Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć ,

Lutowanie kilkanaście lat temu , rury w zabudowie przy okazji remontu w miejscach lutu widać jakieś reakcje + nalot . Pytanie wyciąć to , oczyścić czy zostawić ?

Po otrzymaniu jakieś decyzji , może ktoś rozwinąć co to za zjawisko i czy lub jaki błąd został popełniony .

 

IMG_4099.jpeg

IMG_4097.jpeg

Opublikowano

To patyna na miedzi, na Wawelu też masz dach miedziany w zielonym kolorze. Możliwe ze przy lutowaniu był używany agresywny topnik i nie została spoina wyczyszczona i zneutralizowana.

Opublikowano
Godzinę temu, sambor napisał(a):

ale ogólnie jak teraz jest szczelne , to nie ruszać

Tez tak uwazam!

Opublikowano

A jak jest przy nowym lutowaniu elementów miedzianych , jeżeli po zlutowaniu i puszczeniu ciśnienia nic się nie dzieje , to nie powinno nic się dziać później czy jeżeli coś nie do końca poszło dobrze to z czasem wyjdzie nieszczelność ? 
Pytam dlatego , że jednak musiałem przerobić te nitki i gdy lutowałem już na samej górze mufy 18 to musiałem bardzo długo grzać bo cyna nie chciała łapać , niżej problemu nie miałem 22 się zgrzała , może gazy nie miały gdzie uchodzić …? 

Opublikowano

Prawdopodobnie nie wyczyściłeś dokładnie powierzchni rurki i topnik kiepsko zwilżał.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.