Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie,

 

Problem mój zaczął się w chwili zamontowania pieca oraz z całą instalacją CO. Mam stary dom ok połowa lat 50-tych, 140m2. Nieocieplony z oknami plastikowymi. Dom ten stał w zapomnieniu jakieś 8 lat, nikt nie mieszkał i siłą rzeczy nie był opalany w zimę. W grudniu zaszłego roku szarpnąłem się na centralne i zaczął się mój horror. Instalacja ruszyła ok 5 stycznia tego roku.

Próbowałem dziesiątki jak nie setki ustawień, spędziłem w piwnicy przy piecu już nie godziny ale to można liczyć w dniach czy nawet w tygodniach. Efekt jest taki że z zasobnika 140 kg nie potrafię dłużej wyciągnąć aniżeli 3 dni przy temp jakie były tzn ok 0 st do +10 st. Piec jak wspomniałem jest Hefa 18kW z sterownikiem Compit R520, chociaż na stronie compit.pl nie ma takiego ale jest identyczny model R510, różnią się jedynie kolorystyką zewnętrzną. Mam zamontowany zawór 3D który zazwyczaj jest w pozycji pomiędzy 3 a 5, czyli jakieś 4. Temp na grzejniki ok 42 st. Powrotu nie znam bo nie mam termometru. W sumie jest 12 grzejników, w tym na 6ciu termostaty na pozostałych 6ciu zwykłe pokrętła.

Termostaty ustawione na 5 (dalej na pokrętle jest tylko MAX), reszta grzejników bez termostatów przykręcona tak aby były ciepłe lub powiedziałbym letnie. Ogólnie w domu mam jakieś 20-21 st. Grzejniki gdzie są termostaty grzeją ok 1/4 powierzchni od góry, reszta grzejnika pozostaje zimna. Chociaż zdarza się że czasami grzeją całą pełną powierzchnią.

Generalnie w tej chwili moje nastawy to:

F5 - 45

F7 - 16

F8 - 40

F9 - 30

F10 - 5

F11 - 60

F12 - 20

F13 - 10

F14 - 1

przysłona wiatraka otwarta na ok 1 cm, temp na piecu 65 st, chociaż wczoraj podniosłem do 73, histereza 2 st, pompka na 1 biegu, grzeję 2 piętra+CWU 120L

Skończyło się tym iż od 5 stycznia przepaliłem 3 tony groszku. Paliłem JaretPlus chyba 24 KJ oraz Pieklorzem 27KJ. Gdy mieliśmy zimę pełną parą zasobnik wystarczał na 2 dni w tej chwili jak wspomniałem nie potrafię przeskoczyć 3 dni.

Spieków jako tako nie mam, żaru w retorcie tyle że prawie już się wsypuje do popielnika. Problemem wydaje mi się że piec jest zbyt krótko w podtrzymaniu. Wytrzymuje tylko jakieś 10-15 minut. Rozgrzanie trwa coś ok 8 minut. Z moich obserwacji wynika że gdy zacznie na piecu spadać temperatura spada do zadanej-histereza w ciągu 5-7 minut, następnie piec jakby gonił aby osiągnąć zadaną.

Jak wspomniałem próbowałem dziesiątki ustawień na sterowniku. Nawet te najbardziej skrajne typu F7 - 7 F8 - 15, czy F7 - 20 i F8 - 20. Efekt zawsze ten sam, krótkie podtrzymanie, chociaż przy F7 20 i F8 40 zauważyłem jakby piec szybciej się nagrzewał.

Na koniec dodam że piec czyszczony jest co tydzień, przez ten czas osadza się ok pół centymetrowa warstwa sadzy.

 

Macie może jakieś sugestie na co jeszcze mam zwrócić uwagę przy nastawach tego pieca ? A może wymiana zaworu 3D na 4D coś mi pomóc ? Zastanawiałem się również czy dodanie panelu sterującego może mi pomóc czy to tylko zabieg czysto kosmetyczny. Szukam oszczędności bo czuje że lepiej bym zrobił gdybym pojechał do jakiejś chorej Castoramy i kupił za 2000 zł najprostszy piec w którym można dosłownie spalić wszystko. Szczerzę, jak mam zejść do tego pieca i mam tam stać przez kolejne godziny to szlak mnie trafia.

Miałem również wizytę instalatora (nie tego który montował piec bo to cymbał a nie fachowiec) ale poleconego przez przedstawicielstwo Hefa w Katowicach. Skończyła się jego wizyta na tym iż puścił piec na fabrycznych ustawieniach, otworzył przesłonę wiatraka na maxa i powiedział że teraz powinno być ok. Wybaczcie, ale z takimi fachowcami w tym kraju daleko nie zajdziemy.

Pomóżcie koledzy, bo nie mam już pomysłu na ten piec.

 

Pozdrawiam

Lisu

Opublikowano
Witajcie,

 

Problem mój zaczął się w chwili zamontowania pieca oraz z całą instalacją CO. Mam stary dom ok połowa lat 50-tych, 140m2. Nieocieplony z oknami plastikowymi. Dom ten stał w zapomnieniu jakieś 8 lat, nikt nie mieszkał i siłą rzeczy nie był opalany w zimę. W grudniu zaszłego roku szarpnąłem się na centralne i zaczął się mój horror. Instalacja ruszyła ok 5 stycznia tego roku.

Próbowałem dziesiątki jak nie setki ustawień, spędziłem w piwnicy przy piecu już nie godziny ale to można liczyć w dniach czy nawet w tygodniach. Efekt jest taki że z zasobnika 140 kg nie potrafię dłużej wyciągnąć aniżeli 3 dni przy temp jakie były tzn ok 0 st do +10 st.

 

Witaj,

Wydaje mi się że problem nie leży po stronie pieca ale nieocieplonego budynku. (dom stał latami nieogrzewany, teraz cała zgromadzona wilgoć musi z niego "wyjść" Sprawdź jak jest ocieplony dach. Zacząłbym od ocieplenia, uszczelnienia, sprawdzenia ocieplenia dachu, a poźniej zacząłbym akcję z piecem.

 

pozdrawiam

Bolikd

Opublikowano

oj, oj to masz co robić. Trzeba ocieplić dach (ew. strop pod dachem) i ściany zew. W następnym sezonie grzewczym zmienisz zdanie o swoim piecu.

 

pozdrawiam

Bolikd

Opublikowano

Łatwo komuś powiedzieć ocieplić dom lub wymienić dach.

Zastanawia mnie ta grubość i wogóle sadza po tygodniu. Ja czyszczę piec po każdych dwóch zasypach zbiornika (obojętnie czy jesienią czy zimą) i mam na ściankach warstwę pyłu którą zgarniam szpachelką a resztę zwykłą zmiotką. Może to ma coś wspólnego z węglem? Obecnie u mnie już drugi zasyp wytrzymuje 7 dni przy 120m2 w starym nieocieplonym domu z 60 lat. Ustawienia mam podobne. F7-20 F8-40. Wartościami na podtrzymaniu na razie może się nie zajmuj (to w przyszłości). Daj jakieś swoje namiary to więcej może pomogę.

Opublikowano

Zdaję sobie sprawę że energooszczędność domu zależy od wielu czynników. Jako że ten dom ma już swój wiek nie można wymagać aby był jakoś szczególnie w tej kwestii oszczędny. Mój problem starałem się opisać jak najbardziej szczegółowo z względu że nigdy nie miałem do czynienia z centralnym a tym bardziej z piecem na ekogroszek (nawiasem mówiąc myślałem że zasypujesz i zapominasz że masz piec, coś na zasadzie sterowników PID) a może okazać się że jakiś detal decyduje o tym że piec pali niewłaściwie.

O sadzy w piecu wspomniałem ponieważ wydaje mi się że jest to jakiś efekt uboczny bądź efekt niewłaściwego spalania, a im więcej czytam na temat pieców i spalania tym bardziej głupszy jestem. Brakuje mi sił i pomysłów na ten piec co można byłoby sprawdzić/przestawić lub ustawić.

Wierzcie mi przerobiłem naprawdę masę ustawień F7 i F8 oraz F5 + przysłona wentylatora (obecnie siedzę nad czopuchem), zawór 3D, zawory na kaloryferach. Niewiele już zostało czym bym nie kręcił przez okres 3 miesięcy.

W przypływie desperacji czasami przychodzą mi go głowy jakieś głupie pomysły, typu uszkodzony zawór 3D, skopana robota, niewłaściwie dobrany piec do metrażu itp.

 

MAVERIC, kontakt do mnie poszedł na PW.

 

Pozdrawiam

Lisu

 

EDIT:

Zapomniałem dodać o sadzy jeden szczegół, paliłem 3 rodzajami groszku i zawsze była sadza, tak więc wydaje mi się że problem jest w ustawieniach a nie w opale.

Opublikowano
Wierzcie mi przerobiłem naprawdę masę ustawień F7 i F8 oraz F5 + przysłona wentylatora (obecnie siedzę nad czopuchem), zawór 3D, zawory na kaloryferach. Niewiele już zostało czym bym nie kręcił przez okres 3 miesięcy.

Nie wierzę, że przez okres 3 miesięcy testowania ustawień nie trafiłeś na dobre ustawienia, zresztą producent na pewno podaje szablonowe ustawienia.

Jezeli instalację wykonywał Ci ktoś kto zna się na rzeczy, to może problem nie leży w instalacji. Na wszelki wypadek zamieść schemat lub foto na forum, popatrzą na to mądre głowy, których na forum nie brakuje i powiedzą.

Ale w dalszym ciągu twierdzę, że piec pewnie jest Ok, a problem leży po stronie niepocieplonego budynku. Nie chodzi tu o to czy mówi się łatwo czy trudno, fakt jest faktem, jak trzeba ocieplić to trzeba. Zwłaszcza przez nieocieplony dach "ucieka" dużo ciepła. Spróbuj zamknąć część grzejników (zmniejszyć zład), maksymalnie zwiększyć moc kotla i obserwuj.

Załóż termometr opaskowy na powrocie, sprawdź temperaturę.

 

powodzenia

PS. Czy ktoś robił Ci bilans energetyczny budynku dobierając moc kotła? W obecnej chwili może być za mała moc

PS2. Jaki masz przekrój komina i jaka wysokość, kiedy był czyszczony?

 

pozdrawiam

Bolikd

Opublikowano
Zdaję sobie sprawę że energooszczędność domu zależy od wielu czynników. Jako że ten dom ma już swój wiek nie można wymagać aby był jakoś szczególnie w tej kwestii oszczędny. Mój problem starałem się opisać jak najbardziej szczegółowo z względu że nigdy nie miałem do czynienia z centralnym a tym bardziej z piecem na ekogroszek (nawiasem mówiąc myślałem że zasypujesz i zapominasz że masz piec, coś na zasadzie sterowników PID) a może okazać się że jakiś detal decyduje o tym że piec pali niewłaściwie.

O sadzy w piecu wspomniałem ponieważ wydaje mi się że jest to jakiś efekt uboczny bądź efekt niewłaściwego spalania, a im więcej czytam na temat pieców i spalania tym bardziej głupszy jestem. Brakuje mi sił i pomysłów na ten piec co można byłoby sprawdzić/przestawić lub ustawić.

Wierzcie mi przerobiłem naprawdę masę ustawień F7 i F8 oraz F5 + przysłona wentylatora (obecnie siedzę nad czopuchem), zawór 3D, zawory na kaloryferach. Niewiele już zostało czym bym nie kręcił przez okres 3 miesięcy.

W przypływie desperacji czasami przychodzą mi go głowy jakieś głupie pomysły, typu uszkodzony zawór 3D, skopana robota, niewłaściwie dobrany piec do metrażu itp.

 

MAVERIC, kontakt do mnie poszedł na PW.

 

Pozdrawiam

Lisu

 

EDIT:

Zapomniałem dodać o sadzy jeden szczegół, paliłem 3 rodzajami groszku i zawsze była sadza, tak więc wydaje mi się że problem jest w ustawieniach a nie w opale.

piszesz że masz ustawiony zawór 3D na 3 na podziałce i temp na grzejniki 42st to jest stanowczo zamało daj 1na skali i zobacz po paru godzinach jaki będzie efekt.Daj tego ciepła niech zagrzeje troche te rury i grzejniki ,pewnie na powrocie masz 38st.A ta sadza to niewiesz z czego?Powrót pewnie masz zupełnie zimny zanim ta woda dotrze do kotła to jest zimna i kocioł dlatego kopci ,zawór otwórz na full

Opublikowano
Nie wierzę, że przez okres 3 miesięcy testowania ustawień nie trafiłeś na dobre ustawienia, zresztą producent na pewno podaje szablonowe ustawienia.

 

Nie chcę być nie miły ale gdybym trafił na te ustawienia na zacząłbym tego wątku. Producent, jak się nie mylisz podaje ustawienia dla 18kW i to jest 3,5 kg/h czyli z 140kg pociągnę 40 godzin, dzięki będę siedział dalej przy tym piecu bo to nie piasek który kosztuje za tonę 50 zł.

 

Jezeli instalację wykonywał Ci ktoś kto zna się na rzeczy, to może problem nie leży w instalacji. Na wszelki wypadek zamieść schemat lub foto na forum, popatrzą na to mądre głowy, których na forum nie brakuje i powiedzą.

 

Wiem że są tutaj ludzie znający się na rzeczy, dlatego też zwróciłem się o pomoc lub poradę. Firma która wykonała robotę poszła na łatwiznę. Przed chwilą miałem kolejny dobitny na do dowód. A oto kilka z nich:

1. Uruchomienie pieca - rozkręcony piec na sterowniku na maxa, czyli F7- 30, F8-37, efekt po 12godz 140kg groszku poszło z dymem

2. Brak jakiejkolwiek instrukcji do sterownika, musiałem ze strony Hef`a zassać i wydrukować. Tylko mi nie mów że do pieca który kosztował ponad 7k zł nie dają paru kartek z info jak to obsłużyć

3. Przeszkolenie z obsługi pieca wyglądało tak: "Tego nie ruszać, .... tego nie ruszać tylko F7". Resztę sobie sam dopowiedz.

4. Dzięki MAVERIC okazało się że zasobnik w miejscu połączenia z piecem nie był uszczelniony i ssał lewe powietrze, wystarczyło 25 sek roboty z silikonem. Tylko dlaczego ja to musiałem zrobić a nie instalator który powinien to wiedzieć i zrobić ?!

5. Dmuchawa zamontowana do góry nogami, u mnie jest w środku taka klapeczka która po wyłączeniu nadmuchu zamyka się żeby zbytnio pieca nie wietrzyć. Efektem klapka ta stała cały czas otwarta.

6. ....

 

Dalej nie chce mi się tych żalów publicznie wylewać bo to nie ma sensu

 

Ale w dalszym ciągu twierdzę, że piec pewnie jest Ok, a problem leży po stronie niepocieplonego budynku. Nie chodzi tu o to czy mówi się łatwo czy trudno, fakt jest faktem, jak trzeba ocieplić to trzeba. Zwłaszcza przez nieocieplony dach "ucieka" dużo ciepła. Spróbuj zamknąć część grzejników (zmniejszyć zład), maksymalnie zwiększyć moc kotla i obserwuj.

Załóż termometr opaskowy na powrocie, sprawdź temperaturę.

 

Teraz napiszę głupotę, brat mój pali również ekodziadostwem, z tym że ma panel na ścianie. Dom nieocieplony, stary jak świat, może pamięta jeszcze czasy wujka Adolfa, wizyta przy piecu - raz na tydzień zasyp 150 kg.

Mam jeszcze dwa dwie kwestie, to jak mi wytłumaczysz że wyłączają się termostaty na grzejnikach ? Grzejnik potrafi być letni przez około 1,5-2 godzin. Po tym czasie termostat zaczyna puszczać i grzejnik robi się ciepły. Oczywiście przypomnę że mam 20 st w całym domu. Druga jest taka że przez około 2-3 godz po wyłączeniu pieca utrzymuje się temp, po tym czasie spada. No wybacz ale jakbym miał takie kolosalne straty ciepła to termostaty na okrągło by grzały no i w domu nie utrzymywałaby się tak długo temp po wygaszeniu pieca. U mnie średnia grubość muru to jakieś 50-60cm, nie mierzyłem. Możesz czołgiem w ten dom wjechać.

 

PS. Czy ktoś robił Ci bilans energetyczny budynku dobierając moc kotła? W obecnej chwili może być za mała moc

PS2. Jaki masz przekrój komina i jaka wysokość, kiedy był czyszczony?

 

Bilansu nie było, przyszedł pan "Edek" szczelił okiem i stwierdził że 18ka będzie OK. I w sumie jest. Sam później robiłem w przypływie desperacji wyliczenie mocy pieca programem co się zwie UPONOR 3 i okazało się że jest wporzo.

Przekroju nie znam, chociaż sam nie raz go czyściłem, a czyszczony ostatni raz był przed odpaleniem pieca czyli początek stycznia, tego roku. Sam pan "Edek" stwierdził że może i ten komin mieć za duży ciąg.

 

kris1212 właśnie zrobiłem to po konsultacjach z MAVERIC. Przyznam że było to zrobione czysto eksperymentalnie a nie aby wyeliminować efekt sadzy.

o ja kudłaty durnowaty niewiedziałem...

 

Dobra, w takim razie chciałbym zapytać o to po kiego grzyba jest w czopuchu ta wajcha. Tak, wiem do zamknięcia go, ale po co ?

 

Pozdrawiam

Lisu

Opublikowano

Schemat lub foto to po pierwsze, prawdopodobnie do dyskusji włączy się więcej forumowiczów z "górnej półki"

Po drugie masz dziwny sposób prowadzenia rozmowy, część wątku oficjalnie na forum, cześć na pw, później zamieszczasz odpowiedzi z pw na forum - idzie się pogubić... zdecyduj się.

 

pozdrawiam

 

ps. Idzie wiosna, myślę, że to dobra wiadomość...

Opublikowano

Witam,

 

Tu Kolego problem jest bardziej złożony.

Jest wiele rzeczy do poprawienia i zacząć trzeba od Twojego nastawienia.

Jesteś niecierpliwy. Niektóre zmiany przynoszą widoczny efekt po paru godzinach lub dniach. Jak za szybko zrezygnujesz z danej nastawy, to do niczego nie dojdziesz.

Na przykład wyciągnąłeś błędne wnioski z pierwszego palenia - pierwszy tydzień po takiej przerwie nie ma żadnego znaczenia. Niepotrzebnie spędziłeś wtedy tyle czasu przy nastawach...

 

Nastawa F1 - 5 lub F1 50000 nic nie znaczą.

Ustawienie optymalnego spalania wymaga sprawdzenia efektu (i to nie od razu niestety).

 

Moja rada jest taka, żeby po kolei optymalizować to co na pewno pomoże...

Razem uzbiera się na niezły efekt.

 

Po pierwsze - ile to ma palić? 3,5kg/h??? O co chodzi w tym zdaniu?

Po drugie - 45kg/dobę to nie jest tak najgorzej. Jak czytam, doświadczeni palacze w podobnych warunkach osiągają niewiele lepsze rezultaty.

Po trzecie - grzejniki grzeją na na 1/4 tam gdzie termostaty? Też jakaś aberracja - nie podoba mi się to zupełnie.

Po czwarte - pompkę możesz wrzucić na 2 (co to za typ?) i zobaczyć co się stanie.

Po piąte - kocioł w podtrzymaniu ma utrzymywać wysoki kopiec, żeby po wznowieniu od razu zaczął ostro grzać.

Po szóste - ocieplenie stropu to podstawa - dobrze jeden z kolegów pisał (wełna mineralna co najmniej 15 cm, koszt niewielki)

 

A nastawy?

czas przerwy 3 razy dłuższy niż podawania, moc dmuchawy 30%, i domykaj przysłonę dmuchawy do momentu aż Ci się płomień najbardziej spodoba (w miarę wysoki, leniwie opływający deflektor i bliski ciemno-żółtego, ale nie za ciemny, żeby dymu nie produkował).

 

A potem (najwcześniej za dzień) możesz zmieniać moc kotła wdłużając lub skracając przerwę i zmieniając moc dmuchawy [nie przysłonę] (coby płomień był odpowiedni).

 

Pozdrawiam.

Opublikowano
Witam,

 

Tu Kolego problem jest bardziej złożony.

Jest wiele rzeczy do poprawienia i zacząć trzeba od Twojego nastawienia.

Jesteś niecierpliwy. Niektóre zmiany przynoszą widoczny efekt po paru godzinach lub dniach. Jak za szybko zrezygnujesz z danej nastawy, to do niczego nie dojdziesz.

Na przykład wyciągnąłeś błędne wnioski z pierwszego palenia - pierwszy tydzień po takiej przerwie nie ma żadnego znaczenia. Niepotrzebnie spędziłeś wtedy tyle czasu przy nastawach...

 

Nastawa F1 - 5 lub F1 50000 nic nie znaczą.

Ustawienie optymalnego spalania wymaga sprawdzenia efektu (i to nie od razu niestety).

 

Wiem, i czułem że problem mnie przerasta.

 

Po pierwsze - ile to ma palić? 3,5kg/h??? O co chodzi w tym zdaniu?

 

Tutaj faktycznie błędnie odczytałeś moje intencje, podałem te spalanie za producentem, czyli 3,5kg/h przy 18kw

 

Po drugie - 45kg/dobę to nie jest tak najgorzej. Jak czytam, doświadczeni palacze w podobnych warunkach osiągają niewiele lepsze rezultaty.

 

Wybacz ale 45kg to nie najgorzej ?? To tragedia przy takim metrażu. Co do Twojego czytania, mogę Ci zapodać mnóstwo linków do sprzecznych ze sobą postów lub porad jak palić w piecu. Do tego trzeba podchodzić z dużą dozą ostrożności. Po przeczytaniu takich powiedzmy 100 postów człowiek baranieje i nie wie za co ma się zabrać. Tutaj jest dobitnym przykładem mój przypadek - wyjaśnię to na końcu tego posta.

 

Po trzecie - grzejniki grzeją na na 1/4 tam gdzie termostaty? Też jakaś aberracja - nie podoba mi się to zupełnie.

 

Tak, dokładnie. tak jakby dogrzewały, sam nie wiem jak lepiej to opisać.

 

Po czwarte - pompkę możesz wrzucić na 2 (co to za typ?) i zobaczyć co się stanie.

 

Sprawdzałem dawno temu - efekt, krócej piec stoi w podtrzymaniu.

 

Po piąte - kocioł w podtrzymaniu ma utrzymywać wysoki kopiec, żeby po wznowieniu od razu zaczął ostro grzać.

 

Tutaj zaczyna się odpowiedź na mój przypadek z Twojego 2 punktu.

Po licznych perturbacjach chciałem zawezwać serwis z Hefa. Oczywiście przyjechaliby ale nie za darmo. Dlaczego ja biedny użytkownik mam płacić za coś co przy uruchomieniu pieca powinno być zrobione ? Wezwałem swojego instalatora, po 3 minutowej diagnozie przy piecu okazało się że zawiesza mi się zawór różnicowy. Wykorzystałem również okazję do skorygowania nastaw na sterowniku i efekt jest taki:

F7 - 20

F8 - 37

F10 - 80 !!!!!

F14 - 0 (priorytet)

zawór 3D pozycja 3-4 i nie więcej !!!

 

I teraz sprawa z kopcem żaru. U mnie ten żar ładnie rośnie, nie jest na jednym poziomie ! W tym czasie piec dochodzi do temp zadanej i przechodzi w stan podtrzymania, wtedy jeszcze rośnie temp o jakieś 10-11 st. I tutaj uwaga, piec stoi w podtrzymaniu jakieś 40-50 minut !!!!! Bez żadnych podawań w podtrzymaniu, żar ładnie się dopala do wysokości retorty. Mniej więcej po tym czasie piec wychładza się, spada temp do zadanej-histereza i przechodzi to pracy. Zagrzewa się do zadanej w ciągu 5-7 podań. Wytłumacz mi proszę gdzie tutaj jest jakaś logika ? Gdzie sens utrzymywania żaru na jednym poziomie ?

W sumie wiesz co, nie tłumacz mnie już problem nie dotyczy, nawet już nie mam ochoty się w to zagłębiać bo w tej chwili piec pali jakieś 23-25kg/24h. I co teraz powiesz ? Różnica 45 a 25 ? W kasie oczywiście.

 

Po szóste - ocieplenie stropu to podstawa - dobrze jeden z kolegów pisał (wełna mineralna co najmniej 15 cm, koszt niewielki)

 

Dobrze, nie twierdzę że tego nie będę robił ale czekam na cieplejszy okres.

 

A nastawy?

czas przerwy 3 razy dłuższy niż podawania, moc dmuchawy 30%, i domykaj przysłonę dmuchawy do momentu aż Ci się płomień najbardziej spodoba (w miarę wysoki, leniwie opływający deflektor i bliski ciemno-żółtego, ale nie za ciemny, żeby dymu nie produkował).

 

No widzisz, tutaj mogę się powtórzyć z punktu 2 mojej odpowiedzi. Trzeba brać poprawkę na to co się pisze po różnych forach. Nie twierdzę że wszystko i wszyscy są źli ale tyle co jest ludzi tyle jest opinii i sposobów na palenie. Odniosę się teraz do moich warunków gdzie piec pali poprawnie. U mnie płomień od retorty przypomina bardziej płomień palnikowy, przy deflektorze ładnie go opływa i całego obejmuje. Tam jest trochę bardziej spokojny.

Jako ciekawostkę napiszę co mnie spotkało przy próbie ustawienia sterownika tak aby żar utrzymywał się na jednym poziomie. Znalazłem na innym forum, wydawało mi się, dosyć przystępny opis na to jak ustawić swój piec. Tu jest link http://www.forumbudowlane.pl/viewtopic.php...e71112aff522e12 do tego postu (25 strona, użytkownik zawijan). Zabrałem się za tą metodę i po dłuższej chwili okazało się że jak ustawiłem F7 - 20 i wiatrak F5 na 50 i przysłoną otwartą na 2-3 cm zajechałem z F8 na 135. Zdziwiony. Tak, dopiero przy 135 żar przestał się podnosić. Pomyślałem otworzę więcej przesłonę. Skończyło się na tym że płomień był bardzo mały, intensywny nie sięgający nawet do deflektora. Temp na piecu zresztą też stanęła w miejscu ani do góry ani na dół.

 

zmieniając moc dmuchawy [nie przysłonę] (coby płomień był odpowiedni).

 

Nie wiem dlaczego ale u mnie tak od F5 jak jest ustawione od 40-45 aż do 99 nie ma różnicy w płomieniu, czyli płomień mogę regulować w przedziale 5-40.

 

Pozdrawiam

Lisu

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.