Przychylam się do wypowiedzi Dragstera ,starty kotła od temperatur rzedu 30 st nie wpływają negatywnie na kocioł pod warunkiem że dojście do temperatury zadanej nie trwa zbyt długo , i mamy szybko działająca ochronę powrotu ,czynnik wpływający negatywnie na kocioł to niska temperatura powrotu utrzymująca się przez dłuższy czas przy pracy palnika oraz długie letnie postoje , przypomnę tylko że w kotłach zasypowych też codziennie się rozpalało na nowo i kotły spokojnie wytrzymywały ponad 10 lat i dłużej no chyba że ktoś kisił a nie palił , tak że tym to bym sie akurat nie przejmował . U mnie obecnie odpala się 4 razy na dobę i z wykresu widzę że po najdłuższym postoju startuje od 35 st .
Czyli rozumiem że nie masz dużych wahań temperatur na kotle i na buforze ? dogrzewasz tak jakby na bieżąco czyli to dogrzewanie też nie trwa zbyt długo .
Kolego sambor nie bądź taki tajemniczy , podziel się z nami jak to u ciebie wygląda ,grzejesz kociołek i bufor od do jakiej temperatury , ile razy palnik na dobę ci sie odpala przy obecnych temperaturach ? jak chronisz wymiennik , co z minimalną temperaturą powrotu ?
No tak ciągle coś testujemy ,próbujemy taka nasza natura ,ja obecnie zasypałem zbiornik nowym peletem ,zupełnie innym niż dotychczasowym , biały jak śmierć , oczywiście nie będe nim palił bo dwa razy droższy od dotychczasowego , ale chce się przekonać jaka będzie różnica w płomieniu w nastawach itd.
Jak sciągniesz rurę spiro na dłużej to zawsze coś tam może się cofnąć , jak przytkasz ręką to cofki nie ma , wypełniona rura podajnika peletem wystarcza żeby spaliny tam nie szły .
U mnie na moim pellecie próbowałem kiedyś cyklu 15 s niestety było gorzej więc chyba to zależy od pelletu trzeba jedno i drugie próbować , do tego jeszcze nadmuch ,myślę że ecolambda tez by pomogła . Tak to by wystarczyło żeby ktoś kto ma super płomień podał nam swoje nastawy ,cykle ,nadmuchy i było by po problemie niestety tak nie jest .
Nie koniecznie aż tak dużo musi sypać , tylko jak masz pelet który potrzebuje pere sekund więcej żeby się rozpalić od żaru w dodatku 8mm i żle dobierzesz cykl pracy podajnika , plus rotacyjny obrót komory to z każdą nową dawką , żar czyli to miejsce rozpalania nowej dawki zostaje przesunięte coraz dalej ku wylotowi i w efekcie każda nowa dawka ni nadąża się wypalić do końca , zpalnika bucha ogień a czujka gubi płomień , na dodatek te pellety które się wolniej spalają na ogół mają wiecej popiołu który też zalega w postaci żaru w palniku , dlatego płomień tak czasami nam skacze zwłaszcza w tych mniejszych palnikach .
Doczekałem się wreszcie econeta z pomocą syna udało się mi to szybko i sprawnie podłączyć , od godziny mam podgląd , nie latam już do kotłowni żeby coś zaobserwować , jestem z deka podniecony tym wynalazkiem , jedno kliknięcie i jestem w kotłowni , te wszystkie dane wykresy , historie , teraz rozumiem czemu to was tak kręciło .
U mnie ostatniej doby poszło ok 15 kg pelletu trzy odpalenia , ale harmonogramem pierwsze od 5 do 8 drugie od 11 do 13 trzecie od 15 do 21 od 21 do godziny 5 kocioł w postoju temperatura przez noc spada mi o 1 st co mi pasuje , palnika nie wyłączam tylko w duze mrozy .
Godzina dwadzieścia minut zajeło mu dojście dot 75 st , to trochę długo , rozumiem że od temperatury 55st , z kolei w ciagu 23 min temperatura spadła o 20 st , wniosek że masz spory odbiór ciepła , nie opłaca się tobie wygaszać kotła ,.