Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość witek1234

Te blachy zmniejszajace wielkość rusztu to nowinka w mpm ds. Ja bym nie mógł tak pokombinować bo malutkie drzwi zasypowe i nic szerokiego nie włożę. Chyba że dwa kawałki blachy oparte przy drzwiach i tworzące coś jakby pochylnie. Ale czy to zadziała? Masz rację, najlepszy jest groszek, dobrze się pali i więcej go można wsypać jeśli zachodzi taka potrzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się nad tymi blachami, bo wydaje mi się, że korzystniej powinno wyglądać palenie z tyłu kotła. Dym przechodziłby przez cały piec od spodu i zawracał górą do czopucha. Dłuższa droga. Uciążliwe natomiast wybieranie popiołu - przy użyciu cegieł, gdyby była to jedna blacha nie byłoby problemu z wyjęciem czy uniesieniem. dodatkowo blacha pozwalałaby na szybką zmianę wielkości paleniska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem wcześniej miałem zamiar dostawić do  viadrusa palnik kipi 26kW od ostatniej soboty palę pelletem. W zbiorniku ma wsypane 510kg, jestem w trakcie prób z różnymi nastawami. Ogólnie narazie jestem zadowolony. Więcej szczegółów ile pali itp. to przedstawię po wypaleniu całego wsadu. W linku są zdjęcia i filmik (w rzeczywistość nie ma takiego hałasu jak to jest nagrane na filmie)

 

https://goo.gl/photos/XnEuoK1k9awV5ieY9

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie tylko ciekawe jak będzie z ekonomiką w porównaniu do gotowych pieców podajnikowych. Viadrusy maja jednak słaby odbiór ciepła choć. widzę, że zrobiłeś jakąś półkę z szamotu. Daj znać jak ze spalaniem oraz z hałasem, bo jednak trochę hałasuje ten podajnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta półka to oryginalne części wchodzące w skład zestawu do rozbudowy gdy sie da to zrobić przez klimosza + zawirowywacze spalin. Co do ekonomiki to narazie nic nie mogę powiedzieć, bo nie mam ciepłomierza, zobaczę ile mi starczy z tego pelletu, a wiem, że ma tylko 16MJ( badałem w laboratorium) później kupię o lepszych parametrach. Instalator, a jak mówił instalował już dużo tych palników to sam był zdziwiony temperaturą spalin uzyskiwaną na tym kociołku, więc myśle, że nie będzie tak katastrofalnie.

Co do hałasu to sam byłem zdziwiony, gdy puściłem z komórki. W rzeczywistości to wcale nie przeszkadza, teściu śpi pod kotłownią i nic nie słyszy. Kocioł chodzi cały czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HA HA . Tomek teścia masz w kazamatach czy juz go pochowałeś? niech chłopina jeszcze pożyje - myślę że mieszka nad...

Co do palnika, ile ogrzewasz metrów? nie wiem jak to się dobiera, bo  nie śledziłem tematu ale 26kw to duża moc. Ja gdy zastanawiałem się nad podajnikiem to w grę wchodził kocioł ok 10-12 kw, bo już zakres 15-18 wydawał mi się za duży. Budynekj mam dobrze ocieplony i strat niewiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak  mieszka nad. A dom A.D. lata 70-te, Bielsko-Biała takie mam wyliczenia, Co roku około 7 t węgla. Jak zauważyłeś mam bufor , więc palnik przez około 3 godzin ładuje zbiornik , oczywiście równocześnie grzejąc dom, nadwyżka mocy służy do ładowania bufora, potem jest wyłączony. Przy dzisiejszych temperaturach ten przestuj trwa około 4,5h. Na dobę załącza sie 3 razy. Poza tym to ja sobie ustałam z jaka mocą maksymalną ma pracować palnik. Jest modulacja w zakresie od 6 do 26kW. Rozmawiając z serwisem firmy KIPI poradzili mi zakup tego palnika 26kW, bo można w nim palić podobno wszystkim.

Od wiosny biorę sie do ocieplenia domu

Edytowane przez Tomek0407
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak szczerze to o tym palniku nie słyszałem a tylko o przystawce która jest do viadrusa. Nawet ustawiając piec postawiłem go na specjalnie zbudowanym postumencie o odpowiedniej wysokości (nie pamiętam już jaka ona była) który miał mi umożliwić wstawienie jej gdybym chciał. Nie musiałbym robić żadnych przeróbek. potem ktoś tu na forum ją zastosował i okazało się że spalał więcej niż 2 krotnie więcej opału więc temat całkiem odpuściłem. Teraz będę śledził Twoje poczynania, choć wydaje mi się, że to trochę duży wydatek, a może być mniej wydajny jak piec podajnikowy gotowy. Ty zainwestowałeś jeszcze więcej, bo doszedł bufor, a to pewnie z 3 koła pociągnęło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po kilku dniowych testach. Zabudowałem 1/3 komory szamotem i załadowałem 15 kg węgla z Chwałowic. Dodatkowo przeczytałem pierwsze 40 stron wątku "ekonomiczne spalanie węgla kamiennego". Autor Last Rico, również używa miarkownika elektronicznego ale zaleca żeby dolna klapka po osiągnięciu temperatury zadanej się szczelnie zamknęła i odcięła dopływ powietrza. Tak też zrobiłem. Ustawiłem RCK na 20 Pa a na rozpalaniu PG mam 1 mm PW na 10 mm. Przy obecnych temperaturach i na ciepłej instalacji od temperatury 30 do 50 dochodził 1,5 godziny. Początkowo słabo się paliło ale po czasie w kotle hulały płomiennie bardzo wysokie (czy tak ma być?). Podczas rozpalania dymu było moim zdaniem dosyć sporo ale o dziwo jak dolna klapka się zamyka to dużo mniej. Przy zamykaniu klapki kilka razy lekko fukło z otworu PW. Po około 3 godzinach góra paleniska jest czarna i są już te niebieskie płomiennie i tak może 2 godziny a potem już koks i tak z 5 godzin czyli w sumie 10 godzin się to pali. Czytam ten internet i mam kompletny mętlik w głowie. O czym świadczy że góra jest czarna i te niebieskie płomyki, że już się skończyło gazowanie?? Last Rico piszę że najpierw palenisko idzie w dół czyli gazuje a potem w górę. Co się dzieje jak palenisko idzie w góre jaki proces zachodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Tak długo odgazowuje aż żar dojdzie do rusztów. Gdy wędruje do góry to już faza spalania koksu. Co do dymu podczas rozpalania, to będzie on występował zawsze,mniej lub więcej,zależnie jakim kalorycznie węglem palisz. Żeby to minimalizować, klapka PP im mniej uchylona , tym spokojniej, stabilniej i z mniejszą ilością dymu się rozpala. Ale jednocześnie dochodzenie do zadanej trwa dłużej. Niebieskie płomienie świadczą o spalaniu z niedoborem tlenu ,tak spala się tlenek węgla. Gdzieś o tym czytałem i mam nadzieję że nie piszę Ci głupot,najwyżej mnie poprawcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dokonałem pomiarów mego nowego układu z palnikiem na pellet. Warunki przeprowadzenia takie jak przy pomiarach jak robiłem paląc węglem, czyli temperatury początkowe i końcowe po załadowaniu bufora. Jeśli średnio na węglu wychodziła mi sprawność w okolicach 50% to pomiar dokonany ( po czyszczeniu pieca) na pellecie sam mnie zaskoczył. Wyszło prawie 91%. Fakt po czyszczeniu pieca, zrobie jeszcze przed czyszczeniem pieca gdy oznaką będzie zwiększona temperatura spalin i wtedy będę wiedział w jakim zakresie sprawność ("pi raz oko") chodzi piec z palnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

91% super. Niestety  ta sprawność do osiągnięcia tylko z buforem. Ciekawe jak to będzie wyglądać bez niego.

Jeszcze jeśli mógłbym prosić to zobrazuj nam jakie były koszty Twojej kotłowni - kocioł, sterownik, palnik,zasobnik też chyba ze sterownikiem, bufor.... Na jakiej sumie to się zatrzyma? Efekt końcowy wygląda ok tylko czy przy takich nakładach finansowych ma to sens?

Edytowane przez zygu72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze starego układu CO, które do tej pory miałem to tylko został kocioł viadrus oraz żeliwne grzejniki. Koszt przebudowy samej instalacji tj. bufor 1000l, 2 grupy pompowe (z zaworami trójdrożnymi, siłownikami),  wiadomo do tego  odpowiedni sterownik naczynie przeponowe 80l, nowy komin ( byłem zmuszony go wymienić ) cały system oprócz kilku przyłączy w miedzi zrobiłem w systemie Hepworth, nowe zawory z głowicami termostatycznymi do grzejników, oraz wiele różnych  "dupereli " oraz palniki kipi wraz z osprzętem oparł się na kwocie 27tys. zł. Robocizny nie liczę bo wszystko sam robiłem, oprócz zamontowania palnika (gwarancja). 

Nie rozpatruje tej inwestycji w kategorii czy i kiedy mi się spłaci. Wygoda kosztuje, po tygodniu palenia  pelletem to chyba już  nie wrócę do węgla.

Edytowane przez Tomek0407
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku remontu to sam sobie nie zdawałem sprawy, że tyle kasy pójdzie. A potem jak zacząłem to musiałem skończyć. W sumie nie żałuję. Nie wiem tak naprawdę ile by więcej kosztowała ta przebudowa gdyż udawał mi sie kupić większość tych elementów najdroższych w cenach wiecej niż promocyjnych. System hepworth w całości zakupiłem na słowacki portalu internetowym - połowa taniej niż w Polsce. A  co do ekonomiki palenia to wypowiem się po sezonie, pierwszy tydzień dopiero uczyłem , ustawiałem nastawy , teraz już chyba mam ustawione tak jak trzeba. Dlatego też myślę , że uzyskałem taką sprawność na piecu żeliwnym.

Edytowane przez Tomek0407
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie sam jestem ciekaw na węglu 28-30MJ uzyskiwałem sprawność rzędu 40-50%, na pellecie około 18MJ sprawność 80-90%. Może aż tak źle nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak jak zacząłeś to już ciężko było się wycofać ale wydaje się ekonomicznie nieopłacalne, a i tak piszesz, że Twoja robocizna i ceny promocyjne. Wiadomo, że nie do każdej chałupy da się wstawić ale za tą kasę to już PC. A do każdej za dużo mniejsze pieniądze typowy peletowiec lub retorta II gen z całym osprzętem.

Edytowane przez zygu72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ, że jakbym myślał  pompie ciepła to i tak bym musiał wydać tą kasę na instalacje, no może nie musiałbym komina za 3tys. zł kupować. Napewno od razu bym musiał ocieplić dom. Ale koszt instalacji byłby na tym samym poziomie, może jeszcze taniej by było gdybym nie musiał robić osobnego obwodu dla teściów.  W sumie to robiłem nową instalację tak by móc jak najefektywniej spalać w moim starym viaderku węgiel, więc koszt obejmuje tylko instalację bez zakupu nowego pieca. A, że po 2 miesiącach stwierdziliśmy, że warto spróbować może pellet to jeszcze wyłożyłem te około 6tys. zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym wystraszyć potencjalnie zainteresowanych przerobieniem pieca na pellet. Sam koszt tego zestawu wraz z montażem to około od 5 do 6tys. w zależności jaki się jeszcze zbiornik oraz sterowniki wybierze. Co do ilości spalonego w sezonie to sie wypowiem na koniec sezonu. Możecie przecież juz nic nie przerabiać w istniejącej instalacji, moja miała już prawie 50 lat i dlatego zdecydowałem się na tę przebudowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Gość witek1234

Mam co prawda camino ale próbowałem palić tymi sortami. Miał u mnie się nie chciał spalać ,być może źle dobrałem ilość otworów w zrobionej rurze napowietrzającej. Natomiast groszek spala się ekstra ,nawet paliłem ekogroszkiem bez problemów. Groszek ze sporą domieszką miału,tak 1/3 zasypu też szedł ale przy pomocy nadmuchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie koniecznie da się takie zrobić już myślałem nad dorobieniem czegoż wpodobie jak w zębcu SWK  takiej przesuwanej płyty  na łączeniu członów jest możliwości rozwiercenia i przykręcenia kątowników by takie coś wykonać tak by wydłużyć drogę spalinom . W ten sam sposób można wykonać sklepienie do przeróbki na ds :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.