Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Trochę wstyd się przyznać ale teść wprowadził mnie w błąd że kocioł ma 23 kW i 4 człony i rzeczywiście 4 człony są środkowe, zmierzyłem dziś natomiast długość komory zasypowej i wyszło 530 mm i patrząc w katalog wychodzi że jest to kocioł 6 członowy (teść nie liczył skrajnych członów) o mocy 35 kW i teraz tak myślę że może ładuje zbyt dużo opału. Instalacja jest grawitacyjna, stare rury i żeliwne grzejniki z głowicami ustawionymi na 3,5 na parterze i 3,8 na górze, na klatce mam 2 grzejniki i tam mam 4. bardzo duży zład wody nie wiem ile ale rozgrzewanie od temperatury 20 stopni może trwać nawet 2 godziny +. Do ogrzania 230 m^2 nieocieplonego domu. 

Opublikowano

Zel a masz KPW , Ja rozpalam tak PG 2-3 mm, PW otwarte max rura 1, 5 cala praktycznie na samym dotlenieniu z KPW dochodzę do 60stC.i mam 2-3cm żaru. Zapinam miarkownik działający z połowy ramienia jak spada temperatura to otwiera on dół max na 6-8mm i spokojniutko dochodzi do zadanej. I spadam z piwnicy na 6-8h potem zamykam kpw. i koks wypala się następne kilka godzin samym biały żarem. Następnego dnia rusztuję zostaje ok 20dk koksików  zasypuję i odnowa, Aby cały wsad (9-10kg) był żarem trwa to od 2 do 4 zdarzało się i ponad 5h. Przy ciągłych płomyczkach i 55-60stC na kotle. Najważniejsze dobrze rozpoznać kociołek, obserwować, eksperymentować, znać zapotrzebowanie lokum, Mi to zajęło  pewnie kilkaset godzin. Byłem całą zimę na chorobowym i pędzałem mnóstwo czasu przy kotle   l

Opublikowano (edytowane)

5-czlonowy dałby rade. Jeszcze jedna podpowiedź podparta obserwacją. RCK mam ustawione na 10Pa i przy mniejszych dawkach paliwa, które naraz wsypywałem mogłem na tyle ustawić bo przy otwartym na max PW nic mi sie nie wydostawało na kotłownie w formie fukania przez to okienko rewizyjne. Ale, i to doświadczyłem, im więcej ładuję tym większą muszę robić nastawę, np. przy 30kg to tak ustawiam między 10 a 15Pa. Powstaje naraz coraz większa ilość gazów wydostających sie z większej dawki palonego paliwa.

Więc obserwuj i próbuj nastawami RCK też sobie pomagać by nie dymiło na kotłownie. I ważna sprawa to drożny komin spalinowy bez tego dym na kotłownie zawsze będzie się wydostawał na kotłownie.

Edytowane przez Tomek0407
Opublikowano (edytowane)

Wcześniej pisałem jak robiłem pomiary sprawności pieca to zrezygnowałem z KPW (osiągałem gorsze wyniki) . Może konstrukcja naszego pieca lepiej sobie radzi z dawkami PW bez KPW na drzwiczkach. W innych konstrukcjach może pomaga. Bez wcześniejszych moich eksperymentów, pomiarów, wydawało mi się, że KPW pomaga, ale wyniki pokazały co innego.

Edytowane przez Tomek0407
Opublikowano

Odnośnie tych głowic termostatycznych, zostaw sobie gdzieś otwarte na maxa np. łazienki po to by piec miał stały odbiór ciepła. Bo jak wszystkie Ci się pozamykają to piec będzie się lawinowo rozbiegał i temperatura wzrośnie niebezpiecznie w górę.

Opublikowano

Ja robię zasyp 20 kg a na wierzch 5 kg słabego węgla. Stabilniej się rozpala, mniej kopci. Po dwóch godzinach mam zadaną i spadam do pracy. Taki zasyp wystarcza na około 20 godzin. Sypie jeden raz bo notorycznie nie mam czasu i wracam do domu dopiero wieczorem. Myślę że masz za duży kociołek, może byś spróbował zmniejszyć szamotem? Mam sterownik elektroniczny, Unistera tez , ale do kalorycznego lepszy jest st 81ZPID. Lepiej dopala, trzyma zadaną i mam spokój na cały dzień.

Opublikowano (edytowane)

Siedzenie w kotłowni to moje nowe "hobby". Nie mam KPW, nastawę na RCK mam 20 Pa tak jak podaje katalog, wcześniej ustawiałem około 15 Pa to mi się kocioł dusił i w ogóle nie rozpalał. Komin jest drożny bo był szlamowany w wakacje, przed świętami zawołam kominiarza żeby i tak go przeleciał. Głowice w łazience ustawie na 5 tylko tam są znowu aluminiowe grzejniki. Inny problem jaki zaobserwowałem to jak zasypie całą komorę i dam za mało drewna to mi się ten zasyp nierównomiernie rozpala i też gdzieś tam od dołu pociągnie i stąd może to dymienie i rozbujanie. Może błędem jest też że przy otwartym Unisterze szczelina jest około 1 cm ale takie ustawienie dobrze działa przy paleniu flotem krocząco. Jak piszecie że po jakimś czasie macie zadaną to od jakiej temperatury ruszacie, może jestem zbyt niecierpliwy ale tu gdzieś wyczytałem że 2 godziny to za długo dlatego szczelinę powiększyłem. W długi weekend włożę trochę szamotu tylko ile? Macie jakieś fotki jak to ma być zrobione w naszym kotle.

Edytowane przez zel7
Opublikowano (edytowane)

U mnie tak to wyglądało. Dzwoniłem do serwisu klimosza i zapytałem się jak jest lepiej boki czy tył zmniejszyć, serwisant stwierdził, że jak już to lepiej tył, a co koledzy na to? Na stojąco w tyle 4 cegły szamotowe plus 1,5 cegły na leżąco na te stojące


post-65375-9318_thumb.jpg

Edytowane przez Tomek0407
Opublikowano

Zabuduj na początek w 1/3 i testuj. Daj na tył kotla. Przygotuj się na wolniejsze rozpalanie .

Opublikowano

Tak mozna dac zwykłe cegły i bez klejenia obsypac doszczelnic popiołem 

Opublikowano

Wcześniej myślałem, że taki efekt to można uzyskać tylko paląc węgiel nisko kaloryczny. Teraz mam taki efekt  po każdym paleniu węgla typu 33, o kaloryczności 30MJ.

post-65375-0-76412100-1479210443_thumb.jpg

Opublikowano

Faktycznie super komora. Ja podobną mam paląc plomiennym. Obecnie to trochę zarośnięta twardym nagarem który wyskrobuję raz w tygodniu, sadzę z wymiennika wymiatam przed każdym zasypem. Za cenę tańszego węgla trzeba częściej się pobrudzic, coś za coś.

Opublikowano

W sumie przez przypadek doszedłem do takich ustawień na piecu i RCK. Wcześniej jak paliłem przy ciągu ustawionym na 10Pa (RCK) temperatura mierzona na kominie około 90-1000C,to zauważyłem, że przy wsadzie powyżej 30 kg w czasie odgazowania takiej ilości  węgla przy otwartym PW na max "fukało" mi na kotłownie. By to wyeliminować zwiększyłem ciąg na 15-20Pa i od tego momentu mam taką komorę. Cały nagar smolny, który mialem do tej pory wypalony, teraz tylko jak czyszczę, to miękki nalot. Temperatura maksymalna na czopuchu dochodzi do 2000C. Podczas palenia średnio to 1300C więc chyba nie jest tak źle. Teraz nawet mam lepiej bo piec produkuje więcej ciepła niż aktualnie potrzeba na dom więc bufor ładuje mi się do 95 w ciągu 3-4 h. Wcześniej to bardzo długo temperatura nie umiała podskoczyć więcej niż 500C  przez cały czas palenia. Było to wkurzające, a teraz jest ok, żeliwne kaloryfery dostają od razu 650C na wlocie i komfort cieplny w domu jest w momencie odczuwalny.

Opublikowano

U mnie obecnie jest tak jak piszesz, 50 stopni to granica którą kociołek ciężko przechodzi. Muszę po godzinie zruszyc od góry zasyp, wtedy dostaje kopa i ciągnie szybko do zadanej. Nagar tworzy się na bokach komory a góra pokryta jest zamszem łatwym do zmiecienia zmiotką. Może więc u mnie ciąg nie jest za mocny , ale wystarczający, tak na granicy. Kiedys pomyślę nad RCK, tylko że mogę mieć problem z zamontowaniem bo zalecają zakładać poniżej czopucha a tam nie mam miejsca. Wyżej jak jest to podobno się brudzi za bardzo sadzą. Nie wiem, tak gdzieś czytałem.

Opublikowano (edytowane)

    Ja ma zamontowane powyżej i nic się nie brudzi. Jak masz możliwość to  montuj i ciesz się możliwością kontroli ciągu.

post-65375-0-67608600-1479446882_thumb.jpg

Edytowane przez Tomek0407
Opublikowano

Tomek0407 a mógłbyś pokazać jak masz rozwiązane łączone sterowanie rozetki i zdjęcie dolnej klapki. Zaciekawiło mnie to, a z tego zdjęcia za dobrze nie widać.

Opublikowano (edytowane)

post-65375-0-18229700-1479477334_thumb.jpgpost-65375-0-92326300-1479477343_thumb.jpgTo otwieranie miałem na początku gdy próbowałem różnych ustawień na piecu. Teraz już go nie mam bo jak grzeje na bufor to praktycznie PW mam na maksa otwarte, wymiennik nie ma czasu się wychłodzić - bufor jest ładowany.

Edytowane przez Tomek0407
Opublikowano

U mnie obecnie jest tak jak piszesz, 50 stopni to granica którą kociołek ciężko przechodzi. Muszę po godzinie zruszyc od góry zasyp, wtedy dostaje kopa i ciągnie szybko do zadanej. Nagar tworzy się na bokach komory a góra pokryta jest zamszem łatwym do zmiecienia zmiotką. Może więc u mnie ciąg nie jest za mocny , ale wystarczający, tak na granicy. Kiedys pomyślę nad RCK, tylko że mogę mieć problem z zamontowaniem bo zalecają zakładać poniżej czopucha a tam nie mam miejsca. Wyżej jak jest to podobno się brudzi za bardzo sadzą. Nie wiem, tak gdzieś czytałem.

 

Tak sobie jeszcze przeanalizowałem twoją wypowiedź i (chyba, że ktoś mnie poprawi) nie wiem czy w twoim przypadku zamontowanie RCK pomoże. Ja zamontowałem to ustrojstwo z dwóch powodów: by ustabilizować ciąg oraz i chyba przede wszystkim by ograniczyć ciąg i to w dół. RCK raczej nie pomoże zwiększyć ciągu. Gdy mam zablokowane RCK to tak jak już kiedyś wcześniej pisałem temperatura w szybkim tempie rosła zbliżając się do 4000C. Regulując RCK obniżam prędkość spalin i temperaturę. Montując RCK nie zwiększysz ciągu tylko w twoim przypadku go ustabilizujesz. Jak pisałeś, że masz trudność w przekroczeniu tych magicznych 500C to raczej bym pomyślał i udrożnieniu drogi dla spalin.

Opublikowano

Widzisz , komin ma 7.5m wysokości , średnica fi 150 okrągły.Nie ma sytuacji że po otwarciu drzwi dymi się na kotłownię ale i nie ciągnie bardzo mocno,powiedziałbym że wystarczająco bo i mpm 8-10 chodził bez problemu. Czyszczę co miesiąc ,nie żeby była taka potrzeba ,tylko dla spokoju sumienia że jest czysty i drożny bo w domu nie ma nikogo cały dzień i jakby co...Masz rację ,chodzi mi raczej o stabilność pracy bo np. dziś rano wiatr był mocny i w kotle dosłownie huczało. Swoją drogą słabym punktem jest rura od czopucha,przy węglu który mocno dymi , szybko zarasta i raz na dwa tygodnie czyszczę żeby wyrzucić tą blokującą ciąg sadzę. Myślę że trudność z przeskoczeniem 50*C wynika ze spiekającego się węgla trzeba ze dwa razy poruszyć zasyp i wówczas mam dobry przepływ PP przez zasyp.

Opublikowano

U mnie po wyliczeniach wyszło lepiej bez KPW, a wgląd mam lepszy bo KPW miałem skierowane w dół przez to miałem ograniczone pole  widzenia

Opublikowano

U mnie jest taka niedogodność że wielkość komory zasypowej jest zmienna  zależnie od ilości warstw szamotu w komorze. Jeśli jest więcej,KPW ma kąt podawania powietrza bardziej na przód i jest dobrze,natomiast jak ujmę szamotu to na tył kotła słabiej dociera i dłużej nie ma tam widocznego ognia. Zdejmowałem też KPW przy paleniu Bogdanką i lepiej napowietrzało komorę, równomiernie. Przy słabym węglu kierownica szybciej rozpala zasyp. Czyli tak źle i tak niedobrze. Najlepiej by było mieć jeden rodzaj węgla ,ustawić wszystko i palić na spokojnie.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Proszę o informacje jakie macie doświadczenie. Moje obserwacje wskazuja na to że frakcja węgla nie wpływa na stałopalność. Takie same czasy uzyskuję na groszku i orzechu. dodatkowo orzech mnie denerwuje, bo są niedopalone węgielki i muszę je wybierac przed ponownym rozpaleniem. przy paleniu groszkiem wszystko wypalone - wybieram popiół i można od początku. Węgiel oczywiście z tej samej kopalni.
Odnośnie palenia drewnem - paliłem suchym (2 lata sezonowania) grabem,bukiem, dębem - moim zdaniem bez sensu, marnowanie opału. Wg mnie piec nie nadaje się do drewna. chyba ze przepalanie lub letnie cwu.

 


Zapomniałem - większość z nas zmniejsza komorę = cegły szamotowe. W innych piecach ludzie stosują stalowe blachy - czy ktoś próbował?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.