Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Komentarze Do Poradnika Jak Wybierać Kocioł Na Ekogroszek


kirys

Rekomendowane odpowiedzi

Badania po okresie miesiąca eksploatacji (sterowany przez eCoal.pl):

 

moc 20,5kW; temp.spalin 206°C; sprawność 76,1%; tlen w spalinach 7,3%

 

moc 16,3kW; temp.spalin 177°C; sprawność 80,1%; tlen w spalinach 10,5%

 

moc 13,3kW; temp.spalin 167°C; sprawność 75,3%; tlen w spalinach 12,4%

 

moc 8,7kW; temp.spalin 154°C; sprawność 66,4%; tlen w spalinach 14,3%

 

moc 7,5kW; temp.spalin 137°C; sprawność 66,0%; tlen w spalinach 14,9%

Z tego zestawienia wynika jasno, że ten konkretny kocioł należy kupować mniejszy niż OZC/zapotrzebowanie.

 

Nie taki jak wyliczono ani troszkę większy, tylko mniejszy.

 

Mniej istotny jest fakt, że mierzone to było w laboratorium lecz ważne jest to, że na mocy większej sprawność spada mniej niż na mniejszej.

 

Przykładowo:

OZC - 18 kW

Wybieramy kocioł 16 kW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

moim zdqniem ciepłomierz jest dużo lepszym wyznacznikiem niż OZC

a dobierałbym sobie tak: -20C na 100% nominalnej, przy OC ok 50% nominalnej, wszysko poniżej -20C już by szło powyżej nominalnej z większymi statami. za to przez 80% sezonu można by spokojnie wyciągać powyżej 70% sprawności.

Paliwo - temat rzeka, ale da się jeszcze kupić dobre. Zle natomiast niestety tylko w górniaku da się dobrze spalić. Więc dużego pola manewru nie ma, albo wilka się bać, albo do lasu chodzić.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie przy wyborze mocy kotła ważna jest informacja o tym czy może on pracować powyżej mocy nominalnej (o ile więcej i z jaką sprawnością).

Jak widać niektórzy producenci już to podają, a reszta niech się weźmie do roboty i poda jakieś dane/wykresy sprawności.

To powinien być absolutny standard.

 

A potem dobierać wg wykresu:

Moc maksymalna (powiedzmy do 70% sprawności laboratoryjnej) na -25C.

I wszystko.

Wtedy dopiero zaoszczędzimy na paliwie!

 

W razie jakiejś obsuwy z gorszym paliwem to nie jest aż taka tragedia.

To nie jest tak, że w domu zaczyna się od razu robić lodówka, po prostu przez parę dni może być o 1-2C mniej.

 

No i jeszcze ważna uwaga:

Trzeba OZC dopasować do zakładanej temp. w domu (jeden lubi 20 a drugi 24C - to ma znaczenie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdqniem ciepłomierz jest dużo lepszym wyznacznikiem niż OZC

 

moim też

ale co ma zrobić Kowalski który dopiero stawia swój nowy dom- nie ma do czego ciepłomierza podłaczyć- zostaje OZC

tylko porządnie policzone a nie na sztukę żeby był papier

 

No i jeszcze ważna uwaga:

Trzeba OZC dopasować do zakładanej temp. w domu (jeden lubi 20 a drugi 24C - to ma znaczenie).

 

to też bardzo istotne- jeden lubi 20stC w domu drugi 22 a trzeci 25

ten ostatni jak dobierze dla 20st w domu to będzie marzł i psioczył że źle wybrał albo że mu ktoś źle policzył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Trzeba OZC dopasować do zakładanej temp. w domu (jeden lubi 20 a drugi 24C - to ma znaczenie).

 

Te dane to jedne z wielu są jeszcze czasem zmiany w wysokości pomieszczeń np z 2,8 na 3,0m, zmiany w izolacji zewętrzej - może być styropian 0,04 lub 0,032 i już różnica 20%, podobnie okna 2 lub 3 szybowe.

Dlatego pisałem o uczciwym wykonaniu OZC - niektórzy wykonują to bez wizyty na obiekcie , na podstawie opisu lub zdjęc

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Tak własnie powinno być jak pisze kol. Vernal w dwóch powyższych postach, tym bardziej że do takich badań wystarczy ciepłomierz i badania kaloryczności węgla, chyba każdego producenta kotłów stać na taki wydatek.

Badania powinny być przeprowadzone przez cały sezon przed wprowadzeniem kotła na rynek, na paliwie do którego dany kocioł jest przeznaczony, najlepiej na najlepszym polecanym paliwie i najgorszym dopuszczalnym paliwie z zaznaczeniem jak często w trakcie takich badań eksploatacyjnych kocioł był czyszczony.

Wtedy można dokonac optymalnego wyboru.

Ja na niecałe 200 m2 nieocieplonego budynku nigdy przez ostatnie 4 sezony nie potrzebowałem 25 KW a taki kocioł mam, licząc ze zużycia węgla i sprawności teoretycznej podanej przez producenta kotła wychodziło maksymalnie 17 KW w największe mrozy (maksymalnie 10 dni na 4 sezony)

 

Jednak nie sądzę, że producenci kotłów zdecydują się na taki krok bo takie badania mogą trafić tylko do klienta który ma wiedze o doborze kotłów.

Producent który zrobi takie badania wystawi sie tylko na cel konkurencji która będzie mogła dyskwalifikować jego wyroby mając w zanadrzu badania atestacyjne ze sprawnością np85% (i dobrego sprzedawcę).

Badania które zaprezentował kol. Wojtek 65 ukazały sie dośc dawno i stały sie przedmiotem ataków zarówno ze strony producentów a co ciekawe także forumowiczów z innego forum, więc zaniechano publikacji dalszych badań. Być może, że to moja nadinterpetacja ale tak mi się wydaje. W każdym razie żaden z producentów później nie zdecydował sie na podobne badania.

Tak więc mamy kolorowe kotły, o sprawności ok 90% :) . A te badania należy traktować jak wyjątek potwierdzający regułę.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacek61

te wyniki badań jak i cały poradnik to marketing połączony z udostępnieniem wiedzy dla Kowalskiego o tym co się dzieje w kotle i jak to interpretować

jak wytniesz część dotyczącą konkretnego produktu to i tak otrzymasz całkiem dobre źródło wiedzy o kotle na paliwo stałe. Ja też korzystałem i nadal się podpieram.

produktu nie oceniam bo nie miałem do czynienia więc nie mam prawa wydawać opinii choc zdanie swoje o nim mam to zostanie dla mnie tylko.

pokazuje jednak że kocioł kotłowi nie równy i warto się zastanowić zwłaszcza wybierając jakieś produkty "no name" które certyfikatu możliwe że nawet nie posiadają

warto więc przed podjęciem ostatecznej decyzji poszukać opinii o kotle którym się interesujemy by się nie rozczarować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A potem dobierać wg wykresu:

Moc maksymalna (powiedzmy do 70% sprawności laboratoryjnej) na -25C.

I wszystko.

Wtedy dopiero zaoszczędzimy na paliwie!

 

 

I tu się z Tobą zgodzę.

 

Z racji tego, że jestem elektrykiem to jako ciekawostkę mogę napisać, że w urządzeniach elektrycznych np. transformatory rozdzielcze najlepsza sprawność występuje przy pracy na poziomie 70-80% mocy nominalnej.

 

Stawiam dobry trunek jeśli ktoś wykreśli jak się zmienia sprawność kotła węglowego od mocy z jaką pracuje.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,,, Tak więc mamy kolorowe kotły, o sprawności ok 90% :) . ,,,,

 

W listopadzie tego roku na forum FM ktoś wspomniał o kotłach "***", zajrzałem z ciekawości i oczom mym ukazał się kocioł o sprawności 90%.

Zaintrygowany tym faktem, skorzystałem z uprzejmości producenta tych kotłów i zarejestrowałem się na "forum.***.pl"

 

Powitany w należyty sposób dla przybyłych gości

 

Witamy na forum.***.pl.

 

Jesteśmy społecznością internetową, która zrzesza osoby w jakikolwiek sposób związane z tematyką Kotłów CO.

Masz pytania? Szukasz porady lub chesz doradzić innym? Posiadasz już kocioł, a może jesteś zainteresowany zakupem?

Już teraz załóż konto na forum.***.pl, aby wspólnie z nami poszerzać więdzę nt. Kotłów CO

 

Zadałem takie pytanie.

 

post-1266-0-21172000-1356902601_thumb.jpg

 

 

Jak myślicie jaka była odpowiedź?. Może głupie pytanie zadałem.

Można sprawdzić, czy jakiś ślad pozostał na forum *** po moim pytaniu.

 

ps.

Admin Marcin działa skutecznie i nazwa tak zacnej firmy produkującej kotły została zagwiazdkowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie przeglądam z ciekawości

mają mnóstwo użytkowników i mnóstwo postów.

na tym forum są też użytkownicy ich produktów- i nie mają różowo jak dobrze pamiętam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Timon12077

Ja nie twierdzę, że nie upatrywano w tym własnego interesu, choc nie widzę w tym nic złego. Badania jakie zaproponowano wtedy, byłyby drogie dla producentów kotłów. Dlatego też uważam, że nie powinny być obligatoryjne bo długotrwałe badania prowdzone przez jednostki badawcze są zawsze kosztowne.

 

 

Dla mnie faktem jest, że takie badania, proste do przeprowadzenia we własnym zakresie, są przydatne a powiedział bym nawet niezbędne do właściwego doboru kotła i z tego powodu producenci kotłów którym zależy nie tylko na sprzedarzy swojego wyrobu ale na tym by użytkownicy byli z nich zadowoleni, powinni je wykonywać we własnym zakresie.

 

 

Przeglądnij ile jest tematów i postów że kocioł spala 50 czy nawet 75 kg i nikt nie umie go ustawić. Tym użytkownikom nowych kotłów polecam zapoznać się co oznacza w polskim prawie "rękojmia".

 

Pozdrawiam

 

PS

Nawet ja mógłbym zamontować mniejszy kocioł np. 13KW (max 17KW) ale przy tej sprawności to pewnie skończyło by się na rozwiercaniu komina i wstawianiu wkładu ceramicznego zgodnie z piosenką Jana Kaczmarka "Pero Pero"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla przypomnienia : są dwie różne metody liczenia sprawności cieplnej - bezpośrednia i pośrednia,

Obie powinny sprowadzić do tego samego

W zał jak uczą liczyć sprawność urządzeń grzewczych - materiały na studia .

W oryginale było z PowerPointa, ale nie chciało wejść.

Zobaczcie ile czynników wpływa na tą sprawność,

 

Pozdr.

sprawność cieplna urządzeń grzewczych.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłem jednym z tych, którzy psuli profesorom smopoczucie po upublicznieniu tych badań

bo wbrew temu co powszechnie twierdzili i do czego po roku się przyznali,

ecoal zupełnie nie radził sobie z małymi mocami, próbowali to ukryć nie publikując dla porównania wyników kotła prowadzonego dwustanowo przez bruli. Ale wyraźne różnice na korzyść bruliego już przy 7kW było widać.

Każdy co ma sterownik dwustanowy potrafi osiągnąć lepsze wyniki na małej mocy niż ecoal, a z tych badań wyłania się dość ponury obraz w okolicach 3kW i niktórzy mogli by pomyśleć, że w każdym kotle jest tak źle. Idąc dalej dowiedzieliśmy się, że profesorowie zaczęoi mięc wątpliwości, czy aby praca ciągła na małych mocach jest właściwsza, czy może jednak dwustanowo. W między czasie wyszły też wszystkie ułomności bruceropodobnych ze sprężem i frakcjonowalniem paliwa. W efekcie tych dyskusji i pyskówek wpadli na dość sprytny sposób spalania grupowego wcześniej nagromadzonych dawek paliwa i wproadzili do coali dodatkowe tryby pracy, z ustawieniami ręcznymi i ze spalaniem grupowym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

czytając wasze wypowiedzi i analizując swoje doświadczenia w kotłowni doszedłem dawno do wniosku że sprawne spalanie występuje tylko w wąskim zakresie, co do sterowania to rozważam bruliego jako częściowe rozwiązanie problemu, przy -10 spalam podobne ilości opału co przy + 5 szok, więc jak kotła bym nie modyfikował to dostane sprawność tylko w określonym przedziale, kolega heso znalazł rozwiązanie które się sprawdza tzn spalanie cykliczne z określoną mocą tylko ja na to nie mam czasu, na gaz pieniędzy a poza tym musiałbym zmienić hobby, wracając do tematu poradnika jeden z forumowiczów napisał że jego kocioł pracuje z histerezą 10C , jestem również skłonny się z tym zgodzić że taki sposób sterowania jest jakimś rozwiązaniem mój kocioł spala mniej (zasyp na 2 dni) dopiero powyżej +10C bo wtedy dochodzi do cyklicznego wygaszania paleniska, podobnie rozwiązał sterowanie kol quitar, sambor też stosując palnik peletowy, Vlad24 ma rację z tą geometrią ale wydaje mi się że szybciej rozwiążemy sprawę niewłaściwego spalania jeśli kocioł będzie pracował z określoną mocą a po nagrzaniu "wygaśnie" i "zapali" się ponownie przy zapotrzebowaniu na ciepło pewnie do tego trzeba by niewielki bufor "przejściowy" , a modulowanie zostawić wtedy tylko do zestrojenia palnika/paleniska z kotłem dla jak najlepszych efektów ekonomicznych i ekologicznych-czyli zostającym opale na następny sezon

 

pozdrawiam RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vlad24

To co ty piszesz tylko potwierdza fakt, że takie badania powinny być prowadzone i publikowane dla dobra nabywców kotłów. W przeciwnym przypadku nabywca kotła mniema że będzie dobrze a jest źle, w efekcie powstaje "Mniemanologia Stosowana".

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem kluczem do sprawności (z modulacją mocy) jest palnik, na drugim miejscu wymiennik - przydał by się taki o zmiennej geometrii :)

sterownikiem natomiast da się w pewnej mierze nadrobić ułomności tych obu wyżej.

 

Trzeba jeszcze widzieć jak to zrobić - to nie "czarodziejskie pudełko" , samo usprawniające nasz kocioł,

tylko coś wręcz innego - powodujące dodatkowe błędy obsługi - w szczególności przy tak zwanych ustawieniach fabrycznych (wyjsciowych) sterownika.

Ja uważam że zły lub niewłaściwie ustawiony sterownik w rękach przeciętnego , nieświadomego palacza może spowodować duże problemy ze spalaniem ilościowym i jakościowym.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ustawieniach najczęściej ludzie kręcą sterowniki pod wygląd popiołu ew sadzy w wymienniku, niestety nie wiedzą o tym czegonnie widać tzw nadmiaru. Tu najwiecej tracą, bo z draku narzędzi pomiarowych i doświadczenia nie potrafią ustawić sterownika na granicy dymienia i niedopalania koksu. Swoją drogą wszelakie nieszczelności palników, drzwiczek i nadmierny ciąg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze to są niedoskonałości kotłów i sterowników, a nie użytkowników. Czy trzeba być takim zapaleńcem, żeby siedzieć kilka lat na forum po to, żeby nauczyć się palić w kotle automatycznym ? Osobiście zainwestowałem w ciepłomierz, waga pozostała po dawnym interesie, termometr spalin, liczniki czasu pracy, a o mało nie kupiłem analizatora spalin. Nie wspomnę o czasie spędzonym w kotłowni. I po co ? Przecież mam kocioł automatyczny.

 

 

Ps

 

A jak mi się trafi chrzczony eko to mogę sobie wszystkie te zabawki wsadziś gdzieś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego aby nie kręcić sterownikiem jak przysłowiowa małpa - należy w instrukcji sterownika wstawić dodatkowe uwagi na temat tego co i w jaki sposób ustawiać lub podawać link https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic bo tam pomogą :D

Ja rozumiem że powinny być też jakieś dodatkowe blokady zakresu regulacji dla zwykłego użytkownika np przez prosty układ z sondą lambda i linijką diodową.

I instrukcja w tym stylu:" ustawieniami nadmuchu regulujemy aby paliła się dioda zielona lub żółta, palenie diody czerwonej powoduje uszkodzenie kotła lub zatrucie twojej rodziny" :D

Taki sprzęt za pewnie informowałby dużo szybciej i skuteczniej niż sygnały dymne z komina i sydnały akustyczne od sąsiadów.

 

Dawniej można było kupić ekonomizer zużycia paliwa w aucie- też na diodach lub wskaźniku liniowym, jak się na to uważało to można było dość dużo zaoszczędzić kartkowego paliwa.

 

Koszt w/w wskaźnika to ok 150-180zł z sondą wąskopasmową ( ceny wg All...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.