miklo

Czyli grzanie cwu jest z temperaturą podłogi? Dobrze rozumiem? To do ilu wodę grzejesz? 28?

W specyfikacji jest 24 ciągu. To kawał kotła.

W tym wątku było o Defro. Rozumiem, że ten wyleciał i jest teraz Włoch. I nastał spokój.

Szok! ;) A co masz?

Dlatego pisałem o prostych kotłach. Sterowniki są proste, nic tam się popsuć za bardzo nie da.

Czytałem, że zapowiedziane. Przecież może nikogo nie być w domu, jak się nie umówią.

No tak - brak spiro, to jest argument. A sprawność itp? Pewnie zbliżone? Pewnie zauważalna różnica jest po przejściu na wykorzystanie kondensacji, ale to są dla odmiany kosmiczne pieniądze.

Na Fejsie, na grupie o czystym powietrzu czytałem, że potrafią być. Pewnie zależy od gminy. Przy ociepleniu nawet wiercić potrafią, żeby sprawdzić wszystko.

I jak taka kontrol wygląda? Przy wymianie kotła sprawdzają też kominek?

No fajny, tylko pojemnik na opał nie za wielki. A czym, z punktu widzenia typowego użytkownika, różni się od prostych polskich kotłów? Pellpala itp?

Szczególnie, że w czasie ostatniego kryzysu namnożyło się cwaniaków mieszających wynalazki. Nawet ekogroszki, które miały swoją dobrą opinię potrafiły zaskoczyć negatywnie (Sztygar, Bartex itp) - więcej kamieni, dużo dymu, spieki. Na pocieszenie - pelletowcy mieli chyba podobne przygody.

Czytałem dyskusję na twitterze z wiceszefem tego zamieszania i wynikł z tego chaos 🙂 Jeśli masz rację, to bardzo dobrze!

No właśnie niekoniecznie. Jutro ponoć ma być webinar, na którym to i wiele innych spraw wyjaśnią.

Czyste Powietrze i Mój Prąd, to dwa różne programy. W MP jest ten warunek. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że dzięki Mój Prąd będzie można uzyskać dopłatę do wymiany kotła na paliwo stałe na pompę ciepła, jeśli nie łapiesz się na Czyste Powietrze (obojętnie, czy przez próg finansowy, czy dlatego, że Twój kocioł spełnia wymagania ekoprojektu), a tu niespodzianka.

No i nie możesz mieć kotła na paliwo stałe (chyba, że podwyższony próg pelletu).

Obczaj tak zwane aktywne dyfry z rajdówkach WRC (3 dyfry elektronicznie sterowane / blokowane w różnym stopniu zależnie od potrzeb). Dlatego moment idzie na koło, które się mniej ślizga. Da się i to działa, ale do cywila nigdy nie trafi. Koszta, skomplikowanie, ale przede wszystkim efektywność. Pozabijali by się po tygodniu od zakupu 😉

No to mała niespodzianka w Mój Prąd 5.0

W sporcie układy przeniesienia napędu do stabilizacji i maksymalnej przyczepności nie hamują koła z kiepską przyczepnością, a przekazują moment na koło, które tą przyczepność ma. W cywilu się to nie przyjmie, bo umożliwienie szybszej jazdy w kiepskich warunkach kierowcom bez umiejętności da złudne przeświadczenie, że fizyka nie istnieje. Zresztą wielu przy zwykłym ESP dostaje małpiego rozumu.

Oj - chyba kocioł na pellet wyjdzie jednak w zakupie taniej. O ile będzie prosty. Ja się zastanawiam nad zastąpieniem w ten sposób ekogroszku i pewnie będę celował w tanią włoszczyznę, albo coś naszego taniego i prostego (co potrafi kowal naprawić po litrze wódki).

Włoskie pelleciaki są takie dobre?

Ja paliłem tej zimy w Kuzniecowie w salonie. Syfu zero. Wrzucam do pieca, odpalam, odkurzanie przy piecu i tyle. Raz na jakiś czas wygaśnięcie popiołu i tyle. Fakt - tu się nie podkłada.

O. Lambdę można podczepić? Czy wtedy ręcznie trzeba robić jeszcze jakieś korekty, czy ster już całkiem na automacie jedzie?

Dobra. Doczytałem. Domer i kilku wykonawców. Spoko. Teraz jasne :)

A co powiecie o rodzajach wymienników? Trafiłem na opinie, że do pelletu powinien być rurowy, najlepiej pionowy. Przeglądam kotły i są różne różniste. Rury są poziomo (np. w kotłach typu mini, gdzie komorą paleniskową jest rura wyłożona ceramiką i dookoła są rury z zawirowaczami - czyszczenie musi być udręką), pionowo, są kotły z półkami a nie rurami. Ja niczego nie skreślam. Tak tylko pytam. Półki mam w kotle na ekogroszek - czyści się dość łatwo, za to pył też łatwo osiada. Potrafię sobie wyobrazić poziome rurencje w akcji 😉

@Gruner Takie wyliczenie ma w sobie spory błąd logiczny. Sensowne byłoby, gdyby dla pompy było oddzielne przyłącze z oddzielnym limitem. Rzeczywistość jednak jest taka, że prąd zjadamy na inne rzeczy - pralka, zmywarka, pieczenie, gotowanie (o ile nie ma gazu) itp. Realnie zatem trzeba, niestety, liczyć stawkę po limicie. I nie wychodzi wtedy tak tanio.