Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Dla przypomnienia: dom 140m2, 2x70m2,

60m2 podłogówki przez rozdzielacz z mieszaczem,

kaloryfery stalowe płytowe od rozdzielacza w pexie, do rozdzielaczy w Cu;

2 rozdzielacze do grzejników po 1 na kondygnacje;

Grzejniki: piętro 6x1mx0,6 ,czyli jakies 1500 do 2000W na sztuke, parter ok 4000W w grzejnikach

do tego CWU 140L prawdopodobnie dwupłaszczowe.

 

Instalacja z pompką obiegową.

 

Docelowo praca pieca przez wymiennik płytowy Secespola i współpraca z piecem gazowym.

Obieg otwarty - piec węglowy + wymiennik.

Obieg zamknięty - grzejniki + podłogówka + zbiornik CWU

 

Czy piec Camino 15,35kW da rade ? Nie będzie brakowało mocy ? Dogrzeję chałupę przy -20C takie jakie występowały ostatnio ?

To moc deklarowana na koksie, będe palił węglem i drewnem.

Myślę jeszcze o Viadrus U26 22,5kW.

 

Co doradzacie ?

Edytowane przez jacekma
Opublikowano (edytowane)

Heh, u mnie 140 m2 na parterze. 120 nie licząc garażu - tam też jest grzejnik, ale nie będzie za często włączany.

20 m2 podłogówki i zbiornik na ciepłą wodę 100litrów.

No i jak pisałem wyżej mam Camino 15,35 KW. Da radę, czy dokładać człony?

Na razie mam w domu + 3 st C - nie mieszkam, przepalam, aby woda nie zamarzła - ale piec ma ciężki start i nie wyciągnie więcej jak 70 st C.

Zapomniałem dopisać, że na elewacji jest 15 cm stryropianu, tyle samo nad głową i 10 cm pod nogami. Grzejniki Purmo.

Edytowane przez Fazik83
Opublikowano

Już kiedyś pisałem na forum że metoda palenia od góry nie jest ideałem i jeżeli tak będziecie chcieli korzystać z tych pieców to śmiało mogą być wzięte o jeden człon większe .

Zalety i jednocześnie powody takiego rozwiązania są dwa . Jeżeli rozpalacie od góry to i tak spora część komory zasypowej jest zimna więć trudno to brać pod uwagę przy mocy pieca wynikającej z powierzchni wymiennika .Proces zgazowania paliwa i przemiany w koks średnio przy zasypie camino 40cm trwa 3 godziny i dopiero po takim czasie piec zaczyna pracować pełną mocą ale jednocześnie w tym samym momencie piec zaczyna spalać już koks więc automatycznie zaczyna spadać wysokość zasypu.Tę drugą część procesu spalania da się zdecydowanie lepiej kontrolować jak tę pierwszą więc piec sterowany np. miarkownikiem ciągu zdecydowanie lepiej się prowadzi niż przy fazie odgazowania i dzięki temu już po nagrzaniu instalacji może spokojnie pracowac z dużo mniejszą mocą .

Drugi powód to właśnie powierzchnia wymiennika dla odbioru ciepła ze spalin która przy dłuższej drodze będzie większa a przez to piec się szybciej nagrzeje a razem z nim cała instalacja . Trzeba również dodać że większy zasyp to dłuższe spalanie więc i rzadsze wizyty w kotłowni . Nawet jeżeli piec będzie pracował z pełną mocą korzystając z całej powierzchni wymiennika to jest to tak krótki okres że trudno go zauważyć i nie ma obawy że piec będzie zdymiał opał .

To co napisałem nie tyczy się koksu i palenia na ruszcie od dołu bo wtedy te założenia nie mają miejsca .

Opublikowano

Już kiedyś pisałem na forum że metoda palenia od góry nie jest ideałem i jeżeli tak będziecie chcieli korzystać z tych pieców to śmiało mogą być wzięte o jeden człon większe .

Zalety i jednocześnie powody takiego rozwiązania są dwa . Jeżeli rozpalacie od góry to i tak spora część komory zasypowej jest zimna więć trudno to brać pod uwagę przy mocy pieca wynikającej z powierzchni wymiennika .Proces zgazowania paliwa i przemiany w koks średnio przy zasypie camino 40cm trwa 3 godziny i dopiero po takim czasie piec zaczyna pracować pełną mocą ale jednocześnie w tym samym momencie piec zaczyna spalać już koks więc automatycznie zaczyna spadać wysokość zasypu.Tę drugą część procesu spalania da się zdecydowanie lepiej kontrolować jak tę pierwszą więc piec sterowany np. miarkownikiem ciągu zdecydowanie lepiej się prowadzi niż przy fazie odgazowania i dzięki temu już po nagrzaniu instalacji może spokojnie pracowac z dużo mniejszą mocą .

Drugi powód to właśnie powierzchnia wymiennika dla odbioru ciepła ze spalin która przy dłuższej drodze będzie większa a przez to piec się szybciej nagrzeje a razem z nim cała instalacja . Trzeba również dodać że większy zasyp to dłuższe spalanie więc i rzadsze wizyty w kotłowni . Nawet jeżeli piec będzie pracował z pełną mocą korzystając z całej powierzchni wymiennika to jest to tak krótki okres że trudno go zauważyć i nie ma obawy że piec będzie zdymiał opał .

To co napisałem nie tyczy się koksu i palenia na ruszcie od dołu bo wtedy te założenia nie mają miejsca .

 

Już całkowicie mi się pogmatwało ;) Znaczy się, że na mojego klocka 140m2 mam wziąć 18kW ? To może już lepiej Viadrusa U26 ? Nie mogę za bardzo szaleć

z wielkością pieca ze względu na małą kotłownie :)

Stąd wybór padł na 15,35kW bądz Viadrus U26, które głebokość mają podobną. Boję się także przewymiarowania, przy czym te moce podawane są dla koksu.

Będe palił węglem orzech i drewnem.

I co teraz ?

Opublikowano (edytowane)

To nie żadne czary a moce dla odpowiednich paliw są dokładnie opisane w DTR Viadrusa np. wersja 22kW ma na węglu tylko 18 kW i będzie się to również tyczyło Camino a uwzględniając sposób palenia wyjdzie na to że do tej powierzchni można by zastosowac kocioł o mocy 16-17Kw ale również można jeszcze tą mocą sterowac zmieniając kaloryczność opału np paląc węglem brunatnym w okresach kiedy tego ciepła tyle nie potrzeba lub po prostu przepalać . Najmniej miejsca zajmie Camino i ze względu na ilość mocy przypadającą na 1 człon można go najlepiej dobrać . Wybrał bym Camino to jest naprawde dobry kocioł chociaz może wygląd z innej epoki ale to ma najmniejszy wpływ na spalanie .

Edytowane przez mac65
Opublikowano

Tak wiem, że moce są opisane w DTR piecy i dla węgla i drewna, którym chce palić będą mniejsze niż katalogowe. Niemniej wydatek 3k nie jest mały

i w zasadzie w moim przypadku na całe życie ;)

 

Stąd podobnie jak u Was dywagacje ;).

Wracająć do tematu, boję się przewymiarowania ale także niedoszacowania mocy potrzebnej do ogrzania domu.

Ciężko stwierdzić ile podłogówka na 60m2 będzie kW wymagać, ale zakładając czynnik grzewczy na 45C mam nadzieję, że nie będzie z tym problemu.

 

Tak samo grzejniki, lepiej przewymiarować czy nie ?

 

Na parterze otwartym open space ;) kuchnio pokoju :D o łącznej powierzchni ok 50m2 mam podłogówkę i miejsce na 2 grzejniki 40cm wysokie, jeden 90cm szeroki, drugi od 1,4m szeroki wzwyz.

Pytanie moje ile przewymiarowac ten 1,4m i czy dać CV22 czy CV33 ? To oczywiście przy założeniu, że grzał będę grzejnikiem a nie podłogą

Bawić się w takie coś czy nie ?

 

Czy przewymiarować grzejniki na piętrze, które są jedynym źródłem ciepła i o ile ? Zakładam temp. grzewczą na poziomie 60~65C na piecu CO.

 

No i w końcu piec :), czy Camino 15,35 kW da na to wszystko rade i czy nie będę musiał siedzieć w kotłowni ;) ciągle dokładając.

Chciałbym utrzymywać czas spalania na poziomie ok 8h :) co by podczas nieobecności domowników dom się nie wychładzał.

Czy może lepiej kupić 18kW Camino ?

 

Wiem, że temperatury rzędu -20C to sporadyczne przypadki, akurat w tym roku mieliśmy tak z 3-4 tygodnie i pytanie czy brać większy kocioł aby więcej nasypać czy może wystarczy 15,35kW.

Opublikowano

Na większość Twoich pytań nawet gdybym chciał to nie odpowiem. Jedno jest pewne nie wolno przewymiarowywać grzejników bo będziesz przegrzewał pomieszczenia . Grzejniki razem z podłogówką też dobra sprawa bo możesz je ewentualnie wyłączyć w tym pomieszczeniu jeżeli będzie za ciepło albo odpalić jak będszie za zimno. Co do trafienia z mocą kotła też nie ma strachu bo kocioł żeliwny daje dużo większe możliwości jak kocioł stalowy zawsze można go zwiększyć lub zmniejszyć o 1-en segment bez kupowania całego kotła co dla kotłów stalowych jest po prostu nieosiągalne . Camino daje możliwość lepszego dopasowania instalacji bo poprostu moc przypadająca na 1 człon jest mniejsza niż w przypadku innych kotłów żeliwnych. Weż 15 jak będzie mała to dołóżysz człon i po kłopocie. Podobna sytuacja tyczy się grzejników segmentowych , są droższe ale dają większe możliwości w przypadku ewentualnych poprawek co do mocy na pomieszczenie . Takie są moje wnioski wynikające z praktyki i osobistych obserwacji swojej instalacji . Jeżeli moc grzejników będzie nieznacznie mała to wystarczy podnieść temperaturę na kotle i automatycznie uzyskujesz większą moc grzejnika bez jego rozbudowy . Ważne w sytuacji kiedy właśnie są mrozy po dwadzieścia i więcej stopni a takich dni w roku jest zazwyczaj niewiele .

Opublikowano (edytowane)

Jest tak jak napisał mac65 co do grzejników to w dobrze ocieplonym domu , z tego co się dowiedziałem to większe grzejniki pozwolą utrzymywać niszą temp. na piecu a co za tym idzie zimą w duże mrozy mamy spory zapas mocy :D PS. na chwile obecną mam kocioł firmy krzak moc bliżej nie określona ale liczę na jakieś 18 do 20 kw a ogrzewam powierzchnie 70 m kw ,to dopiero jest przewymiarowanie :wacko: No ale taki dostałem to taki założyłem bo na wszystkim człowiek się nie zna :huh:

Edytowane przez rzeznik2555
Opublikowano

Ja mam camino 18 kW, ogrzewam 150 m2 nieocieplonego budynku. Moc jest wystarczająca do utrzymania stałopalności 24 h. Wiosną i jesienią z tyłu kładę cegły szamotowe. Jadę na temp zasilania 38 - 45 st. (poniżej -10 zasyp starcza na 17 h.) Zgazowanie trwa około 8 h. Mogę utrzymać tak niską temp bo mam duże grzejniki (blaszaki)

Opublikowano

Witam. Czytałem czytałem i czytałem o Camino3 (myślę o kupnie) ale mam prośbę do użytkowników o przeprowadzenie jednego eksperymentu o roboczej nazwie:

 

>Gazeta

lub

> Dodatkowa półka

lub:

> Wydłużenie drogi spalin

 

W blaszaku z dolnym spalanie działa to tak: rozpalam dokładam raz (mało) czekam na żar dokładam drugi raz i kładę GAZETY /2-5szt lub kolorowe 1-2szt/.

 

Co to daje: Ciepło nie ucieka od razu do kanałów spalinowych i półek tylko promieniuje w bok i dopiero pracuje normalnie. Lepiej ciepło pracuje a gazety /nic nie warte w skupie makulatury/ pracują i zostają całe przez cały proces palenia rozpadają się na popiół przy dokładaniu /trzeba resztki rozkruszyć żeby nie były problemem/ W Camnio żaden problem bo rozpalamy od nowa..

 

Przy krótkich kanałach Camino3 „gazety” w rozsądnych ilościach powinny dać wymierny efekt. Co do ekologii brak informacji /kiedyś był ołów z farbie do gazet teraz nie wiem/

 

Proszę o opinie o efektach eksperymentów. Nic nie kosztujący „wynalazek” ciekawi mnie czy w Camino też daje pozytywny/zadawalający efekt.

Opublikowano

Witam wszystkich caminowców.

Siedem lat temu kolega chciał się pozbyć żeliwniaka więc go przygarnołem. Zastąpił blaszaka który zaczął przeciekać (postępująca korozja). Sześcioczłonowy camino KWD-K13 ogrzewa starą 130 letnią poniemiecką chałupę(ok.160m2 i 3,10 wysokości). Ponieważ moich emerytów ni jak nie szło przeszkolić z obsługi pieca c.o. (zawsze palili w piecach kaflowych) musiałem go zmodernizować, a mianowicie: termostat z bojlera z pokrętłem regulacji temperatury- czujnik przytwierdziłem do rury na wyjściu z pieca + mechanizm z wycieraczek malucha 126p i zmontowałem prosty układ - za niska temperatura - termostat daje sygnał - mechanizm otwiera małe drzwiczki popielnika - gdy temp. osiągnie ustawioną pokrętłem wartość - termostat daje sygnał - mechanizm zamyka popielnik - piec odpoczywa. Działało aż miło było patrzeć. W słoneczne dni gdy planeta dogrzewała przez okna mieszkanie otwierał się rzadziej, w nocy gdy było zimniej "załączał" się częściej. W normalnej eksploatacji z pompą wody pracował na ok. 40-44 st.C. - przy silnych mrozach ok. 50 st.C. na piecu - 30minut pracy i ok 60 pauzy. Z tym mechanizmem potrafił wytrzymać bez problemu ok. 14 godzin. No i się stało - pozostawiłem go bez opieki i mrozik przyłapał i uszkodził tylny człon - pękł. Mam teraz zgryza bo części zamienne są, ale czy będą pasowały? Moje "cacuszko" jest z 1972 roku, numer seryjny 10028. Na "oko" to samo, ale czy na pewno?. Może ktoś wie czy wymiary pozostały bez zmian - czy teraz kupiony tylny człon zapasuje na mój piecyk - czy też to już całkiem inna produkcja?

Pozdrawiam

Opublikowano

Witam wszystkich, mam camino w domu od kiedy tylko pamiętam, już raz miało remont poważny, pękła tuleja łącząca. Z drugiego pieca dawcy dołożyliśmy dwa segmenty i zamówili nowe drzwiczki i czopuch. jak nowy wygląda. Teraz kolejna ewolucja. przed piecem nowe zadanie 27 grzejników blaszak na ponad 300 m2 budynek stary nie ocieplany, wysokie pomieszczenia, podpiwniczony cały. drewniane okna ale szczelne. dwie kondygnacje, nowa miedziana instalacja Moje pytanie jak dużo muszę go rozbudować aby dał rade? chce zamontować wentylator, i ze dwie pompy, sterownik. Nie ukrywam chce mieć ciepło w domu. Czytałem forum ale nie wiem jakie są granice mocy tego pieca. O komin się nie martwię najwyżej przebiję się do drugiego pionu i pójdzie na dwa mam chyba ze 4 w zapasie piony. jakieś sugestie robię projekt na bieżąco. paliwo węgiel i koks, z pieca dawcy chyba ze dwa człony jeszcze wyciągnę to będzie 9 bez przodu i tyłu.

Opublikowano (edytowane)

No to jest dłuuuuugi problem bo do takiej kamienicy trzeba by ze 14 członów a w tym przypadku kocioł długi jak pociąg a kanały dymne swoja przepustowośc maja i sie raczej nie rozciągna . Nie bez powodu Dozamet robi je do nie całych 24 kW. Ponad to bez przeróbek członów pośrednich sie nie obejdzie chyba że masz ze 3 drugie człony bo jak nie to szlifierka i trzeba będzie im troche szczelin dla dymu porobic w pierwszych członach od drzwi zasypowych patrząc .Następny problem wynikający z długości pieca to nie dopalanie paliwa w głębi kotła bo powietrze lubi sobie znależć droge na skruty , paliwo przy drzwiczkach wypala a tyłu kotła nie rusza . Wiadrus przy tej ilości członów daje inny człon tylni z klapą miarkownika i powietrze podaje przodem i tyłem kotła . W camino człon tylny ma na dole ślepa ścianke wiec może by sie to udało . A jak bedzie z dmuchawa nie mam pojęcia może byc super a moze byc kiszka .Sam kiedyś zdecydowałem sie na Camino ale jak przeliczyłem dom to sobie dałem spokój własnie z tych powodów a do dzis żałuje ze nie wytargałem ze złomu całkiem dobrej 5-o członowej Fakory kz3.

Edytowane przez mac65
Opublikowano

Myślę że aż tyle członów nie potrzeba, na razie ten piec grzeje ok 150m2 i na 13 grzejnikach żeliwnych i na instalacji calowej, spawano-gięto-skręcanej bez myśli poprowadzonej w piwnicy pod sufitem.piwnica daje izolacje co nie chłodzi rur tak bardzo, w piwnicy jest ciepło teraz a w mieszkaniu upał. Jak zmienię instalację myślę że wyeliminuje straty ciepła na rurach i zyskam na ogrzewaniu pomieszczeń. kaloryfery też dużo zmienią. Co do komina chodzi mi o to że jak w kominie są cztery piony dymne to jak przebije się ściankę między dwoma tylko na dole na niewielkiej odległości ciąg będzie większy. Robiliśmy tak jak pracowałem w firmie remontowej i dawało to niezły efekt. O członach pośrednich wiem, myślałem żeby dołożyć jeden czyli najpierw przedni potem dwa pośrednie i resztę. Jak będzie problem z paliwem z tylu kotła to może zamontować w tej ślepej ściance drugą dmuchawę, załączały by się dwie po prostu na raz???? ktoś może opala podobną powierzchnię tym piecem, albo ma zbudowanego giganta z tego pieca. Do przeróbki jeszcze mam chwilę więc podzielcie się doświadczeniem.

Opublikowano

Z ilością członów zawsze możesz poeksperymentować gdyby było mało można dołożyć jak masz zapas a co do dmuchawy to powinna wystarczyć jedna ale dał bym ją właśnie z tyłu pieca .O komin mi nie chodziło tylko o same przewody spalinowe w kotle.

Opublikowano

@Leśniczówka a nie lepiej pomyśleć o podłączeniu dwóch mniejszych Camino, jak masz możliwość podłączyć pod osobne piony dymne. Moim zdaniem będzie to wygodniejsze przy wyższych temperaturach, bo będziesz mógł przechodzić przy górnym paleniu z jednego kotła na drugi, bez wychładzania. W razie niższych temperatur palić dwoma naraz. Jeśli chodzi o dmuchawę to ja jestem raczej za miarkownikiem ciągu. Dmuchawą wychładzasz kocioł i dużo paliwa wyrzucasz kominem. :)

Opublikowano

Nie jest to głupie rozwiązanie pytanie tylko czy dysponujesz dwoma kompletnymi egzemplarzami bo przy dostatecznej ilości kominów jest to możliwe a i w okresach kiedy nie trzeba grzać na maxa wystarczył by jeden kocioł . Zawsze to można jakoś dopasować .

Opublikowano

Witam wszystkich i dziękuje za zainteresowanie.

Na początku mała inwentaryzacja co już mam:

 

-Piec który chodzi ma 8 elementów czyli przód, pośredni, środkowe 5 i tył. Nowe drzwiczki i czopuch,i te skrzydełka do komór dymnych ,pompa do wymuszonego krążenia+ prosty sterownik który ja załącza przy temperaturze jaka ustawie.

 

-Dawca piec ma przód, pośredni i dwa środkowe, drzwiczki, czopuch, i te skrzydełka do kanałów dymnych do tego jest jeszcze jedna pompa dużej mocy do wymuszonego krążenia i jakaś jeszcze jedna ale nie mam pojęcia jak się to montuje muszę poszukać producenta na necie i poczytam.

 

Tyle by było tego na razie, teraz o domu: piwnica 150m2

parter 160m2 jedynie tynk na zewnątrz

piętro150m2 obite deską na zewnątrz taka elewacja jest

poddasze kiedyś będzie użytkowe 150m2 wysokość 2xparter oczywiście skos dachu

 

Stan obecny: piec opisany wyżej grzeje parter, tak jak pisałem wcześniej na tej starej instalacji jest ciepło

 

Perspektywa: piec ma ogrzewać parter i piętro, (jak dojdzie poddasze to nie wiem co zrobię) na nowej instalacji i grzejnikach

 

Teraz tak; -opcja z dwoma piecami ciekawa pomyślę wiem gdzie jest Camino z częściami których by mi brakowało (pomyślę przeliczę)

-myślę co wybrać nadmuch(jaka moc) czy miarkownik ciągu(popatrzę na koszty z którymi tez muszę się liczyć)

-muszę wymyślić jaką jednostkę sterującą (pompy i ewentualnie dmuchawą) (tu kompletnie nic nie wiem)

 

Myślę nad tym wszystkim i trochę zaczynam się bać czy to będzie działać bo w końcu to mało nie kosztuje taka przebudowa. Czy do pieca nie będzie wracać zimna woda jak będzie tak duży obieg tej wody( w końcu kaloryfery i rury będą działać jak ogromna chłodnica) czy założenie że kaloryfer pod każdym oknem jest dobre (ogromne okna drewniane ale szczelne) i czy będzie ciepło tak jak bym chciał (retoryczne?)

Opublikowano

Witam!

Jestem użytkownikiem takiego wynalazku od ponad 8 lat.

Po tym jak rozleciał mi sie kocioł spawany konstrukcji garażowej(notabene po 15 latach)

odkupiłem od znajomego Camino 6 członowy rocznik 78.

Na złomie za 100 PLN dokupiłem zapasowy 6 członowy.

Z obu skręciłem 9 "członowca".

Ogrzewa dom nieocieplony ceglano pustakowy o powierzchni 250 m2 w sumie 15 grzejników od 4 m fawira poprzez blaszane żeberkowe od 8 do 35 żeberek.

Średnia temp. w domu to ok. 21 stopni przy -5. Na kotle wtedy mam ok. 47 stopni nie posiadam wentylatora jadę na naturalnym ciągu regulowanym miarkownikiem ciągu..

Opalany flotokoncentratem z Knurowa. Stałopalność przy -5 to ok. 10 godzin po tym czasie rozgarnięcie żaru wybranie popiołu ok. 10 litrów i zasypanie 40 kg flotokoncentratu na sucho bez moczenia.

Trzy lata temu zamontowałem cwu 140 l - który zastąpił ogrzewacz wody 24 kW i 80 litrowego bojlera elektrycznego.

Teraz kombinuję nad wymontowaniem tylnego segmentu wraz z czopuchem i wstawieniy tam spawanego tyłu z przegrodą pionową tak jak pokazują na przekrojach swoich pieców rózni producenci.

Moje kombinacje wynikaja z tego iż dużo ciepła w tym piecu ucieka do komina mocno go nagrzewając.

Myślę też o wkomponowaniu w to wszysko zaworu trójdrogowego z słownikiem w celu zwiększenia temp. spalania na kotle do ok. 80 stopni czyli jak najsprawniejszego działania pieca.

W sezonie letnim przepalam raz na 3 dni zamykając piec maksymalnie po uzyskaniu temp. 60 stopni, wtedy układ działa tylko z cwu.

Zużycie roczne flotu to ok. średnio 7 do 9 ton w zależnosci od zimy.

Pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

Przechadzka po domu i sporo myśli w głowie, powstał pomysł ale to zaraz trochę historii pieca:

 

za małego pamiętam że piec był zawsze ten sam, stały tam jeszcze dwa blaszaki ale to tylko rdzewiały i nie były w użyciu.Różne były przeboje z piwnicą często woda po polana ale i po pas była raz wszystko wina przeróbek polskich fachowców, sam przez lata wróciłem do niemieckich rozwiązań i jest dobrze (piec stał niewzruszony na te powodzie). Stąd właśnie założenie że kaloryfer pod każdym oknem i już pisze czemu. Pod każdym oknem jest wnęką na kaloryfer i kiedyś były tam jakiś. Zastane przez dziadka już braki. Nauczony że Niemiec nic nie robił od tak sobie i że jest to wyliczone i przemyślane wracam do tego stanu jak z wieloma rzeczami zrobiłem w tym domu(jestem z tych rozwiązań zadowolony) Nikt w domu nie wie z jak piec się tam znalazł. Ma ponad 30 lat remont przeszedł 4 lata temu (nowe drzwiczki czopuch i motylek na kanały) dodany jeden człon, i tak musiałem rozbierać bo pękła tuleja (starość) w tym czasie znalazłem piec dawcę, I tak jest do dziś wtedy też doszła pompa i sterownik jej.

 

A teraz myśl: postawie dwa Camino o takich samych mocach po 24kw i tak czeka mnie kiedyś poddasze ogrzać w piwnicy też coś wstawię bo z racji braku miejsca muszę tam warsztat przenieść i przydało by się mieć tam normalną temperaturę do pracy. A poza tym przy takiej mocy pieców może da się jeszcze ciepłą wodę do mycia podłączyć bo na razie mam podkowę w kuchni i baniak na piętrze. Sterowanie paleniem poprzez miarkownik ciągu, ocieplić piece lepiej wełną mineralną i będzie dobrze.

 

 

Co o tym myślicie?????

Edytowane przez Leśniczówka
Opublikowano

Witam. Miałem mały problem z camino ale już wszystko jest ok. Wyobraźcie sobie że od ponad 40 lat tłuką te piece i dalej mają wzięcie! W moim pękł tylny segment więc pojechałem do fabryki do Nowej Soli kupiłem nowy tył i wymieniłem w piecu z 1972 roku i pasował - nic się nie zmieniło.

Kolego Leśniczówka - co głowa to rozum. Można do takiego wniosku dojść po lekturze większości postów. Nie spróbujesz nie uwierzysz. Twój piecyk jak wyczytałem na stronie Dozametu będzie miał ok. 20,93 kW. Jeden segment żeliwniaka kaloryfera ok.125 W. - gdzieś wyczytałem. Więc troszkę matematyki i już wiemy że tak skonfigurowany piecyk powinien "pociągnąć" ok. 167 żeber. Jak liczą zapotrzebowanie żeber na pomieszczenie - jedni na m2 inni na m3 - ta druga opcja jest chyba właściwsza. Reszta to sfera badań gdzie dołożyć, a gdzie starcza - tego nikt nie wyliczy dokładnie. Jak ciepłe jest pomieszczenie, jak szybko się wychładza, czy słońce w dzień pomaga, czy dzieciaki ganiają z pokoju do pokoju przez chłodniejszy korytarz i "wietrzą" pomieszczenie. Sam zmontowałem c.o. w domu - bez żadnej fachowej wiedzy i o dziwo działa. Moje doświadczenia w tej dziedzinie: pompa wody pracuje non stop - bo ciepło z pieca trzeba "przetransportować" do grzejników. Miarkownik ciągu? Dziwna rzecz i nie doskonała - wsad w piecu ciągle się pali - raz szybciej, a raz wolniej - długopalność? - im więcej nałożysz tym dłużej się pali. Ja zamontowałem sterowanie drzwiczkami popielnika na termostat i wydaje mi się że jest to bardzo dobre rozwiązanie.

 

Z matmy nie byłem za mocny więc w obliczeniach może być babol - sorki ;-)

Pozdrawiam

Opublikowano

Ja tylko odnośnie tych żeber To wylicza sie : zapotrzebowanie na ciepło przez pomieszczenia nie ocieplone 50W-m3 czyli 125W/m2 przy wysokości 2,5m, tak więc wyliczenie żeberko/m2 przy parametrach 75/55 jest bardziej słuszne. Z Camino pożegnaliśmy się 2 sezony temu (dziura w tylnym członie) i wiem jedno- nigdy więcej ;) Pomimo tego ze jest on długowieczny, to przez te wszystkie lata generował takie straty że kupiłbym dwa inne kotły. Tak więc jeśli Camino to i koks inny opał będzie generował duże straty.

Pozdrawiam zatwardziałych użytkowników ;)

Opublikowano

Ja tylko odnośnie tych żeber To wylicza sie : zapotrzebowanie na ciepło przez pomieszczenia nie ocieplone 50W-m3 czyli 125W/m2 przy wysokości 2,5m, tak więc wyliczenie żeberko/m2 przy parametrach 75/55 jest bardziej słuszne.

 

Tylko trzeba pamiętać, że moce grzewcze podane dla żeberka żeliwnego (chodzi zapewne o te z rozstawem króćców ok. 50 cm) na poziomie 120-130 W dotyczą parametrów grzewczych 90/70, a nie 75/55 st. C. W tym ostatnim przypadku takie żeberko nie osiąga raczej więcej niż 100 W.

W domu ocieplonym nie ma problemu - nawet przy niskich temperaturach 55-60 st. C powinno dać radę.

Opublikowano (edytowane)

Ja tylko odnośnie tych żeber To wylicza sie : zapotrzebowanie na ciepło przez pomieszczenia nie ocieplone 50W-m3 czyli 125W/m2 przy wysokości 2,5m, tak więc wyliczenie żeberko/m2 przy parametrach 75/55 jest bardziej słuszne. Z Camino pożegnaliśmy się 2 sezony temu (dziura w tylnym członie) i wiem jedno- nigdy więcej ;) Pomimo tego ze jest on długowieczny, to przez te wszystkie lata generował takie straty że kupiłbym dwa inne kotły. Tak więc jeśli Camino to i koks inny opał będzie generował duże straty.

Pozdrawiam zatwardziałych użytkowników ;)

 

przemysław2ar wiadomo że żeliwniaki to typowe koksiaki. Tylko jeśli ma już Camino i ma dostęp do tanich elementów , to po co ma kupować inne piece i wydawać pieniądze. Druga sprawa że po małych modernizacjach można te straty zmniejszyć. Przy paleniu górnym węgla odpowiednia KPW z deflektorem nakładanym na nią może poprawić środowisko dopalania gazów. Inne piece też idealne nie są i trzeba zrobić kilka przeróbek do ich usprawnienia.

Edytowane przez rybniczanin

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.