Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam pytanie czy ktos palii flotem, gdyz jest stosunkowo tani.

 

Akltualna cena to FLOT KWK Marcel kaloryczność 19000-23999 popiół 4-7 granulacja 0-1mm cena 330zł.

 

Jeśli tak to jaki sie tym pali bo cena jest satysfakcjunująca.

  • 2 lata później...
Opublikowano

Jako, że na tym forum praktycznie brak opinii o flotokoncentracie jako paliwie, przeprowadziłem wykopaliska archeologiczne i odgrzebałem ten temat. W kwestii flotu mogę coś powiedzieć, bo palimy nim już ponad 15 lat.

W 70% w tym okresie czasu z racji bliskości był to flot z KWK Knurów lub KWK Szczygłowice, a w 30% z KWK Marcel. Według mojej oceny najlepszy jakościowo jest ten z Marcela. Ma najmniej popiołu, wypala się praktycznie jak papieros, do zera.

Bardzo dobrze pali się rozpalany tradycyjnie, wystarczy dość mocno rozpalić drewnem i węglem dla szybkiego podbicia temperatury (może być też samo drewno, bez węgla) i zasypać komorę wilgotnym (bardzo ważne, forma ciasta) flotem. Spalanie polega na intensywnym, długim żarzeniu się zbrylonego flotu z lekkim płomieniem (nie ma przy tym żadnego mocnego dymienia). Podczas palenia można przerusztować, rozbić trochę wsad pogrzebaczem (pojawia się wtedy mocniejszy, otwarty ogień) i na górę zasypać nową porcję.

Naprawdę bardzo dobry opał, w zasadzie popularny chyba tylko na Śląsku.

Parametry na papierze: kaloryczność od 21 do 24 Mj/kg, popiół ok 6%.

W tym roku kupiłem po 420zł z transportem 3 tony flotu z Marcela i jest rewelacyjny, już próbowałem.

Z zeszłego roku została mi jeszcze ponad tona ze Szygłowic (moim zdaniem generuje dużo więcej cięższego popiołu). Mam ten flot na większe mrozy, jest stabilny w spalaniu, długo trzyma.

Nie należy absolutnie mylić, jak to czyni wiele osób flotokoncentratu z mułem. Może podobnie wyglądają, ale to dwie różne bajki. Miałem jakieś parę ładnych lat temu muł z KWK Rydułtowy.

Nie powiem, palił się nieźle, ale popiołem utwardziłem chyba połowę polnych dróg w mojej okolicy :).

  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano

Witam.

 

Po raz kolejny odkopuję temat, bo chciałbym dowiedzieć się więcej szczegółów jak takim flotem palić.

 

W sobotę po zamieceniu piwnicy z węglem nazbierała mi się węglarka bardzo drobnego pyłu węglowego. Chciałem te zmiotki zutylizować poprzez spalenie, najpierw spróbowałem odrobinę na sucho, ale pył nie dość że jest wybuchowy to jeszcze zasypywał i dusił ogień. Spróbowałem na mokro, domieszałem tak ze 0,5l wody pył zwilgotniał i zrobił się plastyczny, kupka ściśnięta w dłoni nie rozsypywała się. Wrzuciłem to do kotła na żar i Eureka! Paliło się to świetnie, stabilnie i dawało dużo ciepła. Co prawda po pewnym czasie trzeba było to trochę przemieszać bo wypaliły się "dziury" i dalsza część nie chciała spadać na dół, ale byłem pozytywnie zaskoczony jak dobrze może się to palić.

 

Mam pytania:

 

1. Czy takie spalanie od dołu poprzez wrzucenie wilgotnego flotu na żar to jedyna skuteczna metoda ? Dodam, że nie powoduje to takiego kopcenia i smołowania jak spalanie od dołu węgla.

2. Ile naraz da radę wsypać do komory zasypowej by była dłuższa stałopalność ?

3. Czy ktoś jeszcze pali takim paliwem i może podzielić się doświadczeniami ?

Opublikowano

Pepito82, jeżeli bywasz w Gliwicach, to dam Ci na próbę trochę dobrego flotu. Sprawdzisz sobie sam i ocenisz czy warto kupować większą ilość, czy nie. Mam dwa rodzaje, KWK Marcel i KWK Szczygłowice, chyba najlepsze dostępne w Polsce flotokoncentraty i tylko te dwa warto kupować. Wiem, co piszę, bo flotami palimy w domu od zawsze. Możesz go spalać w dwojaki sposób. Albo od góry mieszając z węglem, nawet pół na pół - na ruszt dajesz warstwę węgla, potem warstwa wilgotnego flotu (ma się nie sypać, a jednocześnie nie może być zbyt mokry, konsystencja gęstego ciasta, ja mieszam go w kalfasie murarskim) i na górę znowu warstwa węgla. Palisz normalnie od góry, tak jak sam węgiel - duża stałopalność, spokojne wypalanie zasypu, może być konieczność większego otwarcia powietrza głównego - ustawienia wyższej temperatury zadanej. Możesz też spalać flot sposobem tzw. kroczącym. Na ruszcie rozpalasz intensywnie trochę drewna z węglem, po mocnym rozpaleniu przesuwasz żar pod tylną ściankę, a z góry na czysty ruszt zrzucasz trzy, cztery łopatki wilgotnego flotu. Możesz na ten wolny ruszt dać najpierw łopatkę węgla, a na niego dopiero flot. Strefa ognia i żaru przesuwa się wtedy bezdymnie z tyłu kotła w kierunku rusztu pionowego. Po wypaleniu żar na tył kotła, na niego parę kawałków węgla, jako dopalacz na górę jakiś kawałek grubszego drewna, pryzma flotu na przód kotła i tak można w kółko. Wadą tego spalania jest konieczność częstszego odwiedzania kotłowni. Możesz też łączyć obydwa sposoby, rano rozpalasz od góry, a wieczorem wykorzystując pozostały po rannym zasypie żar, przechodzisz bez wygaszania na spalanie kroczące i palisz tak długo, jak chcesz. Flotokoncentrat z Marcela 21 Mj/kg kosztuje teraz na kopalni 306 zł/tonę, Szczygłowice 22 Mj/kg 293zł/tonę, więc ceny są dość atrakcyjne. Tylko trzeba się liczyć z tym, że wilgotność sprzedawanego flotu jest dość wysoka i ma mniejszą od węgla kamiennego kaloryczność, więc realnie kosztuje on nas trochę więcej.

W stosunku do węgla ma też trochę więcej popiołu, ale wypala się doszczętnie na drobną mączkę.

Opublikowano

A orientuje się ktoś gdzie idzie dostać ten Flot w Małopolsce, okolice Tarnowa? Ceny są dość niskie w porównaniu do Orzecha który tu kosztuje 780zł/tona (nie wiem z jakiej kopalni).

Opublikowano

Po prostu zapytaj w składzie opału czy mają. Raczej pewne że tak tylko-uwaga-zapytaj o flot, nie o muł. To drugie jest jeszcze gorszym badziewiem od flotu. Często pali sie równie dobrze ale popiołu jest jeszcze więcej.

 

Ja flotem pale od dawna, w podobny sposób co wymienił lysy1I (chyba nawet w takim samym piecu jak ma w ikonce :) ) jednak bez użycia wegla. Rozpalam drewno, na to trochę flotu i jak załapie żar to dosypuję w efekcie az po samą górę komory. 1 zasyp w piecu 21KW wystarcza mi na 7-9 h, w porywach trochę dłużej przy temp ustawionej na miarkowniku 60st.

Jak zima mocna to tym sposobem palę na okragło cały tydzień a wygaszam jedynie po to by piec wyczyścić.

tylko rzeczywiście flot (muł z reszta tez) musi być wilgotny bo suchym to zasypiesz ogień jak piaskiem :D

Opublikowano

Ja palę tak samo jak Ty i jestem zadowolony teraz aktualnie palę od góry bo resztki flotu i mieszam 50-50 z węglem i zapalam od góry :)

  • 1 rok później...
Opublikowano

witam. mam kocioł Ogniwo S7WC 10 KW. Mam miarownik mechaniczny. Chciałem zapytać czy jest możliwe w nim rozpalenie od góry flotem?(próbowałem 2 razy i temperatura nie przekroczyła 30stopni).

Wrzucałem na dół drewno, na to mokry flot  na niego drewno bukowe i na samą górę  papier i suche miękkie drewno. Drewno miekkie sie spaliło ale flot się nie zajął.->> Paliłem na otwartym kominie na full, drzwiczki dolne otwarte całe i powietrze wtórne na górnych drzwiach również całe otwarte. Jest sens próbować palić flotem czy dać sobie spokój i kupić węgiel do palenia od góry?

Opublikowano

Zasadniczo do palenia flotem i miałem zazwyczaj potrzebna jest dmuchawa. Można próbować na miarkowniku sypiąc cienką warstwę, ale chyba nie o to Ci chodzi...

Opublikowano

Poszukaj w wyszukiwarce - było na forum dużo na ten temat

Prawy górny róg strony głównej tam jest okienko wyszukiwarki wpisujesz "palenie flotem" i masz co potrzeba.

Opublikowano

Spróbuj palić od tyłu czyli drewno   rozpalić , na to   węgiel a na to flot pod  górkę w stronę drzwi nie zasypując tyłu paleniska- od tamtej strony bedzie sie przesuwać ogień w stronę drzwiczek , ja tak spalam i jest ok , mogę palić z dmuchawą i bez, pozdrawiam

  • 5 tygodni później...
Opublikowano

znajomego mam co jedzie w taurusie tlokowcu nawet samym flotem z marcela i mowil ze nie problemu ze spiekami i sadza temp tez w przyzwoitym czasie osiaga  tylko dmuchac trzeba troche wiecej niz przy miale jak sa mrozy to miesza z groszkiem albo dobrym mialem beda chcial sprobowac w swoim tlokowcu jedem zbiornik tego flotu przepuscic dam znac co i jak

Opublikowano

Pytam dlatego, że w ostatnich dniach spaliłem z pięć worków i wydaje mi się, że nadal trzyma bardzo wysoką jakość. U mnie w zasypowcu na spalaniu kroczącym, wagowo nie pozostawało mi więcej niż 12% popiołu, na wymienniku lekki meszek. Biorąc pod uwagę kaloryczność na poziomie węgla z Sobieskiego i Janiny nie ma w tej chwili dla mnie na rynku bardziej konkurencyjnego opału. Obecnie mogę go kupić po 340-350zł z transportem pod dom, ale chcę jeszcze poczekać ze dwa miesiące i zlecić zaworkowanie 5-6 ton, myślę ze zmieściłbym się wtedy poniżej 400zł za tonę.

Opublikowano

Zwanzig flot z Marcela jest najlepszy bez porównania np do Krupińskiego ja tym paliłem w górniaku i byłem zachwycony o tym flocie pisał zresztą  nie raz Kolega Łysy... ;) Do nas do Żywca go ostatnio nie wożą bo Kopalnia daleko i na składzie narzekają,że się nie opłaca. Osobiście kupuję, ale orzech z Marcela i mieszam z Piastem jak potrzebuje mocniejszą mieszankę na niskie temperatury i naprawdę ten węgiel ma potencjał.

Opublikowano

Już jestem po słowie na zaworkowanie 6 ton. Prawdopodobnie uda mi się uzyskać cenę 380zł za tonę w workach i z dowozem pod drzwi, więc nawet się nie zastanawiam.

Próbowałeś flotu w dolniaku? Poszłoby to? Rozpalić drewnem i węglem, a potem bez wygaszania suchy flot. Tylko rusztujesz. Zero kamieni, niedopału, czysty, drobny popiołek, który łatwo opada.

Flot z Marcela masz zawsze w Bielsku koło Bepisu, w tej chwili po 340zł/tonę.

Co do orzecha z Marcela, to też dzisiaj oglądałem, ale wizualnie straszny niesort, zresztą taki rozrzut 25-120mm podaje kopalnia. Od pacyn, do orzecha II. Trochę mi się to nie podobało.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Witam.

W tym sezonie palę w dolniaku flotem z Marcela. Wziąłem tonę na próbę, później dokupiłem więcej. 

Rozpalam drewnem, łopatka węgla i na to flot. Łopatę sypię takiego wilgotnego resztę mocniej moczę, bo temperaturę trzyma  ładnie i dłużej trzyma. Dokładam już bez węgla, sam flot. Niestety co 3-4 dni trzeba wygasić bo jednak pojawiają się spieki. No i jakoś w wymienniku więcej pyłu niż z groszku, może przez większy nadmuch.

Mój dolniak to 17 letni Protech STK do którego zamontowałem dmuchawę. Zresztą w porównaniu do groszku którym paliłem do tej pory trzeba jednak mocniej dmuchnąć. 

Opublikowano

 Niestety co 3-4 dni trzeba wygasić bo jednak pojawiają się spieki. No i jakoś w wymienniku więcej pyłu niż z groszku, może przez większy nadmuch.

Więcej pyłu, bo marcelowski flot wypala się na bardzo drobny i lekki, wręcz "płynny" przy przesypywaniu popiół. Spieków żadnych nie zauważyłem, ewentualnie skoksowany w małe kawałki flot, ale absolutnie zero jakiejkolwiek szlaki. Liczyłeś, jak u Ciebie wychodzi wagowo popiół?

Opublikowano

Popiołu nie ważyłem:) ale wychodzi go porównywalnie do groszku z Chwałowic, którym paliłem do tej pory. 

Co do wypalania, to prawda że wypala się na pyłek i pewnie dlatego jest go więcej w wymienniku.

Szlaki natomiast nie ma, tylko może jak to nazwałeś skoksowany flot,  coś jak bardzo miękki pumeks, (nie wiem jak to określić). Najwięcej zostaje jak się kociołek wygasza. Przy obecnych temperaturach i tak nie sposób palić ciągle, dlatego tez mam więcej takich kawałków.

Ogólnie flot zaskoczył mnie na plus.

Opublikowano

Koledzy napiszcie dokładnie co to ten ,,flot'' jest Czy to jest bardzo drobny miał, trafiają się gdzie nie gdzie drobne  do 2 cm węgielki Ale w większości ,,mąka''?Szczególnie po wysuszeniu  widać i czuć ten pył ?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.