Skocz do zawartości

Piecuch19

Stały forumowicz
  • Postów

    3320
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    83

Treść opublikowana przez Piecuch19

  1. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Ja w swej przeróbce zadbałem o wysoką temperaturę żaru. Ostatnio nagrałem stan uśpienia kotła i widok płomienia jak ze 3 godziny stał przymknięty ( dom nagrzany, głowice na grzejnikach przymknięte, a po zimnej nocy zrobiło się ciepło - brak odbioru energii, a w kotle opał)  I do tego właśnie potrzebny jest szamot w komorze zasypowej by żar w takiej sytuacji się nie wychodził, a po ponownym uchyleniu miarkownika kocioł startował do dalszej pracy mając żar przed palnikiem ( chroniony przed wychłodzeniem przez szamot). Może tak stać kilka godzin i jak ruszy ponownie do pracy to nie będzie dymił bo żar przed palnikiem jest. Szczególnie taki stan uśpienia kotła przydaje się jak po zimnej nocy w dzień zrobi się ciepło na dworze, a kocioł załadowany. Pozdrawiam
  2. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Co do pomiarów to będę próbował oczywiście to zmierzyć, ale nie chcę kupować drogiego sprzętu do tego. Jak zmierzę to wyniki zamieszczę na forum. Jednak na oko widzę ogromną różnicę. Przede wszystkim płomień dopala się w strefie szamotu i ma wyższą temperaturę ( biała barwa =gorętszy) Temperatura spalin wzrosła mi o ok. 40'- 50' w każdej fazie palenia niż w oryginale. W oryginale tempreratury spalin były za niskie co zaburzało ciąg i nie chciało się palić ( kocioł nie chciał się podnieść do pracy po spadku temperatury na kotle o 5' pomimo uchylonej klapki miarkownika - bo temperatura spalin spadła bardziej) Cały układ szybciej się nagrzewa ( wcześniej ponad 2 godziny teraz 1,5 godziny do temperatury zadanej 75') Dymu nie ma żadnego także przy rozpalaniu. Nie trzeba warstwy żaru by uzyskać białą barwę płomienia. Przeróbka wyszła na + bez sprawdzania przyrządami pomiarowymi, bo teraz pali się dobrze. Wcześniej nie chciało się palić. Pozdrawiam
  3. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    W avatarze masz kocioł Dworek ds a ja tu piszę o obserwacjach dotyczących MPM-a 5 klasy. Nigdy nie paliłem w Dworku ds więc się nie wypowiem jakie tam są babole.
  4. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Kolor i wygląd płomienia właśnie określa czy ten płomień jest dopalony. Przy zbyt dużej ilości powietrza płomień będzie wychłodzony co nie pozwoli mu się dopalić i to widać na oryginalnym rozwiązaniu w MPM- mie przy przymkniętymi miarkowniku gdzie płomień się wydłuża a powietrze idzie bokiem - wychładzając go - szkodząc lub zdmuchując go ( wiele osób skarżyło się na zrywanie płomienia w oryginalnym rozwiązaniu) Bez przyrządów pomiarowych wygląd płomienia jest najbardziej autorytatywny bo jeśli całkiem dopalony w strefie szamotu to na wymienniku i na kominie nic nie będzie - bo skąd??
  5. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Po kilku latach palenia z tempreraturą na wylocie z komina niższą od 55' remont komina masz zapewniony. Przy paleniu z dmuchawą tempreratury w kominie mają dużą amplitudę. Dmuchawa dyma - wysoka temperatura. Dmuchawa rozdmuchała + bezwładność kotła = przeciągnięcie tempreratury na kotle i długi postój Wtedy komin się wychładza po czym znowu przy załączeniu dmuchawy duży wzrost temperatury w kominie. Efektem takich amplitud tempreratury w kominie jest wytrącanie się kondensatu co w efekcie prowadzi do remontu komina. Przy miarkowniku nie ma takich skoków tempreratury w kominie i można nawet pozwolić sobie na mniejsze tempreratury jeśli palimy ciągle bo komin cały czas ciepły jest ( nie jest wychładzany), a para jeśli jest to kondensuje się za wyjściem z komina ( np. przy drewnie - para nad kominem).
  6. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Najpierw należy ustalić parametry straty kominowej - czyli temperatury spalin która jest za wysoka dla naszych warunków, oraz tempreratury spalin akceptowalnej - niezbędnej dla zachowania ciągu a zarazem bezpiecznej dla komina ( kondensacja ). Znaleźć koncensus pomiędzy zbyt wysoką a zbyt niską temperaturą i wybrać odpowiednią. Za wysoka powoduje stratę kominową, a zbyt niską powoduje stratę w postaci remontu komina i ścian pomieszczeń do niego przylegających. I tu kierując się ekonomią wybieramy co dla Nas najlepsze będzie. Uważam że lepiej porządnie dopalić płomień a potem nawet jak za gorące spaliny to zastosować zawirowywacze w wymienniku dla lepszego odbioru ciepła - niż nie dopalić w obawie wyższych temperatur spalin i straty kominowej. W drugim przypadku większe zużycie opału będzie. Takie jest moje zdanie.
  7. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Najlepsza sprawność to jak wymiennik odbierze całe wyprodukowane ciepło. Jednak w kotłach potrzeba tego ciepła dla komina by wogóle się paliło, bo nie będzie ciągu. Teoria i praktyka. Pozdrawiam
  8. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Oko przy dłuższym patrzeniu przyzwyczaja się dlatego jak spojrzymy drugim które było zamknięte to wydaje się inny kolor. Dotyczy to wszystko na co patrzymy jednym okiem - nie tylko płomienia. Pozdrawiam
  9. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Takie jest moje zdanie a każdy będzie palił jak chce Na forum różne rzeczy ludzie piszą - nie do końca prawdziwe, a teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Jak napisałeś : biały płomień= nadmiar powietrza=strata kominowa Czyli by była strata kominowa ( wyższa temperatura spalin) to musi się palić lepiej Więc biały płomień musi więcej ciepła dawać ????? Tak? Czy nie?
  10. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Nie bardzo wiem o co Ci chodzi? Ja tlenu nie kupuje tylko węgiel i chodzi mi o to by go spalić jak najlepiej bo wtedy spalę go mniej. Według tej tabeli to mam mieć spaliny 50' by było mniej tlenu? Nie wiem o co Ci chodzi???? Strata kominowa jest gdy spaliny mają zbyt wysoką temperaturę. U mnie jest jest w normie bo jak była niższa to ciągu nie było i nie chciało się palić.
  11. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Strata kominowa to jest jak spaliny mają powyżej 200' i O2 tu nie ma nic do rzeczy. Przy RCK może go być dużo.
  12. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Odpal świecę i sprawdź na końcu tempreraturę - tylko czymś małym by nie było wychładzanie od otoczenia. Możesz, pomierzyć cały płomień na jego długości - od dołu kolor ma niebieski potem żółty z koñcówką białą. Zakres różnicy temperatur na długości płomienia zmienia się wraz z barwą płomienia. Płomień palnika gazowego takiego do spawania ma jądro białe = najwyższą temperatura. Palnik gazowy z kuchenki jak dobrze wyregulowany końcówki białe ma. Nawet jak zapalniczkę zapalisz to obejrzyj płomień i jego barwę na całej długości. Widać co gorące a co zimne. Gazem nie palisz tylko węglem. Przy węglu niebieski płomień to dopalanie tlenku. Pozdrawiam
  13. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Kolory rozgrzanej stali odpowiadają kolorom żaru i płomienia. Z żaru jasnocytrynowego płomienia czerwonego nie będzie. Najważniejsze są końcówki płomienia ( białe - dopalony, ciemne - niedopalony=sadza) Żółty płomień z białymi końcami też dopalony będzie. Nawet jak nie widać na kominie bo PW za zwężką ją rozrzedziło lub RCK ją rozrzedziło - to nie znaczy że jej tam nie ma ( sadzy) Pozdrawiam
  14. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Tu masz jak to mniej więcej wygląda: Ale możesz palić żółtym jak chcesz - kto Ci zabroni. Na pewno będzie lepszy od czerwonego. Pozdrawiam
  15. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Chodziło mi jak węgiel z drewnem paliłem to spieków nie było. Też jak mieszałem swój kiepski ( spiekający się ) z czeskim groszkiem to też spieków nie było. Pozdrawiam
  16. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Duża temperatura ? Jaka konkretnie ? Wcześniej miałem temperatury spalin; - przy rozpędzaniu kotła ledwie dochodziła do 150 i to przy wspomaganiu się klapką krótkiego obiegu - przy stabilizacji ok 20' -25' więcej niż na kotle np. na kotle 75' a spaliny 95' Po przeróbce: - przy rozpędzaniu kotła 180'- 190' ( czasem 200' się pokaże jak ruszt wyczyszczony, ale nie więcej) - przy stabilizacji 120'- 150' w zależności jak długo przymknięty miarkownik Myślę że nie za duże, ale wcześniej były zdecydowanie za małe za sprawą większego wymiennika - u Was mniejszy więc ciężko to zrozumieć ( starsza wersja 18Kw 1,9 m, a nowsza 2,4 m) W paleniu z buforem cały czas pali się na full aż opał się nie skończy. Natomiast w paleniu ciągłym bez bufora pali się inaczej ( spokojnie by tylko uzupełniać straty utrzymując stałą temperaturę w pomieszczeniach) Ja sprawność oceniam obserwacją płomienia ( biały - ok, żółty- gorzej, czerwony - lipa). Jak dopalony całkiem to już nic więcej zrobić nie mogę, ale i nie trzeba nic robić Pozdrawiam
  17. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Pisałem wcześniej: PP tylko z popielnika bo jak z wielu źródeł jest podane PP to te inne źródła osłabiają ssanie z popielnika i przez szczelinę. Widać to na moim filmiku " reakcja płomienia po zbiciu opału" - najpierw idzie dużo gazów do puki nie wyssa całego tlenu z komory zasypowej ( nadmiar gazów) potem przełącza się na zasysanie powietrza z popielnika i płomień robi się fajny ( zasysa PP z popielnika wraz PW i proporcje są zachowane jednego do drugiego). Jak będzie podawane powietrze z wielu źródeł do komory zasypowej to płomień nie będzie fajny. Co do PW oryginalnego w takiej sytuacji to może być otwarte bo ono i tak nic nie wnosi ( widać na filmikach) Co do pomiarów to jakby ktoś miał taki sprzęt to zapraszam. Na oko widzę ogromną różnicę. Przede wszystkim płomień dopala się w strefie szamotu i ma wyższą temperaturę ( biała barwa =gorętszy) Temperatura spalin wzrosła mi o ok. 40'- 50' w każdej fazie palenia niż w oryginale. Cały układ szybciej się nagrzewa ( wcześniej ponad 2 godziny teraz 1,5 godziny do temperatury zadanej 75') Dymu nie ma żadnego także przy rozpalaniu. Nie trzeba warstwy żaru by uzyskać białą barwę płomienia. Myślę że wyniki pomiarów będą lepsze niż uzyskali na badaniach 5 klasy, ale chciałbym się o tym przekonać ( jak ktoś dysponuje takim sprzętem to zapraszam). Carinus pisał coś o większym napowietrzaniu na ruszcie - przy zmniejszonej powierzchni rusztu jest lepsze napowietrzanie ( przy dużej powierzchni rusztu napowietrzanie opału jest gorsze) Ja mam powierzchnię rusztu 30x15 cm = 450cm' i ogrzewam 380 metrów kwadratowych. Dla tych co potrzebują większej objętości komory zasypowej do drewna - to zamiast oryginalnej przegrody z blachy mogą zwykłą blachę na płasko na ruszt położyć ( jako zmniejszenie powierzchni rusztu) Jedynym mankamentem są spieki ale uważam że to wina kiepskiego węgla bo jak próbowałem na drewnie to spieków z drewna nie ma. Jak powietrze będzie podawane z popielnika to popiół spada do popielnika bez rusztowania. Jak z innych źródeł ( np. drzwiczki środkowe, czy górne) to ruszt się zapopiela i popiół sam nie spada do popielnika). Zwiększone ssanie to powoduje. Zwiększone ssanie z popielnika powoduje także lepsze napowietrzanie opału od dołu. Powietrze od dołu strąca popiół do popielnika - dlatego nie trzeba rusztować. Jak dajemy powietrze z innych źródeł to przewiew od popielnika jest osłabiony - ruszt zapopiela się bardziej. Pozdrawiam
  18. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Do Maronka: Istotą tej przeróbki jest ustalenie proporcji PP do PW w przekroju wlotu do palnika. Jeśli podajesz powietrze z wielu źródeł to rozpalasz większą ilość zasypu i produkujesz większą ilość gazów. Podawanie powietrza z innych źródeł zmniejsza podciśnienie w szczelinie i popielniku ( zmniejsza ssanie z popielnika i szczeliny) - dlatego nie będzie działać prawidłowo. Powietrze idzie tam gdzie ma łatwiej, a każde dodatkowe źródło powietrza zmniejsza podciśnienie z źródła poprzedniego. Ja podaję powietrze wyłącznie z popielnika miarkownikiem. Ważne by szczelina była zrobiona w formie dyszy zwężając się ku wylotowi - wtedy będzie czysto w palniku i nie będzie się zasypywać popiołem czy żarem. Pozdrawiam
  19. Dziękuję kolegom za przypomnienie bo faktycznie zapomniałem o dopalaczu. Dopalacz – kawałek szamotu nad elementem wirowym Ma on za zadanie jakby dłuższe utrzymanie płomienia w komorze spalania i osłonie szamotu celem lepszego dopalenia, oraz zapobieganie zbytniemu wydłużaniu się płomienia – szczególnie przy przymkniętym miarkowniku. Także ma za zadanie zmuszenie płomienia – jakby się już wydłużył do dalszego zawirowania. U mnie ma wymiary 7,7 cm ( odległość pomiędzy przegrodą, a wymiennikiem) x 10cm ( wymiar na osi boków kotła), a grubość jest różna ( zrobiony z cegiełki szamotowej o grubości 3,5 cm) i spoczywa z jednej strony na elemencie wirowym, a z drugiej strony podparty jest o ścianę grodziową ( wyjmowany do odkurzania palnika). Co do kształtu tego elementu to tu można zobaczyć jak on u mnie wygląda : https://youtu.be/5r12YXQSd70 Położony jest tą płaską częścią od strony płomienia. Jednak tłumi on ciąg więc u niektórych ( ze słabym ciągiem) trzeba by dobrać wymiary eksperymentalnie – by nie tłumił zbytnio, a utrzymywał płomień nisko w komorze spalania. Jeśli o ciągu mowa to najtańszym sposobem zwiększenia ciągu ( dla osób które ten ciąg mają słaby) jest zmniejszenie rusztu, oraz zwiększenie przekroju wlotu do palnika w przegrodzie. Zmniejszenie powierzchni rusztu powoduje że mniejsza ilość gazów w jednostce czasu wydostaje się z kotła i są one lepiej dopalone ( mniej dymi, mniej sadzy) maja wyższą temperaturę – co wzmacnia ciąg. Zwiększenie przekroju wlotu do palnika w przegrodzie zmniejsza opory przepływu tych spalin – polepszając ciąg, oraz zapobiega zadymianiu kotłowni przy uzupełnianiu opału. U mnie bez przeróbek ( jak pisałem wcześniej) kocioł po przymknięciu miarkownika i spadku temperatury na kotle nie chciał się podnieść do dalszej pracy ( niska temperatura spalin = brak ciągu) pomimo iż miałem przysłonę w drzwiczkach popielnikowych otwartą na maksa. Obecnie po przeróbkach ( jak opisałem powyżej) mam przysłonę w drzwiczkach popielnikowych przymkniętą na maksa i kocioł ładnie pracuje ( nie przedłużałem komina). By was nie zanudzać wspomnę jeszcze o smole w kotle, którą można bardzo ograniczyć sypiąc na zasyp węgla warstwę trocin o grubości ok. 5 cm ( takich tartacznych lub spod piły – ze stolarni po szlifowaniu się nie nadają bo za drobne ). Warstwa ta będzie barierą w przedostawaniu się smołowatego dymu w górną część kotła ( będzie wnikać w trociny oddając tę smołę później z powrotem do paleniska – takie trociny z dopalaczem), a także będzie zapobiegać zbytniemu przewietrzaniu węgla ( ruch gazów w komorze zasypowej góra - dół ) co wpływa na lepsze powolne zgazowanie węgla ( pali się spokojniej i dłużej). Co do pytań czy można do modyfikacji nr 1 użyć stali zamiast żeliwa to jak najbardziej – najlepiej żaroodpornej, a do samych testów i przekonania się cyt. „czy to u mnie pójdzie ?” można użyć szamotu. Pozdrawiam
  20. Witam Jestem posiadaczem kotła MPM Ds 18Kw 5 klasy od jesieni 2018r i przedstawiam w tym temacie przeróbki i modyfikacje kotła by można w nim było palić bez bufora. Problemem w moim przypadku była zbyt niska temperatura spalin, która osłabiała ciąg i kocioł po przymknięciu się miarkownika i spadku temperatury - nie chciał się podnieść do dalszej pracy. Producent w najnowszej wersji zwiększył wymiennik (w starszej wersji 18Kw wymiennik 1,9m a w nowszej 2,4m - to istotna różnica), oraz radykalnie zmniejszył wlot do palnika w przegrodzie - co także ma wpływ na ciąg. W przypadku palenia z buforem na pełnej mocy zmiany te nie przeszkadzają. Natomiast przy paleniu ciągłym na mniejszej mocy już bardzo przeszkadzają i koniecznie są przeróbki by bez bufora palić ciągle ( niska temperatura spalin = brak ciągu). Potencjalni nabywcy tego kotła powinni zwrócić na to uwagę jeśli nie zamierzają mieć bufora lub nie mają miejsca na niego w kotłowni czy też nie uwzględnili go w swym budżecie. Rozumiem też że trudno to zrozumieć posiadaczom starszej wersji bo mają mniejszy wymiennik i tego nie odczuwali. Celem przeróbki czy modyfikacji było podniesienie temperatury spalin przy zachowaniu czystości spalania na mniejszych mocach przy paleniu ciągłym. 1. Podanie dodatkowego powietrza wtórnego z popielnika w przewężenie wlotu do palnika ( szczelina PW z popielnika) Chodzi o to że gazy wychodzące z paleniska w samej zwężce ( wlot do palnika w przegrodzie) się ścieśniają by przejść przez przewężenie i nabierają prędkości rozprężając się za nią. Można to nazwać większym podciśnieniem w samej zwężce. Podczas tego ścieśniania się w zwężce – właśnie w tym miejscu najlepiej będzie następować wymieszanie się gazów z paleniska z tlenem z uwagi na panujące tam zwiększone podciśnienie - stąd moje rozwiązanie lepszego dopalania, które działa i pozwala bardzo łatwo uzyskać płomień o białej barwie ( gorętszy płomień). Za zwężką kiedy się gazy rozprężają gorzej mieszają się z tlenem. Po prostu do komory spalania/ zawirowania wpada mieszanka już właściwie napowietrzona, która w komorze szamotowej dopali się lepiej. W odróżnieniu do rozwiązania oryginalnego gdzie gazy mają się mieszać z tlenem dopiero podczas wirowania w komorze zawirowania / spalania ( za zwężką). Dodatkowo należy zwrócić uwagę że regulacja ręczna PW w oryginalnym rozwiązaniu nie zapewni odpowiedniego napowietrzenia spalin w różnych etapach spalania ( rozpędzanie kotła - stabilna praca na miarkowniku, mocne gazowanie opału – spalanie koksu) Moje rozwiązanie ( podanie PW z popielnika w zwężkę) zapewnia odpowiednie wymieszanie gazów z tlenem na każdym etapie spalania. Ustalenie odpowiedniej proporcji powietrza do gazów z paleniska przechodzących przez zwężkę / przewężenie zapewnia na każdym etapie spalania zachowanie tych proporcji ( np. większe podciśnienie czy przepływ gazów z paleniska wywołuje proporcjonalnie większy przepływ PW z popielnika przez przewężenie/ zwężkę i analogicznie mniejszy przepływ gazów z paleniska wywołuje proporcjonalnie mniejszy przepływ PW z popielnika przy zachowaniu stałej proporcji ). Proporcję za pomocą prób ustaliłem na 7% PW w stosunku do przepływających z paleniska gazów. Chodzi o przekrój poprzeczny szczeliny PW umiejscowionej w przewężeniu ( mierzone w najwęższym jej miejscu) do przekroju poprzecznego zwężki/ przewężenia ( otworu wlotu w przegrodzie – mierzone w jego najwęższym miejscu). Przykładowo moja powierzchnia przekroju wlotu do komory spalania to 130cm kwadratowych ( w najwęższym miejscu), więc szczelina będzie miała 7% = 9,1 cm kwadratowego ( w najwęższym miejscu). Ja ją zrobiłem ( szczelinę) w wymiarach 18 cm długa i 0,5 cm szeroka co dało łącznie ok. 9 cm kwadratowych. Wcześniej zrobiłem ją z szamotu, ale to nie jest dobre rozwiązanie, bo tam panuje wysoka temperatura i powstające spieki przyklejają się do szamotu ( lepiej zrobić z żeliwa). Zdjęcie szczeliny z szamotu Tak zrobiłem z elementu żeliwnego Ważne by szczelina była w formie dyszy - zwężająco ku wylotowi by działała jak lanca tzn. jak coś wpadnie to przeleci do popielnika lub jak za grube to zostanie przecięte ( nie będzie zasypywana popiołem i żarem, a także zapobiega pchaniu się żaru do palnika) Tu ostatnio nagrałem reakcję na całkowite zamknięcie PW oryginalnego Płomień nieznacznie się wydłużył, ale powietrze podane w przewężenie wlotu do palnika zupełnie wystarcza by się wszystko dopaliło przed zetknięciem z wymiennikiem. kzdQYiLLmR8 https://youtu.be/kzdQYiLLmR8 A tu to samo tylko podczas rozpędzania kotła https://youtu.be/ZJ_QYtPnygc 2. Szamot w komorze zasypowej: Co do szamotu to mam w komorze zasypowej na wysokość 12 cm ( cienka cegła na boku) i uważam że wpływa korzystnie na podwyższenie temperatury warstwy żaru i utrzymanie jej przed palnikiem - szczególnie kiedy miarkownik przymknięty - ścianki kotła go nie wychładzają. Dlatego nawet jak kocioł na dłużej przyśnie (dłużej miarkownik przymknięty) to żar w tej strefie pozostaje nie wychłodzony i po uchyleniu miarkownika szybko się budzi bez dymienia i startuje do dalszej pracy. Na zdjęciu przed wlotem do komory spalania widać element żeliwny zdjęcie https://forum.info-ogrzewanie.pl/uploads/monthly_2019_02/IMG_20190206_202524.jpg.503c75777a7ce21f5c7f92c88dbd2a2c.jpg 3. Szamot w komorze spalania Dołożyłem szamotu w komorze spalania celem całkowitego dopalenia gazów w tak gorącej strefie przed zetknięciem się z zimnymi ściankami wymiennika 3. Blacha zmniejszająca komorę zasypową: Blacha zmniejszająca ruszt z dostępem do palnika i paleniska. Te nogi to z pręta 18mm i podtrzymują boczne Szamoty w komorze zasypowej. Stoi to na blasze która przysłania pusty ruszt ( zakryty blachą). Dziura pomiędzy nóżkami przysłaniana jest połówkami cegieł szamotowych w trakcie palenia i wyjmowanymi jak chce się w palenisku pogrzebać - wyłowić spieki czy kamienie lub dziobnąć od dołu jak się opał zawiesi lub oczyścić palnik przez środkowe drzwiczki - wszystko bez wygaszania podczas ciągłego palenia. Blacha dorobiona jest na odległość 15 cm od przegrody, bo tak mam zmniejszoną powierzchnię rusztu. Rozszerzenie w kierunku rusztu ok 2.5 cm - przez to jak coś górą wpadnie to powinno dolecieć na dół. Ale mam kiepski węgiel - puchnący i spiekający więc też potrafi się zawiesić ale z tą blachą rzadko w odróżnieniu do oryginalnej. Na zdjęciu celowo ustawione są w takiej samej odległości od szafki by widać było różnicę w nachyleniu i przyczynę zawieszania opału. Blacha zmniejszająca ruszt stoi nóżkami na zwykłej blasze gr. 10 mm u mnie 10 cm x 30 cm i na tym też stoją połówki cegieł szamotowych ( wyciągane w razie potrzeby). Otwory w oryginalnej blasze są do napowietrzania zasypu ja z nich zrezygnowałem bo chcę by się niską warstwą rozpalał zasyp. Robię to tak jak poniżej na filmiku ( wszystkie cegiełki są luźne i wyjmowane - na filmie wyciągnąłem tylko jedną) https://youtu.be/ge2os7lZ0VI Najgorsze są spieki bo ograniczają przepływ powietrza przez ruszt i przeszkadzają w paleniu - obniżają moc. Zwykle spieki organizują się przed palnikiem bo tam jest najwyższa temperatura ( spieki to stopiony popiół) Z oryginalną blachą byłoby to niemożliwe. Takie jak na zdjęciu wyciągam co 2 dzień. ( polny kamień wtopiony w spieka – skąd w kopalni polne kamienie ????) Powyższe przeróbki czy modyfikacje, a w szczególności uzyskana biała barwa płomienia pozwoliła mi na podniesieniu temperatury spalin średnio o ok. 40-50' w każdej fazie palenia pomimo dłuższego wymiennika czego efektem jest możliwość palenia ciągłego bez bufora. Jeśli ktoś czegoś nie rozumie to odsyłam do kanału na YouTube gdzie można zobaczyć filmiki z tego o czym piszę w tym temacie https://www.youtube.com/channel/UC350ZLDsdxC0K2Ubl0E-h0w?view_as=subscriber Nikogo nie namawiam do niczego. Każdy ma inne warunki i zapotrzebowania na energię. Ja tylko opisuję jak ja próbuje poskładać u siebie ( to palenisko) by paliło się lepiej – palę ciągle węglem bez bufora. Także z uwagi na wiele zapytań o tę modyfikacje na private powstała konieczność zamieszczenia tego tematu by nie trzeba było odpowiadać każdemu z osobna. Pozdrawiam
  21. Kotłu zawsze przygląda się bliżej czy dokładniej jak jest problem. Jak nie ma to wrzucają węgiel i palą. Po co mają mu się przyglądać? Natomiast ci którzy chcieliby coś podejrzeć, a nie wiedzą o co chodzi to nawet jak będą na to patrzeć to i tak tego nie zobaczą. Pozdrawiam
  22. Racja - wiem coś o tym. Jak by nie było tej "epopei" tylko temat zgrabnie zebrany ( porady dla użytkowników w punktach) to nie mieli by jak naganiać. Nie byłoby prozaicznych pytań które mają inny cel - choćby zmianę tematu. Byłoby uczciwe, ale tak nie jest. Pozdrawiam
  23. Dobre to jest, ale ogranicza do 1 rodzaju paliwa ( drewno ) - z którym jest kupa roboty ( łupanie, suszenie, noszenie i częstsze wizyty w kotłowni) Praktyczniejsze jest coś w czym można wiele rodzajów paliwa spalić. Wiesz co ci nasza władza wymyśli za chwilę? W praktyczniejszym rozwiązaniu łatwiej się dopasować do zmieniającej się sytuacji. Sytuacja się zmienia w zależności od trendów np.: ekogroszek ( drobny węgiel - tak podrożał że droższy od kostki) drewno ( ostatnio kominki stały się modne - drewno podrożało) teraz jest trend na pellet ( trociny które kosztują drogo) gaz - też podrożeje itd. itd. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.