Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Strażak na kominie


jolal

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam pytanie.Jakiś miesiąc temu zamontowałem wkład kominowy stalowy.Tydzień temu założyłem strażaka na nasadę i problem jest taki że ustawia  się pod wiatr.Jak są wietrznie dni to spaliny wylatują dmuchawą i każdą nieszczelnością jak to zdejmę to jest ok.Sąsiad też ma strażaka na kominie i on ustawia się z wiatrem .Co jest grane.Dodam że kręci się bez żadnych oporów    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie ruski 😉

 

A co daje strażak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma dawać? Nic.

W małym stopniu chroni komin przed wilgocią z deszczu ale to marginalna korzyść.

Powinien ustawiać się z wiatrem by ułatwić wyrzut spalin. Gadżet. Przerost formy nad treścią.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym chronieniem przed wilgocią to nie do końca jest tak jakby się wydawało. Strażak działa jak chłodnica dla spalin i wykraplająca  się wilgoć na nim ze spalin spływa do komina.  

Palimy cały sezon, a deszcz nie pada przez cały sezon. 

Dodatkowo wzmacnia ciąg w trakcie wiatru co wpływa na nie stabilne spalanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam nic - goły komin. Kocioł 3 klasa, brak czujnika temperatury spalin, ale jak termometrem ręcznym elektronicznym mierzę czopuch, to mam temperaturę 70-120 stopni. Pewnie czujnik włożony w środek pokazałby nieco więcej. W tej chwili zasilanie 55 stopni, jest zawór 3D, na grzejniki idzie około 42, powrót z nich 32, powrót na kocioł - 42.

Wilgoci w kominie nie widać - jest w środku domu (nieco dogrzewa dom zatem, ale też dobrze dla komina). Strażaka brak. Zastanawiałem się, czy go zakładać, ale chyba odpuszczę. A chroni przed cofaniem się spalin? Miałem raz (niedługo po zakupie w domu - w listopadzie) jakiś mocny hałas w domu - coś jak wybuch. Do tej pory nie wiem, co to. Była wtedy wichura i mam podejrzenie, że wiatr zepchnął spaliny na palnik (kocioł w dwustanie) w czasie podtrzymania i kocioł się akurat wybudził. I walnęło. Cały dom podskoczył. Musiałem zmienić pampersa 😉 Jeśli strażak przed takim cofaniem chroni - to nadal rozważę. (chyba, że ten hałas, to np. pęknięcie po rozeschnięciu więzby dachowej i stąd jednorazowe walnięcie - drewno czasem strzeli).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.