać 2 modułowośc mocy ,jak w przypadku  KUS 13.5/17  (12/14KW)?

Zastanawiam się czy  to rozwiazanie jest lepsze niż zwiekszenie temperatury na kotle która bedzie generowac wieksze straty kominowe.

Mam tu na mysli skrajny przypadek,gdzie moc kotła została dobrana dla -20 i dT 40st zaś tp zewnetrzna  oscyluje w granicach -30st.

Opublikowano

Żadne z tych rozwiązań nie rozwiązuje problemu jak to nazwałeś  "modulacji mocy kotła" . Moc kotła KDS można regulować ilością powietrza ale tylko w zakresie 40-110% mocy nominalnej. Jednakże w okresy przejściowe istnieje bardzo prosty sposób na ograniczenie mocy kotła czyli załadowanie go mniej kalorycznym paliwem. Przy KDS zamiast węgla kamiennego wystarczy załadować węgiel brunatny i moc kotła spada i to znacznie ;)

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Witam.Najlepszym rozwiązaniem jest jednak bufor który można za kilkaset zeta nabyć np.zbiornik po hydroforze i dobrze ocieplić a koszty najpóżniej po 2 latach zwrócone,ale można też zamiast brunatnego drewnem palić choć są specjaliści którzy przy + 10 st. i powyżej świeżym drewnem palą ;) .Pozdrawiam.

Opublikowano

A widzisz  Waldku sprawa z hydroforem jako bufor się troszkę komplikuje albowiem nie stosuje się zbiorników ani rur ocynkowanych w instalacjach grzewczych ponieważ powstaje ogniwo elektrochemiczne i instalacja szybko zabija się szlamem a i żywotność układu może być krótka.

Drewno pominąłem albowiem często ma większą kaloryczność od brunatnego i spala się czasem dość gwałtownie;) ale da się, da jednak kloce muszą być dość spore

Ale popieram instalacje z buforem albowiem wszelkie kombinacje mające na celu modulacje mocy średnio się sprawdzają.

Ps Kociołek stale rośnie:) i aż strach go odpalać :D

 

Paweł26

Zbyt częsta praca przeciążonego kotła DS (rozpalony cały zasyp)  nie wpływa korzystnie na żywotność może nie tyle samego korpusu ale innych el kotła takich jak odbicia żarowe, drzwiczki, klapki itp.

Dlatego też należy dość ostrożnie dobierać moc  kotła zwłaszcza gdy mamy przewymiarowane grzejniki.

Opublikowano

Jeśli piec bedzie na drzewo, to jak  zmniejszy moc w okresie przejściowym.

Zamiana buka na topole?.

Mimo mniejszej kaloryczności to 2 spali sie o wiele szybciej co zniweluje różnice

 

Mam pewne załozenie.

Kocioł DS z drzwiczkami od góry jak i frontu (czy kolejne drzwiczki zmniejsza moc pieca) do tego na górę kosz na kolejną warstwę drzewa.

 

 

300l to troche mało jak na bufor,bardziej zadziała to jak sprzegło.

300l  odda około 7.5kw  Przy deltaT 20 wystarczy  na 2 godziny

 

 

"Należy dość ostrożnie dobierać moc  kotła zwłaszcza gdy mamy przewymiarowane grzejniki"

Możesz wiecej powiedzieć

Jeśli sa przewymiarowane w stosunku 10kw dla deltaT 40 st  do mocy 19kw przy 60 st.

Za  piecem 3D i 35 stidzie w obieg,prawie moc adekwatna .

Opublikowano

      W mojej okolicy nigdzie w sklepach nie da się kupić czarnych elementów armatury nawet w sklepach specjalistycznych, najwyżej takie do wspawania. Wszyscy jadą na ocynkowanych, jak pytam w sklepie o czarne, to patrza jak na wariata... ;) Sam mam porządną beczkę 1000 litrów aż się prosi na bufor, niestety ocynkowana i to porządnie ( za komuny) więc sam nie wiem, czy nie strzeliłbym sobie w stope adaptujac do tego celu?

Opublikowano

A widzisz Przemku Walduś ma 1000 l. nieocynkowany z jakiegoś bloku po powodzi i to z cholernie grubej blachy 6 lub 8 mm. funkcjonuje 11 lat w układzie otwartym.Wiadomo że cynk z miedzią to korozja elektrochemiczna,ale dzisiaj każdy oszczędza i robi z reguły z alupexu i nie wiem czy to się nie da.Sony u mnie w każdym porządnym sklepie specjalistycznym czarne kształtki do 2 cali są bez problemu do kupienia.Poza tym mam kocioł z roku 2003 a fachowcy z braku czarnych zamontowali 2 trójniki 2 cale ocynkowane na powrocie i do tej pory miedż ich nie zjadła jedyne tłumaczenie może być ekstremalnie twarda woda i szybkie zarośniecie kamieniem kotłowym tak myślę ale nie jestem ekspertem.Pozdrawiam.

Opublikowano

SONY kształtki o których mówisz są chyba jednak żeliwne a ew . ocynk jest z wierzchu dla lepszego wyglądu ;)

Ocynk i miedz tworzą  2x większe ogniwo niż stal-miedz a nawet większe niż  aluminim-miedz. 

 

Ja wcale nie twierdzę że ten zbiornik hydroforowy padnie po 2 latach ale wpływ na instalacje na pewno jest tym bardziej ze bufor z reguły ładuje się do dość wysokich temp.

 

Paweł26

O mocy kotła decyduje palenisko a nie drzwiczki :) jak mniemam myślałeś o tym aby ograniczyć powierzchnie wymiany ale tu też cię zaskoczę albowiem tej części kotła nie wliczam w powierzchnię wymiany

 

Moc kotła to w dużym uproszczeniu moc paleniska x sprawność wymiany ciepła  i np. jeżeli palenisko ma 15kW mocy przy 80% sprawności spalania   a wymiennik ma sprawność 80%  to moc znamionowa kotła  wynosi 12kW. Jeżeli natomiast zwiększymy zbytnio moc paleniska (poprzez rozpalenie wsadu) to analogicznie zmniejszymy sprawność wymiany, jeżeli natomiast nadmiernie zmniejszymy moc paleniska (zubożając mieszankę) tracmy na sprawności spalania a wzrasta sprawność wymiany .

Jednak aby nie było tak pięknie to nadmierne obniżanie mocy paleniska zmniejsza sprawnośc spalania (spalanie niezupełne)nawet do 50% a jednocześnie nadmierne wychładzanie niedopalonych spalin powoduje kondensacje pary i  niespalonych węglowodorów na ścianach wymiennika  powoduje pogorszenie wymiany i w rezultacie mamy smoło twór a nie kocioł . Dlatego tak istotne jest zachowanie pewnej równowagi ,więc najpierw spalamy w miarę możliwości sprawnie, następnie odbieramy ciepło tak aby zachować odpowiedni balans.

Nie należy też zapomnieć o tym że ciąg kominowy w dużej mierze zależy od temp. spalin a z kolei podciśnienie powoduje lepsze mieszanie się spalin z powietrzem i ich zapłon. 

 

Palenie w kotle/piecu to nie łatwa sztuka i mnie też czasem nie zawsze to wychodzi na 100% ale ja już przestałem gonić króliczka albowiem wiem gdzie jest granica pomiędzy ekonomią a ekologią. czasem bardziej ekonomicznie jest wyrzucić kilka st.C kominem aniżeli go remontować po kilku sezonach.

 

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Przemek a mógłbyś dokładniej jak obliczyć moc paleniska(przypuszczam że zależy także od rodzaju opału) i jak obliczyć sprawność wymiany ciepła.Pozdrawiam.

Opublikowano

przemyslaw2ar

 

W zasadzie myślałem o wykorzystaniu paleniska w okresach skrajnych jako powierzchnię wymiany,z tąd pytanie o  drzwiczki.

Dla delty T 40 st założyłem moc 11kw,żadko zdażąja sie dni zimniejsze od sredniej dobowej -20st ale jednak sa.

Z tąd wiec pytanie o wykorzystanie komory załadowczej jako wymiennik,i wpływ tego rozwiazania na zysk mocy/sprawnośc.

Moc paleniska w okresie przejsciowym mozna zmienić,w twoim KDS wystarczy zastąpić dolne szamotki 3cm 6-stkami 75% mocy.

Bez zabawy puścic w kominzachowujac sdobrą sprawnośc,przy czym brak kondensatu w kominie.

 

Jak dobrac moc twojego kotła  jesli w OCZ wyszło 8.5 KW  + CWU 2.5 dla -20 +20  12KW?

Grzejniki sa przewymiarowane,miała być pompa.

Jeśli sa przewymiarowane w stosunku 16kw(60 st) do 8.5kw dla deltaT 40 st.

Za  piecem 3D cos to zmieni...

 

 

kupfer

Sądze ze 640cm2 paleniska przy weglu da moc 15KW * sprawnosc wymiennika (ta moc jest zachowana w przedziale 60-70st.

Dla uzyskania takiej samej mocy dla drewna palenisko wieksze o 1/3 przy 65-75st.

Drewno ma  2/3 kaloryczności wegla kamiennego.

Opublikowano

Przemek a mógłbyś dokładniej jak obliczyć moc paleniska(przypuszczam że zależy także od rodzaju opału) i jak obliczyć sprawność wymiany ciepła.Pozdrawiam.

Sam sobie policz tu są wzory i metoda - niby dla kaflowego ale palenisko to samo

 

Pozdr.

post-18578-0-19197500-1390861387_thumb.jpg

post-18578-0-69341000-1390861456_thumb.jpg

Opublikowano

Nie wiem czy uda mi się to jakoś przedstawić bez podpierania się o wzory które zresztą przewijały się kilkukrotnie w tym wątku ale spróbuje.

Moc paleniska to ilość paliwa spalona w określonym czasie i tu w przykładzie np. jeżeli spalimy w naszym zdaniem odpowiednich warunkach(odpowiedni stały współczynnik nadmiaru powietrza) np. 3kg węgla o kaloryczności 28MJ/kg w ciągu jednej godziny to liczymy (28000*3)/3600s*80%=moc teoretyczna paleniska 18,66kW

Tutaj akurat nie doszukiwałbym się zależności pomiędzy wielkością rusztu a mocą (choć taka pośrednia zależność  istnieje) ale bardziej przepływu ilości i jakości powietrza przez dane palenisko ( retorty choć stosunkowo niewielkie osiągają duże moce i niema to odzwierciedlenia na tradycyjnym ruszcie) dlatego uważam że czynnikiem decydującym o mocy paleniska jest  przepływ powietrza przez  złoże paliwa.

Między innymi dlatego też kotły o małej mocy powinny mieć dobrane tak palenisko aby ilość dostarczanego powietrza mogą równomiernie brać udział w spalaniu na całej powierzchni rusztu i dlatego też dobiera się odpowiedni stosunek  klapki PP do pow. rusztu a te z kolei mają wpływ na pow gardzieli palnika i przekroju kanałów dymowych. Jest to dość trudna sztuka i nie zawsze się udaje za X razem :)

 

Teraz przejdźmy do sprawności wymiany.

Tu musimy znać prędkość przepływu cieczy i o ile w układach pompowych możemy się posiłkować tabelą przepływu oznaczoną na pompie (choć i tu opory przepływu wpływają na wyniki) to w układach grawitacyjnych potrzeba już bardziej skrupulatnych obliczeń.

Jednak pozostańmy przy pompie i załóżmy że tłoczy ona 0,6m3/h i mierzony okres czasu to nasza 1h czyli masa (m)= 600kg

Kolejny czynnik jaki musimy znać to dt Tz i Tp i tu załóżmy dt=15*C

ilość energii jaką trzeba dostarczyć do podgrzania kg wody o 1*C to 4200J (c=4200J/kg*st.C)

no i sobie liczymy wg wzoru na ciepło dostarczone

Q=c*m*dt

Q=4200J/kg*st.C*600*15

Q=37800000J =37,8MJ

 

Dostarczyliśmy zakładając sprawność spalania 80% (co jest mało prawdopodobne  a wręcz niemożliwe w domowych warunkach  i nie uwzględnia innych strat takich jak niezupełnego spalania i niecałkowitego spalania a to tez będzie ok 20% straty, do tego strata postoju, strata poprzez promieniowanie do otoczenia itp.) 67,2 MJ a uzyskaliśmy 56% sprawności wymiennika i 45% sprawność całego kotła.

Być może pomyliłem się w obliczeniach albowiem podpierałem się wzorami z pamęci a ona też zawodzi :)

 

Oczywiście przy niższym współczynniku sprawności spalania/paleniska wynik sprawności wymiennika by się podniósł ale końcowa sprawność była by zapewne na zbliżonym poziomie jak nie jeszcze niższym.

Inne wyniki również by wyszły przy większej delcie temperatur zasilania i powrotu (ja u siebie mam ok 23*C)

 

Pozdrawiam

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.