Skocz do zawartości

bregho

Stały forumowicz
  • Postów

    647
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bregho

  1. Serdeczne dzięki. Opis doskonały a i foty pozwalają zrozumieć - my faceci jesteśmy przecież wzrokowcami. :) Powiem szczerze iż myślałem że jest to bardziej skomplikowane a okazuje się że jest to blaszka nawinięta na śrubę wewnątrz wentylatora. Ale nie od dziś wiadomo że najprostsze rozwiązanie są najlepsze. Martwi trochę że tak proste rozwiązanie nie jes stsowane przez producenta. Pytanka blaszka najlepiej z czego ? rozmiar - chodzi generalnie by w stanie podtrzymania zakryć otwór dolotowy wew. wentylatora do palnika i swobodnie poruszała się pomiędzy położeniem w trybie pracy (zdj. lewo) i podtrzymania (zdj. prawo) boki - "...Gdy wentylator nie obraca się blaszka musi leżeć na korpusie wylotowym i powinna mieć po 5mm luzu po bokach.(utrzymanie żaru w kopcu w podtrzymaniu)..." - blaszka nie może szczelnie zamykać wlotu powietrza.
  2. możesz dać namiary na priva gdyż nie znalazłem nie poniżej 60 a Twoje źródło już sprawdzone. Prosiłbym też zdjęcie przepustnicy powietrza w wentylatorze - w połączeniu z Twym opisem może wskóram coś samemu
  3. st-48 nie oferuje takiej możliwości. min. podawanie w podtrzymaniu to 10s :( takem czuł :)
  4. min czas podawania w podtrzymaniu to 10s więc pozostaje wydłużyć przerwę ostatnio czyściłem "bolec" siedzący w rurze ale podejrzewam że chodzi o kontrolę prawidłowości wskazań <_<
  5. TIMON pytanko za Twoją radą zmieniłem ustawienia 5s / 38s na 42s/ 40% na 38% (w serwisowym max. went. 35) nastąpiła poprawa więc jeszcze wydłużyłem przerwę podawania na 43 czasy jakie osiągał piec to praca 13,30 - 15.10 w podtrzymaniu 30 i więcej jednakże nie było to zgodne z moimi oczekiwaniami. poprawa była widoczna (wygląd popiołu i spalanie - zasypałem w sobotę 5 worków i myślę że jeszcze 2 dni pociągnie, na dworze -1 - +2) eksperymentowałem troszkę z podtrzymaniem. wydaje się, ze węgiel po zakończeniu fazy pracy będąc w podtrzymaniu nie zapada się w głąb palnika (nie wiem czy dobrze sformuowałem) i podając po 14, 15, 20 min przez 10s(najkrócej) jest go potem za dużo na retorcie. powtórzę post #695 " w międzyczasie zrobiłem eksperyment i dałem w podtrzymaniu przerwę na 60 min - chciałem sprawdzić jak się będzie zbierał. i wyszło mi podobnie - spadł do 57C, zaczął rosnąć po 10.50 (wcześniej 9.20, 12.10, 10.40) i pracował 15.20 (wcześniej 12.10, 15.20) przy temp. spalin ok. 130C NIE KUMAM " 60 min w podtrzymaniu piec nie wytrzyma. jednakże wchodząc w stan pracy piec zbiera się przez ok. 10 min (5/43/38%) zanim zacznie rosnąc temp. - długo chyba. przy tym temp. spada do 57C (bez CWU). zmieniłem wczoraj ustawienia na 5/45 i dziś po południu w popiele więcej spieków a na retorcie tak jakby wyższy kopiec. powróciłem więc do 5/43 i zamiaruję albo wydłużyć czas przerwy w podawaniu albo wcale z niego zrezygnować. No chyba że inne rozwiązanie Wieczorem postaram się wrzucić jakieś foty
  6. koresponduje z NAHUM od kilku dni i przyznać mogę, iż na mój gust wie co mówi. namawiałem Go do opisania swoich przemyśleń i ulepszeń na forum, tak by wszyscy mogli skorzystać i ewentualnie potwierdzić. każdy głos jest bezcenny w dyskusji bo przecież wszystkim nam chodzi o to samo - jak najwięcej wycisnąć i jak najmniej przebywać w kotłowni. każdy z Nas spędził o wiele za dużo czasu podczas gapienia się na "cud techniki" który zakupiliśmy - miało być tanio, bezobsługowo i bez problemów ale rzeczywistość pokazała coś innego. dlatego też wszelkie spory i niejasności do kieszeni - skupcie się raczej na rzeczowych i merytorycznych postach. korzystajmy wszyscy ;) POZDRO
  7. w międzyczasie zrobiłem eksperyment i dałem w podtrzymaniu przerwę na 60min - chciałem sprawdzić jak się będzie zbierał. i wyszło mi podobnie - spadł do 57C, zaczął rosnąć po 10.50 (wcześniej 9.20, 12.10, 10.40) i pracował 15.20 (wcześniej 12.10, 15.20) przy tem. spalin ok. 130C NIE KUMAM w międzyczasie zmieniłem 5s / 38s na 42s/ 40% na 38% (w serwisowym max. went. 35) dokonałem pomiaru i wyszło że po wyjściu z podtrzymania temp. spadła do 57C (bz.), zaczęła rosnąć po 9.30 (chyba lepiej) i w sumie pracował 13.30 (chyba lepiej), temp. spalin 125C wiem że powyższe nie jest miarodajne - zobaczę za kilka godz. w podtrzymaniu przerwa podawania bz. - 60 min.
  8. dodam zdjęcia i filmik Ustawienia w serwisowym max. went. 35. na dworze od kilku dni 1-2C w domu 23C piec CO 60C (na grzejniki 45-50C) / CWU 53C / podłog. 32C praca 5s / 38s / 40% podtrzymanie 10s / 14 min i went. w podtrzymaniu 10s co 6 min w południe wyglądał tak około 16.00 i po ogarnięciu brzegów korony i następne i filmik - przypomnę 5s / 38s / 40% (w serwisowym max. went. 35)
  9. w końcu doszedłem do w miarę sensownych ustawień. ale o tym potem. na razie przewertowałem neta w poszukiwaniu wątków dotyczących spalania PIEKLORZA i potwierdza się fakt o kombonownaniu pośredników kosztem zwykłych użytkowników. PIEKLORZ to nie PIEKLORZ tylko mieszanka ch... wie czego. Oryginalny wg. forumowiczów spala się super - ale oryginał. Spalanie u mnie wygąda tak że żar w retorcie ma tendencję do palenia się co raz niżej, a na samej górze robi się skorupa. W ten sposób żar i kopczyk podnosi się do góry i wypycha te górne spieki do popielnika. wyjąłem z retorty rozżarzony do połowy kawałek to na części nie rozżarzonej były smoliste bąble które jeszcze kipiały, i bardzo szybko zastygły w niskiej temperaturze. testowałem różne ustawienia % (przy obecnie max. went. 35) i zawsze był problem. dopóki węgiel jest w strefie żaru jest OK natomiast jak wyjdzie na koronę i zacznie się dopalać to stygnie i dup.... Zdjęcia załączę w następnym poście A teraz ustawienia Korona - szczeliny wszystkie odsłoniete, otwory dopalające ( :) ) zaklejone tylko na boku z tyłu, tam gdzie jest 8 szczelin. Pisałem wcześniej - w serwisowym max. went. 35. na dworze od kilku dni 1-3C w domu 23C piec CO 60C (na grzejniki 45-50C) / CWU 53C / podłog. 32C praca 5s / 38s / 40% podtrzymanie 10s / 14 min i went. w podtrzymaniu 10s co 6 min czasy zmierzone to : praca 12-15min - spada do 57C i długo rośnie bo potrafi 10-12 min odbudowywać się by zacząć rosnąć, potem szybko uzyskuje zadaną, temp. spalin 130-150C - temp. spalin wyraźnie spadła po wyczyszczeniu wyczystki czopucha i rury łączącej piec z kominem - o ok. 20-30C podtrzymanie : powyżej 30 min, w podtrzymaniu temp. wzrasta do 64C co do spieków - wyraźnie mniej ale jeszcze w związku z nierównomiernym rozkładem powietrza w palniku tył z prawej (na boku z 8 szczelinami) spieka, natomiast na krótkim boku przeciwstawnym do kosza zawala i nie pozwala na przebicia się płomienia :( to powoduje iż płomień tam pojawia się bardzo późno lub wcale dalsze postępowanie to co zrobić by piec po wyjściu z podtrzymania - wejściu w stan pracy tak długo nie zaczynał dochodzić do zadanej, odbudowywał kopca (10-12 min zanim zacznie rosnąć temp.) - zwiększyć moc (stosunek) czy dać więcej węgla w podtrzymaniu. co prawda mam już za sobą zabawę z palnikiem i silikonem ale chyba jeszcze postaram przesunąć płomień dalej od kosza, tylko pamiętając wcześniejsze doświadczenia może zacząć spiekać na krótszym boku zabawa z nadmuchem w serwisowym - ustawienie min. went., aktualnie na 10 (najniżej), podnosząc do np. 20 i nieruszając max. jeszcze bardziej "rozciągnę" zakres regulacji %. obecna ustawienie min. jest moim zdaniem bez sensowne, gdyż płomień z tego żaden - przy zakupie kotła ustawone było na 22 No i spalanie wychodzi mi wydaje się za duże - obecnie za ostyatni tydz. 25kg :o - co przy spalaniu jednego z forumowiczów (mam nadzieję że się nie obrazi) jest dwukrotnie wyższe ^_^ . Wiem że inny węgiel itd. itp. :P ale jednak. JAKIEŚ RADY, SPOSTRZEŻENIA.
  10. Jak pisałem wcześniej wczoraj powróciłem do ustawień fabrycznych korony czyli do stanu sprzed zabawy z zaślepianiem silikonem otworów powietrza wtórnego oraz nacięć. Z tą jednak różnicą, że wtedy nie uszczelniałem połączenia palnika i korony wewnątrz. Obecnie naprawiłem swój błąd. Stan faktyczny na dziś to wszystkie otwory i nacięcia „otwarte” no i oczywiście uszczelnienie korony z palnikiem zarówno na górze jak i wewnątrz. Efekt jest taki, iż piec chodzi od wczoraj i nie ma żadnych kalafiorów :). Oczywiście występują małe „spieczki” ale myślę iż jeszcze trochę zabawy z ustawieniami i będzie ok. W każdym bądź razie dość wyciągania korony i silikonowania oraz nerw i straty kasy :(. Nie poszło to jednak na marne. Obecnie wiem więcej nt. mojego pieca a i myślę że "zostałem mistrzem" w uszczelnianiu i zaklejaniu otworów :D. Kilka spostrzeżeń. 1. Przed przystąpieniem do zabawy z kotłem należ dokładnie uszczelnić wszystkie połączenia korony z palnikiem. 2. Jak się okazuje producent idzie na masówkę i do różnych mocy kotłów montuje te same podzespoły – konkretnie dmuchawa. Nie ważne czy 15 czy 25kW = ta sama dmuchawa śle tą samą ilość powietrza. Nie podejrzewam, iż software sterowników pisane są pod konkretne moce piecy. Różnice są tylko w konstrukcji palników (są ich dwie wersje – 25 i 40kW) polegające na wielkości i ilości nacięć i otworów na koronie. 3. Ustawiając nadmuch myślę iż dobrze jest na początku ustawić w serwisowym parametr min. max. wentylatora czyli zakres pracy dmuchawy w jakim będzie się ona poruszała. Ustawiając min. Zjechać na sam dół, ustawiając max zwrócić uwagę kiedy przestanie zachowywać się jak palnik acetylenowy. 4. Bawiąc się w zaślepianie nacięć dobrze jest poobserwować palnik , o konkretnie sposób spalania w nim EKO. Powietrze w moim (z tego co doczytałem na różnych forach nie tylko) nie rozchodzi się równym strumieniem wokół tylko z nie wiem do końca z jakich powodów :wacko: mocniej dmucha z tyłu palnika. I na dodatek dziwne jest to, iż nacięcia na koronach (boki) nie są takie same we wszystkich. Na dłuższych bokach część palników większą ilość nacięć ma z przodu, na moim są z tyłu. No i oczywiście w iększe wersje mają ich więcej. 5. Podczas zaślepiania nacięć pamiętać należy iż skutkuje to wzrostem ciśnienia powietrza (skorygowanie ustawień) jak również powietrze nie zawsze „pójdzie” tam gdzie my chcemy. Obserwacja zmian to nie godzina-dwie tylko dać ustrojstwu popracować i jak najmniej do niego zaglądać. 6. Notatki – rzecz wydaje mi się bardzo ważna pozwalająca na nie powielanie tych samych błędów jak również wyciąganie odpowiednich wniosków. :rolleyes: Co do dalszych moich planów to muszę jeszcze ustawić nadmuch - przy obecnych 30% temp. spalin potrafi dojść do 230C przy dłuższej pracy. Myślę że konieczne będzie skorygowanie w serwisowym max. went. I dopiero potem pozostałe ustawienia. Ustawienia z wczoraj piec 60C/CO 53C/podł. 35C 5s/34s/30% (w serwisowym max. went. 40) Ustawienia obecnie piec 60C/CO 53C/podł. 35C 5s/34s/29% (w serwisowym max. went. 40)W międy czasie W między czasie skracałem przerwę podawania do 30s ale skutek był taki, iż kopiec nie podnosił się a na obrzeżach korony niedopalony EKO łączył się z popiołem. Zmieniłem więc nadmuch - patrząc na temp. spalin jest z czego tylko boję się czy ciśnienie będzie odpowiednie be dobrze napowietrzyć złoże.
  11. Doświadczenie z odwróconą koroną nie przyniosło zadowalających efektów. więc wczoraj zdjąłem koronę, czyszczenie, "odkuwanie" wyszstkich otwórów i nacięć, silikonowenie i nałożenie korony w pierwotnej wersji tak jak wyszło z fabryki ustawienia piec 60C/CO 53C/podł. 35C 5s/34s/30% (w serwisowym max. went. 40) zobaczymy - trzymajcie kciuki :rolleyes:
  12. ok ale jeszcze chwilę pokombinuję w tej wersji. w drugą stronę znaczy podwyższyć ?!
  13. NIE MOGĘ ODPUŚCIĆ GDYŻ ZAKŁADAJĄC IŻ TEN PIEC UŻYTKOWAŁ BĘDĘ JESZCZE PARĘ LAT TO PROBLEM POZOSTANIE NIEROZWIĄZANY myślę że wona nie leżu głównie po stronie opału - oczywiście również - ale rozkładu powietrza w palniku. to jest główny powód spiekania co zresztą widać po nacięciach na koronie - więcej nacięć po stronie większej transmisji powietrza. po odwrotnym nałożeniu palnika sytuacja jest taka, iż spieka i to poważnie po stronie dłuższego boku z większą ilością nacięć przy drzwiczkach. jadę na ustawieniach 60 C/ 53 C/ 33 C/ 5s /35s / 34% (serwis max. went. 40) spaliny dochodzą do 200C. jak obniżę nadmuch to płomień ledwo pali i nie dopala eko w niektórych obszarach. postaram się obniżyć nadmuch do 30% i niech popracuje do wieczora - zobaczymy. może jak od dołu wychodząc eko dostanie mniej powietrza to dopali się a nie spiecze. pokombinuję trochę z nastawami zanim cokolwiek zacznę robić z koroną. utwierdzam się również w przekonaniu, iż stosunek 5/40 jest najwłaściwszym jeżeli chodzi o podawanie. tylko powietrze ... na fotach efekt od piątku wieczór
  14. nic nie dało. przód z prawej nie dopala a przód z lewej dalej spieka nie będę się dużo rozwodził na temat moich zabaw z silikonem. w mojej wersji palnika jest jakiś dziwny rozkład powietrza. co bym nie robił to albo z jednej strony bardziej spieka a z drugiej nie dopala albo odwrotnie. skoro z tyłu palnika jest najwięcej powietrza to u kiego ch... zrobili tam najwięcej nacięć i odwrotnie - najmniej od strony drzwiczek. WNIOSKI - podczas "zabawy" ograniczyłem nadmuch w serwisowym do max 40, co nieco wiem na temat rozchodzenia się powietrza w koło palnika no i pogłębiłem wiedzę z zakresu prowadzenia kotła - tylko te efekty. ale nie poddaję się i walczę dalej. co do węgla to myślę iż nie jest taki zły. skoro potrafi spalić się na popiół to spieki są raczej w niewielkiej mierze jego winą - wina zbyt dużej ilości powietrza w konkretnej strefie palnika. obecnie włożyłem koronę odwrotnie zaślepiając oczywiście nacięcia na krótszym boku. o efektach poinformuję
  15. zastanawia mnie czy można włożyć odwrotnie koronę na palnik tak by bok z większą ilością nacięć był po stronie drzwiczek - tam dmuch mniej więc większa ilość szczelin doprowadzi więcej powietrza - a bok z 4 nacięciami z tyłu. oczywiście krótki bok byłby zaślepiony. Ciekawe ... -_-
  16. Serdeczne i wielkie dzięki :D Tak też na początku myślałem lecz wolałem się upewnić A co do upartości - obecnie dopalam resztki węgla z zeszłego roku i przyznam szczerze po zabiegach z otworami różnica jest kolosalna. Myślę że gdyby kwestia rozprowadzenia powietrza lepiej była rozwiązana to i ja bym miał mniej problemów zarówno w zeszłym roku jak i w obecnym Zapytam jeszcze o jedną sprawę - czy po przerobieniu Swojego palnika nadal masz pozaklejane otwory i w jaki sposób. czysta ciekawość -_- aczkolwiek zastanawia mnie Twoja wypowiedź na muratorze "...w małych kociołkach ograniczyć się do zaślepienia okrągłych i uszczelnienia na styku korony z palnikiem..." biorąc pod uwagę moje 15 kW i mniejszą wersje palnika -25kW- może przesadziłem z tym spłycaniem otworów i wystarczyło by tylko jak twierdzisz powyżej ewentualnie bok z większą ilością nacięć z racji rozkładu powietrza pozaklejać??? ^_^ może ... jeszcze mam trochę zapału :rolleyes:
  17. dawno mnie nie było z różnych powodów, testy z zaslepianiem otworow dalej prowadze - na ile czas pozwala - no i mnostwo pytan przy okazji TIMON po raz kolejny czytalem Twoj watek na muratorze. potwierdzil on moje obawy zwiazane z rozchodzeniem sie powietrza wew palnika cytuję "... co do otworów. zakładam że dmuchawę masz z przodu podajnika a bok z mniejszą ilościa otworów jest "od tyłu". tak się rozkłada powietrze w tym palniku że wiekszość jest pchana na tylna dłuższą ścianę. efekt- najmociej dmucha i najmocniej się pali właśnie z tamtej strony......" otóz umnie wygląda to tak iż na dłuzszej, dalszej stronie korony(z tyłu) jest więcej nacięć. siłą rzeczy więcej powietrza dochodzi do palnika. nie powinno być odwrotnie?? ponadto testując zaslepianie zauwazyłem, iż popprzez niezaslepione otwory na przecistawnym do kosza, krótszym boku idzie bardzo dużo powietrza, pomimo iż najwięcej węgla wychodzi na boku bliżej kosza. to powoduje z jednej strony spiekanie i niedopalanie z drugiej obecnie tesuję - niestety już wiem że z niepowodzeniem - stan takowy, iż wszystkie okrągłe otwory "dopalające" są zaslepione, pionowe na krótszym boku przeciwstawnie do kosza pionowe zaslepione (przedtem gdy były otwarte efekt był taki, iż spiekał lub zasypywał popiołem w zależnoznosci od ustawień pieca. teraz jest wydaje się OK) ponadto pionowe spłycone i pozostawione około 1.5 cm na dłuzszym, tylnym w stosunku do drzwiczek boku z większą iloscią nacięć zaslepione 2/8. efekt jest taki nie dopala mi od strony kosza w rogu bliżej drzwiczek - bok z 3 nacięciami i spieka w rogu na styku długi i krótki bok od strony drzwiczek. myslę nad zaslepieniem 4 najdalszego od strony kosza nacięcia powodując ograniczenie powietrza w rogu (spieki) i chyba więcej powietrza przez postostałe 3. nie mam juz pomysłów i boję się czy nie za bardzo ograniczyłem moc palnika. ustawienia 60C/53C / 5s / 42s / 37% (serwisowe 40), spaliny OK Jakies pomysły .... :mellow:
  18. od słów "Kolejny problem z obszaru palników retortowych – to problem dmuchaw montowanych w palnikach. Aby dobrze spalić paliwo potrzeba oczywiście odpowiedniej ..." i dalej do końca chodzi mi głównie o zmniejszanie wylotu dmuchawy - zaklejanie otworów - , ciśnienie oraz regulację pracy dmuchawy jako ciekawostka ale myślę przydatna :)
  19. Szanowni Panowie polecam lekturę http://zawijan.wordpress.com/poradnik-uzytkownika/kotly-retortowe/palniki-retortowe/ bardzo ciekawe w odniesieniu do zmniejszania mocy palników. Ciekaw jestem co na to TIMON Miłej lektury
  20. ja czyszczę raz w tygodniu - sobota jest super i powiem szczerze przy małej mocy jest tego troszkę. dodatkowo dorzucam obierki do pieca a w zeszłym roku sypałem sadpal i chyba pomaga. raz na jakiś czas zwiększam moc żeby przepalić odkurzacz do kominków też mam ale silnik już raz wymieniałem a i teraz stoi gotowy do reklamacji - do pieców raczej nie nadaje się syf w kotłowni jest co widać jak się dmuchnie np. na rury za piecem - taki urok węgla
  21. witam wszystkich po długiej nieobecności :) ja dalej walczę i prawie pogubiłem się z tym zaślepianiem/odklejaniem otworów ale są efekty więc nie daję za wygraną myślę że niedługo opiszę wszystko i efekty cieszę się że coraz więcej gości śledzi ten temat choć problemy rozmaite - dziś nadrobiłem zaległości w czytaniu coraz więcej też zwolenników zaślepiania - moja rada to obserwować płomień jak również to co jest na koronie - i to nie godz. czy dwie ale nawet dzień dwa. PS. a TIMON jak zwykle niezawodny. Pozdro dla wszystkich :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.