Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Miał


robogaz

Rekomendowane odpowiedzi

Ja do palenia używam tylko i wyłącznie miału zmoczonego wodą. Na ok. 25 kg miału leję 3-4 litry wody co najmniej na dobę przed rozpaleniem. Spowodowane jest to między innymi tym, że większość opału kupuję w lecie. Po pierwsze kupuję suchy i płacąc za tonę otrzymuję tonę , a nie 920 kg miału, a resztę wody. Poza tym latem jest tańszy. Znajomi, od których podpatrzyłem jak to wszystko działa palili właśnie mokrym miałem. Mokry miał, przynajmniej u mnie nie wybucha, nie strzela - pali się wręcz idealnie. Może przyczyną jest fakt, że sprzedawca nie ściąga miału o mniejszej kaloryczności niż 21 MJ/kg, a ostatnio kupiłem 3 tony 24 MJ/kg. Ponadto, gdy wentylator nabija temperaturę, to nie przekracza o więcej niż 3-4 oC. Na chwilę obecną - mimo iż na bieżąco przeglądam forum - nikt nie przekonał mnie, aby palić suchym miałem. Wręcz przeciwnie - często słyszę o problemach.

Mimo, iż pewien delikwent (robogaz) określił moje palenie:

"... jak moczysz miał to dla mnie nie umiesz palic w kotle!!!!!!!!"

to ja pozostaję przy swoim systemie. Czekam jednak na merytoryczne argumenty - jestem otwarty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro mnie nazywasz DELIKWENTEM to myslę że akurat TY nie powinienes odpowiadac na moj post bo i po co??????Pamietaj gosciu że tutaj wymienia sie doświadczenia a nie obraza sie innych.Ja napisałem ze nie umiesz palić ale to jest opinia.Nie ma sensu sie spierac ale prosze nie odpowiadaj na moje posty więcej MISTRZU Bobek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę obecną - mimo iż na bieżąco przeglądam forum - nikt nie przekonał mnie, aby palić suchym miałem. Wręcz przeciwnie - często słyszę o problemach.

To już wiem dlaczego w elektrowniach i elektrociepłowniach mają duże zużycie wody.

Pewnie też moczą miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach! Ale sie łyczki naciągają az miło !

 

Jak jest z kotłem marki Górniak nie chce wiedzieć, bo mam tłoczka i spoko, jednak gdy popalałem w żeliwiaku Viadtus U22 to na mokro sie nie paliło, na sucho waliło w oczy ale jak zaglądałem w palenisko.

 

Mokry miał : ogromne straty na parowaniu i ucieczka pary o temp. 150-200 stC w komin. Ale jeżeli nie strzela...

 

Generalnie palenie miałem w innych kotłach niz automatyczne to poroniony pomysł z uwagi na straty na odgazowaniu miału , niepełne spalanie, smolenie itd.

 

Gruga warstwa opału to niedotlenienie złoża i tyle.

 

Jaka jest sprawność miałowców górnych ?? zafajdana nie wchodzac w szczegóły.

 

Palcie zwykłym węglem i nie kombinujcie!

 

Hej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam takie powody moczenia miału:

1. Zmniejszenie tempa odgazowania opału - wtedy gdy palenisko jest zbyt duże (źle dobrany kocioł; strzały).

2. Miał jest kiepskiej jakości (zbyt drobny; pył). Trzeba go zwilżyć, żeby się zbrylił - to poprawia przepływ powietrza.

3. Z przyzwyczajenia?

 

Zgadzam się z bacą, że z "zakiszenia" taczki mokrego miału dostaniemy kupę dymu, sadzy, smoły, wykwity na kominie i odrobinę ciepła.

 

Rozwiązaniem jest dopasowanie wielkości paleniska do zapotrzebowania na moc i zmiana paliwa (lepszy miał, groszek, orzech). Wielu sie przekonało, że tak jest taniej i czyściej.

Owszem, może pojawić sie taka niedogodność, że trzeba będzie rozpalać częściej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Bylem kiedys zainteresowany zakupem kotla tzw.Dobowy kociol zasypowy opalany mialem dlatego poszedlem do znajomego zobaczyc technike palenia w tym kotle.Mial byl moczony dobe wczesniej (po zacisniecu w dloni nie rozsypywal sie),kociol byl ladowany na max i zapalany od gory.Kociol mial wyprowadzenie powietrza z dmuchawy ponad wsad opalu.Poza poczatkowa faza palilo sie to praktycznie bezdymnie na wsadzie palil sie niski niebieskawy plomyczek . Przedmychy podczas postoju dmuchawy powinny byc czeste co 5-6 min max(zapobieganie wybuchom wietrzeniem komory) Kilku znajomych ma takie kotly i technika palenia jest taka sama.Nie wiem jak podaje producent bo DTR-ki nie czytalem. Mam dolniaka z nadmuchem tylko pod ruszt i wszelkie proby takiego palenia tak mokrym jak suchym mialem nie udaly sie powietrze nie przebijalo sie przez mial.Wiekszosc tych kotlow wytrzymala 8-11 lat ale czy dlatego ze bylo palone mokrym opalem nie wiem natomiast kominy stoja i wygladaja ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro mnie nazywasz DELIKWENTEM to myslę że akurat TY nie powinienes odpowiadac na moj post bo i po co??????Pamietaj gosciu że tutaj wymienia sie doświadczenia a nie obraza sie innych.Ja napisałem ze nie umiesz palić ale to jest opinia.Nie ma sensu sie spierac ale prosze nie odpowiadaj na moje posty więcej MISTRZU Bobek.

Słownik języka polskiego

delikwent rz. mos I, pot. z dystansem lub żartobliwie o osobie, z którą ma się do czynienia

Ja miałem na myśli “żartobliwie” - także wynika to z kontekstu.

Napisałem post jako jedyna osoba, która jest zwolennikiem palenia mokrym miałem, aby sprowokować dyskusję na argumenty. Tak, by ktoś kto czyta mógł porównać, co jest dla niego lepsze, co jest może bardziej ekonomiczne, żeby ta dyskusja wszystkich “miałowców” rozwijała. Może ja robię źle mocząc miał, a może wszyscy, którzy palą suchym. Na te tematy warto podyskutować, ale tylko i wyłącznie rzeczowo. Ze stwierdzenia, że ktoś pali mokrym miałem lub ktoś pali suchym miałem i koniec – nie wynika nic. Jest to jałowa dyskusja, nie mająca żadnego nośnika informacji, z którego nie można wyciągać wniosków, ani się nauczyć czegoś.

Napisałeś: “Pamiętaj gościu, że tutaj wymienia się doświadczenia, a nie obraża się innych” - 100% racji. Następnie stwierdziłeś: ”Ja napisałem, że że nie umiesz palić, ale to jest opinia.” Sam sobie zaprzeczasz - tu się wymienia doświadczenia, a nie ocenia jego umiejętności lub sposób palenia, zwłaszcza jezeli radzi sobie z tym dobrze (nie ma żadnych problemów z rozpalaniem, utrzymaniem temperatury, długością palenia itd).

To ja mógłbym się poczuć urażony oceną mojej osoby, zamiast merytoryczną wypowiedzią w sprawie palenia.

Jesteś od niedawna na forum, więc przytoczę Ci piąty punkt regulaminu:

Wypowiedzi użytkownika nie mogą naruszać niczyjej godności. Krytyka oczywiście jest dozwolona – pod warunkiem, że jest merytoryczna. Wypowiedzi powinny jasno określać zamysł autora (dotyczy to w szczególności tematów wątków). W tym cytacie chodzi mi o merytorykę.

 

Podejrzewam, że teraz jeśli ktoś pali nawet mokrym miałem – to będzie się obawiał wypowiedzieć w Twoim temacie, żeby nie dostać kubła pomyj na głowę.

Mniej zadufania w sobie, samouwielbienia i przekonania, że tylko Ty możesz zrobić coś dobrze, więcej tolerancji i otwartości na nowe. To, że ktoś robi coś inaczej niż Ty wcale nie oznacza, że źle to robi.

Jedno masz jak w banku – na pewno nie będę wypowiadał się w założonych przez Ciebie tematach.

Mimo naszej dosyć drastycznej różnicy zdań, życzę Ci jak najlepiej. Dobrej zabawy, wymiany ciekawych informacji i satysfakcji z otrzymanej oraz przekazanej wiedzy. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też na początku paliłem mokrym, ale nie było żadnych pozytywnych aspektów. Postanowiłem więc się nie męczyć nie dolewac wody, nie mieszać tego, nie sprawdzać lepkości itd. Wrzucam tak jak go przyniosę z kanciapy. Miał ma na pewno jakiś tam stopień wilgotności, wg mnie wystarczający. Więcej zależy myślę od jego charakterystyki niż tego czy jest mokry w 5 czy 40% :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde! Ale drażliwcy! Ja tu próbuje poobrażac tego i owego i mi ine wychodzi!

 

Serio: jeżeli w złożu pojawiaja sie miejsca niedotlenione dochodzi do odgazowania i niespalenia, lub następuje redukcja CO2 do CO a nawet do C czyli sadzy atomowej.

I dupa! Para w gwizdek to super określenie.

 

Czarny dym z komina jest oznaka iz palacza nalezy odstrzelić a konstruktora wybatożyc dla przykładu --czarne, musi co węgiel, musi co palne!

 

Biały dym z komina -- palacza wybatożyć, konstruktorowi nie dac wódki!

 

Szary smrodek z komina-- wszyscy idziemy pić!

 

Zero smrodku z komina --sprawdzic czy sie pali, jak tak-- pijemy dalej!

 

 

W każdym razie ja sie tak uczyłem palić!

 

I przestańcie sie rząchać, wszak to forum i obrzucanie sie inwektywami to sól dyskusji!

 

Nakupić gorzały -- i do kotłowni ! Hej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słownik języka polskiego

delikwent rz. mos I, pot. z dystansem lub żartobliwie o osobie, z którą ma się do czynienia

Ja miałem na myśli “żartobliwie” - także wynika to z kontekstu.

Napisałem post jako jedyna osoba, która jest zwolennikiem palenia mokrym miałem, aby sprowokować dyskusję na argumenty. Tak, by ktoś kto czyta mógł porównać, co jest dla niego lepsze, co jest może bardziej ekonomiczne, żeby ta dyskusja wszystkich “miałowców” rozwijała. Może ja robię źle mocząc miał, a może wszyscy, którzy palą suchym. Na te tematy warto podyskutować, ale tylko i wyłącznie rzeczowo. Ze stwierdzenia, że ktoś pali mokrym miałem lub ktoś pali suchym miałem i koniec – nie wynika nic. Jest to jałowa dyskusja, nie mająca żadnego nośnika informacji, z którego nie można wyciągać wniosków, ani się nauczyć czegoś.

Napisałeś: “Pamiętaj gościu, że tutaj wymienia się doświadczenia, a nie obraża się innych” - 100% racji. Następnie stwierdziłeś: ”Ja napisałem, że że nie umiesz palić, ale to jest opinia.” Sam sobie zaprzeczasz - tu się wymienia doświadczenia, a nie ocenia jego umiejętności lub sposób palenia, zwłaszcza jezeli radzi sobie z tym dobrze (nie ma żadnych problemów z rozpalaniem, utrzymaniem temperatury, długością palenia itd).

To ja mógłbym się poczuć urażony oceną mojej osoby, zamiast merytoryczną wypowiedzią w sprawie palenia.

Jesteś od niedawna na forum, więc przytoczę Ci piąty punkt regulaminu:

Wypowiedzi użytkownika nie mogą naruszać niczyjej godności. Krytyka oczywiście jest dozwolona – pod warunkiem, że jest merytoryczna. Wypowiedzi powinny jasno określać zamysł autora (dotyczy to w szczególności tematów wątków). W tym cytacie chodzi mi o merytorykę.

 

Podejrzewam, że teraz jeśli ktoś pali nawet mokrym miałem – to będzie się obawiał wypowiedzieć w Twoim temacie, żeby nie dostać kubła pomyj na głowę.

Mniej zadufania w sobie, samouwielbienia i przekonania, że tylko Ty możesz zrobić coś dobrze, więcej tolerancji i otwartości na nowe. To, że ktoś robi coś inaczej niż Ty wcale nie oznacza, że źle to robi.

Jedno masz jak w banku – na pewno nie będę wypowiadał się w założonych przez Ciebie tematach.

Mimo naszej dosyć drastycznej różnicy zdań, życzę Ci jak najlepiej. Dobrej zabawy, wymiany ciekawych informacji i satysfakcji z otrzymanej oraz przekazanej wiedzy. Pozdrawiam.

Jeżeli poczułeś się obrażony to PRZEPRASZAM!!!!!!!!!!! i Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Ja do palenia używam tylko i wyłącznie miału zmoczonego wodą. Na ok. 25 kg miału leję 3-4 litry wody co najmniej na dobę przed rozpaleniem. Spowodowane jest to między innymi tym, że większość opału kupuję w lecie. Po pierwsze kupuję suchy i płacąc za tonę otrzymuję tonę , a nie 920 kg miału, a resztę wody. Poza tym latem jest tańszy. Znajomi, od których podpatrzyłem jak to wszystko działa palili właśnie mokrym miałem. Mokry miał, przynajmniej u mnie nie wybucha, nie strzela - pali się wręcz idealnie. Może przyczyną jest fakt, że sprzedawca nie ściąga miału o mniejszej kaloryczności niż 21 MJ/kg, a ostatnio kupiłem 3 tony 24 MJ/kg. Ponadto, gdy wentylator nabija temperaturę, to nie przekracza o więcej niż 3-4 oC. Na chwilę obecną - mimo iż na bieżąco przeglądam forum - nikt nie przekonał mnie, aby palić suchym miałem. Wręcz przeciwnie - często słyszę o problemach.

Mimo, iż pewien delikwent (robogaz) określił moje palenie:

"... jak moczysz miał to dla mnie nie umiesz palic w kotle!!!!!!!!"

to ja pozostaję przy swoim systemie. Czekam jednak na merytoryczne argumenty - jestem otwarty.

 

Gratulacje .

Za takie podejscie do tematu to nawet mozna dostac nominacje do ingNobla.

Jestes jednym z wielu ludzi ,ktorzy pala "woda" i w dodatku potrafisz to uzasadnic po swojemu.

A prawda jest inna .

Mial moczy sie woda dlatego ,zeby nie doprowadzic do eksplozji pylu weglowego .

A woda to woda .Trzeba ja odparowac i trzeba na to wiele kalorii .

W dodatku taka para wodna calkowicie rozwala zaprawe miedzy ceglami .

Wszystko zalezy od tego jaki masz kociol .

Jak masz zasypowy mialowy to moczyc trzeba cienka wierzchnia warstwe - aby nie podniosl sie od wentylatora pyl weglowy .

Jak masz kociol z pojemnikiem to absolutnie mial musi byc suchy .

I jeszcze jedno : wegla nie oszukasz ,wegiel to wegiel ,czasami dobry czasami zly .Ale wegiel .

A do mialu mozna dodac lapate ilu ,gliny czy piachu i tez bedzie wygladal jak mial .

Tylko za cholere nie bedzie sie chcial palic.

A placisz za kalorie.....

Mial zawsze byl "chrzczony" .Tak bylo ,jest i pewnie bedzie.

I jego kalorycznosc zawsze oscylowala w okolicach 19 gora 20 Mj.

W dobra wole sprzedawcow to ja nie wierze .Zawsze oszukuja ...

24Mj /kg ? Hahahaha... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dobra wole sprzedawcow to ja nie wierze .Zawsze oszukuja ...

24Mj /kg ? Hahahaha... ;)

U nas taki jest. Słynny na co najmniej 2 powiaty. Tylko dlatego, że ma miał niechrzczony - nieoszukany (co za kraj)...

Pali się tym bajkowo.

 

Jednak woda w węglu lub podobnych powoduje lepsze palenie gdy jest w odpowiednich ilościach.

Z kolei w spalinach też woda zawsze jest (nawet jak palisz suchym). Komin należy chronić odpowiednio wysoką temperaturą spalin.

Więc ja bym tu na kol. Bobka (który się już w tym temacie obiecywał nie wypowiadac) tak nie naskakiwał.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Wtrące co nieco do tego tematu który poruszyłem.

A więc przede wszystkim ZWRACAM HONOR SZANOWNEMU Koledze BOBKOWI!!!!!!!!!!

Nigdy nie paliłem moczonym miałem ale postanowiłem zrobić pewne badania własnie z mokrym miałem.

Efekt jest na PLUS paliło się dłużej na tym samym zasypie.

Nigdy nie brałem pod uwage palenia mokrym miałem dla mnie to było chore.

Ale teraz wiem ze są też kożyści z takiego palenia.

Kocioł w srodku wygląda dość dobrze bez nagarów komin suchy kolor siwy.

Dym z komina lekki kolor białosiwy.

Więc można powiedziec same plusy.

Niedawało mi to spokoju .

ZWRACAM HONOR SZANOWNY KOLEGO BOBEK!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekt jest na PLUS paliło się dłużej na tym samym zasypie.

 

Dokladnie to samo jest z mokrym weglem .

Niby lepszy ,bo dluzej sie pali .

Tylko jakos nikt nie liczy olbrzymiej ilosci ciepla ktora niezbedna jest do odparowania wody .

To jest cieplo stracone.

Wszystko mozna policzyc...

Goraca para wydostajaca sie przez komin ma swoja energie.

Po kilku latach palenia komin wyglada jak dziurawy ser .Odpada zniszczona przez pare zaprawa miedzy ceglami .

Praktycznie jak sie ma kociol weglowy i chce sie palic mialem to niestety trzeba go moczyc.

Ale jak sie ma kociol mialowy to sprawa jest inna.

Natomiast trudno sobie wyobrazic sytuacja moczenia kotla mialowego z podajnikiem .

Moczony mial zachowuje sie niczym mokry piasek .Ma tzw kohezje pozorna i dlatego mozna z nop z piasku budowac zamki na plazy .

Do podajnika daje sie wy;lacznie suchy mial .

Podobnie z podajnikiem szufladowym .

A jak sie ma komin z ceramicznym wkladem to i mozna bezkarnie moczyc mial .

Tylko ciepla jakos szkoda ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

suchy czy mokry ?

 

ważniejsze pytanie czy to co jest sprzedawane na składach jest tym czym się firmuję nazwą miał. jak tak patrzyłem przez lata na cenę miału to z początku faktycznie miało to jakiś sens tona za 200 złotych to ok. a teraz 500 stów i zazwyczaj jest lity mało palny pioch. a koło miału toto leżało. no chyba że się zaufanego dostawcę to inna historia.

 

raz kupiłem miał dla eksperymentu i mam dość. jednak nie tak dawno uprzątnąłem sobie węgiel z kupki/hałdy i coś tam zostało mi miału . to tak ze trzy duże taczki nie wiem na litry ile to będzie z jakieś może z 200 litrów. fakt faktem nie wyrzucę bo szkoda zawsze jakiś z tego płomyk jest . więc do swego Zębca dałem suchy miał , mój błąd przy dużym narzucie potrafi dobrze trzepnąć. a dwa to przelatywało mi to przez ruszta.

 

więc za radą seniora poszedłem z konewką i podlałem miał a do smaku dowaliłem mokrych trocin. efekt piorunujący miał się pięknie ulotnił , dając ciepło i czysty popiół bez niedopalonych pozostałości.

 

jak dla mnie palenie mokrym jest pożyteczniejsze,a wymieszanie z trocinami daje porządny efekt optyczny. brak strzelania, miał się bryli w kupkę i wypalą co do joty.

 

jednak zostaję przy swoim i eksperymentuję od wiosny z brunatnym i brykietami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.