Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zimny powrót może utrudniać dopalanie, ale chyba nie w tak dużym stopniu. To przecież róznica kilkudziesięciu stopni wobec wielu setek stopni potrzebnych dla płomienia. Może brakuje szamotek w kanale dopalającym, może nieodpowiednio ułożone, albo masz jakiś mocno gazujący węgiel?  Próbowałeś podmieniać opał?

Inna sprawa, że dogrzewasz tylko na 3 grzejnikach. Może kocioł nie ma możliwośći rozwinąć skrzydeł i jedzie na zbyt małej mocy żeby dopalać dym? Sam nie paliłem w naszych kotłach węglem, ale mój Logano 32D w fabrycznej specyfikacji gazy z drewna jako tako dopalał dopiero przy paleniu na cały gwizdek. Tylko wtedy Afryka w domu.

Edytowane przez gondoljerzy
Opublikowano (edytowane)

Szamotki miałem ułożone fabrycznie oprócz 3 w komorze spalania, ale wydaje mi się że dobrze je założylem. Wyjmę je dziś i zobaczę czy jest różnica. Co do palenia na 3 grzejnikach to rozgrzewam piec do 70 stopni więc to chyba nie ma znaczenia czy 3 czy 8. Po rozgrzaniu na tym małym obiegu temp. dochodzi nawet do 80 włącza się pompka, temp. spada do 60 i tak w kółko. Ale co do tego to mogę się mylić:-) . No i ten węgiel też mnie zastanawia co to za lipa bo dużo popiołu zostaje z kawałkami kamieni, aż myślałem że raz szamotka pękła i kawałek wyleciał.

Edytowane przez polek
Opublikowano

To masz jakiś mały obieg, czy instalacja grawitacyjna z dołożoną pompką obiegową?  Trzech szamotek brakuje. Cegła szamotowa 3cm grubości kosztuje kilka zł.  Mógłbyś sobie dorobić szamotki, albo wstawić całą cegłe na próbę. Na poprzedniej stronie tematu koledzy gadają o takim rozwiązaniu.

Co do tych trzech grzejników, to ma znaczenie, bo ile ciepła potrafią odebrać od kotła trzy grzejniki? Co najwyżej kilka kW. Kocioł pewnie działa na miarkowniku i większośc czasu jest przyduszony.  

Opublikowano

Niejasno napisałem. Mały obieg- chodziło mi o te 3 grzejniki. Bez względu na to czy przyduszony czy ogień na cały piec to i tak dymi mocno. Jeżeli chodzi o te 3 szamotki to one są założone przeze mnie, a reszta fabrycznie.

Opublikowano

No i ten węgiel też mnie zastanawia co to za lipa bo dużo popiołu zostaje z kawałkami kamieni, aż myślałem że raz szamotka pękła i kawałek wyleciał.

To wydaje się, że tutaj masz przyczynę problemu. Może rzeczywiście spróbuj podmienić opał na jakąś dobę, wystarczy zwykły marketowy ekogroszek i zobaczysz czy jest różnica.

Na pewno w czystym spalaniu nie pomaga też zbyt niska moc z jaką pracuje kocioł, gdyż kotły DS mają problem z czystym spalaniem na niskich mocach.

Może spróbuj też zasłonić kawałkiem blachy część rusztu wiszącego, to powinno obniżyć wydajność kotła - tak na próbę.

Opublikowano

Spróbuję na wysokich obrotach go potrzymać tylko co przez to masz na myśli? Mam ustawic 85 stopni na miarkowniku. Bo w dotychczasowym paleniu uważam że chodził i na wysokich -do osiągnięcia powiedzmy 75 stopni- i przyduszony podczas utrzymania temp. A dym cały czas ten sam

Opublikowano

Jak duża warstwa węgla się rozpala,czy kocioł przeciąga zad. temperaturę .U mnie jak rozpalała się duża warstwa węgla też dymił.

Ja obecnie mam zasłonięty cały pionowy ruszt i uszczelniony aby nie zaciągał powietrza(zaczepiona blacha kolor żółty ) odsłonięty tylko jeden

poziomy (przy większych mrozach odsłaniam drugi ) Rozpala mi się obecnie warstwa 5-8 cm wys. temp. 65-70C spalin 140-170 C dymi tylko przy rozpaleniu później lekki białawy dymek z komina.Palę obecnie Orzech II pochodzenie nieznane (na składzie mówią że Polski)

lG3v138.jpg

Opublikowano

Spróbuję na wysokich obrotach go potrzymać tylko co przez to masz na myśli? Mam ustawic 85 stopni na miarkowniku. Bo w dotychczasowym paleniu uważam że chodził i na wysokich -do osiągnięcia powiedzmy 75 stopni- i przyduszony podczas utrzymania temp. A dym cały czas ten sam

Nie tyle chodzi o temperaturę na miarkowniku, co o moc rozwijaną przez kocioł. Gdy przepływ wody przez kocioł jest mały to nawet niewielka generowana moc go zagotuje. Niby jest temperatura, ale kocioł pracuje na 10-15% mocy nominalnej. Można podejrzewać, że masz dobrze ocieplony dom, skoro jedziesz na 3 grzejnikach. Czy te 16kW to nie za dużo?  Czy próbowałeś różnych ustawień powietrza wtórnego? Czy próbowałeś innego, mniej kalorycznego opału? Jakiś węgiel brunatny, albo czeski?

Opublikowano

A może spróbuj inaczej. Niech pompa pracuje cały czas (np. temp. załączania daj 50*C), na miarkowniku ustaw 70*C.

Przy takim układzie jak podałeś, stara instalacja i dołożona pompa - czy pompa jest na bypassie i ma zawór różnicowy? Chodzi o to czy grawitacja działa?

Bo jeśli nie, to podczas wyłączenia pompy kocioł jest długo w podtrzymaniu (przez niski odbiór ciepła na grzejnikach), kaloryfery stygną powoli (brak grawitacji), pompa się włącza i przez jakiś czas ciągnie "zimną" wodę i tak w koło. To i jeszcze długi czas podtrzymania nie sprzyja optymalnemu spalaniu, przy przejściu z podtrzymania do pracy będzie dymić, a jako, że długo wody nie grzeje to dymi cały czas. No ale mogę się mylić. Generalnie pompę włącz na stałe, lub ewentualnie na stałe wyłącz jeśli działa grawitacja - niech regulacją temp. wody w kotle zajmie się miarkownik. Jeśli nie pomoże póść pozostałe grzejniki do pracy na godzinę i obserwuj czy się coś nie zmieni kiedy kocioł będzie grzał wodę pracując z moca nominalną.

Później jak powiedziałem sprawdź na innym paliwie.

Opublikowano

Witam. Panowie powiedzcie jak wygląda dym z komina z waszych kociołków. Bo u mnie co bym nie robił, jak bym palnika nie przerabiał to dymienia pozbyć się nie potrafię:-/ Kiedyś by mi to pawnie nie przeszkadzało, ale teraz po lekturze forum jest to nie do przyjęcia! Co robić?

Pozd.

Opublikowano (edytowane)

Wiem, że to jak wróżenie z fusów. To może zapytam inaczej. Da się w ty kotle spalać bezdymnie? Jak tak to kombinuje dalej, jeżeli nie to zostanie jak jest

Edytowane przez tomash82
Opublikowano (edytowane)

Drewno wszelakie, po sporych przeróbkach kotła dymu nie daje żadnego.  Węgla nie próbowałem, ale pewnie też by sie dało. Jeśli dymi, to albo brak temperatury, albo powietrza, albo obydwu. Chociaż wiadomo: węgiel węglowi nierówny. Rozumiem, że przebiłeś się przez całe 58 stron i nie znalazłeś odpowiedzi na swój problem? Jak wyglądają Twoje dotychczasowe modyfikacje i jak duży dom ogrzewasz?

Na konkurencyjnym forum mają temat ,,ekonomiczne spalanie paliw stałych".  Co prawda chodzi głownie o drewno, ale węgiel też. No i w wątku jest sporo opisów, obrazków przeróbek, palników z szamotu itp. Na ostatnich stronach użytkownik Dikij.Pietia melduje o bezdymnym spalaniu węgla 34.2 i to na samym powietrzu pierwotnym, więc różne cuda można wykonać.

Edytowane przez gondoljerzy
Opublikowano

Wiem, że to jak wróżenie z fusów. To może zapytam inaczej. Da się w ty kotle spalać bezdymnie? Jak tak to kombinuje dalej, jeżeli nie to zostanie jak jest

 

 

Da się spalać bezdymnie.

Teraz spalam bezdymnie Wieczorka, Staszica, Bobrka.

W zeszłym roku spalałem brązowego czecha. Bez zadymiania okolicy. A to już nie jest takie łatwe.

Opublikowano

A ja zrozumiałem, że zostawiłeś 2 cm..

Nic to, działaj, kombinuj, aż będzie dobrze.

Miałem czas na obserwacje.

Problemem nie był popiół tylko niewygrzany dom (1 sezon grzewczy, przepalany w weekendy).

Po przełączeniu na długi obieg spalin malał ciąg i temperatura na kotle spadała w oczach.

Palnik sprawuje się nieźle, chociaż z komina wydostaje się biały, biało-szary dym.

Trochę to dziwne bo po otwarciu kotła nawet stara smoła zamieniła sie w jasny pył.

Także teraz szukam rozwiązania na spalanie bezdymne. Zauważyłem, że temp. powrotu ma wpływ na spalanie i rodzaj dymu.

Jakie utrzymujecie temperatury na powrocie do kotła? Intrukcja Buderusa podaje 65 stopni, chociaż ustawienie takiej temp. na zaworze 4d jest niemożliwe w normalnym użytkowaniu.

U mnie jest około 44-48 stopni na powrocie przy około 75 stopniach na kotle.

 

Pozdrawiam.

post-49054-0-97661500-1417378607_thumb.jpg

post-49054-0-21523100-1417378610_thumb.jpg

post-49054-0-43016900-1417378612_thumb.jpg

post-49054-0-97477700-1417378614_thumb.jpg

post-49054-0-80428800-1417378618_thumb.jpg

Opublikowano
... Palnik sprawuje się nieźle, chociaż z komina wydostaje się biały, biało-szary dym.

Trochę to dziwne bo po otwarciu kotła nawet stara smoła zamieniła sie w jasny pył.

Także teraz szukam rozwiązania na spalanie bezdymne. Zauważyłem, że temp. powrotu ma wpływ na spalanie i rodzaj dymu.

Jakie utrzymujecie temperatury na powrocie do kotła? Intrukcja Buderusa podaje 65 stopni, chociaż ustawienie takiej temp. na zaworze 4d jest niemożliwe w normalnym użytkowaniu.

U mnie jest około 44-48 stopni na powrocie przy około 75 stopniach na kotle.

Biały dym? Może to nie dym, tylko para wodna? Jeśli wydostaje się bezpośrednio z komina to dym, a jeśli powstaje w pewniej odległości od wylotu z komina, to będzie para.

Z tymi temperaturami kotła.  Pewnie masz pompę obiegową tylko w obwodzie grzejników, a w obwodzie kotła nie masz pompy. Gdy przymykasz zawór, to zanika krótki obieg kotła.

Opublikowano (edytowane)

@darlen63, mogłbyś się odnieść do mojego postu? -   https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/352-junkers-supraclass-lub-dakon-dor12/page-57?do=findComment&comment=197050  :rolleyes:

Edytowane przez Amanda
Opublikowano

witam 20 kw mimo że 2 ruszta ma ten sam problem z dużą1,5 cm przerwą między ścianka a rusztem, tylko że w  20 kw sprawa jest bardzo prosta do usunięcia, niewiadomo po co producent na koncu bocznych ścian poniżej rusztu przyspawał 2 cm płaskowniki na których można spokojnie postawic 1,5 cm grubości 12 cm wysokości  i 30cm długości szamotkę , ( może pierwotnie miała tam taka byc )  ja w swoim buderusie 20 kw dokonałem tej modyfikacji używając zwykłych płytek szamotowych  włożonych bez klejenia na wcisk , zalety: to nie spada opał do popielnika , lepsze spalanie , wady: to że  trzeba te szamotki zrobić samemu i zamontowac    

Ja w swoim Dakonie 20kW zlikwidowałem tę szczelinę w taki sposób:

- wyjmujemy szamotki 1, 2 i 3

- wkładamy stalowy kątownik bodaj 40x40mm,  długość przycięta do komory. Jedna strona kątownika POD szamotki druga w stronę rusztu - zaznaczyłem na niebiesko

- wkładamy szamotki które dociskają kątownik i gotowe

 

Szczelina ma teraz około 3mm i węgiel nie spada do popielnika

post-21709-0-87396000-1417439446_thumb.jpg

Opublikowano (edytowane)

A teraz przegroda zmniejszająca komorę spalania (obniżająca).

attachicon.gifprzegrod...jszaj_ca.JPG

U góry widać wieszaki przykręcone do przegrody, w dół biegną pręty gwintowane, ale mogą to być płaskownik, u dołu przyspawane do blachy zaś u góry kawałek gwintu do mocowania Fi 8mm. U dołu blacha z szamotem. Wielkość blachy i szamotu w zależności od potrzeb. Ukos komory spalania u dołu powoduje, że po podciągnięciu do góry blachy z szamotem element nie przesuwa się. Należy pamiętać przy docinaniu blachy na długość, że komora zasypowa jednak troszeczkę się powiększa i należy to uwzględnić. 

 

Zamierzam zakupić kocioł  Buderus S112. Moje obecne zapotrzebowanie na moc cieplną to ok 15kW. Myślałem, żeby zamówić 15kW ale on ma dość małą komorę zasypową - 29l. Czy w kotle 20kW (ma  52l komory zasypowej) jeśli zmniejszę wysokość grodzi palnika aby nie pozwolić w rozpaleniu się większej ilości węgla rzeczywiście obniżę moc cieplną kotła? To wystarczy? A jeśli tak to jak bardzo zmniejszyć wysokość żeby odjąć te 5kW?

Edytowane przez userq2
Opublikowano

https://kotly.com.pl/produkty_pliki/Instrukcja%20Dor-polska.PDF

W instrukcji kotła z powyższego linku masz podaną modulację mocy. Zarówno dla kotła 16kW jak i 20kW moc minimalna jest wpisana 6kW. Z przekrojów kotła zamieszczonych w instrukcji (o ile są prawdziwe) wynika, że 20kW ma fabrycznie niżej opuszczoną przegrodę niż 16kW. Tylko pozostałe rozmiary paleniska są w 20kW większe. Jesli będzisz chciał jednak obniżać przegrodę, to poczytaj  wypowiedzi kolegi AdamGuitar. On to przećwiczył w praktyce. 

Opublikowano

..On to przećwiczył w praktyce. ...

...ale z tego co pamiętam ostatecznie zrezygnował z tego (obniżenie przegrody) na rzecz wyeliminowania jednego rusztu poziomego (tego bliżej drzwiczek) modyfikacji rusztu wiszącego (zaślepienie otworów + blacha przedłużająca by zachodził na drugi pozostały ruszt poziomy

Opublikowano

Dzięki za przypomnienie. Wynika z tego, że zamiast ograniczać palenie od strony przegrody, ograniczył przepływ powietrza po stronie drzwiczek.  Tylko jeszcze trzeba dodać, że każde obniżenie strefy spalania może wymagać częstszego odpopielania. Mniejsza przestrzeń dla żaru prędzej może ulec przytkaniu popiołem i przygaszeniu.  U AdamaGuitar łączyło się to z automatycznym odpopielaniem, a później także z dmuchawą i nie było problemu ewentualnego przygasania paleniska.  

Opublikowano

Panowie - ten temat czytam już kolejny raz przykładając szczególną uwagę do postów kolegi AdamGuitar. Problem w tym, że na przestrzeni tych kilku lat nie ma w tym temacie wypracowanej jednorodnej linii odnośnie zmniejszenia mocy kotła. Rozwiązań jest dużo ale nie do końca trafionych. Adam wykonał świetną robotę ale odnoszę wrażenie, że nie znalazł rozwiązania które można uznać za ostateczne i modelowe. Możliwe, że się mylę. Bezdyskusyjnym "pewniakiem" jest na pewno uszczelnienie kotła.

Opublikowano

Moim zdaniem (jakby wyciągając esencję :D ) - przy braku automatycznego odpopielania - obniżenie przegrody.

Przy zastosowanej automatyce odpopielania - tak jak ostatecznie zrobił Adam - zasłonięcie rusztu wiszącego i ograniczenie "leżącego" żaru (żaru do którego ma dostęp napływające powietrze) + ew. zdemontowanie części rusztu poziomego lub jego zasłonięcie(?)

 

Generalizując - by zmniejszyć moc kotła należy zmniejszyć objętość palącego się żaru (już wcześniej było o tym).

Opublikowano

Jesli spalanie odbywa się na miarkowniku to uszczelnianie jest wskazane. Ja sam przy spalaniu drewna ze stałym podawaniem powietrza doszczelniałem tylko drzwiczki zasypowe. Doszczelniałem jedynie dlatego, że górna powierzchnia mojego kotła jest w tym miejscu nierówna. Pozostałe miejsca nie wymagają absolutnej szczelności, bo kocioł nie śpi i zasysa wszystko do środka. Kolejny pewniak to zmniejszanie przerwy pomiędzy ostatnim rusztem, a ścianką kotła z ,,szamotkami". Oczywiście, o ile nie zabudowujemy tej przestrzeni palnikiem ceramicznym.

Nie ma sie co dziwić w kwestii braku wypracowania jednej metody. Każda przeróbka jest samodzielną, swobodną twórczością konkretnego użyszkodnika. Jego widzimisię i możliwości techniczne decydują o skali modernizacji. Przykładowo: moje przeróbki fajnie się sprawdzają przy drewnie, jednak po zasypaniu węglem zbyt łatwo uległy by zapopieleniu. Gdybym go budował od nowa, zrobiłbym inaczej. Ciekawe ile jeszcze wytrzyma płyta ceramiczna w kanale dopalającym?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.