Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Własny Kocioł Dolnego Spalnia


ramzeus

Rekomendowane odpowiedzi

To i ja może swoje 2 grosze dołożę w ekonomikę i opłacalność własnej pracy.

Jakiś czas temu pracowałem w hurtowni stali, gdzie zaopatrywali się między innymi kotlarze mający duże zakłady, jak również pracownicy którzy u nich pracowali, a po godzinach dorabiali robiąc w garażu kotły na indywidualne zamówienie znajomych.

Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale jeżeli w kotłach 17-21KW, od strony paleniska dają blachę 4mm a czasami 3mm + płomieniówki z rury o ściance 2,6mm to wiadomo, że taki kocioł będzie w atrakcyjnej cenie bo pozwala na to cena zakupu materiału, a czy któryś z klientów ważył taki kocioł, po wymianie na nowy rozcinał stary żeby sprawdzić jaki był materiał wykorzystany do jego produkcji?? Na pewno nie! Czy on waży 250 czy 170kg to dla klienta końcowego ważne jest by był ładny, szybko nagrzewał się przy tym mało paliwa spalał. Sam skorzystałem z usług kotlarza robiąc kocioł znajomym, ale sam kupiłem materiał, został on wycięty i pospawany u mnie w garażu.

Kotły te są z gwarancją na 3-5lat a później wymiana na nowy- bo się "środek" wypala i cieknie.

Tak więc niestety, ale chcąc coś dobrze zrobić trzeba to robić samemu, i nie patrzyć że to oszczędność czasami 500 czy nawet 200 PLN ale jesteśmy pewni, że nie będziemy musieli tych samych kosztów ponosić za 5-7 lat, nie mówiąc o całej operacji usunięcia starego i montażu nowego kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , 5 lat temu kupiłem Kocioł Co, UKs, miał być cały z 6 mm, blachy, co się okazało po 5 latach palenia drzewem zaczoł przeciekać na spawach , a po głębszym przyjżeniu się okazało się że zamiast 6 mm, jest 3 mm, blacha na płomienniku.

I jak tu wierzyć sprzedawcy ?

Tak sobie myśle że jak się całkiem przepali to może by wymienił płomiennik na 6 mm i dalej by jeszcze ten piec posłużył mi, co Wy na to , zawsze to mniejszy koszt niż nowy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten piec co kupiłem rzekomo miał być z blachy 6 mm a cały płomiennik jest z 3 mm.

Dzwoniłem do faceta i wypiera się wszystkiego, wymyśla że pale nie tym co trzeba , że niby mokrym drzewem, zaznacze że piec jest na WEGIEL i DRZEWO, że nigdy w życiu nie robuł z blachy 3 mm.

Ciekł mi piec na spawie , więc oczyściłem miejsce i wyszło wszystko na jaw, z jakiej blachy jest wykonany.

Kupiłem go od :

Krystian Biernacki z Pleszewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

................. porobił zdjęcia podczas pracy przy Twoim kotle??

 

 

Czy mógłbyś te zdjęcia jak dostaniesz wysłać mi do wglądu, bo prawdopodobnie tego mojego pieca jest ostatnia zima, i bede musiał pomyślec coś o drugim piecu.

Tak pomyślałem sobie że najtaniej by było wymienić cały środek (płomiennik ) ma 6 mm, blache, a reszte zostawić tak jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Zrób sobie sam.Ewentualnie w/g Twojego projektu ktoś Ci pospawa tych kilka kawałków blachy o wiadomej grubości.

Mówię o całkowicie nowej konstrukcji. Drutowanie, i szklenie przeważnie wychodzi drożej.

Korzystaj z tego forum.

PS.

Odnośnie reklamacji to spróbuj to załatwiać ale bezkosztowo.

O sądach zapomnij.

Pozdrawiam Bodzio12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pleszewski kociołek wytrzymał 5 lat to i tak długo.Znajomemu po 2 latach palenia miałem i to dobrej jakości odpadły drzwiczki zasypowe razem z zawiasami i kawałkami blachy.Dzwonił do gości ten przyjechał ze spawarką i chciał spawać ale jak zobaczył że tam jest gazeta a nie blacha zwrócił kasę za kociołek bez wielkiego gadania. :unsure: ;) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pare dni temu też dzwoniłem do właściciela tego pieca, to wypierał się że oni nigdy w życiu nie robili z blachy cieńszej niż 6 mm, kazał mi przyjechać i zobaczyć z jakiej blachy robi, a co mnie to obchodzi z jakiej blachy teraz robi, DLA MNIE WAŻNE JEST Z JAKIEJ BLACHY MI ZROBIŁ TEN PIEC 5 LAT TEMU A NIE TERAZ.

POWIEDZIAŁ ŻE TO NIE MOŻLIWE I SOBIE WYMYŚLAM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po dłuższej przerwie.

Kocioł mam już wycięty i dzisiaj zaczynam spawać. Oczywiście, że porobię zdjęcia i zamieszczę na forum. Nie wiem tylko z jaką częstotliwością bo spawaniem będę się zajmował popołudniami. A wiadomo, że od 17.00 do 20.00 tak dużo się nie zrobi. Zaznaczę tylko, że wszystko wycięte jest bardzo ładnie i dokładnie. Już widzę, że budowa kotła przekroczy zakładane 1000 zł ale będzie to max 1300. Może to dla niektórych nieopłacalne ale dla mnie jednak tak. Blacha na prawdę ma 6mm a nie jak w opisanych wyżej postach. Sam płaszcz wewnętrzny waży ok 180 kg.

jak tylko coś "posklejam" to wstawię fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego jak będziesz już to spawał , to opisz po kolei , od których elementów zaczynasz spawanie i po kolei jak spawać .

Pozdrawiam, wierzę ci że się uda, jestem dobrej myśli.

Bo ja też planuje coś takiego zrobić, tylko że mam zamiar wymienić cały środek na 6 mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że sam niedługo będę kleił podobnie- czas stworzyć sensowny prototyp.

Przyznaję, że takie masy i powierzchnie trochę nie w moim stylu, wolę bardziej subtelnie. Małe jest piękne.

Kocioł na takim etapie składania to jak dom w stanie surowym- wykończeniówka często trudniejsza, niż pierwszy etap budowy.

Później dojdzie poznawanie możliwości, dobór najlepszej techniki palenia, regulacje, poprawki... Fascynujące zajęcie, skądś to znam. Życzę powodzenia HS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł na takim etapie składania to jak dom w stanie surowym- wykończeniówka często trudniejsza, niż pierwszy etap budowy.

Później dojdzie poznawanie możliwości, dobór najlepszej techniki palenia, regulacje, poprawki... Fascynujące zajęcie, skądś to znam.

 

Dokładnie się z tobą zgadzam, to tylko pospawane kawałki bach. Żeby z tego był dobry kocioł sama blacha nie wystarczy. Gdzie palnik, ruszta, przetrząsacz itp. pozostaje jeszcze wiele do zrobienia. Potem "tylko" regulacje, poprawki nauka palenia. Coś czuję, że mi do jesieni zejdzie.

 

Mam jeszcze kilka dni starego urlopu to może wezmę i trochę podgonię ze spawaniem.

Rzeczywiście fascynujące zajęcie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie potrafię zrozumieć dlaczego 99% kotłów robionych w domu robi się tradycyjną metodą ( spawanie, blacha płaszcz). Ja nigdy bym tak nie zrobił.Na pewno kocioł murowany szamotówką a następnie odpowiednio prosty wymiennik najchętniej z płomieńiówkami bo tak najpraktyczniej w czyszczeniu ( omiataniu). Koszty 1/3 a i pole popisu większe. Tu za dużo nie przerobisz jesteś ograniczony płaszczem. Ale to taka dygresja sugestia. Co byś nie zrobił i tak jesteś dla mnie mistrz bo coś robisz a nie "pastwisz półgłówków - kotlarzyków". Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno kocioł murowany szamotówką a następnie odpowiednio prosty wymiennik najchętniej z płomieńiówkami bo tak najpraktyczniej w czyszczeniu ( omiataniu).

 

Omiatanie, czyli woda idzie wnętrzem rury? Z dzieciństwa pamiętam kocioł Zębca, który miał wymiennik rurowy, ale ze spalinami przechodzącymi przez wodny blok. Była do tego okrągła szczoteczka na wyciorze. Czyszczenie kanałów było tak proste i szybkie, że robiliśmy to co 2-3 dni. Z tego co widzę tego kotła już nie produkują. Pamięta ktoś może jaki to był model ? A może ktoś jeszcze produkuje kotły z takim wymiennikiem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam kolejne fotki.

Tym razem lepszej jakości. Troszkę dzisiaj podgoniłem ze spawaniem. Na wygląd spawów nie patrzcie, nie jestem zawodowcem. Jednak w przeciwieństwie do masówki wszystko zostało zfazowane przed spawaniem.

post-9751-1267898105_thumb.jpgpost-9751-1267898490_thumb.jpgpost-9751-1267898139_thumb.jpgpost-9751-1267898157_thumb.jpgpost-9751-1267898205_thumb.jpg[a

ttachment=5163:spawy.jpg]

W poniedziałek mam urlop.

Pozdrawiam

post-9751-1267898216_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc

Chyle czola przed ta robota. Ale ta ilosc spawow mnie przeraza, ile potencjalnych miejsc do ciekniecia?

Nigdy bym sie na cos takiego nie zdecydowal. Chyba z 90 % awarii kotla to cieknace spawy, a ile tu tego

jest. Gdybym ja robil, to tylko 6 blach, w tym 2 z ok. 20 dziurami. Pospawane w prostopadloscian i w dziury

wspawane rury plomieniowki. A najlepiej to jeszcze zamiast tego 1,1 m rury fi 30-40 cm ze zlomu i 2 dekle z

20 dziurami. Postawione to wszystko na szmotowym palenisku i obmurowane cegla na plask - pisalem o tym

wczesniej.

Mimo wszystko trzymam za Ciebie kciuki i podziwiam!

Powodzenia - gtoni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Awarie na spawach wynikają z tego, że nikomu z wykonawców nie chce się fazować przed spawaniem. Kładą spoinę na wierzchu nie robiąc przetopu. Myślę, że nie powinienem mieć takich problemów Wszystko jest fazowane i i zarówno spawy czołowe jaki pachwinowe są robione na dwa razy, przetop i lico. Rzeczywiście roboty i spawania jest masę ale cóż robię dla siebie. Czasu własnego nie liczę mając nadzieję, że kociołek odwdzięczy mi się długą i bezawaryjną pracą.

Sam widzisz, że takich kotłów nikomu z masowych producentów nie chce się robić. Wszyscy idą na łatwiznę nie patrząc na nas użytkowników.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Awarie na spawach wynikają z tego, że nikomu z wykonawców nie chce się fazować przed spawaniem ....

Niestety, to nie tylko to. Dochodza do tego: ksztalty i zwiazane z tym naprezenia przy pracy w wysokiej temperaturze.

Przenoszace sie wlasnie na spawy, oraz zmiany wlasciwisci metaku w okolicy spawu. Podatnosc na korozje.itp.

Sumujac im mniej nawet najlepszych spawow tym lepiej.

Jeszcze jedno, gdy bedziesz laczyl plaszcz wewnetrzny z zewnetrznym, to nie zapomnij na kazdej plaszczyznie

dac kilka lacznikow /przyspawane kawalki plaskownika do wewnetrznej i zewnwtrznej blachy/. Zapobiegnie to

wybuleniu blach w wypadku wzrostu cisnienia /gotowania wody-zablokowany zawor?/

gtoni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Ramzeus rewelka.

Wielki szacun.

Jednak przed izolowaniem napompuj Twoje dzieło tak ok.3 atm. i zostaw na parę godzin.Następnie sprawdż ciśnienie.Jeżeli oczywiście nie zmieni się kontunuuj dalsze prace.Też tak robiłem używając do tego kompresora i zwykłego wentyla od auta dostawczego.Ja dawałem grubo ponad 4 atm.Podobnie czynią gazownicy.

 

Pozdrawiam Bodzio12.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Zakończyłem spawanie płaszcza wewnętrznego. Przesyłam kilka fotek "z produkcji".

Dolna płyta z rusztem i otworem w komorze spalania. Do czyszczenia z popiołu.post-9751-1268156876_thumb.jpg

Rura do powietrza wtórnego.

post-9751-1268157587_thumb.jpg

Widok od spodu.

post-9751-1268157107_thumb.jpg

Wyczystki i drzwiczki uszczelnione sznurem 15 mm

post-9751-1268157183_thumb.jpg

Zasyp górny.

post-9751-1268157322_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.