Matejko1 Opublikowano 4 godziny temu #1 Udostępnij Opublikowano 4 godziny temu (edytowane) W jednej firmie podano mi, iż tam certyfikują kotły w ten sposób, iż do domu użytkownika kotła przyjeżdża fachowiec, robi pomiary i wystawia certyfikat, że kocioł spełnia wymogi o ile dobrze pamiętam 5 klasy. Certyfikat daje użytkownikowi i chyba egzemplarz wysyła też do gminy. Czy ktoś się z czymś takim spotkał? Co o takiej certyfikacji sądzicie? I czy to byłby sposób na to aby zrobić certyfikat dla kominka akumulacyjnego, pieców kaflowych, kuchni kaflowych itd., bo w przypadku tych urządzeń to chyba nie ma innego sposobu aby potwierdzić spełnianie wymogów przez piec? Edytowane 4 godziny temu przez Matejko1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PioBin Opublikowano 3 godziny temu #2 Udostępnij Opublikowano 3 godziny temu Godzinę temu, Matejko1 napisał(a): W jednej firmie podano m Konkretnie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matejko1 Opublikowano 2 godziny temu Autor #3 Udostępnij Opublikowano 2 godziny temu A co za różnica jakiej? To była Rana Group Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PredatorC Opublikowano 1 godzinę temu #4 Udostępnij Opublikowano 1 godzinę temu 15-20k taka przyjmeność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sambor Opublikowano 1 godzinę temu #5 Udostępnij Opublikowano 1 godzinę temu (edytowane) I jeszcze trzeba być na liście podmiotów dopuszczonych do udzielania certyfikacji na wyrób jednostkowy. To z resztą ciekawa sprawa, gdyż wyroby jednostkowe, rzemieślnicze i artystyczne nie wymagają certyfikatu CE. Kiedyś była na ten temat dyskusja na forum i to nie taka prosta sprawa. Edytowane 1 godzinę temu przez sambor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matejko1 Opublikowano 1 godzinę temu Autor #6 Udostępnij Opublikowano 1 godzinę temu Przy czym dla doprecyzowania nie pamiętam czy to się nazywało u nich konkretnie certyfikat czy inny dokument, ale generalnie dostaje się dokument potwierdzający że urządzenie spełnia wymogi bodaj 5 klasy. Chyba że byłby w tym haczyk, że jest jakieś w prawie polskim lub unijnym rozróżnienie na certyfikaty formalnie wydawane przez przez instytuty/laboratoria i inne papiery potwierdzające 5 klasę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.