Skocz do zawartości

groszek

Stały forumowicz
  • Postów

    394
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez groszek

  1. Witam! Przemyśl uwagi kolegów adamasz i Kadafi. Przy braku pompy podłogówka nie odbierze ci ciepła z kotła. Jego może znaczna moc powoduje, że przy braku prądu, a przez to słabym odbiorze ciepła (2 grzejniki ? zawory termostatyczne przymknięte ?) woda w kotle się gotuje i dobrze, że ją wywala naczyniem, bo wywaliło by ci kocioł i kotłownię. Rura do naczynia wzbiorczego bez zaworów po drodze. Pozdrawiam.
  2. Witam! Mam co prawda inny kocioł, ale też tłokowy i też miałem żar głęboko przy ściance zasobnika. Za radą kogoś z tego forum skracałem stopniowo czas pomiędzy podawaniem podajnika. Obecnie nastawiony czas to 1 min. 25 sek. i żar jest około 10 cm od krawędzi rusztu, czyli praktycznie żarzy się na dziurkowanej płycie rusztu. W moim kotle nie ustawia się czasu podawania, jest on stały bo podajnik wykonuje jeden cykl. Można ustawić tylko czas przerwy między kolejnymi podawaniami. Palę groszkiem niewiadomego producenta (troszkę grubszy od eko, ale mieści się w granulacji do 40 mm) o wartości opałowej 2820 kJ/kg, zawartość siarki 0,21%, zawartość popiołu 6,8%. Popiołu b. mało i jest drobny, a grubsze grudki można rozkruszyć palcami. Pozdrawiam.
  3. Witam! Do kotłów na paliwo stałe stosuje się stal żaroodporną. Tak mi powiedzieli instalatorzy i taką mi założyli. Niestety nie ma ona żadnej wyczystki, więc musiałem demontować kolano regulowane, by po sezonie wyczyścić prawie metrowy poziomy odcinek rury. Po czyszczeniu miałem kłopot z ponownym skręceniem kolana, by nie było żadnych nieszczelności. Dlatego radzę byś pomyślał już teraz o sposobie czyszczenia rury, byś nie miał kłopotów które mam ja. Pewnie są odcinki lub kolana z wyczystką więc warto je zastosować, bo jednak w rurze osadza się sporo sadzy i pyłu. Pozdrawiam.
  4. Nie wiem co powiedzą fachowcy, ale z tego co ja się orientuję, żeby układ c.o działał grawitacyjnie muszą być spełnione podstawowe warunki: - średnica rur zasilającej i powrotnej powinna stopniowo się zmniejszać od kotła do ostatniego grzejnika - Muszą być zachowane spadki na poziomych odcinkach rur, tak żeby po podniesieniu się gorącej wody w głównym pionie, woda tracąc powoli swoje ciepło spływała grawitacyjnie do ostatniego grzejnika, a od niego też grawitacyjnie do kotła. - Układ powinien być zaopatrzony w naczynie otwarte-wzbiorcze Ograniczeniem układu grawitacyjnego jest to, że podłogówka bez pompy nie będzie działała. Jeżeli zdarzają się u ciebie tak długie przerwy w dopływie prądu, to powinieneś zdecydować się na grawitację. Kocioł ma pewnie możliwość zastosowania miarkownika zamiast wentylatora? Moja instalacja 25 lat działała na grawitacji i wszystko było ok. Jednak spełnia ona warunki podane na początku. Dopiero drugi sezon, po wymianie kotła mam układ z dwoma pompami. Większy mam teraz komfort obsługi, ale gdybym miał dwa tygodnie marznąć bez ogrzewania wróciłbym do grawitacji. Z tego co słyszałem generatory nie mogą pracować 24h/dobę, a UPS-y tym bardziej nie zapewnią zasilania kotła i pomp, więc trzeba wybrać rozwiązanie najprostsze, ale najbardziej niezawodne. Pozdrawiam. Schemat proponuję taki: schemat_kotlownia_grawitacja.bmp
  5. Witam! Nie wiem, czy zainteresuję kogoś z kolegów użytkowników kotła camino. Miałem kiedyś taki kociołek i paliłem w nim koksem, bo węglem nie potrafiłem (nie było wtedy jeszcze tego forum). Jednak rozszczelnił mi się kiedyś prawie w środku sezonu i nie było czasu na reperację. Zastąpiony został nowym. Zostały mi po nim jednak drzwiczki nie używane, bo miałem je wymienić, ale po drodze kocioł zaczął przeciekać i wymiana straciła sens. Jeżeli ktoś jest chętny to mogę je ofiarować w prezencie świątecznym. Lepiej niech komuś służą niż mi zawalają komórkę. Pozdrawiam.
  6. Czy zawór 3 dr. jest "o wiele lepszy" od 4 drożnego tego nie podejmę się ocenić. Zwolennicy jednego będą zachwalać jego zalety, inni powiedzą, że lepszy jest ten drugi. Faktem jest, że zastosowanie zaworu 4 dr. powoduje rezygnację z grawitacji. W przypadku zaworu 3 dr. jest chyba podobnie (tak mi się wydaje), ale mogę się mylić. U mnie przed wymianą kotła też układ pracował na grawitacji, ale warunkiem 4 letniej gwarancji nowego kotła było zamontowanie zaworu 4 dr. Moje obawy jednak po pierwszym sezonie się ulotniły. Wszystko działa ok., obsługa kotła bezproblemowa, łatwiej jest teraz utrzymać stałą temp. w mieszkaniu, mniej pracy przy kotle. Tylko załadować zasobnik, raz w tygodniu wyczyścić kanały i gdy temp. zewnętrzna się zmieni przestawić sterownik. Pompy co prawda trochę prądu pobierają, ale nie są to duże ilości, bo nie pracują one cały czas, ale cyklicznie. Wydaje mi się, że więcej jest zalet niż wad takiego rozwiązania. Musisz sam zdecydować czy zastosować zawór 4 dr, czy pozostać na grawitacji. Jeżeli masz już zakupiony zawór 4 dr, to wydaje mi się, że nie warto z niego rezygnować i zastępować go 3 dr. Przecież to będzie nowy wydatek. Decydując się na układ z pompami możesz wykorzystać sterownik ST 28. W jego opcjach jest obsługa pompy c.o i c.w.u z czujnikiem do bojlera. Po osiągnięciu zadanej dla bojlera temperatury czujnik przesyła sygnał i pompa c.w.u zostaje wyłączona. Popytaj o innych instalatorów. Chyba ich nie brakuje w okolicy. Warto porównać ich podejście do tematu i oczywiście cenę usługi. Pozdrawiam.
  7. Cieszę się, że mogę pomóc, ale szkoda, że twoje pytania nie mogą czytać wszyscy forumowicze, bo ja jestem co prawda często na forum, jednak nie jestem fachowcem i moje odpowiedzi nie traktuj jak wyroczni. Ale po kolei. -miejscowe gotowanie wody np. w rusztach wodnych może być spowodowane tym, że ruszt nie jest pospawany z lekkim ukosem, ale poziomo i gorąca woda ma trudności ze swobodnym unoszeniem się w górę płaszcza kotła. Można spróbować temu zaradzić podkładając coś pod jedną stronę kotła. -w mojej instalacji, którą modernizowali firmowi fachowcy obie pompy są na zasilaniu. Obsługiwać pompy c.w.u nie musisz, wystarczy dokupić do niej sterownik na którym ustawiasz temp. jaką chcesz uzyskać w bojlerze i on będzie załączał i wyłączał pompę kiedy zajdzie potrzeba. Sterownik na twoim kotle domyślam się , nie ma opcji sterowania pompą c.w.u? -przepływ wody w inst. zaznaczyłem strzałkami. Powrót na samym dole z instalacji (poziomo pod piecem) musi jak każdy powrót wejść do zaworu 4 drożnego i dopiero z tego zaworu woda z powrotów zmieszana z częścią gorącej wody wraca z większą temp. do kotła. W razie kolejnych wątpliwości umieszczaj pytania na forum ogólnie dostępnym, bo co tysiąc głów to nie jedna. Pozdrawiam. schemat_kotlownia_poprawki.bmp
  8. Witam! Widział bym tak twoją instalację. Trudno mi było zaznaczać zmiany na twoim schemacie. Moje uwagi to: - rura do zb. wyrówn. tak jak podał guitar- 1 cal (25, a nie jak podałeś 15). Może iść w poziomie ale krótki odcinek - zasilanie bojlera zalecane pompą schemat_kotlownia.bmp
  9. Zobaczyłem teraz datę pierwszego wpisu Pollinus @ 6.07.2010, 19:23 i widzę, że moja pisanina to musztarda po obiedzie. Trudno, poćwiczyłem troszkę sztukę pisania na kompie.
  10. Witam! Mieszkam podobnie jak ty w poniemieckim domu 160 m2 bez ocieplenia. W starym kotle mogłem bezproblemowo spalać tylko koks, ale gdy jego cena przed paroma laty osiągnęła 1250 zł/t, a spalałem podobnie jak ty 5-6 ton powiedziałem dosyć. A jeszcze do tego pękły mi żeliwne drzwiczki zasypowe, więc to dopełniło czary goryczy i postanowiłem zmienić sposób ogrzewania. Zadzwoniłem do firmy z branży grzewczej i na drugi dzień pojawił się pan z pytaniem w czym ma mi pomóc? Wysłuchał moich bolączek obejrzał całą instalację, kotłownię (b. małą i wąską) i obiecał przyjechać następnego dnia z ofertą. Nazajutrz mile mnie zaskoczył, bo faktycznie się pojawił z ofertą rozpisaną na 3 wersje. 1- kocioł gazowy+ wkład kominowy 2- kocioł zasypowy ze sterownikiem i dmuchawą 3- kocioł z podajnikiem tłokowym Wybrałem wersję 3 z ceną ustaloną na 8,5 tys. (demontaż starego kotła+nowy kocioł+montaż+dodatkowy osprzęt-zawory, dwie pompy+zawieszenie i podłączenie mojego bojlera dwu-płaszczowego). 2 pracowników od poniedziałku pracowało pilnie i w piątek rano było rozpalenie w nowym kotle. Wszystko przebiegło ok, więc zadzwoniłem do gościa chcąc zapłacić. Niestety nie mógł przyjechać, bo pakował się z rodziną na wczasy do Egiptu. Obiecał przyjechać po powrocie. Przez 2 tygodnie żona zastanawiała się ile więcej niż umówioną kwotę będziemy musieli zapłacić. Okazało się, że cena wzrosła do 8700 zł. Pożegnanie było miłe i uprzejme. Teraz gdy mam ten kocioł 2 sezon mogę powiedzieć, że jestem z niego zadowolony. Mimo początkowych obaw, że przy swojej mocy nie zdoła ogrzać powierzchni 160 m2, jestem spokojny. Z bojlera dwu-płaszczowego też jestem zadowolony. Woda nagrzewa się znacznie szybciej niż w starym z wężownicą. Obsługa jest bezproblemowa, a gdy są jakieś wątpliwości, na tym forum można wszystkiego się dowiedzieć. Oferta kotłów z podajnikami jest bogata, jest w czym wybierać. Z mojej strony mogę ci podpowiedzieć, że nie warto zbyt przewymiarowywać moc kotła, chyba że masz w planach powiększenie powierzchni ogrzewanej np. o adaptację strychu, Życzę ci udanego wyboru kotła i znających swoje rzemiosło instalatorów.
  11. Witam! Nie wiem czy dobrze cię zrozumiałem. Podany przez ciebie sposób podpięcia grzejników pozwoli na działanie instalacji gdy nie będzie np . prądu (zatrzyma się pompka c.o) i przez zawór różnicowy woda grawitacyjnie zasili układ ? O taką sytuację ci chodzi?
  12. Dużo zależy od miejsca zamieszkania. W mojej okolicy (północno-zachodnia Polska) nowe dachówki cementowe porastają glonami i mchem już po 6 latach, a niebo b. często jest zachmurzone. Teraz od tygodnia praktycznie nie widać było słońca, niebo ciemne, w domu trzeba palić światło prawie cały dzień, a temp. -5 do 0 stopni. Południe polski ma znacznie lepszy klimat, zimą jest więcej słonecznych dni. Tam solary lepiej funkcjonują. W nowych domach z dobrze wykonaną izolacją termiczną, w układzie z nowoczesnym kotłem gazowym z pewnością będą się sprawdzały.
  13. Witam! Miałem kiedyś w pracy kolegę, który nieszczelności podziemnych rurociągów lokalizował za pomocą wahadełka stojąc na jednej nodze :o ;) ;) Jest metoda akustyczna, wymaga specjalistycznego sprzętu. W warunkach domowych pozostaje chyba tylko dobry szpadel. Takie duże ubytki powodują chyba, że w okolicy nieszczelności ziemia powinna być bardziej nasiąknięta. Zrób kilka wykopów co kilkanaście metrów i sprawdź, czy wszędzie jest tak samo. Obawiam się że jeżeli rury mają kilkadziesiąt lat, to nieszczelności może być kilka, ale może ktoś zna inny sposób na zlokalizowanie przecieku (przecieków?) i zaoszczędzi ci kopania.
  14. Witam! Dom nieocieplony, miał 25 (a może nie miał tych 25 MJ/kg? ;) ), więc i zużycie takie jak piszesz. Mam tylko pytanie : kto ci doradził kocioł 35 kW do powierzchni twojego domu? Przewidujesz dobudowanie bliźniaczej powierzchni?
  15. Witam! Obawiam się, że zastosowanie samych kolektorów do ogrzewania domu będzie niewystarczające. Proponuję zastosować układ kolektorów + kocioł kondensacyjny. Domek masz pewnie dobrze ocieplony, więc zużycie gazu nie będzie duże. Do tego układu można jeszcze dołączyć kominek z płaszczem wodnym.
  16. Witam! Piszesz, że masz ten kocioł 4 lata i że komin niedawno czyściłeś, a moze nalezalo by odkręcic dmuchawe i tam wyczyscic bo moze slabo dmucha ?? W moim kotle pewnie inaczej wygląda system napowietrzania niż u ciebie, ale warto sprawdzić czy po odkręceniu wentylatora kanał powietrzny nie jest zapchany popiołem. Ja po pierwszym sezonie miałem sporo popiołu w komorze do której jest przykręcony motylkami wentylator. Pozdrawiam.
  17. Też uważam, że podziękowania są najmniej ważne. Zamiast poszperać, często ktoś pyta o sprawy, które były dosłownie chwilę wcześniej poruszane. Za mało jest też wśród pytających cierpliwości. Oczekują natychmiastowej odpowiedzi i gniewają się gdy muszą trochę poczekać, a po uzyskaniu porady nie potrafią już poinformować czy i jakie były jej efekty. Niby każdy to rozumie, ale niestety w teorii, bo praktyka jest już inna. Warto jednak coś z tym zrobić. Propozycja bobek310 jest moim zdaniem dobra i przynosi pozytywne efekty dla pytających i udzielających porad.
  18. Masz rację bobek310. Popieram twój apel. Było by fajnie gdyby wszyscy zastosowali się do tych prostych zasad. Jednak znając życie możemy tylko o tym pomarzyć.
  19. A ta mieszanka glikolu z wodą jest niepalna? Chyba będzie tak jak pisze bobek310. Nie lepiej zrobić obejście kotła, a lód wsypać do zaizolowanej termicznie skrzyni z wężownicą zanurzoną w wodzie przez którą pompa c.o będzie przetłaczać wodę układu c.o ?
  20. Dzięki za przypomnienie, ale pisałem to w odniesieniu do instalacji z Vaillant 254 wykonanej z rurek stalowych, których zjawisko "stukania" też dotyczy. Liczyłem, piotr19, że zasugerowane przeze mnie sposoby wyeliminowania stuków poprzez zmianę w ustawieniach kotła na paliwo stałe dadzą ci sygnał, że kocioł gazowy też można podregulować. Oczywiście nie samodzielnie, ale są przecież fachowcy z serwisów. Instalacje stalowe z kotłami gazowymi spotyka się jeszcze dość często i żadnych stuków one nie generują. A jeżeli wizyta serwisanta nic nie da, to zastosowanie PP też jest chyba propozycją rozwiązania twojego problemu. Pozdrawiam.
  21. Jakoś tak chyba 400-500 stopni więcej niż ustawiasz na sterowniku.
  22. Końce sznura stykające się z sobą można ściąć na ukos. po__czenie_sznura.bmp
  23. Stukanie o którym piszecie występuje gdy są duże różnice temperatur w układzie. Kocioł jest np. w podtrzymaniu, grzejniki stygną, po chwili kocioł wchodzi pompa zaczyna tłoczyć gorącą wodę i wówczas rury zaczynają stukać, bo w części mają chłodną wodę, a w części gorącą. Dlatego nie warto by kocioł pracował z długim czasem na podtrzymaniu. Lepiej gdy podaje mniejsze dawki paliwa, częściej, niż duże, bo po kolejnym osiąga temp. zadaną i wchodzi na długie podtrzymanie. A gdy jeszcze w dodatku ma ustawioną dużą histerezę to "odpoczywa" długi czas. W instalacjach z PP z natury tego tworzywa stuków nie będzie mimo że rurki też wydłużają się pod wpływem temp. Moja rada to: - ustawienie zał. pompy c.o nie na temp. zadaną kotła, ale poniżej, by pracowała praktycznie cały czas, albo z krótkimi przerwami - histereza kotła na najmniejszą wartość - małe jednorazowe dawki opału, by czas na podtrzymaniu był możliwie krótki. Nie ma co się obawiać o większe zużycie paliwa, będzie może nawet mniejsze niż przy pracy z dużymi czasami w podtrzymaniu. - wymiana rur stalowych na PP.
  24. Kiedyś z pewnością skoroduje, ale na pewno znacznie później niż w kotłach gdzie codziennie wygasa i na nowo trzeba (po wybraniu popiołu i wyczyszczeniu) rozpalać.
  25. Układ otwarty, bo zb. wyrównawczy nie jest szczelny (ma odpowietrzenie i przelew). Gdy zagotuje się woda w kotle, to rosnące ciśnienie w kotle i całej instalacji będzie miało ujście przez zbiornik wyrównawczy i nie rozwali ci kotła z częścią domu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.