Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie

 

Przypomne - gdyz wydaje mi sie ze to istotne i powinno byc jako informacja stala pod kazdym postem jako ze ciezko sie polapac jakim celom sluza zmiany :(U mnie Buderus Logano S111 -20 kw , grzeje ok 160 m2 nie ocieplonego budynku parter + boller 120 litrow. Zapotrzebownie ciepla rzedu 16 kW - wiec wszelkie zmiany dazą do polepszenia spalania i zmniejszeniaqzuzycia opalu . Dopiero w dalszych planach do ograniczenia mocy kotla - jezeli okaze się zbyt duza i bedzie to potrzebne.)

 

"guitar" dzieki za odzew.

 

Ok rozumie Twoj opis , lecz nie bardzo sobie to wyobrazam . :huh: Przydal by sie szkic lepiej to objasniajacy lub fotka .

Pytalem tez o jakis szkic z wymiarami blach zawirowywacza ?

Wypadanie w Buderusie popiolu poza szuflade - wkurza mnie i wciaz mysle jak by to zmienic .

Ale Ok .

Co do zmian w palenisku ,tych ktore Ty opisujesz- to nalezy pamietac ze masz kocioł 20 kW, ale ogolnie to ujmujac jest dla Ciebie w oryginale za duzy moca cieplną. gdyz potrzebujesz na ogrzanie mniej niz polowe z tych mozliwych 20 kw. Wiec te przerobki paleniska u Ciebie głownie maja jeden i ten sam cel-- OGRANICZENIE MAKSYMALNEJ UZYSKIWANEJ MOCY do Twoich potrzeb cieplnych. Oczywiscie polepszenie sprawnosci spalania tez , ale to juz przy zmniejszonej mocy.

 

Ja mam inna sytuacje gdyz moje zapotrzebowanie cieplne jest na poziomie rzedu 16 kW. Kociol spokojnie daje te 20 kW i z czasem ( przyszly sezon ) trzeba bedzie byc moze tą moc zmniejszyc. Tym samym obecnie jestem glownie zainteresowany wszystkimi zmianami , ktore polepsza spalanie i daja oszczedosc opalu .Narazie nie chce ograniczac MOCY KOTLA,gdyz nie wiem jak bedzie sie zachowywal - jak faktycznie beda mrozy ! Chce dązyc ( w tym sezonie ) do maksymalnego poprawienia spalania i oszczednosci opalu. ( Choc nie narzekam -obawialem sie ze moze byc za slaby ciag dla dolniaka , obawialem sie zadmy w kotlowni i wielu innych rzeczy, króre """straszyly""" na forach zwiazanych z dolniakami .Okazlo sie ze byly to tylko obawy i ciesze się z tego ).

 

W sumie mozna juz na forum sie pogubic , kto i jakie zmiany oraz w jakim celu robi. Ciebie pamietam - wiec nie ma problemu, gorzej gdy musze wertowac po kilka razy 25 stron forum, zeby ustalic jakiemu celowi sluzy np . usuniecie jednego rusztu w kotle 20 kW ( ostatnie posty ""kaz "" )

I w koncu nie wiem czy jego kociol pracuje z ograniczona moca - czy dalej z pelna ?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.............. gorzej gdy musze wertowac po kilka razy 25 stron forum, zeby ustalic jakiemu celowi sluzy np . usuniecie jednego rusztu w kotle 20 kW ( ostatnie posty ""kaz "" )

I w koncu nie wiem czy jego kociol pracuje z ograniczona moca - czy dalej z pelna ?

 

Witaj interria

Słusznie prawisz - więc opisuję

 

Wszystkie zmiany, które robię w moim kotle mają na celu ograniczenie mocy do niezbędnego minimum.

Z obliczeń wyszło mi, ze potrzebny jest kocioł ok.13kw, a 20Kw wziąłem ze względu na większą komorę załadowczą ( i namową sprzedawcy).

Okazało się jednak, że kocioł szybko nagrzewał chatę (ok.120m2, lata 79, nieocieplony, z suporeksu, okna plastik ) a potem kisił opał.

- ściany kotła były piękne zasmolone

 

Staram się teraz ograniczyć moc oraz poprawić czystość spalania.

Chciałbym aby kocioł dał radę rozgrzać CO do min.70st. a jak miarkownik przymknie dolne drzwiczki to w komorze spalania ma być ogień - a nie dużo dymu - jak na początku.

 

Przed ostatnią przeróbką miałem zrobiony palnik nad bocznymi wlotami PW, wyłożone szamotem po bokach, nowy ruszt przedni i uzyskiwałem

za palnikiem taką temp. w kotle, że hartowałem noże do rębaka wykonane z resora.

Paliłem gałęziami - pociętymi rębakiem (korki - ok. 5cm).

Moc kotła była stanowczo za duża i sporo dymu.

 

W tej chwili kocioł dłużej osiąga temp. ale za to ogień po rozpaleniu jest żółty i przeźroczysty a potem aż niebieskawy - jeśli kocioł "idzie " na pełnym "cugu".

Po osiągnięciu temp. dolne drzwiczki są zamknięte (szczelina ok 5 mm, w klapie załadowczej trochę ponad połowę otwarte) a w komorze spalania jest ładny żółty ogień.

 

Obecnie na ściankach jest o wiele mniej osadów a więcej pyłu - jakby osad ubywał.

 

Myślę, że to co zamierzałem udało się na 70% i jestem zadowolony choć kocioł w dalszym ciągu ma za dużą moc.

Grzeję również bojler ok.270l.

 

Nie paliłem jeszcze węglem, także na ten temat nie mogę się wypowiedzieć.

 

Zobaczymy jak przyjdą prawdziwe mrozy.

 

pozdrawiam.

Edytowane przez kaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed ostatnią przeróbką miałem zrobiony palnik nad bocznymi wlotami PW, wyłożone szamotem po bokach, nowy ruszt przedni i uzyskiwałem

za palnikiem taką temp. w kotle, że hartowałem noże do rębaka wykonane z resora.

Paliłem gałęziami - pociętymi rębakiem (korki - ok. 5cm).

Moc kotła była stanowczo za duża i sporo dymu.

 

Witam wszystkich

 

OOOooooo " kaz " REBAK !!! to interesujacy mnie temat.

 

Jaka wersje zrobiles ? Moze jakies fotki ? Choc by przypadkiem nie zasmiecac tematu kotla - moze lepiej na PW.?

Ja pocielem troche galezi takim ogrodkowym rebakiem - mały noze na tarczy ( bardziej to rozdrabniacz i za grubych galezi nie bierze max 2 cm i czesto sie juz blokowal ) ale ogolnie super fajnie palilo sie taka zrebka - choc to byla naprawde drobna zrebka .

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jaka wersje zrobiles ?

 

 

Tego typu --->

 

Na tym forum jest plik z planami -----> Klik

Uwaga taka przy okazji:

- jak najcięższe koła zammachowe na wale z nożami - tylko bez przesady.

U mnie po obu stronach są i ważą po ok 12 kg.

Silnik 1,5kw (3F - 2800 obr/min) a tnie gałęzie 4 cm.

Edytowane przez kaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Tak znam to , w sumie sie przymierzam do tego ( troche zlomu juz mam :D ) Choc chodzi mi tez po glowie cos innego ,tyle ze trudniejsze, tu bez warsztatu sie nie da i trzeba kola zebate do sprzegniecia.

Zalety : znacznie lzejsze i cichsze . A interesuje mnie bardziej ciezar i wielkosc gdyz raczaj musial bym zabierac w teren i dac spalinowy silnik ( ktory mam ), galezi na miejscu nie mam prawie .

 

Mam jeszcze do Ciebie pytanie - robiles boczne szamotki paleniska- masz jeszcze ich wymiary i ksztalt. ? Wlasnie dopadlem cienkie szmotki ( 18mm - tylko kotla nie chce mi sie teraz wygaszac i czyscic , zeby dobrac kształt i wymiary. W koncu caly czas grzeje. Wczoraj przywiozlem czeski groszek ( wielkosc około 3cm i czasmi wieksze do 5 cm nazywają to mlodo kamieny ) i zaskoczenie pali sie super . Normalnie musialem otworzyc wyczystke komina , by zmniejszyc ciag - gdyz nie szlo zejsc z temperatura kotla ponizej 60 stopni mimo ze miarkownik ustwiony na 50 stopni. , komin zamkniety na max . Na naszym kamiennym mozna bylo zejsc i na 45 stopni , na tym nie da rady. Pali sie wlasciwie blekitno zielonkawo zółtym plomieniem , Wiec prawie optymalnie .

 

pozdrawiam

post-2070-0-47219700-1325104824_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Wczoraj przywiozlem czeski groszek ( wielkosc około 3cm i czasmi wieksze do 5 cm nazywają to mlodo kamieny ) i zaskoczenie pali sie super . Normalnie musialem otworzyc wyczystke komina , by zmniejszyc ciag - gdyz nie szlo zejsc z temperatura kotla ponizej 60 stopni mimo ze miarkownik ustwiony na 50 stopni. , komin zamkniety na max . Na naszym kamiennym mozna bylo zejsc i na 45 stopni , na tym nie da rady. Pali sie wlasciwie blekitno zielonkawo zółtym plomieniem , Wiec prawie optymalnie .

 

pozdrawiam

Witam

Mieszka 40 kilometrów od granicy wiec kupowałem węgiel w czechach i mogę śmiało powiedzieć że czeski groszek to lipa. Mimo że jest 2 x taniszy od polskiego spala sie 2 x szybciej niz normalny węgiel, podczas spalania dużo wody w komorze zasypowej i w kominie, słaba kaloryczność do niskich temperatur -10 stopni.

Raczej nie polecam dwa razy więcej pracy przy znoszeniu węgla do kotłowni, a potem wynoszenia popiołu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I used modifications from kaz (I was forced to because the third grid vas melt l) i burn only wood

Here is a picture of what's left of the grid

http://www.mediafire.com/imgbnc.php/4c8729aab1556281481f42b5c1d8b88655d99f2542d31e7a6ad90100e8de96266g.jpg

 

now wood burn with no problem even when it starts to burn no more smoke in the boiler room

Edytowane przez north
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mam jeszcze do Ciebie pytanie - robiles boczne szamotki paleniska- masz jeszcze ich wymiary i ksztalt. ?

 

wymiarów to nie mam ale kształt to mniej więcej taki:

 

post-5115-0-50887100-1325418134_thumb.jpeg

 

1 - wycięcie które mocuje cegłę z przodu- wchodzi pomiędzy ścianę kotła a kątownik który trzyma oryginalną szamotę

2 - ścięcie aby opał lepiej się zsuwał na ruszt ( chodzi o groszek)

- na niebiesko - u mnie były wycięcia - ale nie bylo tylnego skosu - nowy ruszt uchylny i przed usunięciem przyspawanych mocowań

- zielone - cegła obniżająca trzymała także boczną szamotę

 

Do palenia drewna nie bardzo nadaje wstawienie tej szamoty ze względu na zwężenie komory i potem zawieszanie paliwa - choć byłoby to wskazane - dlatego zrezygnowałem z niej.

Edytowane przez kaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mieszka 40 kilometrów od granicy wiec kupowałem węgiel w czechach i mogę śmiało powiedzieć że czeski groszek to lipa. Mimo że jest 2 x taniszy od polskiego spala sie 2 x szybciej niz normalny węgiel, podczas spalania dużo wody w komorze zasypowej i w kominie, słaba kaloryczność do niskich temperatur -10 stopni.

Raczej nie polecam dwa razy więcej pracy przy znoszeniu węgla do kotłowni, a potem wynoszenia popiołu :(

 

Witam wszystkich

Do ""TOMCAR11""

 

Fajnie ze sie wypowiedziales na temat tego czeskiego groszku . PALE NIM OD KILKU DNI WIEC TRUDNO MI SIE MIARODAJNIE WYPOWIEDZIEC O JEGO JAKOSCI - w sumie okaze sie jak beda mrozy .

Obecne temperatury nie sa dobre do testow z prawdziwego zdarzenia. ( i oby takie byly az do wiosny :rolleyes: )

Jednak jak narazie nie widze ani tej wody w komorze zasypowej, ani nawet smoly, ( jednak na kotle jest pomiedzy 55 a 60 stopni - i tak ma byc jak ma nie smolowac i nie kisic sie . Po za tym takiej mniej wiecej temperaury potrzbuje na kotle zeby utrzymac sobie w domu komfortowe co najmniej 21 stopni. Jezeli bedzie nizsz temperatura na kotle to byc moze wystapia opisane przez Ciebie zjawiska , woda , smola ,duzo popiolu i mala kalorycznosc- gdyz jet to jednak bylo nie bylo wegiel brunatny - wiec bardziej zblizony do drzewa niz do kamiennego.

Oraz jak narazie po 4 dniach (dobach ) palenia wynioslem nie cale 1,5 dziesiecio litrowego metalowego wiadra popiolu i to bardzo lekkiego popiolu. Niemal ze bez rusztowania, gdyz praktycznie jest nie potrzbne . Jedno delikatne rusztowanie po ok 8 godzinach palenia .Popiol sam sie zsypuje i caly czas sie pali dosc ladnie wiec nie tzrba praktycznie rusztowac.

W tym czasie przy obecnych temperaturach pratycznie w dzien PLUSOWCH -do pieca wsypalem 8 identycznych wiaderek tego groszku ( czyli 8 x srednio ok 8kg - kazde wazone , a srednio stad ze czasmi sie sypnelo 8,5 kg a czasmi 7,5 kg , nie bawilem sie w aptekarska dokladnosc co do grama . wazone wytarowana na "0 " z wiadrem waga łazienkowa )

Kamiennego wegla groszku typ o ile pamietam 32 wsypywalem objetosciowo tyle samo- tyle ze takie wiadeko wazylo spokojnie 10 kg a ZA 4 doby PALENIA WYNOSILEM 3 TAKIE WIADRA POPIOLU. GDYZ WYMAGAL KOCIOL JEDNAK RUSZTOWANIA CO JAKIES 3 - 4 GODZINY.

 

Moim zdaniem nie jest zle na to co ogrzewam - a sporo tego grzeje (i nie tylko m2 sie licza lecz takze kubatura pomieszczen m3 , to ze jest to wolnostojacy 100 letni dom z ogromnymi oknami , ZE TO jest PARTER I ZE OD SPODU SA PRAKTYCZNIE NIE OGRZEWANE PIWNICE 2/3 piwnic nie jest ogrzewane idt . - co juz opisalem ) To wszystko na kotle praktycznie nie modernizowanym - tylko silikonowe uszczelnienie i to do poprawek !!!

 

Nie widze wody i nie widze smoly- moze dlatego ze traktuje ten czeski groszek ,troche tak jak paliwo drzewne a nie wegiel kamienny- czyli temp. na kotle 55-60 stopni, lekko uchylone koleczko w klapie komory zaladowczej ( 4 mm szczelina ) , boczne otwory na 1/3 i uchylonne na 3 cm drzwiczki wyczystki kominowej - gdyz inaczej jak napisalem ,na tym weglu piec nie sluchal miarkownika i potrafil sie rozbujac do ponad 80 stopni- mimo ustawien na 55 stopni a wszystko pozamykane bylo.

 

Ty grzejesz - jak piszesz MIESZKANIE cytuje : "Podam ci dla przykładu że mam mieszkanie 100m do tego zboirnik 140cwu i piec dolnego spalania z powiększonym zasypem i spalanie przy obecnych+ temperaturach wychodz dokładnie dwa wiaderka 10l po emulsji, wydaje mi sie że to jest ok. 16-18 kg węgla na 24h. "

 

Lecz nie wiemy z tego opisu czy to domek czy mieszkanie, czy wolnostojacy czy np szeregowiec i jaka masz kubature [m3] czyli jak wysokosc pomieszczen, czy to parter, czy pietro ,czy podpiwniczony i czy ogrzewane piwnice, czy docieplone - a to wszystko ma wplyw na zapotrzebowanie na kW i zuzycie opalu !!!

 

 

Co do naprawde minusowych temperatur i zuzycia opału okaze sie w pratyce - jak bedzie minus .

 

pozdrawiam Wszystkich w Nowym Roku 2012 ( i zycze nam wszstkim by minusa nie bylo , bylo u nas cieplo i zaczely rosnac palmy i banany :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

W związku z panującą temperaturą dodatnią miałem problemy z czystościa wymiennika szybko zarastał bo bardziej się dusiło niż paliło :( postanowiłem to zmienić. :D

Wygasiłem kocioł, zdemontowałem pierwszy rusz od wymiennika w jego miejsce wstawiłem płytkę szamonowa z otworem na powioetrze wtórne, następnie podwiesiłem płytkę szamotową pod wymiennik pionowy, obniżając prześwit palnika. Obecne wymiary otworu palnika to 5 cm wysokości i 25 cm szerkości no i dwa ruchome ruszta. Efekt jest taki że temperatura spalin wzrosła do ok 150-160 i miarkownik utrzymuje szczelinę ok 5 mm cały czas :D Zobaczymy czy przeróbka da radę jak zrobi się minusowo. Zdjęcia jak wygasze następnym razem, teraz nie robiłem bo niewiedziałem czy coś z tego wyjdzie, ale narazie jest ok

Edytowane przez tomcar11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

........ Kociol jest troche szerszy i dluzszy od szuflady popienika - czesc popiolu spada obok szuflady i to jest dokuczliwe. Raczej nie widze by mozna szufladę poszerzyc i przedluzyc . Gdyz jest na szerokosc drzwiczek popielnika.

Ktos ma jakis pomysl i rozwiazal ten problem ?

 

z tych stron co popiół wypada do popielnika może by tak dorobić rozkładane burty podwyższające - zamocowane na zawiasach taśmowych.

- dlugość zawiasów taka jak boki

 

post-5115-0-12768500-1325886895_thumb.jpeg

 

Przed włożeniem do popielnika złożone byłoby a potem rozłożyć w popieiniku

- co Wy na to ?

Edytowane przez kaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już dawno zrezygnowałem z tego pojemnika na popiół, denerwowało :angry: mnie trudne jego wyciąganie, a i tak trzeba było czyścić popielnik. Popiół wyciągam mała szufelką do węgla. Po sezonie zamierzam w postumencie na którym stoi kocioł zrobić otwór, aby pogłębić popielnik i zwiększyć ty samym jego pojemność. Po ostatniej awarii i tak wyciełem spodnią blachę popielnika i kocioł stoi na płytkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam. Studiuję fora o piecach już od pół roku bo muszę wymienić piec na nowy. Interesuje mnie dolniak o dobrej sprawności . Doszedłem do wniosku że najlepsze to by były Warmet 2000, dakon lub junkers. Jeszcze jest HEF bez ceramiki ale z osobnym dodatkowym p. w. z boku kotła tak jak w dakonie. Warmet chyba odpada bo ma "nieżyciową" gwarancję i trzeba mieć zawór 4 drożny a na grawitacji to chyba nie da rady. Najlepszy sprawnościowo chyba będzie dakon junkers tylko jest jeden problem. Więc mam pytanie do użytkowników kotłów junkers czy dakon jak u was jest z załadunkiem węgla do kotła. Tzn. czy się nie dymi na kotłownię jak się otworzy klapę załadunkową a w piecu jest jeszcze żar albo się jeszcze pali poprzedni załadunek. Cug w kominie mam b. dobry ale czasami przy niżowej pogodzie jest mniejszy. Według mnie szkoda że tak rozwiązany w tych piecach jest załadunek, bo jak by był z"czoła" to dla mnie by to był typ nr. 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy się nie dymi na kotłownię jak się otworzy klapę załadunkową a w piecu jest jeszcze żar albo się jeszcze pali poprzedni załadunek. Cug w kominie mam b. dobry ale czasami przy niżowej pogodzie jest mniejszy. Według mnie szkoda że tak rozwiązany w tych piecach jest załadunek, bo jak by był z"czoła" to dla mnie by to był typ nr. 1.

To tylko kwestja przestrzegania paru zasad przed otwarciem klapy załadunkowej . W moim przypadku załadunek od góry jest bardzo korzystny , węgiel przechowuje w różnych miejscach w 30-kilowych workach .Z worka sypię do wiadra , a z wiadra do pieca , poza tym przey paleniu drewnem nie ma problemu z poprawieniem ułożenia załadunku .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie klapa z góry to miałbyś spore problemy z rozbiciem pogrzebaczem spieków czy wrzuceniem drewna na rozpałkę do komory spalania. To jest akurat plus tego kotła. Wsypywanie z góry waiderami a nie łopatą z przodu składnia cię z kolei do liczenia spalania. Największym problemem jest natomiast to, że górna klapa nie ma sensownego uszczelnienia sznurem i docisku dźwignią. U mnie skończyło się kładzeniem 15kg bloczka betonowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc mam pytanie do użytkowników kotłów junkers czy dakon jak u was jest z załadunkiem węgla do kotła. Tzn. czy się nie dymi na kotłownię jak się otworzy klapę załadunkową a w piecu jest jeszcze żar albo się jeszcze pali poprzedni załadunek..

 

Witaj!

Trochę umiejętności w dosypywaniu do kotła i nic się nie dymi.

Zdjęcie przedstawia otwartą klapę, gdy w środku jest około 1/4 wsadu. Obecnie palę węglem brunatnym z Czech.

Drugie zdjęcie, to "patent" na uszczelnienie klapy załadunkowej.

 

Pozdrawiam

post-21620-0-45988900-1328007921_thumb.jpg

post-21620-0-64984600-1328007938_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Drugie zdjęcie, to "patent" na uszczelnienie klapy załadunkowej.

 

 

 

Solidny docisk . Tylko po co ??? wystarczy wyszczotkować porządnie przylgnię na klapie i w kotle i powtórnie położyć nowy sylikon . Dobrze też jest nasączyć zawiasy ropą tak aby wypłukać rdzę , zawiasy z większym luzem powodują lepsze dopasowanie się klapy do kotła .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!

W ubiegłym roku zamiast miarkownika ciągu miałem wentylator i docisk sprawdzał się znakomicie . Nadciśnienie powietrza wytłaczanego przez wentylator wymagało dodatkowego docisku. Teraz ten docisk w zasadzie jest przydatny zaraz po czyszczeniu pieca by klapa prawidłowo przylgnęła.

Pozdrawiam

vr5

p.s.

Nie ma potrzeby ponownego uszczelniania silikonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam panów!! :D Mam nadzieję ,że mi pomożecie a szczególnie pan guitar.Muszę kupić kocioł do nowo budowanego domu.Na pewno będzie on z dolnym spalaniem a ponieważ to ja będę go obsługiwać to najlepiej,żeby był mało problemowy w obsłudze.Czytając te posty wasze kotły nawet mi się podobają i myślę,że z obsługą nie było by najgorzej.Parę osób proponuje mi U24,ale on jest wymagający co do opału i nie ma ruchomego rusztu przez co sprawia kłopot.

Chciałabym żeby mój kocioł posiadał te cechy:

-3 niezależne dopływy powietrza(p.główne,p.wtórne,p.dodatkowe)

-powietrze dodatkowe po bokach kotła

-powietrze główne puszczane dołem a powietrze wtórne w klapie zasypowej

-ruchomy ruszt nachylony w strone palnika

-bez rusztu wodnego

-komora zasypowa szersza u dołu niż u góry

-komora zasypowa jest chuda,ale wysoka niż pękata ale niska

 

Wiem,że nie ma takiego idealnego kotła ale może jakiś ma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ostatnio temperatura odpuściła więc można było trochę pomajstrować. Cel zmniejszenie palnika i rusztu w celu zmniejszenia mocy kotła, jak dla mnie za duża i w taką pogodę w okolicy zera dusiło opał i zarastał wymiennik. Wygasiłem kocioł zdemontowałem ruchomy ruszt i usunąłem jeden z trzech jego elementów w to miejsce wstawiłem rurę 40mm, na niej płytkę szamotową 2cm, a na płytce cegłe szamotową w celu zmniejszenia palniak. Cegłę trochę zmodyfikowałem na całej jej długości zrobiłem skos. Prześwit palnika ma teraz 3cm wysokości na całej jego szerokości. Efek piec dłużej uzyskuje zadaną temperaturę i miarkownik cały czas utrzymuje szczelinę klapki popielnika przez co cały czas trwa proces spalania bez odcinania PP. Temperatura spalin podczas stabilnej pracy ok 120 stopni, trochę mało, ale zobaczymy z czasem jak będzie czystość wymiennika na tym zależy mi najbardziej

Foty z wykonanych prac

post-15471-0-39419800-1329428238_thumb.jpg

post-15471-0-16586500-1329428251_thumb.jpg

post-15471-0-78606600-1329428261_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.