h3nio

Taktowanie, czy tam jak inni napisali praca cykliczna nie jest standardowym trybem pracy samego kotła, więc nic dziwnego, że serwisanci mogą nie wiedzieć, w czym jest problem. Taka praca wynika z przewymiarowania kotła w stosunku do potrzeb budynku. W pracy ze zwykłym sterownikiem pokojowym ON/OFF kocioł po osiągnięciu temperatury zadanej w pomieszczeniu ma wyłączyć palnik i tyle. Obecnie niektóre regulatory posiadają już wcześniej wspomnianą opcję TPI, czyli cyklicznego załączania kotła wg algorytmu. Żeby było tak jak wcześniej to trzeba podnieść moc minimalną, przykład z zakręconym grzejnikiem to potwierdza. W innym przypadku, aby obniżyć zużycie gazu pozostaje zmniejszyć temperaturę na kotle lub temperaturę pokojową, albo kupić regulator z funkcją cyklicznej pracy.

Widocznie w tym przypadku działa to tak, że gdy kocioł taktuje dostarcza mniej ciepła do mieszkania i zużywa mniej gazu, ale nie jest to tak odczuwalne terminicznie przez domowników, natomiast kiedy nie taktuje do mieszkania trafia więcej ciepła i zużywa więcej gazu. Innej drogi nie ma, bo gdzieś ta większa ilość wyprodukowanej energii musi trafiać. Poza tym kocioł ma dość wysoką moc minimalną (5kW), więc gdyby chodził ciągle na minimium to wychodzi 120kWh = 10,9m³ na dobę. W mieszkaniu jest cieplej jak poprzednio, czy bez zmian?

@wacio1967 na początek może upomnienie, później mandat 500 zł, a jeżeli to nie pomoże to sprawa zostanie skierowana do sądu i można otrzymać karę grzywny w wysokości do 5000 zł.

U mnie w okolicy jeszcze sporo ludzi nie wymieniło kotłów i nawet się do tego nie przymierzają. Jak będą to rzeczywiście egzekwować w przyszłym roku to będzie niezły dym.

Pisząc włączanie/wyłączanie kotła miałem na myśli start i wygaszanie palnika. Można w ustawieniach serwisowych zwiększyć moc minimalną, tak aby kocioł przekraczał zadaną i wyłączał palnik, następnie zwiększyć histerezę kotła lub czas, po jakim ponownie palnik ma się załączyć np. 30 minut i powinien działać tak jak poprzednio. Ale to już robota dla serwisanta.

Co kilka minut włączanie i wyłączanie kotła nazywa się taktowaniem i jest to niekorzystne zarówno dla samego kotła, jak i również zwiększa zużycie gazu. Jeżeli ktoś już pisze na forum to raczej z problemem odwrotnym niż Pani, czyli że kocioł nie pracuje ciągle tylko co chwila taktuje. Kondensacja nie ma z tym nic wspólnego. Tydzień bez ogrzewania w mrozy to bardzo dużo, więc to co zostało zaszczędzone przez ten czas trzeba teraz wydać z naddatkiem na "odgrzanie" mieszkania. Może w ustawieniach serwisowych coś się zresetowało przez okres wyłączenia i dlatego kocioł działa inaczej, jednak dla mnie jest to normalna praca. Może ktoś inny z forum poradzi coś w tej sprawie.

Regulator pokojowy po osiągnięciu temperatury w pomieszczeniu daje sygnał do kotła, aby ten wyłączył palnik. Jeśli się tak nie dzieje tzn. że temperatura zadana nie została osiągnięta, więc nie ma co się dziwić, że kocioł cały czas pracuje. Chyba, że regulator jest uszkodzony, ale wtedy pomieszczenie byłoby przegrzane. Zapytam jeszcze raz, czy temperatura zadana w pomieszczeniu jest osiągnięta? Ponadto jak długa była nieobecność w mieszkaniu?

To, że kocioł pracuje cały czas nie jest czymś nienormalnym, szczególnie gdy musi odgrzewać mieszkanie po dłuższej nieobecności, a ostatnio często bywało dość mroźno. Proszę zmierzyć temperaturę ścian zewnętrznych i porównać z temperaturą w pomieszczeniu. Jedynie dziwić może to, że kocioł nie jest w stanie osiągnąć 70°C. Czy pracą kotła steruje jakiś regulator pokojowy? Jeśli tak, to czy temperatura zadana w pomieszczeniu jest osiągana?

Jeżeli to jest kocioł górnego spalania to musisz rozpalać drewno od góry oraz przydałoby się doprowadzenie powietrza wtórnego nad zasyp. Oprócz tego tak jak napisałeś, dopływ powietrza powinien być stały, inaczej drewno gaśnie i zaczyna się wędzenie, którego skutki już znasz. Opał masz sezonowany?

Jeżeli temperatura w pomieszczeniu nie jest osiągana to należy zwiększyć temperaturę zasilania. Natomiast kocioł nie pracuje w sposób ciągły ze względu na to, że instalacja nie jest w stanie odebrać wyprodukowanego ciepła, które wraca spowrotem do kotła, co powoduje przekroczenie zadanej temperatury i w konsekwencji wyłączenie palnika.

Kocioł pracował podczas urlopu, czy został na ten czas wyłączony? Jeżeli to drugie to może trochę potrwać zanim mury spowrotem się nagrzeją, więc jego praca w opisany wyżej sposób oraz zwiększone zużycie gazu wydają się normalne.

Dziwne, nie powinno tak być. Może kolega @gbbsoft coś podpowie, bo widziałem, że często udzielał się na forum w tematach związanych z regulatorami od Buderusa. Najlepiej jakbyś od razu wstawił fotki ze wszystkimi ustawieniami w regulatorze. Jak masz schemat instalacji to też dobrze by było dodać do postu.

Masz ustawione wg temperatury zewnętrznej i kocioł wyłącza grzanie jak osiągnie zadaną w salonie? Tak może być jedynie kiedy na regulatorze jest tryb obniżony/nocny i wybrany sposób obniżenia to próg temperatury w pomieszczeniu. Musisz poczytać instrukcję montażu regulatora, tam jest wszystko dokładnie wyjaśnione.

Jeżeli kocioł ma regulować ogrzewanie pogodowo to trzeba w menu serwisowym zmienić sposób regulacji na wg temperatury zewnętrznej, wtedy nie będzie wyłączać wcale ogrzewania, a za osiągnięcie zadanej temperatury w pomieszczeniach będą odpowiadać termostaty. Tylko tak jak wcześniej napisałem, będzie trzeba ustawić krzywą grzania, a nie wiem na ile kolega ogarnia temat. Jeszcze zapytałeś, czy kocioł spali więcej gazu. Jeśli temperatury w pomieszczeniach będą wyższe niż obecnie to zużycie gazu wzrośnie.

Z tym stałym grzaniem to usunąłem, bo zajrzałem do instrukcji i w sumie sam nie dokońca rozumiem jak ten sposób regulacji działa. Możesz zrobić tak jak napisałeś wcześniej i zobaczyć jak to będzie funkcjonować. Wariować nie powinien, ale jeżeli ma wysoką moc minimalną to może zacząć się taktowanie, czyli przy małym odbiorze kocioł będzie się często włączać i wyłączać. Najlepsze jest sterowanie pogodowe, gdy kocioł dostosowuje temperaturę zasilania w zależności od tego jaka jest temperatura na zewnątrz, ale przy takim sterowaniu będzie konieczne prawidłowe ustawienie krzywej grzania.

Jest czujnik pogodowy na zewnątrz? Jeżeli tak to RC310 powinien sterować pogodowo temperaturą zasilania, a termostaty temperaturą w poszczególnych pomieszczeniach. Jeżeli nie ma pogodówki to tak jak napisałeś wcześniej zwiększ zadaną temperaturę na 24°C i kocioł będzie się wyłączać tylko wtedy jak nie będzie miał odbioru z instalacji. Jaka jest moc tego kotła?

Opisz dokładnie co to za instalacja (grzejniki, podłogówka, mieszana) i jak to wszystko jest sterowane.

Pompka za domkniętym zaworem i tak pcha wodę w instalację, a nie w powrót. W tym przypadku dogrzanie powrotu musiałoby działać grawitacyjnie, a nie działa.

Brak pompy na powrocie za zaworem 4D.

Ale smoła na wymiennikach. Kiedyś trochę paliłem drewnem w moim kopciuchu i nigdy nie miałem czegoś takiego, a ten Selvan jest przecież dedykowany do spalania tego paliwa.

Można tak zrobić, ale w salonie będzie 25°C. Albo spróbuj w salonie zmniejszyć przepływ, wtedy wolniej będzie dochodzić do zadanej temperatury w tym pomieszczeniu.

Po tych 5-6h palenisko odpopielone? Może węgiel ma dużo pozostałości po spaleniu, które blokują przepływ powietrza przez ruszta.

Może wystarczy podnieść temperaturę zadaną na kotle.

W instrukcji montażu CW400 jest wszystko dokładnie opisane.

Jeżeli ktoś się zastanawia nad zakupem tego kotła to odradzam. Od początku znajomy ma z nim problemy. Do tej pory nie dopala dobrze węgla. Już ustawialiśmy go na różne sposoby i nie ma na to rady. Z tyłu paleniska przez otwory dostaje się więcej powietrza, a z przodu mniej, nie wiadomo czym to jest spowodwane (kanał powietrzny wyczyszczony). Obecnie doszedł problem z wygasaniem węgla. Od wiosny palone było Karlikiem i przerwa podtrzymania ustawiona na 40 min. Aktualnie trzeba było skrócić przerwę do 15 min. bo kocioł przez noc wygasał. Nadal mu się to zdarza, ale jeszcze krótsza przerwa będzie powodować przekroczenie temperatury alarmowej (kocioł pracuje ze sterownikiem pokojowym on/off). Podsumowując, nie wiem czy to może akurat wadliwy egzemplarz, ale kolega twierdzi, że gdyby wiedział, jakie cyrki go z tym kotłem czekają to zamontowałby kocioł na gaz z butli. Jego jedyne pocieszenie to fakt, że dostał na niego dotację z gminy. Edycja: Dodam jeszcze, że na koniec poprzedniego sezonu grzewczego była awaria spowodowana ciągłbym zrywaniem zawleczki. Kilkukrotnie było wszystko rozbierane, czyszczone i składane ponownie, niestety bez pozytywnego rezultatu. Ostatecznie podajnik trafił do tokarza i po tej interwencji zrywanie zawleczki ustąpiło.