Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie wytrzymam do soboty - dzisiaj po pracy - wielki TEST !

wieczorem dam znac co i jak.

doswiadczenie jak wiecie mam tylko z paleniem od dolu i rozpala sie blyskawicznie i temp na piecu tez rosnie b. szybko

 

ile moze trwac rozpalenie "od gory" ? tak zebym sie nie zniechecil :P

czytalem ze nowalijka do 60st na piecu czekala okolo godziny.

Opublikowano (edytowane)

nie wytrzymam do soboty - dzisiaj po pracy - wielki TEST !

wieczorem dam znac co i jak.

doswiadczenie jak wiecie mam tylko z paleniem od dolu i rozpala sie blyskawicznie i temp na piecu tez rosnie b. szybko

 

ile moze trwac rozpalenie "od gory" ? tak zebym sie nie zniechecil :P

czytalem ze nowalijka do 60st na piecu czekala okolo godziny.

mi to zajmuje troszkę szybciej ,zależy

otwórz szyber na ful , nie zapomnij go później zamknąć (przymknąć na pół jeśli masz duży ciąg może przygasać jeśli masz za duży ciąg po prostu będzie wywiewać. , u siebie muszę tak robić, rozpalam na z otwartym czopuchem na pół) rozeta również pół , ale

najlepiej rozpalać i posiedzieć przy kociołku z piw...em i po obserwować zachowanie :lol:

jeśli zajmie się już węgiel zauważysz ciepełko w domku.

jak miarkownik zamknie klapkę obserwuj do jakiej temper. dojdzie piecyk na otwartej rozecie przy 1/4 i ustaw wstępnie załączenie sterownika na dwa stopnie niżej od tego co wskaże .

Staraj się dobrać wszystkie ustawienia jak najlepiej do własnych potrzeb,

u mnie jak wspomniałem nie mam potrzeby nawet załączania pompy a i tak mam ciepło w domu .

choć mam od tego sezonu gruntową przebudowę c.o. i c.w.u pluję sobie w brodę że nie zwiększyłem jeszcze średnic rur . :wacko:

Edytowane przez darecki2308
Opublikowano

dzieki za te wszystkie rady - tak jak pisalem -test zrobie dzisiaj po powrocie z pracy.

co do sterownika - nie posiadam ;-) mam tylko miarkownik ;-)

bede walczyl ! - mam nadzieje ze przy jednym piwie sie to rozpali - bo nie chciałbym wyjsc z kotłowni :ph34r: i nawalony ;-)

Opublikowano (edytowane)

dzieki za te wszystkie rady - tak jak pisalem -test zrobie dzisiaj po powrocie z pracy.

co do sterownika - nie posiadam ;-) mam tylko miarkownik ;-)

bede walczyl ! - mam nadzieje ze przy jednym piwie sie to rozpali - bo nie chciałbym wyjsc z kotłowni :ph34r: i nawalony ;-)

posiadasz pompę na c.o ?

u mnie to różnie czasem idę sobie rozpalić trwa to z 10 min , czyszczę piec załadunek i ogień, a nie ma mnie nawet czasem z godzinę , ale przyzwyczaiłem do tego żonkę . że to tak długo trwa te moje rozpalenie ( wyrzucenie popiołu itd. ) :D

Edytowane przez darecki2308
Opublikowano

posiadasz pompę na c.o ?

a u mnie to różnie czasem idę sobie rozpalić trwa to z 10 min , czyszczę piec załadunek i ogień, a nie ma mnie nawet czasem z godzinę , ale przyzwyczaiłem do tego żonkę . że to tak długo trwa te moje rozpalenie ( wyrzucenie popiołu itd. ) :D

 

wypicie piwka, dwóch ewentualnie 7 ;)

tak - mam pompe ktora wymusza obieg wody do kaloryferów

Opublikowano

W poście 66

 

Witaj!

nowalijka co postanowiłaś w kwestii ogrzewania gazem.Jeżeli przeczytałaś mój post to wiesz że masz dwa rozwiązania .

1. Postawić komin na strychu a piec podłączyć do komina przez sufit.

2.Podłaczyć piec bezpośrednio do komina w którym podłączony jest piec gazowy sąsiada.(jest to zgodne z przepisami.)

3.Wymieniałaś kociołek -dlaczego nie zamontowałaś naczynia wzbiorczego?Co stoi na przeszkodzie żeby takie naczynie zamontować teraz?

4.Z czego masz zrobioną instalacje CO i jakie są średnice rurek?jakie masz grzejniki?

Masz najbardziej niebezpiecznie zrobione ogrzewanie.Nawet jeśli nie palisz w swoim piecu istnieje możliwość zaczadzenia (Sąsiad pali a ty masz dziurę w kominie) jeżeli musisz tak palić to zamontuj czujniki czadu (najlepiej w każdym pomieszczeniu) I MYŚL POWAŻNIE NAD ZMIANĄ OGRZEWANIA.

pozdrawiam henryk1953

Opublikowano (edytowane)

wypicie piwka, dwóch ewentualnie 7 ;)

tak - mam pompe ktora wymusza obieg wody do kaloryferów

jeśli zamontujesz sterownik to o wiele bardziej ułatwi to ci życie

piec szybciej odda ci ciepło na grzejniki jak i szybciej podniesie klapkę którą trzyma łańcuszek miarkownika, a teraz to piecyk dojdzie do 60 st . i tak będzie stała ta temper, nawet z 4 godziny zanim część ciepła zostanie oddana na grzejniki i temper znów spadnie na piecu , z pewnością z szybkim uzyskaniem ciepła na kociołku nie będziesz narzekał ale z ciepłem zanim dojdzie do domu , na chyba że będziesz stał przy kociołku popijając któreś z rzędu piwko i załączał sobie pompkę ręcznie :lol: jak zauważysz że piecyk doszedł do 60 st. a wiem że można zapomnieć o pompce .

Edytowane przez darecki2308
Opublikowano

hmm...

teraz tak wlasnie robie tzn. rozpalam piec i pompka jest wylaczona, piec osiaga 60-65st zostaje wlaczony obieg na kaloryfery.

pale od miesiaca ( świeżak ze mnie totalny ) ale ten zabieg nie sprawia jakiegos tam problemu.

Opublikowano (edytowane)

Witaj!

nowalijka co postanowiłaś w kwestii ogrzewania gazem.Jeżeli przeczytałaś mój post to wiesz że masz dwa rozwiązania

.

1. Postawić komin na strychu a piec podłączyć do komina przez sufit.

 

2.Podłaczyć piec bezpośrednio do komina w którym podłączony jest piec gazowy sąsiada.(jest to zgodne z przepisami.)

 

3.Wymieniałaś kociołek -dlaczego nie zamontowałaś naczynia wzbiorczego?Co stoi na przeszkodzie żeby takie naczynie zamontować teraz?

4.Z czego masz zrobioną instalacje CO i jakie są średnice rurek?jakie masz grzejniki?

Masz najbardziej niebezpiecznie zrobione ogrzewanie.Nawet jeśli nie palisz w swoim piecu istnieje możliwość zaczadzenia (Sąsiad pali a ty masz dziurę w kominie) jeżeli musisz tak palić to zamontuj czujniki czadu (najlepiej w każdym pomieszczeniu) I MYŚL POWAŻNIE NAD ZMIANĄ OGRZEWANIA.

pozdrawiam henryk1953

 

W poście 66

Witaj quitar!!!

Jak z tego postu i punktu nr2 można wywnioskować że proponowałem podłączenie pieca na paliwo stałe do komina do którego podłączony jest piec gazowy????Przeczytaj uważnie pierwsze dwa zdania tego postu.(na zielono a szczególnie fragmenty na niebiesko)nie wiem jak tego można nie zrozumieć.No chyba że inżyniery tak mają(żart)

pozdrawiam.henryk1953

Edytowane przez henryk1953
Opublikowano (edytowane)

hmm...

teraz tak wlasnie robie tzn. rozpalam piec i pompka jest wylaczona, piec osiaga 60-65st zostaje wlaczony obieg na kaloryfery.

pale od miesiaca ( świeżak ze mnie totalny ) ale ten zabieg nie sprawia jakiegos tam problemu.

 

 

zupełnie jak mój szwagier zakupiłem w zeszłym sezonie sterownik i ze względu na to że zmieniłem cały układ zmuszony byłem do zakupu takiego który będzie obsługiwał 2 pompy , więc mówię zabieraj to prezent tobie się przyda , a on mówi że ma grawitacyjnie i jemu się nie przeszkadza włączanie jak by co pompki ręcznie , co za tym idzie czasem nawet zapomina jej włączyć i piecyk potrafi dojść do 95 st.

nie posiada miarkownika.

dziś sprawdziłem jak długo mój piecyk osiąga te 60 st. i co się okazało jak wspomniałem wcześniej ta 1 godzina było dla mnie za długo sprawdziłem , mój kociołek w ciągu 1 godziny temper. 60 st . osiąga 4 razy ,rozetka była przy 2 x otwarta na ful następne 2 razy na pół .

Edytowane przez darecki2308
Opublikowano (edytowane)

"Czasem ktoś jest w domu z rana, ale nie może rozpalić w piecu i zostawić pełnego kotła bez dozoru ze względu na układ zamknięty. Tak więc mieszkanie jest wychłodzone, gdy wracamy (zależnie od temperatur na dworze w mieszkaniu mamy czasem 18 a czasem 15 stopni) i nic się na to nie poradzi."

Witaj nowalijka!!!

Układ zamknięty też można zabezpieczyć. Musisz mieć zamontowany zawór bezpieczeństwa.Są różne sposoby . wężownice schładzające ,można w tym celu podobno wykorzystać bojler.W te klocki to nie jestem dobry ,ale koledzy mogą ci podsunąć kila rozwiązań,np quitar zamiast sobie żartować wezmie się do roboty-zapewniam cię ze jest w tym dobry.Może któreś rozwiązanie będzie ci odpowiadać ,na pewno zwiększy wasze bęspieczeństwo.Jak chcesz aby zainteresowanie twoim wątkiem i odzew był duży zacznij wątek słowami kobieta potrzebuje pomocy.

pozdrawiam henryk1953

Edytowane przez henryk1953
Opublikowano

czasem umie również to widzę świadczy to o dostarczaniu większej ilości powietrza od dołu popielnika niż od P.W.

A CZĘŚCIEJ SMUGA DYMU widzę otwierając dolne drzwiczki co świadczy o dopływie odpowiedniej ilości powietrza przez rozetę (górą ) co jest prawidłowe , dolnych drzwiczek nie ma potrzeby otwierać , pewnie otworzyłeś z ciekawości :D a po co :lol:

czekasz co będzie dalej ???? nie wymiękaj za jakiś czas po ruszaj wajchą i ok niech się pali a rano analiza czy warto ;) a w między czasie sprawdź grzejniki grzeją :D fajnie jest :D WIĘC PALMY W TYCH KOCIOŁKACH WŁAŚNIE TAK

zobaczysz jak będzie ok , jak rozpalisz i do kociołka pójdziesz po 5 godz pomachać tylko wajchą :lol: , a może wcale bo przyzwyczaisz się do luksusu i zapomnisz , i znów po butka trza napalić ;) i tak w koło , podczas wygasania trzeba znaleźć ten czas , zakodować ciągłość palenia lub czekać na ponowną chwilę aby tam z nim posiedzieć i rozpalić od nowa nie zapominając że on ma taki urok :D i nie wyrzucać w razie konieczności opału który pozostanie nie dopalony w kosz ,tylko do ponownego rozpalenia ;)

ja mam parę za sobą pi.....ek więc sory za ewent.nie ścisłą wypowiedź chciałem abyś wiedział że ogniwo jest z tobą :lol:

Opublikowano (edytowane)

Witaj

a czym palisz

:blink:

nic nie rozumiem jak to tylko 4 godz

miarkownik wykalibrowany szczelina dopływu powietrza ustawiona na ?

może ciut za dużo jeśli dół zasypu jest rozżarzony , zmniejsz tą szczelinę

a na ile jest ustawiona rozeta ?, za mało powietrza od góry za dużo od dołu

spróbuj również dziś zasyp mniejszą ilość węgla i rozpalaj nie rezygnuj nie zniechęcaj się :rolleyes:

na dno na ruszt wrzucam większe kawałki węgla i stopniowo im wyżej tym drobniejszy węgiel grubszy kawałek drewna ,drobniejszy

karton, drewko drobne na karton rozpalam po zajęciu się już tego drobniejszego drewka parę kostek węgla, nawet drewka dorzuć aby było ognisko dolne drzwi cały czas zamknięte.

Edytowane przez darecki2308
Opublikowano

4h i sie wypalilo...:-(

Prawie caly wsad!

Teraz dolozylem.

A miało być tak pięknie. :lol: Ja tylko raz paliłem od góry/moje początki na forum/jak kociołek był jeszcze górno dolny. Zastawiłem na dole palnik, zasypałem 2 wiaderka węgla/16kg/ na górze zrobiłem ognisko i paliło to się 12g. ładnie utrzymując temp. gdybym miał inny kociołek to pewnie paliłbym od góry a ty kol. nie poddawaj się trening czyni mistrza pozdr. arek

Opublikowano (edytowane)

Szybkie wypalenie węgla /4godz/mogło być spowodowane jego sortem/kostka?/ dlatego ten żar tak szybko pojawił się na dole.

Edytowane przez janklos12
Opublikowano

Witam. Węgiel orzech 2. Kawałki jedne większe bryły drugie mniejsze. Za chwilę będę podchodzil do tematu znowu. Ustawie miarkownik na 50st lub jakąś minimalna szczelnie i otworze rozete na 70 procent przeswitu może faktycznie za dużo powietrza od dołu...

Opublikowano

miarkownik ustaw na 60 st niech tak zamyka tylko szczelinę tej klapy ustaw na 2 mm , mniejszą niż masz obecnie i jak wspomniałem z rozłożeniem węgla grubsze na ruszt i wyżej drobniej sory że się powtarzam :( rozetę przy rozpalaniu na ful następnie zmniejszaj , aby był ogień ale nie był duży minimalny nad węglem

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.