Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To co ja chcę jest mało istotne. To już kwestia obliczeń i konstrukcji kotła przy projektowaniu. Pytanie co robi 220(było i 260 chyba) stopni przy mocy maksymalnej Mki, skoro w testach było te 140?  Twoja odpowiedź, że u Bietki są warunki ekstremalne to też żadna odpowiedź.

Kilka postów wcześniej było to wyjaśnione.

Opublikowano (edytowane)

A ja uważam, że kupowanie większego kotła z powodu spieprzonej instalacji nie ma nic wspólnego z ekonomiką, niezależnie od tego, jakiej marki miałby być ten kocioł.

 

Być może masz rację. Nie uważasz, że kocioł wpięty bezpośrednio w instalację powinien ją wygrzać bez żadnego zaworu 3D/4D? Na razie dupę Mki ratuje zawór 3D bo Mka sama siebie dogrzewa.  Pomijając na razie komfort domowy. 

Edytowane przez emigrant
Opublikowano

emigrant

Mylisz się, 3D jest przed pompą. Dba wyłącznie o temperaturę wody płynącej w stronę instalacji.

Opublikowano

Nie rozumiem. To co się dzieje z tą częścią wody, która nie leci na instalację? Przecież wraca do kotła poprzez powrót, tak?

Opublikowano

Być może masz rację. Nie uważasz, że kocioł wpięty bezpośrednio w instalację powinien ją wygrzać bez żadnego zaworu 3D/4D? Na razie dupę Mki ratuje zawór 3D bo Mka sama siebie dogrzewa.  Pomijając na razie komfort domowy. 

 

Nie rozumiem tego, co piszesz.

"Mka sama siebie dogrzewa" a dom i całą resztę to grzeje kto, czy co???

 

Jestem zwolennikiem takich układów c.o., w których "kocioł wpięty bezpośrednio w instalację powinien ją wygrzać bez żadnego zaworu 3D/4D". Wtedy jednak powinna być również instalacja przystosowana do takiego systemu pracy. Co nie?

 

A tak na marginesie...

Kocioł OGNIWO EKO PlusM 26kw nie był projektowany do instalacji bietki, tylko do pracy z mocą maksymalną 26kW.

Potrafi osiągnąć taką moc? Jak myślisz?

Opublikowano

Wielokrotnie byłem w tych okolicach w zimie (rybki) i tam zima zaczyna się od -20C a nie od -10C.

Tam naprawdę potrafi być zimno.

A wtedy kominek nie pomoże.

 

Nie wiem tylko dlaczego @zawijan tak usilnie przekonywał @bietkę do tego modelu - czyżby potrzebował testów praktycznych?

Jak tak, to trzeba było zaproponować wypożyczenie kotła na okres prób, nawet za opłatą.

To moim zdaniem uczciwe stanowisko.

Opublikowano

Nie rozumiem. To co się dzieje z tą częścią wody, która nie leci na instalację? Przecież wraca do kotła poprzez powrót, tak?

"Instalacja" zaczyna się od króćca wylotowego wody z kotła a kończy na króćcu wlotowym wody powracającej do kotła.

Opublikowano

Wielokrotnie byłem w tych okolicach w zimie (rybki) i tam zima zaczyna się od -20C a nie od -10C.

Tam naprawdę potrafi być zimno.

A wtedy kominek nie pomoże.

 

Nie wiem tylko dlaczego @zawijan tak usilnie przekonywał @bietkę do tego modelu - czyżby potrzebował testów praktycznych?

Jak tak, to trzeba było zaproponować wypożyczenie kotła na okres prób, nawet za opłatą.

To moim zdaniem uczciwe stanowisko.

Usilnie??? Odpowiedziałem tylko, że kocioł OEPM26kW da sobie radę z ogrzaniem 380m2. To było tylko jedno zdanie.

I nadal podtrzymuję, że da sobie radę.

Opublikowano

taaa  26 kw na węglu tzw klasyfikowanym w instytucie podczas badań to prawda może jest

Opublikowano

Nie rozumiem. To co się dzieje z tą częścią wody, która nie leci na instalację? Przecież wraca do kotła poprzez powrót, tak?

Nie. W tym układzie, woda wypływająca z kotła jest mieszana z wodą z powrotu (dodatkowo zasilana powrotem z CWU), a do kotła wraca "reszta".

Dawałem kilka stron wstecz schemat. Zobacz co jest skopane w instalacji, min. dlaczego praca pompy CWU nie podnosi temperatury powrotu.

Opublikowano

Ok, już kumam o co chodzi.

Opublikowano (edytowane)

taaa  26 kw na węglu tzw klasyfikowanym w instytucie podczas badań to prawda może jest

 

Tak. Ten kocioł był zaprojektowany właśnie tak. Na moc maksymalną 26kW. Mówiłem to wiele razy, a wszyscy adwersarze wrzeszczeli, że to nieprawda, że to jest kocioł  o znacznie większej mocy. Potwierdziło się jednak, że jest taki, jak twierdziłem ja. Ten kocioł był projektowany według innych zasad, niż dotąd to robiono. Bez rezerwy w górę. Powtarzałem to wielokrotnie i powtarzam to jeszcze raz.

Z pewnością jeszcze trochę więcej o nim porozmawiamy.

Edytowane przez ZawiJan99
Opublikowano

ZawiJany rozumiem że kocioł to w pewnym stopniu Twoje dziecko ale czasami zachowujesz się jakby istniała tylko Mka i żaden inny kocioł nie ma racji bytu. Mka to Mka tamto, na pewno da sobie radę i na pewno ma zapas mocy - widzimy jaki. Każdy Twój argument wiąże się ze spieprzoną instalacją, złym opałem, i niewłaściwą obsługą kotła.

Weźcie w tym instytucie na badania pierwszego lepszego z forum dajcie mu 100 PLN niech kupi węgiel na test niech zasypie kociołek i rozpali go - kociołek pochodzi te 6h i wszystko będzie jasne a nie mrużenie oczy z klasyfikowanym węglem i Bóg wie jak rozbudowaną instalacją. Wiesz w Volkswagenie też mieli normy, testy a wyszło jak każdy widzi.

 

Jestem zdania że Mka radzi sobie doskonale tylko w instytucie i jej miejsce jest właśnie w instytucie, ale na pewno nie w domu bietki gdzie bądź co bądź raz na dobę musi wrzucić 120 kg do podajnika. Jeśli kocioł był projektowany na moc maksymalną 26kW to dlaczego zasobnik na paliwo ma aż 180dm3 a nie 2-3 razy więcej? Równie dobrze można było dać aż 100dm3.

Czy może bietka ma sobie wspawać większy zasobnik który swoją droga wiadomo jak wpłynie na gwarancję kotła.

Tak się naczytałem o Mce że to taki ful wypas że na sam widok Waszych nicków widzę Mkę i jej ceramiczną komorę spalania a zaraz później zrozpaczoną bietkę która z tym full wypasem zostanie do czasu aż przerdzewieje, a z tak intensywną pracą podajnika żmijkę w połowie zeżre ruda do końca sezonu opałowego.

 

Szczęść Boże w nowym roku.

Opublikowano

Tak. Ten kocioł był zaprojektowany właśnie tak. Na moc maksymalną 26kW. Mówiłem to wiele razy, a wszyscy adwersarze wrzeszczeli, że to nieprawda, że to jest kocioł  o znacznie większej mocy. Potwierdziło się jednak, że jest taki, jak twierdziłem ja. Ten kocioł był projektowany według innych zasad, niż dotąd to robiono. Bez rezerwy w górę. Powtarzałem to wielokrotnie i powtarzam to jeszcze raz.

Z pewnością jeszcze trochę więcej o nim porozmawiamy.

 

Widziałem kilka zdjęć podczas pracy na dużej mocy... żar rozkładał się ładnie, jednak stale kopci od strony baniaka - coś tam nie halo z rozkładem dysz.

 

eMka u bietki spalała 125kg/dobę paliwa o mocy roboczej 24,5Mj. Przy założeniu 90% sprawności (z reklamy), kocioł produkował 31,1kW/dobę, przy 65% 23kW/dobę.

Która wartość jest prawdziwa, lub przynajmniej bliższa prawdy ?

To trzeba te badania u Bietki zebrać do kupy i papier jaki wystawić .

 

Choć cisną się różne  pytania w głowie np. czy kocioł spala te 125kg na dobę czy zużywa .

Opublikowano

Mka utylizuje każdą ilość dowolnego opału w dogodnym dla nas terminie. Czego efektem ubocznym jest produkowanie przegrzanej wody przemysłowej o temperaturze 45oC które idzie na grzejniki.

Zasypujesz i czekasz na SMS`a że zasobnik pusty i od początku.

Opublikowano

ZawiJany rozumiem że kocioł to w pewnym stopniu Twoje dziecko ale czasami zachowujesz się jakby istniała tylko Mka i żaden inny kocioł nie ma racji bytu. Mka to Mka tamto, na pewno da sobie radę i na pewno ma zapas mocy - widzimy jaki. Każdy Twój argument wiąże się ze spieprzoną instalacją, złym opałem, i niewłaściwą obsługą kotła.

Weźcie w tym instytucie na badania pierwszego lepszego z forum dajcie mu 100 PLN niech kupi węgiel na test niech zasypie kociołek i rozpali go - kociołek pochodzi te 6h i wszystko będzie jasne a nie mrużenie oczy z klasyfikowanym węglem i Bóg wie jak rozbudowaną instalacją. Wiesz w Volkswagenie też mieli normy, testy a wyszło jak każdy widzi.

 

Jestem zdania że Mka radzi sobie doskonale tylko w instytucie i jej miejsce jest właśnie w instytucie, ale na pewno nie w domu bietki gdzie bądź co bądź raz na dobę musi wrzucić 120 kg do podajnika. Jeśli kocioł był projektowany na moc maksymalną 26kW to dlaczego zasobnik na paliwo ma aż 180dm3 a nie 2-3 razy więcej? Równie dobrze można było dać aż 100dm3.

Czy może bietka ma sobie wspawać większy zasobnik który swoją droga wiadomo jak wpłynie na gwarancję kotła.

Tak się naczytałem o Mce że to taki ful wypas że na sam widok Waszych nicków widzę Mkę i jej ceramiczną komorę spalania a zaraz później zrozpaczoną bietkę która z tym full wypasem zostanie do czasu aż przerdzewieje, a z tak intensywną pracą podajnika żmijkę w połowie zeżre ruda do końca sezonu opałowego.

 

Szczęść Boże w nowym roku.

 

Fajna literatura. Dobrze się czyta :)

Opublikowano (edytowane)

 

To trzeba te badania u Bietki zebrać do kupy i papier jaki wystawić .

 

Choć cisną się różne  pytania w głowie np. czy kocioł spala te 125kg na dobę czy zużywa .

 

:D Jeśli uważasz, że nie spala, to kup sobie od Bietki jej popiół i pal nim u siebie. Myślę, że wynegocjujesz korzystną cenę, jesteś przecież fachmanem.

Edytowane przez ZawiJan99
Opublikowano
Choć cisną się różne  pytania w głowie np. czy kocioł spala te 125kg na dobę czy zużywa .

Bo spaliny mają trochę ponad 200st ? 

Ja wiem że spala, ale: podtrzymuję, że 65W na metr, to za mało w tym obiekcie. I żadne zaklęcia tego na ten czas nie zmienią.

 

U bietki zima trzyma, i ktoś próbuje wydrzeć z kotła ostatnie W.... :/

Opublikowano

A ja uważam, że teraz nie ma co kruszyć kopi, ja krzyczałem gdy kocioł spalał conajmniej połowę tego co teraz i spaliny miały ponad 200C a na zewnątrz była wiosna i plusowe temperatury ponad 10C a niektórzy kotły wygaszali. Uważam, że wtedy to było marnotrastwo dlatego biłem na alarm. Teraz Verb robi co może, kocioł również, Bietka przemyśli temat i zastanowi się czy jej to pasuje czy nie, cieszę się, że wtedy sprawa nie ucichła bo mogło to zupełnie gorzej wyglądać a że stałem się czarną owcą trudno:). Jak widzicie teraz pozostaję neutralny.Może dobrym posunięciem było wyciągnięcie cegieł (dogrzanie boków kotła), może uda się coś jeszcze urwać. Pozdrawiam i ciepła życzę. 

Opublikowano

A ja uważam, że teraz nie ma co kruszyć kopi, ja krzyczałem gdy kocioł spalał conajmniej połowę tego co teraz i spaliny miały ponad 200C a na zewnątrz była wiosna i plusowe temperatury ponad 10C a niektórzy kotły wygaszali. Uważam, że wtedy to było marnotrastwo dlatego biłem na alarm. Teraz Verb robi co może, kocioł również, Bietka przemyśli temat i zastanowi się czy jej to pasuje czy nie, cieszę się, że wtedy sprawa nie ucichła bo mogło to zupełnie gorzej wyglądać a że stałem się czarną owcą trudno:). Jak widzicie teraz pozostaję neutralny.Może dobrym posunięciem było wyciągnięcie cegieł (dogrzanie boków kotła), może uda się coś jeszcze urwać. Pozdrawiam i ciepła życzę. 

 

Wyciągnięcie cegieł... jeśli nawet miałoby jakiś wpływ, to zupełnie niewielki. Rolą cegieł jest przede wszystkim poprawienie czystości spalin.

 

Problem u bietki jest natomiast taki - Czy kupić kocioł o większej mocy do istniejącego obiektu i spieprzonej bezsprzecznie instalacji wodnej, czy też zmodyfikować obiekt i instalację tak, aby zmniejszyć ich straty cieplne, które są niemałe moim zdaniem?

Opublikowano

Moje zdanie się nie liczy, ale uważałem i nadal uważam, że ten kocioł  to nominalna 16-ka, którą można modulować 50% w górę i w dół.

Takiego kotła na rynku brakowało, ale powyżej 20kW widać, że ciężko mu idzie.

Można go polecać jako potencjalną 20 ,  ale nie 26!

Tylko ta cena ! i jak widać sterowanie do poprawy.

Opublikowano

Całe spieprzenie instalacji to wpięcie powrotu bojlera w złym miejscu, wystarczy odciąć bojler i mamy dobrą instalację. Można sprawdzić ile to da.

Bietka mówiła że, nie chce tego domu docieplać bo będzie go sprzedawać za kilka lat i tu ma rację.  

Ciekaw jestem jak wygląda porównanie kosztów palenia w starym kotle podobno 100kg na dobę i w nowym bo jak to jeszcze wychodzi na niekorzyść to ewidentnie kocioł do wymiany.

Opublikowano

Moje zdanie się nie liczy, ale uważałem i nadal uważam, że ten kocioł  to nominalna 16-ka, którą można modulować 50% w górę i w dół.

Takiego kotła na rynku brakowało, ale powyżej 20kW widać, że ciężko mu idzie.

Można go polecać jako potencjalną 20 ,  ale nie 26!

Tylko ta cena ! i jak widać sterowanie do poprawy.

 

Znowu próbujesz wywracać wszystko do góry nogami.

 

Bezsprzecznie jest to kocioł o mocy nominalnej 26kW. Została ona zweryfikowana zgodnie z regułami sztuki podanej w europejskiej normie, która o tym decyduje. I taką moc ten kocioł osiąga, co zostało zweryfikowane u bietki. To nie podlega dyskusji.

Powtórzę tutaj, co pisałem już wielokrotnie w dyskusjach na forach, że filozofia projektowania tego kotła była odmienna od dotychczasowych praktyk w tej materii. Nie ukrywałem tego i wyjaśniałem, gdzie tylko się dało. Powtórzę to jeszcze raz...

 

Celem głównym było zrobienie kotła, który potrafiłby pracować stabilnie z jak najmniejszą mocą, spełniając zarówno potrzeby użytkownika, jak i wymogi obowiązujących norm. Udało nam się to uzyskać dla mocy kotła 7,5kW. I taka właśnie jest moc minimalna tego kotła, zgodnie z wymogami obowiązującej od 01.07.2013r. normy EN 303-5:2012. Norma ta ustala, że "moc minimalna" nie może przekraczać 30% "mocy nominalnej", więc "moc nominalna" tego kotła musiała być co najmniej 26kW. I taka właśnie ona jest. Wymiennik ciepła i palnik zostały dobrane tak, aby osiągnąć zadeklarowaną moc nominalną i nic więcej. Oczywiście, dla lepszego węgla można uzyskać moc większą a dla gorszego mniejszą, ale wszystko to w okolicach 26kW.

 

Artykułowałem to często, narażając się na krytyki, że to nieprawda, że OEPM 26kW to kocioł znacznie większy, że oszukuję w ten sposób klientów szukających kotłów do mniejszych domów, że to jest kocioł do domów powyżej 400m2 itp. itd.

 

Bierze się to wszystko stąd, że dotychczasowa praktyka deklaracji mocy nominalnej kotła była taka, że ten kocioł musiał mieć co najmniej 30% nadwyżki mocy w stosunku do deklarowanej. Skąd się wzięła taka praktyka? Nie wiem. Niech odpowiedzą inni, którzy wiedzą.

 

Ja powtórzę tylko jeszcze raz...

Kocioł OGNIWO EKO PlusM 26kW jest kotłem, który spełnia wysokie wymogi obowiązującej normy w zakresie jakości pracy dla mocy 7,5kW i utrzymuje je pracując z mocami wyższymi, aż do 26kW.

Wielkości te zostały zweryfikowane stosownymi badaniami, zaś praktyka (krótka, bo krótka, ale jednak) je potwierdza.

Opublikowano (edytowane)

Całe spieprzenie instalacji to wpięcie powrotu bojlera w złym miejscu, wystarczy odciąć bojler i mamy dobrą instalację. Można sprawdzić ile to da.

Bietka mówiła że, nie chce tego domu docieplać bo będzie go sprzedawać za kilka lat i tu ma rację.  

Ciekaw jestem jak wygląda porównanie kosztów palenia w starym kotle podobno 100kg na dobę i w nowym bo jak to jeszcze wychodzi na niekorzyść to ewidentnie kocioł do wymiany.

 

Tak radzisz?

A jak nie trafi z wyborem pod gust przyszłego nabywcy?

Moim zdaniem, przy takich priorytetach (sprzedaż domu) najlepiej zostawić problem do rozwiązania przyszłemu nabywcy. On z pewnością będzie miał swoją wizję ogrzewania. Ale to tylko moje zdanie, nie żadna rada... żeby nie było :)

Edytowane przez ZawiJan99

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.