Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Nagar czy korozja na ściankach kotła


RadzioRadman

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam , mam pytanie przy czyszczeniu kotła przed zimą ( palenie ekogroszkiem) teraz przepalałem drzewem, podczas czyszczenia pieca odpadały mi takie duże płaty rdzy  i zastanawia mnie czy to nagar czy korozja, proszę o rady doświadczonych forumowiczów jak z tym sobie poradzić i czy da się wyeliminować poprzez ustawienia pieca podczas procesu spalania i czy jest to jakoś bardzo mocno szkodliwe dla pieca. w załączniku przykładowe zdjęcia dodam iż zdjęcia są robione podczas czyszczenia kanału spalinowego w kotle , z przodu kotła w komorze spalanie nie ma zbytnio tego nagaru. Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi!!!

20181014_110211.jpg

20181014_110220.jpg

20181014_110226.jpg

20181014_110232.jpg

20181014_110319.jpg

Opublikowano

To typowa rdza pod nagarem. Ile sezonow pracuje ten kociol? Zeby to ograniczyc trzeba zadbac o wyzsza temp. powrotu. Inaczej kociol za troche szlag trafi. Najprostszym rozwiazaniem bedzie podniesienie zadanej na kotle. W swoim Klimoszu przez jedenascie sezonow rdza praktycznie sie nie pojawila. Zadana na kotle zawsze utrzymywalem pomiedzy 70 a 75 stopni. Druga sprawa to wegiel najlepiej by bylo gdyby byl suchy jak " pieprz". Wilgoc nie dosc ze zajedzie zbiornik i slimak, zwiekszy zuzycie opalu to tez w dolnych partiach kotla poteguje proces korozji.

Opublikowano

teraz będzie trzeci sezon , temp zadana na kotle to 55 stopni

Opublikowano

No wlasnie. Przy takiej nastawie kociol nie pozyje. Nie chce straszyc ale zebys za dwa lata nie musial go zezlomowac. Po to wlasnie stosuje sie mieszacze do instaslacji. Zeby kociol mogl pracowac na wysokiej temp. A na obieg szala sobie taka ile trzeba. Na trzy sezony to moim zdaniem kociol wyglada tragicznie.

Opublikowano

ile najlepiej trzymać zadanej temp. Grzejesz tylko zimą czy cały rok, ja grzeje tylko zimą i w piwnicy jak kocioł stoi latem nie używany to osiada się wilgoć na ściankach dlatego może ta rdza

Opublikowano

Temp. jak pisalem. Powyzej 70. Na postoj letni czysc kociol gruntownie.

Opublikowano

Zamykasz szczelnie kocioł i otwierasz wyczystkę komina

Opublikowano

No właśnie jak to jest bo są 2 szkoły.  Jedna mówi żeby zawsze coś było uchylone, typu delikatnie drzwiczki, a u mnie w DTR jest właśnie napisane że kocioł ma być zamknięty. 

Opublikowano

Dlatego ma być zamknięty, żeby na zimnych ściankach kotła nie skraplała się para wodna z przepływającego przez niego powietrza

Opublikowano

Ja stosuję taką zasadę,  kocioł szczelnie zamknięty, dmuchawa owinięta/obklejona szczelnie, dodatkowo "szmata" w czopuchu i uchylona wyczystka komina.

Wszystko po to by ciepłe i wilgotne powietrze nie przepływało przez zimny kocioł.

Opublikowano

Czy to pomaga nie wiem, rdzy na wymienniku raczej nie widzę albo ślepy jestem ;) 

Jest nagar który odchodzi po ostrym i dłuższym przepaleniu ale pod nim rudego koloru też nie ma.

W lecie kilka razy też przepalałem przy najwiekszych upałach bo wtedy chyba problem jest najwiekszy, ale sam nie wiem czy potrzebnie czy nie.

Po pierwszym sezonie zaczęły mi rdzewieć śruby i klamki drzwiczek wewnętrznych (od strony zewnętrznej) to od tej pory smaruje je na lato smarem miedzianym. Tak samo smaruję wszystkie śruby i motylki które są na zewnątrz kotła - z tego samego powodu.

Ja tak robię ale może ktoś ma lepszy sposób.

Opublikowano
1 godzinę temu, Benton661 napisał:

Dlatego ma być zamknięty, żeby na zimnych ściankach kotła nie skraplała się para wodna z przepływającego przez niego powietrza

Jak ta para wodna bedzie sie skraplała na ściankach kotła. to właśnie wtedy będzie oddawała ciepło do kotła czyli go nagrzeje, o co nam chodzi.

Opublikowano

w tamtym roku przeczytałem gdzieś że drzwiczki muszą być otwarte w sezonie letnim jak stoi kocioł, zastosowałem się do tej uwagi i powiem wam że lała się ruda rdza z czopucha na ziemię (kałuża) w tym roku pozamykałem drzwiczki i otworzyłem rewizje na czopuchu i powiem wam że już nie kapało suchutko , a w kotle gdzie nie gdzie pęcherzyki z rosą

Opublikowano

U mnie takich problemów nie ma  bo palę na ciepłą wodę , jak rdza już się pojawiła to może być ciężko się jej pozbyć , proponował bym po zakończeniu sezonu  dobrze wyczyścić kocioł i wymalować go olejem  np. jadalnym.

Opublikowano

W zeszłym roku wygasiłem piec na ok 2tyg. bo malowałem kosz i ogólnie inspekcja.

Kocioł stał sobie otwarty. Po tym czasie były takie rdzawe purchle. Nie wszędzie, raczej tam gdzie zebrała się kropla wody.

Obecnie jak czyszcze ślimak to staram się zmieścić w 1-2 dni a tak to kocioł chodzi cały rok. Tylko na lato obniżam temp do 55C.

Opublikowano
10 godzin temu, heso napisał:

Jak ta para wodna bedzie sie skraplała na ściankach kotła. to właśnie wtedy będzie oddawała ciepło do kotła czyli go nagrzeje, o co nam chodzi

@heso bardzo czesto masz racje. I za to lubie czytac Twoje wyowiedzi. Ale dopisz prosze zeby kolega nie stosowal tego u siebie.

Taki kociol poruszalismy w innym watku.

http://www.hkslazar.pl/produkty,kotly-co-interfire-11,6,147.html

 

Opublikowano

Są dwie szkoły: albo po prostu grzać CWU kotłem albo zamknąć go szczelnie. Rudy prawie zawsze się pojawi bo wkraplania nie da się do końca uniknąć. Nawet wtedy kiedy grzejemy CWU latem kotłem dwa razy dziennie. To że kondensatu nie widać to nie znaczy, że nie ma. Przy ekogroszku o tyle jest korzystnie, że kocioł jest cały czas wygrzany w podtrzymaniu.

Co do postoju kotła latem to też zależy od warunków w jakich stoi, bo w zimnej piwnicy będzie się po ściankach kotła lało. W ciepłym pomieszczeniu niczego takiego nie zauważymy.

Opublikowano
52 minuty temu, PioBin napisał:

@heso bardzo czesto masz racje. I za to lubie czytac Twoje wyowiedzi. Ale dopisz prosze zeby kolega nie stosowal tego u siebie.

Taki kociol poruszalismy w innym watku.

http://www.hkslazar.pl/produkty,kotly-co-interfire-11,6,147.html

 

Może wyjaśnijmy sobie - latem pozostawiona w instalacji woda jak najbardziej nagrzewa się - szczególnie w czasie upałów.

Jak wiadomo, ta cieplejsza gromadzi się w najwyższym punkcie instalacji. Dół, czyli kocioł pozostaje zimny, stąd skraplanie.

Wniosek- należy dążyć do ogrzania kotła. Jednym ze sposobów jest wypuszczenie wody, czego na ogół się nie robi, bo kłopotliwe.

Drugi podpowiadam- po prostu włączyć pompkę, aby wymusić krążenie wody. Niekoniecznie ciągle, można zaprogramować to sterownikiem

na podstawie wskazań czujnika temperatury. A owijanie, uszczelnianie? Para wodna jest jak powietrze, wciśnie się wszędzie, musielibyście uzyskać

szczelność, jak dla próżni, co praktycznie jest nieosiągalne.

Poza wszystkim, nagar na ściankach kotła ma silnie kwaśny odczyn, który na dodatek wsysa parę wodną, stąd korozja...

Ps. dragster to dobrze ujął: "Co do postoju kotła latem to też zależy od warunków w jakich stoi, bo w zimnej piwnicy będzie się po ściankach kotła lało. W ciepłym pomieszczeniu niczego takiego nie zauważymy."

 

Opublikowano
3 godziny temu, PioBin napisał:

@heso bardzo czesto masz racje. I za to lubie czytac Twoje wyowiedzi. Ale dopisz prosze zeby kolega nie stosowal tego u siebie.

Taki kociol poruszalismy w innym watku.

http://www.hkslazar.pl/produkty,kotly-co-interfire-11,6,147.html

 

W kotle kondensacyjnym odbiór ciepła do wymiennika (poprzez kondensację pary wodnej) odbywa się pod warunkiem utrzymywania niskiej temperatury wody obiegowej. Po (niepożądanym) wzroście temperatury  wody wymiana ciepła radykalnie się zmniejsza - ciepło zawarte w spalinach głównie w parze wodnej ulatuje niewykorzystane.

PioBin kolega powinien stosować powyższe opisane zjawisko u siebie,  nagrzewać nieczynny kocioł, byleby zapewnił intensywność przepływu wilgotnego powietrza np. wentylatorem. Po początkowym skraplaniu się pary i po wzroście temperatury dalsze skraplanie nie będzie możliwe. Nie trzeba daleko szukać przykładu-  włączamy wentylator w samochodzie na zaparowaną szybę, aby szybszym ruchem powietrza ją ogrzać i odparować kropelki.

edit: inny przykład z użyciem oddechu: dmuchamy na gorące, aby coś ostudzić, ale dmuchamy tez na zimne, aby rozgrzać.  Działa przy tym mnóstwo fizyki, o której  w ogóle się nie myśli, a ona robi swoje...

Opublikowano
15 minut temu, heso napisał:

....

PioBin kolega powinien stosować powyższe opisane zjawisko u siebie,  nagrzewać nieczynny kocioł, byleby zapewnił intensywność przepływu wilgotnego powietrza np. wentylatorem. Po początkowym skraplaniu się pary i po wzroście temperatury dalsze skraplanie nie będzie możliwe. ...

 

@heso nie jestem do konca przekonany o ekonomicznej zasadnosci tego rozwiazania. Ale patrzac z punktu fizyki pewnie tak jest.

Fakt kociol nie jest czesto uzywany (np. zima jest uzywany oraz przy wiekszym zapotrzebowaniu cwu). Roznie to bywa i zalezy od mojego "widzi mi sie"

Wynikiem edukacji internetowej jest grzalka w bojlerze z mozliwoscia zasilenia rowniez ukladu CO. Dalszy kierunek to redukcja zuzycia pradu.

 

Opublikowano

Tu nie ma co wyważać otwartych drzwi. Kocioł na lato zamykamy a im jest szczelniejszy to będzie lepiej.

W tym temacie pod koniec pierwszej strony dałem trochę teorii dlaczego tak jest.

Moja coroczna praktyka to zamykanie na lato i wymiennik kotła jak nowy ( z palnikiem trochę gorzej ale to od wilgoci z węgla).

Natomiast to co jest na zdjęciach w pierwszym poście to mi wygląda na korozję w komorze nawrotnej kanałów pionowych spowodowaną niską temperaturą powrotu. Być może na to nałożyła się korozja z lata i razem to spada. Co robić, wyczyścić ściany kotła z rdzy, kontrolować w trakcie sezonu czy nie pojawia się rdza, jak pojawia się podczas pracy kotła to pewna korozja niskotemperaturowa. Po sezonie wyczyścić wymiennik z nagarów do czystej blachy i też kontrolować.

Ten temat tyle razy był omawiany na forum, że kolega RadzioRadman znajdzie wiele informacji.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.