Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kompetencje Sprzedawców


vomer1967

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem przerażony. W ciągu ostatniego tygodnia odwiedziłem pięć sklepów szukając kotła dla siebie. Nie były to markety OBI, Praktiker czy inny, gdzie pan Janek dzisiaj jest na farbach, jutro na kotłach a pojutrze na zasłonkach. Były to firmy handlowo-usługowe sprzedające i montujące przeróżne systemy centralnego ogrzewania. I co? Szok panie i panowie. Zacznijmy od porad dotyczących wielkości kotła. Koniecznie tak jak w tabelce producenta i ani krok w bok. Na 150 m2 ma być 15 kW ale lepiej 22 bo jak przyjdą mrozy to co pan zrobi? Pokazuję prospekt ulubionego ostatnio producenta wsród naszych sprzedawców - Defro. Na dole przy każdym kotle adnotacja - moc obliczona dla budynku o zapotrzebowaniu 100 W/m2. Tłumaczę, że mój budynek zadowala się 60 więc potrzebuję 9-10kW. Rozmowa ze ścianą - panie już 30 lat robię i nikt takich bzdur nie opowiadał.

Krok 2- proszę o podanie propozycji dobrego kotła dolnego spalania najlepiej na drewno. Oczywiście Defro Optima Komfort lub KDR lub KDR Plus. Mówię - proszę pana ale prosiłem o kotły dolnego spalania - no przecież pokazuję - pali pan od dołu to dolne spalanie. A jak pan chce to można i od góry palić. Jak kto woli - kocioł cud. Tłumaczę, że to chodzi o inną konstrukcję a te co mi pan pokazuje to górniaki. Górniaki , dolniaki - naczytał się bzdur i się mądrzy i czas marnuje a kolejka stoi - zima idzie.

Mówię grzecznie, że pan też mógłby czasami poczytać bo jak się doradza ludziom to trzeba być fachowcem - w tym momencie muszę brać nogi za pas bo cała obsługa sklepu startuje w moją stronę.

 

Iść pod prąd i szukać dalej dolniaka czy dołączyć do stada - co radzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idź pod prąd...Idź pod prąd. ....Idź pod prąd.... Idź pod prąd.... :) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również polecam nie ustępować i "IŚĆ POD PRĄD!" sam jestem teraz na etapie szukania kotła i w sobotę sam odwiedziłem kilka sklepów i normalnie nie wiem czy mam się śmiać czy płakać! W każdym z odwiedzonych sklepów informowałem sprzedawcę że potrzebuję kocioł dolnego spalania na około 180 m2. I co? W każdym sklepie co innego, w jednym gość mi wciska jakis super hit i do tego tani kocioł Tekla Titanum? tak sie chyba nazywał za bagatela 4200zł, w innym sklepie znów gość doradza kocioł KBO Osiek ale 28kw bo inne bedą za małe, w trzecim sklepie gość wmawia mi że dmuchawa w piecu w którym bede palił węglem i drewnem jest naprawdę niezbędna i miarkownik to przeżytek. Nie ma co słuchać sprzedawców, lepiej poczytać doinformować się i powiedzieć dokładnie sprzedawcy czego się chce i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciska się to, na czym jest największy zarobek, a nie liczy sie interes klienta. Tak jest z wieloma innymi produktami. Przykładowo idziesz do salonu po auto, chcesz małe miejskie bo na 2 osoby plus małe zakupy - a wciskaja Ci duże kombi, bo praktyczniejsze, bezpieczniejsze, bo może kiedyś dzieci będą, bo coś tam. SPrzedawcy kotłów nie są szkoleni z techniki, tylko rozliczani z efektywności. Nawet nasza kochana niebieska slużba porządkowa bardzo chętnie szuka pijaków czy rowerzystów, może cos się trafi i będzie mandacik... Mentalność zmienia się bardzo powoli, ale masz wybór, szukaj a znajdziesz. Albo sam sobie pospawaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem przerażony. W ciągu ostatniego tygodnia odwiedziłem pięć sklepów szukając kotła dla siebie. Nie były to markety OBI, Praktiker czy inny, gdzie pan Janek dzisiaj jest na farbach, jutro na kotłach a pojutrze na zasłonkach. Były to firmy handlowo-usługowe sprzedające i montujące przeróżne systemy centralnego ogrzewania. I co? Szok panie i panowie. Zacznijmy od porad dotyczących wielkości kotła. Koniecznie tak jak w tabelce producenta i ani krok w bok. Na 150 m2 ma być 15 kW ale lepiej 22 bo jak przyjdą mrozy to co pan zrobi? Pokazuję prospekt ulubionego ostatnio producenta wsród naszych sprzedawców - Defro. Na dole przy każdym kotle adnotacja - moc obliczona dla budynku o zapotrzebowaniu 100 W/m2. Tłumaczę, że mój budynek zadowala się 60 więc potrzebuję 9-10kW. Rozmowa ze ścianą - panie już 30 lat robię i nikt takich bzdur nie opowiadał.

Krok 2- proszę o podanie propozycji dobrego kotła dolnego spalania najlepiej na drewno. Oczywiście Defro Optima Komfort lub KDR lub KDR Plus. Mówię - proszę pana ale prosiłem o kotły dolnego spalania - no przecież pokazuję - pali pan od dołu to dolne spalanie. A jak pan chce to można i od góry palić. Jak kto woli - kocioł cud. Tłumaczę, że to chodzi o inną konstrukcję a te co mi pan pokazuje to górniaki. Górniaki , dolniaki - naczytał się bzdur i się mądrzy i czas marnuje a kolejka stoi - zima idzie.

 

 

Wszędzie tak jest - ja tez jak zaczynałem rozglądać sie za kotłem miałem to samo - 160 m2 to najlepiej 16kw ale ostatnio ciężkie mrozy były to idealnie byłoby 20kw, plus dmuchawa i sterownik. 

Na szczęście jest to forum i kupa mądrych ludzi chętnych do pomocy :).

 

Idź pod prąd ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymaj się swojego rozumu , mi po starym zebcu swk 14 wciskali defro 19 kw bo stary dom i duży , staneło po mojemu a instalator gdzie kupowałem kocioł nawet nie mruknął jak brałem rakoczego 13 kw

stare swk miał powierzchnię wymiany ciepła 1,1 m2 a rakoczy ma 1,2 m2 to był mój wyznacznik żeby nie przecholować z mocą bo defro ma 11kw a powierzchnie wymiany 1,5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukaj dalej "odrzutowca" nie daj sobie wcisnąć "dwupłatowca"..... Ja też około 1.5 roku temu chodziłem i próbowałem coś więcej się dowiedzieć u naszych "fachofców" ... ;) .... ciągle była ta sama śpiewka..... a że miałem komfort ciągle działającego "dwupłatowca" trafiłem przypadkowo Tutaj i wtedy już wszystko mi się wyjaśniło... może nie tak szybko zrozumiałem pewne sprawy ale z biegiem czasu większość "cudów" spalania zaczynam ogarniać.....

 

Ale żeby "odrzutowcem" dobrze polatać i wykorzystać jego potencjał należy go dobrze dobrać a najlepiej uszyć na miarę ;) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukaj dalej "odrzutowca" nie daj sobie wcisnąć "dwupłatowca".....

Dobre porównanie - odrzutowiec wymaga odpowiedniego lotniska, paliwa i fachowej obsługi a dwupłatowiec - wystartuje z każdego ugoru, poleci na każdej praktycznie benzynie i szkolenie pilota przed wojną było krótkie - max 10h a następnie kurs samodzielny na wierzę kościoła, zamiast nauki nawigacji. ;)

Pozdr.

 

PS

Ja taki kurs wykonałem we wrześniu po hurtowniach w Warszawie i tylko w jednej na pytanie o kocioł DS usłyszałem -" nie sprzedają się , tylko na zamówienie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój zezłomowany juz pleszewki kociołek miał moc wg tabliczki 12 kW przy wymienniku 1,8 m2, obecny ma 14 kW przy 1,2 m2. Dom 100 m2 nieocieplone, budownictwo lat. '60. Troche sie bałem przy zakupie nowego, czy nie za mały, sam sprzedawca polecał mi 23 kW bo "z dużego garnka nie wykipi i jak mróz to lepiej miec duży piec" ale okazuje się, że jest o wiele oszczędniejszy i prostszy w obsłudze [tamten miał maleńkie wyczystki, czyszczenie to był koszmar]. Nawet pojęć piec i kocioł handlarze nie odrózniają a co dopiero dolne i górne spalanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przygotować ulotkę informacyjną dla sprzedawców co to za zwierz  kocioł dolnego spalania a jaki górnego. Jak dobrać moc kotła - wszystko opatrzone logiem forum i rozniesione/wysłane na lokalnym rynku "kotlarskim".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko wejdź z tym do sklepu to Cię pałami pogonią i jeszcze się popukają.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sklepach takiego typu to raczej stalową rurą.No chyba że ktoś ma pałę na wyposażeniu w celach obronnych. :) Np.przed fanatykami z forum. :rolleyes:

Lecz tak na poważnie to ja jako sprzedawca w takim właśnie sklepie i to dość dużym o dosyć szerokim asortymencie muszę się zgodzić z większością opinii.

Aczkolwiek z drugiej strony to jest to sytuacja która powiela się w wielu branżach.

Ja osobiście jako konsument też nie opieram się jedynie na tym co mówi dany sprzedawca lecz już w własnym zakresie staram się dowiedzieć co jest mi najbardziej potrzebne i w jakiej wersji.

Wiele wiedzy którą posiadłem zawdzięczam tylko sobie,a nie np.szkoleniu które podnosiło by moją wiedzę.Też między innymi dlatego trafiłem na to forum.

A wracając do meritum tematu,to przynajmniej z mojego podwórka mogę dodać że nie tylko i wyłącznie o zakupie danego kotła decyduje sprzedawca.Są jeszcze inne czynniki ludzkie.W większości fachowcy różnego pokroju.

W`sklepie którym pracuje znajdziecie między innymi np.kocioł Viadrus U24,który to właśnie  model został sprowadzony za moją przyczyną.

Ale tak naprawdę to zostaje obchodzony przez klientów jak jakiś jeż.

Dobra wiadomość dla potencjalnych zwolenników-to dobra stara cena. ;)

Z drugiej strony to jednak w dużej części,co wynika z mojej obserwacji klienci nie specjalnie chcą słuchać o metodach spalania,o jakości paliwa,kotłach i ich wersjach itp.A`jeśli już słuchają to niewiele do nich z tego dociera z pełnym zrozumieniem.

Dobra koniec tego pisania,proszę jedynie nie generalizować i szufladkować gdzieś tego zawodu.Często nie zbyt miłego ze względu na pracę z ludźmi nie do końca przyjaznymi dla otoczenia.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem przerażony. W ciągu ostatniego tygodnia odwiedziłem pięć sklepów szukając kotła dla siebie. Nie były to markety OBI, Praktiker czy inny, gdzie pan Janek dzisiaj jest na farbach, jutro na kotłach a pojutrze na zasłonkach. Były to firmy handlowo-usługowe sprzedające i montujące przeróżne systemy centralnego ogrzewania. I co? Szok panie i panowie. Zacznijmy od porad dotyczących wielkości kotła. Koniecznie tak jak w tabelce producenta i ani krok w bok. Na 150 m2 ma być 15 kW ale lepiej 22 bo jak przyjdą mrozy to co pan zrobi? Pokazuję prospekt ulubionego ostatnio producenta wsród naszych sprzedawców - Defro. Na dole przy każdym kotle adnotacja - moc obliczona dla budynku o zapotrzebowaniu 100 W/m2. Tłumaczę, że mój budynek zadowala się 60 więc potrzebuję 9-10kW. Rozmowa ze ścianą - panie już 30 lat robię i nikt takich bzdur nie opowiadał.

Krok 2- proszę o podanie propozycji dobrego kotła dolnego spalania najlepiej na drewno. Oczywiście Defro Optima Komfort lub KDR lub KDR Plus. Mówię - proszę pana ale prosiłem o kotły dolnego spalania - no przecież pokazuję - pali pan od dołu to dolne spalanie. A jak pan chce to można i od góry palić. Jak kto woli - kocioł cud. Tłumaczę, że to chodzi o inną konstrukcję a te co mi pan pokazuje to górniaki. Górniaki , dolniaki - naczytał się bzdur i się mądrzy i czas marnuje a kolejka stoi - zima idzie.

Mówię grzecznie, że pan też mógłby czasami poczytać bo jak się doradza ludziom to trzeba być fachowcem - w tym momencie muszę brać nogi za pas bo cała obsługa sklepu startuje w moją stronę.

 

Iść pod prąd i szukać dalej dolniaka czy dołączyć do stada - co radzicie?

Nie daj sie zwariować! Masz rozum, to go używaj, dla własnego bezpieczeństwa i wygody :-). Na własnej skórze doswiadczyłem "uczynnych" sprzedawców, co to doradzili mojemu ojcu zakup kotła 17,5 kW, 1,5 m2 wymiennik w miejsce żeliwniaka 10kW na pow. 95 m2. Byłem w szpitalu, sytuacje zastałem post factum. Był luty. Dramat. Nie dość, że źle podłączony (zbiornik wyrównawczy) to praktycznie nie do opanowania, taki przewymiarowany. Skończyło sie szybką fleksą i budowa instalacji kotłowej od nowa + bufor 800l. I to dopiero jest zdrowe podejście do tematu.

Pozodzenia życze i korzystania garściami z wiedzy Forumowiczów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Kocioł zakupiony - Kalvis K-2 12 kW.  Trochę utargowałem i z wężownicą schładzającą (mam obieg zamknięty) zapłaciłem 4.900 zł. Do tego oczywiście przeróbka podłączenia, zawór 4d. Na bufor nie starczyło kasy ale po zimie przekonam się czy jest u mnie potrzebny czy da radę bez bufora.

 

Sprzedawca, który ściągał mi kocioł i odradzał jego kupno, po tym jak kocioł przyszedł to sam piał z zachwytu, że takie cacko. Może zacznie ludziom doradzać zakup takiego właśnie sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trenuj obsługe i wracaj Tutaj z "wiadomościami" o pracy kociołka.... :) :) ;)

 

 

I jak znajdziesz chwilke to wrzuć kilka fotek wnętrza kociołka....  :) zwłaszcza palnika i komory spalania...

 

P.S. ( odemnie plusik, za wytrwałość i płynięcie pod prąd :) ;) )

Pamietaj podstawa sukcesu to suchutkie paliwo... tym bardziej drewno ( odpowiednio długo sezonowane)... szkoda by było żebyś takiego "mercedesa" smołą potraktował.... Powodzenia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze palenie już za mną i muszę przyznać, że spore rozczarowanie. Oczekiwałem, że będzie ciepło i długo a jest tak sobie. Pewnie muszę nauczyć się w nim palić.

 

Rozpalałem zgodnie z instrukcją, ciąg dobry a odgłos kotła na pełnym ciągu to jak z lokomotywy. Szybko się rozpala i nabiera prędkości, jednak nie przeklada się to na efekt grzewczy. Temperatura wody rośnie powoli, dochodzi do 65 - 70 stopni i dalej nie chce, pomimo, że wlot PG otwarty jak wrota od stodoły. 

 

Kocioł pali się tak jak zapisane w instrukcji - 3,5 godz przy założeniu pełnego wsadu drewna. Trochę mało - liczyłem na 5 godz.

 

W związku z tym, że nie mam doświadczenia z paleniem w DS proszę doświadczonych użyszkodników  o pomoc i podanie swoich wlasnych sekretnych sposobów.

 

Instrukcja z Kalvisa:

 

1. otwórz szyber rozpalania, wloty PW zamknięte

2. ułóż rozpałkę drobną i podpal, dołóż drewna

3. jak się rozpali dobrze, zamknij szyber rozlalania, ustaw miarkownik

3. jak temp. wody dojdzie do 60 stopni otwórz wloty PW - ilość powietrza wg potrzeb.

 

I teraz kilka pytań  - czy wloty PW mogą być otwarte wcześniej (mniej niż 60 st.) czy dopiero jak nagrzeje się szamot

- jak dozować ilość PW

- czy w czasie jak kocioł będzie powoli się dopalał i temp. będzie spadać to zamykać PW czy nie

- czy 2mm szpary klapki PG przy zamkniętym miarkowniku wystarczy czy dać więcej

- jak palić by wydłużyć stałopalność bez produkcji smoły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci co na swoim przykładzie, a więc:...

- ja przy drewnie PW otwieram bardzo szybko ( 40-50C), jak kocioł chuczy i otworze PW i temp. spalin rośnie tzn. że PW zostało otwarte poprawnie,jak temp.spalin maleje to czekam kilka minut i ponawiam próbe( PW otwieram do połowy, góra 3/4 przy drewnie)... Pytanie czy posiadasz termometr spalin w czopuchu... jak nie to zakładaj, bardzo pomaga przy regulacji PW i ogólnie daje dużo jeśli chodzi o obraz pracy kotła.......

- jak kocioł ma już mało paliwa i pozostał tylko węgiel drzewny(gaz się wypalił) to zamykam PW i daje mniej PG na śrubie, ponownie term.spalin prawde Ci powie..

-  przy drewnie nie używam miarkownika,ale przy węglu mam szpare 2-3 mm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw napisałem to tutaj a potem pomyślałem, że warto założyć nowy temat. Przepraszam za burdello ale nie mogę już usunąć wpisu.

 

Proszę wszystkich o wpisy w temacie Kalvis K-2, pierwsze wrażenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.