Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam serdecznie. Mieszkanie w kamienicy 50 m2. Mamy jeden działający piec kaflowy. Czy możemy zrobić ogrzewanie gazowe bez likwidowania pieca (chcemy nadal go używać) piec kaflowy ma swój niezależny komin. 

Edytowane przez SandraStarzynska
Opublikowano

Tak z zachowaniem wszystkich przepisów i norm. Począwszy od zgody właścicieli, a skończywszy na opinii kominiarskiej. Pozdrawiam Hermogenes

Opublikowano

Ta Pani miała dużo racji;  Na pewno nie będziesz chciała biegać po drewienka czy węgiel do piwniczki jak w domu będzie przyjemne bezobsługowe ciepełko z gazu. O dodatkowym kurzu i problemach które mogą wynikać z obsługi "kaflaka" nie będę wspominał.  Pozdrawiam Hermogenes

Opublikowano

Ale jak przyjdzie mróz fest lub kryzys ,brak prądu bo zerwie linie energetyczną to alternatywa jest. Ja bym zostawił tego kaflaka. Jak sobie stoi to nic nie kosztuje. Działający zabytek jest w cenie i podnosi wartość mieszkania. Trzeba się zastanowić ile kosztuje postawienie nowego kaflaka? Po rozbiórce nie będzie do czego wracać. A pozostanie żal. Kwestia tylko opału i miejsca na jego składowanie .Oraz trochę chęci na rozpalenie raz na jakiś czas. 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Dobrze dobrze; gdzie ja napisałem żeby go rozebrać? Obroniłem tylko postawę Pani architekt i niech się obie Panie dogadują na argumenty. Pozdrawiam Hermogenes

Opublikowano

 Ja wyraziłem tylko swoją opinię. Nie mam nic przeciwko twojej jak i pani architekt że teraz tak się nie robi. Ponieważ ludzie leniwi i nikt nie chce brzemienia robienia i przygotowania opału. Każdy woli wygodę , kwestia kliknięcia na sterowniku i grzeje.

Szanuję tylko pracę Zduna i Zostawiłbym sobie taki piec . Taki piec to dusza w domu. I sentymentalny mebel dający ciepło. 

Pozdrawiam.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Ciepełko z takiego kaflowego pieca jest dużo przyjemniejsze w odczuciu niż z grzejnika

w dodatku jest to alternatywa na awarie /brak prądu / gazu lub niedocenienie kosztów ogrzewania gazem. Tylko miejsca w mieszkaniu szkoda - kaflak troche miejsca zajmuje

Opublikowano

A ja taki piec kaflowy z palnikiem na gaz pamiętam ze świątecznych wizyt u mojego stryjka. To była technika 2000 roku dla wieśniaka, dla którego węgiel to była podstawa ogrzewania a jego kupno było wyzwaniem.

Opublikowano (edytowane)

Pod koniec lat 80. upowszechniły się we wrocławskich kamienicach wkłady elektryczne do kaflaków, czyli kilka metrów grzałki rurkowej wpiętej w płytkę zamykaną zamiast drzwi. W taryfie nocnej było to tanie i na pewno przyjemniejsze od noszenia 2 węglarek z piwnicy na 4 piętro :-)

Edytowane przez HarryH
Opublikowano

nie  zupełnie  jest tak że  możesz wstawiać  do  domu co  chcesz               piec  kaflowy  ma  jakąś  moc  kw  i  kocioł  gazowy  też  a to  jest  powiązane z twoim  metrażem  znajdź  dobrego  gazownika  w mieście  i  ci podpowie

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.