Kordjano

U mnie było podobnie , po nasmarowaniu ze stukania zrobiły się przyjemne dla ucha cyknięcia .

Zgadza się , w dzisiejszych czasach automatyka wszystko ogarnie , niczego nie brakuje , jak się dobrze pomyśli ,zanim coś się zrobi to można być zadowolonym , niestety to wszystko trochu kosztuje , no i człowiek na błędach też się uczy .

To prawda powiało chłodem , ale dopiero po południu , obecnie będę zmieniał zasobnik cwu na jeden 300l do tej pory miałem dwa po 140 l jeden to pozostałość po podkowie wiszący grzałem je oba kotłem ,ale były spore straty ,teraz w końcu będzie to zrobione tak jak powinno być .

W taki dzień jak dziś na grzejniki już nie puszczam , tylko sama cwu , słoneczko pracuje .

Nie szukał bym winy w sterowniku , raczej w nastawach , może zmieniłeś pellet na bardziej twardy , skoro nastawione cykle pracy i czyszczenia działają palnik odpala , czujka gubi płomień to nic innego jak zalegający pelet , może inaczej żar stopniowo przesuwa ci się coraz dalej w kierunku wylotu i następna dawka pelletu rozpala ci się w połowie rury zamiast od razu

Od czasu do czasu warto wyczyścić porządnie rurę palnika , sprawdzić czy otwory są drożne .

U mnie w tym sezonie poszło 2.5 tony pelletu , ale od 20 grudnia do początku lutego wieczorami paliłem drewnem od 16 do 21 , w zeszłym sezonie poszło 3.5 tony bez palenia drewnem , gdyby drewno przyszło kupić to nie opłacało by się męczyć , kocioł się strasznie brudzi .

Dedykowanym do palnika kipi .

Z tą polityką to bywało różnie , a wychodziło jak zawsze czyli sruu... Kowalskiego po kieszeni bo by miał za dobrze ,ile groszek kosztował parę naście lat temu jak jeszcze mało kto miał kocioł z podajnikiem i co ? wszystko co dobre szybko się kończy .

A myślałem że mój ecoster 200 jest wolny , miałem nawet pytać czy u was też tak jest , trochu to irytujące jest , czasem to szybciej do kotłowni przelecieć .

Do ecstera 200 można podpiąć dwa dodatkowe czujniki pokojowe które również mogą wyłączać czy załączać palnik do eco Tucz niestety nie , eco Tucz ładniejszy i pewno szybszy .

Nie tylko praca na czas , ale i ecoster ci wygasi palnik i odpali po spadku temperatury w pomieszczeniu o zadaną histerezę trzeba jednak pamiętać że jeszcze cwu musi się dogrzać do zadanej żeby palnik się zgasił cwu też ma harmonogram można go tak ustawić żeby się ona nie dogrzewała w nocy i nie powodowała dodatkowych odpaleń mimo że temperatura pokojowa jest osiągnięta .Tak że jak masz ecoster to każdy dla siebie coś znajdzie ,możliwości jest wiele . Darek trzeba mieć dobrą ochrone powrotu ,osobiście u siebie nie zauważyłem tego zjawiska ,pompa co załącza mi się przy 50 st a temperatura powrotu błyskawicznie rośnie , nic mi nie zalewa zimną wodą .

Robin masz prawie identyczne spalanie jak ja przy takich samych temperaturach na zewnątrz , jedno wiem że bez przepalania drewnem 3.5 tony pelletu na zimę muszę mieć jak zima będzie ostra to z 500 kl pewnie trza dokupić nic więcej nie da się zaoszczędzić dom około 200 m do ogrzania parter piętro i poddasze z zewnątrz dziesięć na dziesięć pellet po 550 zł za tone na dzień dzisiejszy plus 200 zł transport własny , więc puki co nadal jestem zadowolony z palenia peletem , mam w domu gaz ale przypuszczam że wyszło by sporo więcej .

No fajnie masz z tym buforem , praca na maksa i postój , ja muszę trochu kombinować żeby było dobrze .

Jak się docieplisz to na pewno na więcej będziesz mógł sobie pozwolić , zużycie spadnie i to nie 500 kl czy 1000 kg na sezon tylko trochu więcej . U mnie kocioł gasi się o 21 30 i odpala się o 5.00 , w tym czasie temperatura spada z 22 st do 21, 3 st czasem do 21 st w zależności od pogody , w ogóle tego nie odczuwam bo w tym czasie śpię jak wstaje o 6.00 to kaloryfery są już gorące , przy - 10 st w nocy odpalam kocioł na godzinę ( od 1.00 do 2 .00 ) , a to nie jedyne przerwy w paleniu , przy takiej pogodzie jak teraz w dzień też jest długo w postoju .

Alfiorz od razu nie , ale za rok dwa ,kto wie ,miałeś kiedyś tradycyjną blachę w kuchni ? tam też te blachy były grube a z biegiem czasu pokrzywiło je i przepaliły się .

No jak niema płaszcza wodnego na przeciwko palnika to trzeba tam coś postawić , bo temperatura płomienia jest konkretna .

zależy to od kilku rzeczy jak długo pracuje na pełnej mocy , oraz stopnia zabrudzenia wymiennika , temperatury zadanej, oraz jak jest umiejscowiony sam czujnik , u mnie 80 90 st przy mocy przyciętej na 18 kw . zadana to 70 st . Jeszcze jest kwestia jaki jest nadmuch i czy ta moc maksymalna nie jest oszukana przez zawyżenie np kaloryczności .

Dłuższe postoje to można uzyskać jak kocioł ma większą pojemność wodną , co nie znaczy że ten z mniejszą pojemnością ma mniejszą sprawność , w tym z większą pojemnością trzeba dłużej grzać żeby nagrzać wiekszą ilość wody , głównie chodzi o to żeby wymiennik przechwycił jak najwięcej ciepła ze spalin ,a nie wypuszczał go w komin , u mnie nie ma ani jednego szamotu i jest dobrze jak przysłonisz szamotem powierzchnie wymiany ciepła to wymiennik straci na sprawności a temperatura spalin po nagrzaniu szamotu zapewne wzrośnie .

Jak nie chce to trudno nikt go nie zmusi , podpowiedziałeś mu swoje , zrób jak Tomek napisał niech sam sobie coś znajdzie co najwyżej sam do siebie będzie miał pretensje , nie wiem jaki ma dom do ogrzania , ale kociołek 13 kw do palnika 20 kw może okazać się złym pomysłem .

Alfiorz znajomy dom ocieplił palnik kupił , interesuje go jak największa sprawność , maksymalnie chce wydać 3 ,3.5 tysiąca złotych , sezon się kończy, na jego miejscu podrobił bym trochu grosza dołożył bym te dwa tysiące i kupił bym nowy na spokojnie w lecie i cieszył bym się paleniem bez żadnego kombinowania z szamotami , chyba że chce jakiś warsztat tym ogrzewać to już inna sprawa .

Robin ten kocioł który proponujesz to jest taki jak twój ? , kiedyś pytałem Witkowskiego z ciekawości ile sam wymiennik o mocy 35 kw do palnika kipi biovert to powiedział mi 5500 zł .

A po wiec cezar czy ta moc którą przyciąłeś na 30 kw wystarczyła , przypuszczam że tak .

Miałem kiedyś taki drobny i miękki spalał się bardzo fajnie , ale waga w teście była przyzwoita 14 .5 kg to z tym za bardzo twardym mogą być kłopoty ( nie wiadomo jak i czym sklejonym )

Też o tym pomyślałem [ o taśmie izolacyjnej ] ale można by było złapać jedną śrubką z płaskim łbem na samym dole tam gdzie jest wycięcie tej rury od spodu później jak to wywalisz to ta dziurka nie będzie w niczym przeszkadzała nie będzie też widoczna . Dostęp będziesz miał dobry bo w plastikowej rurze też musisz wyciąć taki skosik .