Jasa

Ostatnio niektórzy producenci asekurują się podnoszeniem wymogów temperatury powrotu na 55C. Ot taki chwyt , żeby w razie czego odrzucić reklamację użytkownika bo nie spełnił warunków prawidłowej eksploatacji. Oczywiście że im wyższa temperatura powrotu tym lepiej dla kotła i stabilności instalacji . Ale bez przesady - 45C wystarczy , choć zależy to tez od konstrukcji kotła , szczególnie od usytuowania wejścia rury powrotu do kotła. Na rdzewienie kotła mają też wpływ temperatura i przepływ spalin , zasiarczenie opału i parę innych czynników. A kotły tak czy siak korodować będą . Jeżeli jest tak jak u kolegi to najprawdopodobniej nie ma powodów do paniki. Nie wygląda to nie na płaty korozji ale na odsklepioną powłokę prawdopodobnie farby , którą pokryte było wnętrze komory konwekcyjnej kotła. Niemniej po zakończonym sezonie dobrze jest , szczególnie jeżeli kocioł usytuowany w chłodnej piwnicy , po oczyszczeniu zabezpieczyć jego wnętrze np. olejem.

Podajnik oparty na fajce ze wszystkimi jej wadami. Zawężony asortyment paliw. Sam jestem ciekaw szczegółów. To chyba taki , choć nie jestem pewien.

Dosuszanie było? Eko suchy?

Słyszałem o technix-ie dobre opinie i wydaje mi się , że porozumienie będzie. Aha , doczytałem , chodzi o producenta kotła , nie palnika.

Właśnie.

No , to już ostro poszło . To aż tak mocno dokuczył ten technix ? Nie wydaje się taki zły ale mówię to wyłącznie w oparciu o zdjęcia i mogę się mylić.

Być może , że jest to brak "rozliczeń autorskich" podobnych acz nie identycznych rozwiązań.

Ale zdaje się że technix miał albo ma cos takiego jak wulkan albo bardzo podobne Wysłane z mojego Moto G (5S) przy użyciu Tapatalka On przypomina ekopala tylko poprawionego.

Potwierdzam , w przypadku prostych instalacji , nawet bardzo dobrze. Notabene , jeden z kolegów na forum , który wszystko wie , był uprzejmy porównać to rozwiązanie do trabanta . Być może na tle mercedesów i renówek nie jest to najnowocześniejsze rozwiązanie ale niezawodne i skuteczne.

Nie wiem i ,szczerze mówiąc nie jest to ważne , kto skorzystał z czyjegoś pomysłu i czy nie było to naruszenie praw autorskich. To sprawa producentów. Chronologicznie pierwszy był , zdaje się , palnik stalkotu. Jeżeli chodzi o *** to , w przypadku technixa , byłbym ostrożny w opiniowaniu . Nie miałem go "w ręku " ale porównując zdjęcia widać , że zostały usunięte co najmniej dwie wady ekopala i palnik ten , moim zdaniem , łatwiej będzie opanować.

Potwierdzam. Też jadę czwarty sezon bez problemów . Ale przed modyfikacją napowietrzania problemy były.

Jak na ten palnik to ładnie się pali - na jakim węglu?

Na ściance od podajnika możesz zakleić wszystkie szczeliny nadmuchowe a nie w połowie. Zwiększysz przez to napowietrzenie pozostałych części palnika.

Nie wiem , czy Ci pisałem ,ja mam bęben ( nie tarczę ) hamulcowy robiący za reflektoro - deflektor i cegły szamotowe na ruszcie.. Tarcza hamulcowa to może być nie to ale spróbować nie zaszkodzi.

Witaj Deafnezz , palnikowy Bracie.

Palniki te , jeżeli taki ma właśnie Paweł 19 , mają na każdym boku jednakową ilość otworów ( szczelin ) nadmuchowych , stąd m.in. problemy ze spalaniem.

Ze stopki wynika że tak , ale chyba już sobie poradził bo się nie odzywa.

Przy maksymalnym nadmuchu również jest maksymalne natlenienie i skokowy wzrost temperatury paliwa . Jeżeli otwory nadmuchowe są zaklejone obustronnie to proces ten jest faktycznie utrudniony . Ja zaklejam zawsze jednostronnie i nie ma problemu. Ale to tylko moje zdanie i nie muszę mieć racji dlatego użyłem słowa prawdopodobnie.

Aha, "rozklejenie" otworów nadmuchowych nastąpiło prawdopodobnie na skutek maksymalnego nadmuchu przy czyszczeniu palnika. Radziłbym tę funkcję wyłączyć bądż ograniczyć.

Pełna zgoda . Spaliny trochę za wysokie i tutaj w spalaniu da się , moim zdaniem, coś urwać. Najpierw jednak musisz zapewnić równomierne palenie na całym palenisku a więc powrót do kalibracji otworów nadmuchowych - niestety te palniki tak mają - dziwne tylko iż zaklejania się wypaliły , u mnie na tym palniku wytrzymują cały sezon. Te palniki z uwagi na dużą powierzchnie paleniska "lubią" dłuższe czasy podawania a u Ciebie chyba jest 3 sek . - powinno byc ok.10 sek.

Nie mam doświadczenia w prowadzeniu palnika rynnowego , gdyż takowego nie posiadam , stąd moje spostrzeżenia bedą z konieczności trochę teoretyczne ale może komuś się przydadzą. Palnik rynnowy z uwagi na trudniejszy , w porównaniu z retortą , proces odgazowania paliwa przed właściwym spalaniem , wymaga większego zładu paliwa na palenisku . Za głęboki płomień w rynnie , odsłonięte otwory nadmuchowe , za mała powierzchnia palnika zajęta przez paliwo - to wszystko prowadzi do niewłaściwego , niepełnego spalania na palenisku , generowania spieków ,nieosiągania temperatury zadanej. Na palenisku musi być po prostu więcej żaru . Stąd właściwsze wydaje się rzadsze podawanie paliwa ale większymi dawkami . Spostrzeżenie kolegi Jozefg1 wydaje się potwierdzać te zasadę Radzę kolegom rozwazyć czas podawania 10sek i do tego dopracować czas przerwy aby zachować moc. Przy paleniu w PID podnieść moc aby sterownik miał z czego modulować.

Pieklorz , właśnie takich kontaktów potrzeba . Wiem , to czasochłonne i często trzeba wysłuchać opinii użytkowników skrajnie różnych . Nie wszystkie da się zrealizować zaraz , niektórych wcale. Ale każda jest cenna dla producenta , jeżeli Jego produkt ma miec dobra opinię na rynku.

Niezalężne sterowanie mieszaczem moim zdaniem nie ma sensu . Iryd posteruje mieszaczem bardzo dobrze .

Dobre wieści . Mam nadzieje , że wkrótce ruszy realizacja z wprowadzaniem ulepszeń. Aha , jeszcze jedno , bardzo mi się podoba w Skzp możliwość korekty powietrza w kilku punktach mocy , nie tylko w max i min. Czy takie rozwiązanie jest możliwe do wprowadzenia w Irydzie?.

Sterownik ma dobrą pamięć wewnętrzną ale czy obejmuje ona spalanie tego nie wiem . Ja nie mam tej funkcji , musiałby się Pieklorz wypowiedzieć.