Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jak często wyłączać kocioł


Zbyszek86

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, pytanie dla większości pewnie banalne, ale niestety jestem zupełnie zielony, wcześniej miałem styczność tylko z kotłem bez podajnika.

 

W październiku i listopadzie dogrzewałem/przepadałem w  domu raz, dwa razy na tydzień (weekend i w środku tygodnia inaczej było za ciepło). Od końcówki listopada kocioł chodzi cały czas (regularnie wymieniam "szufladę" z popiołem), półtorej tygodnia temu nie było prądu przez noc, kocioł wygasł, po powrocie z pracy usunąłem sadze (nie było jakoś dużo) przez drzwiczki i znów chodzi 24 na dobę. Czy powinienem co jakiś czas (jak często?) wygaszać kocioł, czyścić z sadzy i rozpalać na nowo, czy może sobie chodzić całą zimę i dopiero po sezonie wyłączyć i czyścić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im lepsza czystość tym lepsza sprawność . D drugiej strony też nie mozna przesadzać . Czyścić w tedy gdy się uzna że to konieczne . W tamtym roku robiłem to w okresie zimowym chyba co dwa tygodnie , teraz mija trzeci a mi się nie chce podejść do tematu . 

Sadza powiadasz no to mało ma powietrza i stąd sadza się robi.

Taki kocioł nie potrzebuje przerwy na złapanie oddechu 😄 . Możesz wyłączyć go i oczyścić i niech dalej pracuje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaż palnik jak wyglada . Tu też widac niedopalki . Może gdzieś bokami wieje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.12.2021 o 09:22, FAFAŁ napisał:

Sadza powiadasz no to mało ma powietrza i stąd sadza się robi.

 

W dniu 17.12.2021 o 09:45, Zbyszek86 napisał:

robią się spieki, a czytałem, że zbyt dużo powietrza może być przyczyną.

Sadza może równiez być skutkiem zbyt dużego nadmuchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.