Skocz do zawartości

TIMON120777

Stały forumowicz
  • Postów

    3533
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Treść opublikowana przez TIMON120777

  1. KLINUJĄCY SIĘ GROSZEK ZAPEWNE JEST WILGOTNY I SIE SKLEJA W TYM KOCIOŁKU PODAJNIK MA DOŚĆ DUŻY SKOS W DOLNEJ CZĘŚCI ZASOBNIKA I SUCHY OPAŁ NIE MA PRAWA SIĘ KLINOWAĆ PYTANIE JESZCZE CZY MASZ ZWYKŁĄ RETORTĘ CZY BRUCERA BO NA STRONIE PRODUCENTA NIE ZNALAZŁEM INFORMACJI MOŻESZ TEŻ WRZUCIC JAKIEŚ FOTO ŻEBY ZOBRAZOWACĆ PROBLEM
  2. wielu ciekawych rzeczy w instrukcjach nie ma niestety ze zdjęć wynika że te spieki które są to już nie rasowe kalafiory i podejrzewam że po wzięciu w palce się kruszą???? spróbuj zaobserwować w podtrzymaniu jak nisko schodzi żar zanim poda paliwo. możliwe że przy tak krótkim podtrzymaniu to podawanie jest zbędne i powoduje zwiększanie nadmierne kopca i przewęglenie palnika. powinien być odrobinę niższy ale to już kosmetyka raczej więc albo wydłuż przerwę podtrzymania albo o 1-2 sek przerwę podawania w fazie pracy. PS wyślij mi na priv kody do twojego sterownika może mi się kiedyś przydadzą
  3. prawdopodobnie bo nie czytałem instrukcji jest to opcja ograniczenia zakresu obrotów wentylatora. czyli np ustawiasz min wentylator 30 max wentylator 50 i wtedy żebyś nie wiem jak niski bieg ustawił to będzie pracował z mocą nie mniejszą niż 30% oraz nawet jak ustawisz maksymalny bieg to będzie pracował nie mocniej niż 50% mocy. Miałeś tego przykład gdy mimo nadmuchu2% była spora moc a zmniejszenie parametru z 20 do 15 sprawiło że moc nadmuchu spadła pomimo braku korekty nadmuchu w normalnym menu
  4. skoro obniżyłeś wartość minimalną nadmuchu do 15 to sugeruję jeszcze niżej(tak jak serwis do 1). Będziesz mial większy i bardziej precyzyjny zakres regulacji Jeśłi chodzi o dmuchawy to pierwsze oznaczenie czyli rv12 oznacza model dmuchawy a kolejne literki to dodatki typu przesłona lub klapka miarkownika ciągu. zatem wystarczy jeśli wybierzesz model rv12 bo tutaj chodzi o wydajność danego modelu. w temacie deflektora taka ciekawa propozycja która może się przy tym nisko osadzonym nieszczęsnym ruszcie wodnym sprawdzić Mianowicie tarcza hamulcowa. poszukaj na złomowisku takiej o podobnej średnicy, na pewno będzie cieńsza niż deflektor i będziesz mógł ją podwiesić tuż pod rusztem wodnym. jeden z użytkowników na innym forum tak robił bo mu rozmiar pasował i mniej miejsca w pionie niż standardowy deflektor zajmowała a z pewnością temperaturę wytrzyma Cieszę się że moje rady są pomocne
  5. ciekawi mnie ile spalisz przy normalnej pracy z dużo większą niż w trybie podtrzymania sprawnością????
  6. powyżej średniej znaczy że jest całkiem przyzwoicie. u bardziej doświadczonych użytkowników widywałem większe spieki i w większych ilościach Każde dostarczenie powietrza powoduje najpierw wychłodzenie paleniska i spadek i tak marnej w podtrzymaniu sprawnośći a kocioł za pośrednictwem ciągu kominowego przez szparę w wentylatorze zaciągnie sobie odrobinę powietrza i nie zgaśnie przez kilka godzin. dawka węgla służy utrzymaniu wysokości kopca bo i ta nie spali się efektywnie tylko będzie "kisić" do momentu dostarczenia powietrza ale już we właściwym cyklu pracy zatem sugeruję sobie ten czas pracy wentylatora darować zupełnie ale nie żebym kazał zrobisz jak chcesz
  7. Panowie testy z dużą histerezą proponuję wam przeprowadzić jak prawdziwa zima przyjdzie i będzie z -10stc wtedy dopiero będzie widać czy lepsza duża czy mała histereza i mam nadzieje że obejdzie sie wtedy bez małej histerii przy duzej histerezie :D :D :D Autora wątku przepraszam za odbieganie od tematu. Niestety producenci sterowników a na pewno znaczna ich część uznała że to co stworzyli jest wystarczające i nie ma potrzeby rozwoju. jak widać z naszej dyskusji to błędne podejście i liczę że się zmieni. Nawet sterownik dwustanowy może być dobrym narzędziem jeśli zapewni funkcjonalności które są potrzebne a nie tylko "wodotryski" i inne bajery
  8. owszem wspomniałeś i pobiegłem wczoraj i zmieniłem bieg pompy i temperatura powrotu mi wzrosła o 2stc. a pompa chodziła na wyższym biegu kilka godzin żeby nie było że za krótko uważam że do dbania o powrót są inne narzędzia a nie pompa CO ale to tylko zdanie laika
  9. a moja opinia jest taka że nie wyglada to źle oczywiście zawsze może być lepiej ale oglądałem juz sporo zdjęć tego co na palnikach zostaje i to co na tych widzę jest powyżej średniej jedna rada. daruj sobie wentylator w podtrzymaniu. pozostaw tylko podawanie w podtrzymaniu i spróbuj je o 5 sekund wydłużyć przy niewielkiej ilości powietrza a to dmuchanie przez minute nie jest wcale dobre. co do regulatora pokojowego to w sterowniku zazwyczaj pompa CO jest spinana z regulatorem pokojowym i ją właśnie wyłącza tenże gdy pomieszczenie dogrzeje się do ustawionej na nim temperatury. Moje ale to tylko moje zdanie jest takie ze skoro masz zawór 4d i tylko 3 kaloryfery to bym go sobie darował. dojdziesz do wprawy w regulacji podłogówki to nie będzie Ci on do niczego potrzebny. ja u siebie skończyłem na wyprowadzeniu kabli ze sterownika do pokojówki ale nie podłaczyłem. termostaty same załatwiają temat i mam w każdym pokoju tyle ile chcę. Ale zrobisz tak żeby tobie komfortowo było
  10. to normalne że szybciej się nagrzeje na 3 biegu gdyż zwiększenie prędkości powoduje zwiększenie wymiany, podobnie jak ze spalinami im szybciej krążą w wymienniku tym więcej ciepła do niego oddadzą stąd stosowanie zmian kierunków przepływu spalin oraz zawirowywaczy ale nie w każdej konstrukcji i nie każdy użytkownik o tym wie.
  11. no do 48 to nie mam serwisówki niestety ale spróbuj poszukać w sieci albo zadzwoń do producenta powinni podać
  12. jeśli ma iść pełną parą to tak idzie nawet gdy mam a zawsze mam pompę na 1 biegu i kaloryfery wtedy gorące całe. tutaj raczej znaczenie ma rozległość oraz stopień skomplikowania instalacji no i wysokość na jaką musi być wtłoczona woda. więc im większa instalacja tym mocniejszy bieg żeby woda dotarła wszędzie. nie ma obawy przy pompach adaptacyjnych które zawsze chodzą z minimalną potrzebną mocą i dostosowują ją do ciśnienia w instalacji ale zwykła z przełącznikiem będzie hałasować gdy odbiór ciepła będzie znikomy. U mnie nawet na 1 biegu się to zdaża i wtedy odkręcam mocniej kaloryfer w łazience na którym mam zwykły zawór kulowy aby zwiększyć przepływ i ulżyć pompie odrobinę. a od dbania o temperaturę powrotu są i lepiej się sprawdzają zawory n-drogowe raczej
  13. ale pierwszy test był przy innych ustawieniach więc nie są to wyniki porównywalne przeprowadź jeszcze raz test ale zmień ustawienia z takich: podawanie/przerwa 7/46, temp zadana 65 stC nadmuch 1/10 na takie : podawanie/przerwa 9/45, temp zadana 68 stC nadmuch 4/10 w każdym z tych 3 testów różniły się parametry albo temperatura zadana albo moc palnika i moc dmuchawy bo w ten sposób to nie jest miarodajne moim zdaniem
  14. w mojej pompie odpowiednio 37,59,78W ale faktycznie różnice nie są kosmicznie duże, jednak pracując na najwyższym biegu zużycie będzie 2krotnie wyższe choć kwotowo wyjdzie około 14zł więcej na miesiąc zaś co do przepływu to nie sprawdzałem ale wydaje mi się że w przypadku stosowania głowic termostatycznych prędkość pompy nie ma znaczenia, jeśli głowica zmniejszy przepływ lub zamknie całkowicie to i tak dół kaloryfera będzie zimny a tylko pompa będzie ciężej pracować. Ale zaznaczam że nie sprawdzałem i mogę nie mieć racji
  15. na to to ja jestem za bardzo zielony żeby ten wzór rozebrać stąd moje próby osiągnięcia celu najprostszą metodą(moim zdaniem i niekoniecznie najlepszą). Dbanie o kopiec w podtrzymaniu żeby start był łatwiejszy. niestety taki urok dwustanów że trzeba dłubać przy nich nawet jeśli tylko przez neta ale jednak trzeba :( myślę że gdyby zima była to problemu by nie było a tak kociołki sobie "pykają" żar zjeżdża w dól i temat wypłynął. Ale to dobrze bo na okresy przejściowe się przyda w 100% a niektórym i przez większość sezonu tylko teraz trzeba producentów sterów do pracy twórczej zagonić a nie tylko do odcinania kuponów :D :D :D
  16. moim zdaniem nie tylko rodzaj podawania (tłok czy ślimak) ale również rodzaj paliwa(pellet, groszek, miał, czy meszanki) mają znaczenie jeśli chodzi o ilość dotraczanego powietrza więc temat należy traktować indywidualnie i dobierać sposób dmuchania w zależności od sposobu podawania i rodzaju paliwa
  17. w temacie pomp moje zdanie jest takie, że jeśli na najniższym biegu masz zasilony cały układ i wszystkie odbiorniki grzeją i zaden nawet najbardziej oddalony nie jest wyraźnie chłodniejszy to nie ma potrzeby zwiekszać ich mocy. pompy adaptacyjne pracują tak by tłoczyć z jak najmniejszą mocą więc przy zwykłych też lepiej iść w tą samą stronę. przy małym odbiorze ciepła pompa na 3 biwgu będzie okropnie hałasować i pracować ciężko a na pierwszym będzie dużo ciszej no i zużycie energii dużo mniejsze im niższy bieg
  18. to co mnie się nasuwa pomijając rodzaj palnika oraz sposób podawania to że każdy użytkownik ustawia swój sterownik dwustanowy obserwując kocioł mniej więcej w połowie cyklu pracy czyli dobieramy dawkę paliwa przerwę podawania oraz moc nadmuchu gdy kocioł juz jakiś czas pracuje i kopiec ma względnie zadowalający poziom. więc może zamiast kombinować pójść prostą drogą i dokonać zapisu w stylu start = 4* T1 lub 5*T1 gdzie T1 to czas podawania. wtedy kopiec jest automatycznie mocniej nawęglony i strata zwiazana ze spadkiem temperatury przy starcie w trybie pracy jest mniejsza??? takie przemyślenia laika który z fizyki miał 5 za tyczki do fasoli :P a do kolegi Robercikus Moim laickim zdaniem trzeba by mocno przemyśleć zwiększanie histerezy. skoro do podgrzania całej wody zawartej w instalacji o 1st potrzeba X energii to zwiększając histerezę 6krotnie potrzeba tej energii duuuużo wiecej i w końcowym rozrachunku oszczędnoć pozorną wynikajacą z odpoczynku kotła gdzie spalanie nie jest efektywne szlag trafi i zużyjemy dużo więcej opału na podgrzanie instalacji o 6st a to nie czajnik gdzie wchodzi 1,7L ale jakieś 150L a czasem dużo więcej. Z moich obserwacji wynika że im mocniej zaczyna się układ wychładzać tym szybciej postępuje spadek temperatury i więcej czasu potrzeba by ponownie osiągnąć temperaturę zadaną. jeśli zatem zwiększymy histerezę to musimy zwiekszyć drastycznie ilośc energii potrzebną do ponownego podgrzania układu. to tak jak przy rozpalaniu kotła. zimny grzeje się długo i zużycie paliwa większe a cieply potrzebuje tylko tyle by uzupełnić straty i należy dążyć do tego by je minimalizować
  19. przy długim podtrzymaniu tak ale jeśli trwa ono powiedzmy pól godziny to wrzucenie w tym czasie węgla przez 25sek nie jest jakimś ogromnym marnotrawstwem a pozwala kociołkowi ruszyć płynniej. wydaje mi się że jak żar jest niżej to i tak musi wykonać 5 a czasem więcej cykli z 5 sekundowym podawaniem nim opał dojdzie do górnych otworów, skutek dmuchawa pcha powietrze przez odsłonięte otwory wychładzając cały układ póki nie dostanie pod nos opału do spalenia, a podając w podtrzymaniu ten problem mam wyeliminowany. no i zmierzając w kierunku regulacji tychże obrotów niestety przyrost prędkości jest dosyć szybki i w chwili obecnej gdy mam dmuchawę na 2 biegu czas od startu do pełnych dla tej prędkości obrotów to około 45 sek . tyle srawdziłem do tej pory. zatem pierwsze podanie odbywa się praktycznie bez powietrza ale przed kolejnym(moje nastawy 5/45 nadmuch 2 bieg) już dmucha z normalną mocą. jeśli chciałbym zatem zapewnić maszynie lepszy start musiałbym zmienić parametry na dłuższe podawanie by pierwsza dawka zapełniła ubytki, albo w podtrzymaniu utrzymać wysokość żaru powyżej poziomu otworów powietrznych. oczywiście wychodzi ewidentnie przydatność omawianej funkcjonalności która zapewniłaby bez kombinowania z ustawieniami zarówno pracy jak i podtrzymania szybki start zwiększą sprawnością
  20. dlatego właśnie tak steruję swoim podtrzymaniem by nie dopuścić do nadmiernego zejścia w dół żaru, podaję przez 25sek co 20 min. udaje mi się to powiedzmy w 95% czasem po zbyt długim podtrzymaniu jednak część górnych otworów odkrywa się ale większość przypadków to start z zasłoniętymi wszystkimi otworami. Tylko ta moc nadmuchu była duża. wróciłem zmieniłem ale obserwację zacznę jak żuki się do łóżek wyniosą i szanowna małżonka da całusa na dobranoc. wtedy zajrzę do bestii zobaczyć czy po zmianie prędkości początkowej nadmuchu spadek temperatury jest mniejszy czy nie wpłynęło to na start kotła. brucer ma sporą powierzchnię żaru i trzeba mu dawać dużo opału w podtrzymaniu bo inaczej szybo w dół żar schodzi
  21. skoro się powiedziało A to trzeba i B powiedzieć. postawiłeś tezę to udowodnij. ja jestem zwykłym użytkowniiem z niewielkim doświadczeniem i nie znam zbt dobrze jeszcze prawideł rządzących paliwami stałymi zatem chętnie poznam opinię na nie a może i na tak się jakaś znajdzie
  22. dlaczego miałaby się nie sprawdzić????
  23. to tutaj już chyba tylko dobre ustawienie podtrzymania żeby się żar nie opuścił za bardzo??? nic innego nie przychodzi mi do głowy. U mnie się sprawdza daję dużo opału(25sek) z małą ilością powietrza i kopiec mam wysoko. jakby dorzucił do tego wolniejsze obroty dmuchawy na starcie ciekawe co wyjdzie???
  24. 1- dmuchawę należy ustawić tak aby dostarczala minimalną niezbędną ilośc powietrza potrzebną do spalenia danej porcji paliwa. zbyt mała ilośc powietrza niespalony opał zbyt duza spieki oraz strata kominowa na skutek grzania atmosfery. ilośc dostarczonego powietrza zalezy równiez od ilości oraz częstotliwości podawania paliwa i im tego paliwa jest więcej tym wiecej powietrza do prawidłowego spalenia dostarczyc trzeba. klapka na dmuchawie słuzy do precyzowania ilości podawanego powietrza. 2- w temacie kamienia w bojlerze slowem się nie zająkne - nie znam się 3- histerezę kotła ustawić i decydować o niej powinien użytkownik. jeśli odbiór ciepła jest niewielki i woda w układzie wolno się wychładza można ją ustawić na 2-3 stopnie zaś gdy odbiór jest duży proponuje 1st. wtedy kociołek będzie mniej sie wychładzał na starcie w fazie pracy. i tutaj powiązanie z pytaniem kolejnym 4- spadek temperatury wynika w głównej mierze z zapotrzebowania budynku na ciepło i im jest ono większe tym będzie niżej spadać temperatura. mnie osobiście spadek o 3-4 st nie rusza a dzieje sie tak zwłaszcza podczas dogrzewania CWU. rada na taki stan jest takie ustawienie kotła w fazie podtrzymania aby zachować wysokośc kopca zaru na odpowiednim poziomie. jeśli żar zejdzie zbyt nisko to nim w fazie pracy sie odbuduje zdąży wychłodzić kocioł o dodatkowych kilka a przy intensywnym nadmuchu kilkanaście stopni by potem mozolnie odbudować temparaturę. rada jeśli kocioł w fazie podtrzymania przebywa powiedzmy 30 minut to ustawić podawanie opału w połowie czasu czyli po około 15 minutach. podac sporą ilośc opału z niewielką ilością powietrza. zapobiegnie to zchodzeniu złoża w głąb palnika i ułatwi start bez zbytniego wychładzania. należy jednak uważać żeby nie przesadzić gdyż mozna zbyt częstym podawaniem doprowadzic do nadmiernego wzrostu temperatury i załączenia alarmu. tutaj niestety metoda prób i błędów bez patrzenia na ustawienia innych użytkowników
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.