Skocz do zawartości

TIMON120777

Stały forumowicz
  • Postów

    3 533
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Treść opublikowana przez TIMON120777

  1. obserwuj złoże i jak opał schodzi w doł palnika to skróć przerwę podtrzymania, jeśli robi się górka wydłuż wentylator ustaw w podtrzymaniu jak najrzadziej- raz na godzinę lub nawet rzadziej i tylko przez kilka kilkanaście sekund. tyle tylko aby podtrzymać żar. musisz się niestety chwilę pobawić zmień tez parametry dla trybu praca na mniejszą moc- wydłuz przerwe i zmniejsz nadmuch. przy niewielkim odbiorze ciepła podczas grzania tylko CWU unikniesz w ten sposób przegrzewania paleniska po zakończeniu grzania wody. nie zrobisz tego w minutę - trzeba się pobawić
  2. każde nawet minimalne otwarcie drzwiczek to dopuszczenie dodatkowego powietrza (w tyn tlenu) i tym samym chwilowy wzrost temperatury spalin. dlugotrwałe otwarcie to wychłodzenie paleniska i spadek temperatury spalin. dlatego najlepsze efekty obserwacyjne są gdy ma się dostęp do drzwiczek z szybą jak w mikrofali lub grilu elektrycznym albo takich jak te: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?213009-Palnik-MULTI-firmy-GREŃ&p=5905568&viewfull=1#post5905568 najważniejsze aby warunki w komorze spalania nie uległy zmianie. skoro piszesz że sadza bez zmian to jest na to duża szansa. bez dłuższej obserwacji jednak nie do stwierdzenia. spal zasobnik bedziesz wiedział więcej czy coś się zmieniło poza temparaturą spalin.
  3. skoro masz różnicę w sprawności na poziomie 5% to nie będzie większych różnic równiez w pracy kotła czasy się skrócą pewnie tez o te 5%- możesz nie zauważyć różnicy. może przy -15st na dworze byś zauważył bo urwałbyś dzięki rurom z jeden cykl podawanie/przerwa ale przy obecnej aurze to będzie kilka kilkanaście sekund. test długofalowy da porównanie lepsze
  4. czyli sprawność wzrosła- różnie podają mądrzejsi ode mnie ale jakoś 1% sprawności na 10-20stC różnicy temperatury spalin zakładając optymistycznie zatem spadek temperatury o 100stC podniósł sprawność o 10% a bardziej realnie o 5% powinno spaść zużycie opału również ale też w tych okolicach podejrzewam
  5. jak masz czas to się pobaw nadmuchem w podtrzymaniu i sprawdź jaki ma wpływ na zapadanie kopca oraz na rozgrzewanie rury podajnika. faza podtrzymania ma na celu zadbanie o to aby palenisko nie wygasło. jedyne o co w niej trzeba się zatroszczyć to obecność żaru powyżej linii otworów nadmuchowych i właściwa jego temperatura czyli taka ktora uchroni złoże przed wygaszeniem. cała faza podtrzymania to "spalanie" bardzo nieefektywne z bardzo niską sprawnością należy więc w tym czasie zużywać jak najmniej opału. co za tym idzie jak najmniej dmuchać aby złoże się nie wypalało i nie było potrzeby podawania kolejnych dawek opału. bardzo pomocne są klapki miarkowników które odcinają dopływ powietrza do palnika od strony wentylatora w momencie kiedy ten nie pracuje. koledzy bregho i NAHUM ostatnio takie sobie sprawili z doświadczenia swojego i innych użytkowników wiem że można nie napowietrzać złoża nawet przez kilka godzin a i tak kociołek się podniesie do pracy. dodatkowo nadmierne dmuchanie w podtrzymaniu przy niewielkim odbiorze ciepła może doprowadzić do podniesienia temperatury do wartości krytycznych i załączenia alarmu.
  6. jak chałupa nowa powinieneś mieć policzone OZC od tego zacznij
  7. przy domu z izolacją termiczną sugeruję liczyć 80-90W/m2- jak masz niższe pomieszczenia to z dolnego zakresu 80x250=20000W czyli 20KW przy kotłach o mocy powyżej 20KW nie ma potrzeby według mądrzejszych ode mnie doliczać zapasu na CWU mamy zatem rozbieżność 5KW czyli rzędu 20% koszt OZC będzie niższy niż róznica w cenie pomiędzy kotłem o mocy 20KW a 25KW i to licząc całość a jesli miałbym liczyć bez piwnicy w której zapewne kotłownia i będzie się całość od niej grzać to jak przedmówca 170x80W=13600W=13,6KW+ 3KW na CWU = 16,6KW trudna zagadka warto policzyć by potem nie przepłacać i za kocioł i za niepotrzebnie zużyty opał, szybciej zniszczony kocioł i możliwe róznież że komin. przemyślanego wyboru zyczę
  8. przeczytaj poradnik https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/13884-poradnik-jak-wybierac-kociol-na-ekogroszek/ policz i będziesz wiedział jakiej mocy jak nie masz pewności zrób OZC- będziesz miał jeszcze większą dokładność wtedy decyduj o mocy model kotła dopiero później
  9. według mądrzejszych ode mnie deflektor powinien się znajdować na wysokości około 15cm nad palnikiem widziałem też konstrukcje z deflektorem stożkowym który prawie "wchodził" w palnik wszystko sprowadza się do rozbicia płomienia i dopalenia tego co w spalinach zanim całość zdeży się z "zimnymi" ścianami wymiennika. im dłużej trwa dopalanie zanim nastąpi kontakt tym więcej się dopali i tym mniejsze straty niecałkowitego i niepełnego spalania to nie moje tylko dużo mądrzejszych ode mne teorie. ja jestem tylko ich zwolennikiem. w moim kotle tez producent nie przewidział deflektora. może dlatego że komora spalania jest słusznych rozmiarów jednak wiem jak wyglądalo spalanie bez deflektora i jak wygląda z nim. wole jak on wisi w kotle a nie leży na podłodze kotłowni
  10. timon myśli to co myśli o ruszcie wodnym i o bezpośrednim uderzeniu rozgrzanych spalin i płomienia w rury tego rusztu. czyli zderzenie rozgrzanych do 800stC spalin z powierzchnią o temperaturze w okolicy 150st- są stale od wewnątrz chłodzone przez wodę i osiągają temperatury w tej okolicy. następuje więc przerwanie dopalania i wytrącanie ze spalin wszystkiego co powinno się dopalić a nie nastąpiło to po gwałtownym wychłodzeniu spalin. zdjąć deflektor i bez zmiany nastaw popracować dobe potem napisać o efektach ja was do wieszania nie zmuszam tylko sugeruję próbę naprawienia błednej konstrukcji., defro również podwiesza pod ruszt wodny deflektor - nie sądzę aby popełniali błędy konstrukcyjne. poza tym taka konstrukcja wymiennika w ktorej płaszcz wodny zaczyna się na poziomie lub powyżej palnika jest lepsza. -cała powierzchnia wymiany jest powyżej lini paleniska i nie występuje wychłodzenie tego co poniżej. minimalizacja kondensacji
  11. KT1980 kolega Rafal71642 dobrze zauważa niewłaściwe obliczenie mocy kotła nawet jeśli Twoje OZC jest poprawne i odzwierciedla w 100% stan faktyczny to po zsumowaniu powierzchni które zamierzasz grzać wychodzi piwnica 110m2/ 250m3 parter 185m2/ 500m3 poddasze 160m2/ 310m3 razem wychodzi 455m2 przy wyliczonym zapotrzebowaniu na poziomie 36,2W/m2 już daje 16471W +3KW na CWU i robi się 20KW a to jest 30% wiecej niż 15KW według Twoich rachunków licząc z kubatury też wychodzi więcej 14,2W/m3 daje przy kubaturze powierzchni ogrzewanej 1060m3 wynik 15052W +3KW na CWU =18KW zakładajac że będziesz ogrzewał tylko część piwnicy zapominasz równiez o tym że ciepło będzie przenikać do pozostałych nieogrzewanych pomieszczeń przez przegrody wewnętrzne które zapewne nie sa izolowane termicznie więc tutaj dodatkowe straty ciepła. nie napisałeś też mimo dość obszernego opisu nic o wentylacji(albo ja czytając o tak nikczemnej porze tego nie widzę) a jeśli będzie grawitacyjna to może mieć spory wpływ na faktyczne straty ciepła. Ja bym przy takim wyzwaniu zlecił jednak profesjonalny audyt i odżałował te 500zł by mieć pewność poprawności wyliczeń policzyć zatem OZC potem dobierać kocioł Albo liczyć na to że co policzyłeś jest właściwe i w przypadku braku mocy wspomagać się kominkiem- jest to jednak moim zdaniem dość ryzykowna opcja
  12. teoretycznie zdążysz rozebrać i wynieść motoreduktor i ślimak ale zaleje wymiennik kotła i korozja dokona dzieła zniszczenia prędzej czy później. jak piwnica wysoka pomyśl o jakimś podeście i na nim ustaw kocioł- wszystko co poniżej podestu będzie tą studzienką o której pisze kolega- na podłodze stawiasz zatem pompę z pływakiem i w momencie pojawiena się wody zostanie ona usunieta i jest duża szansa że nie dojdzie do poziomu kotła. myślę że podest wysokości 30-40cm da już spory zapas bezpieczeństwa
  13. są 2 szkoły palenia 1- palisz z dużą mocą - wtedy kocioł pracuje krótko i intensywnie a potem długo jest w podtrzymaniu 2- palisz z bardzo małą mocą - wtedy kocioł długo pracuje i bardzo krótko jest w podtrzymaniu. moc reguluje się przy pomocy ilości opału i mocy nadmuchu. nie wiem jak wygląda popiół ze spalania Twojego opału dlatego zasugeruję krótki czas podawania np 10sek- mniej się w tym modelu nie da chyba) do tego przerwa powiedzmy 30 sek i bardzo duży nadmuch - w okolicy 8 biegu jeśli chcesz palić z dużą mocą zaś przerwa w okolicy 80 sek i nadmuch w okolicy 3 biegu jak chcesz palić z małą mocą. zrób sobie test - spal cały zasobnik z dużą mocą a potem cały z małą i oceń kiedy jest u Ciebie lepiej. oczywiście te parametry są orientacyjne - będziesz musiała korygować nadmuch w zależności od tego czy będą spieki(wtedy nadmuch musisz zmniejszyć) czy też niedopalony węgiel(wtedy nadmuch w górę) korekty rób raz góra 2 razy na dobę i obserwuj zmiany- jeśli nie masz pewności pytaj, wrzucaj zdjęcia popiołu i tego jak się pali - będziemy radzić i wprowadzać korekty w temacie temperatur nie wiem jak sterujesz ogrzewaniem - czy masz termostaty na kaloryferach czy zawór lub termostat pokojowy. generalnie kocioł będzie dążył do takiej temperatury jaką mu ustawisz- zrobisz 50 będzie się wyłączał przy 50- zrobisz 70 to będzie do tych 70st grzał ale uważaj jak będziesz "prowadzić" kocioł na dużej mocy to po osiągnięciu temperatury i wyłączeniu się wentylatora temperatura może rosnąć - jak będzie mały odbiór ciepła to nawet o kolkanaście stopni. sugeruję więc ustawić na kotle taką temperaturę która pozwoli utrzymać komfort cieplny w domu i nie spowoduje przegrzania kotła i załączenia alarmu.
  14. napisz mi czy wentylator wyłącza się niezależnie jaka jest temperatura na kotle czy może robi to poniżej jakiegoś progu?? w menu serwisowym tego sterownika jest możliwość obniżenia progu załączenia nadmuchu ale tryb regulacji powinien być płynny- możliwe że to wina uszkodzonego sterownika niestety korzystałem z tego modelu dość dawno i nie pamiętam co jakie oznaczenia kryją więc musze poszukać w instrukcji. podejrzewam że czeka Cię jednak telefon do TECHA
  15. ty widzisz efekty zmienionych nastaw ja nie wrzuć zdjęcia będę widział co jest to napiszę co poprawić
  16. czyli dość miejsca aby wykonać izolację jak połać dachu wysoko to warto wcisnąć między krokwie warstwę wełny, drugą w poprzek na stelażu i skoro to skład i warsztat to nie trzeba karton-gipsem obrabiać, wystarczy płyta OSB i po sprawie koszt niezbyt duży, zrobisz sam i da to wymierne oszczęności w kosztach ogrzewania. wtedy można się pokusić nawet na ten model o mocy 7KW
  17. no dobra choć liczyłem że się postarasz i zaprzęgniesz do pracy wyszukiwarkę ale skoro nie :mellow: RBR ekouniwersal 11KW sterownik Bruli palnik 2 generacji Ogniwo eko + 10KW sterownik eCoal palnik 2 generacji Skam-Premium 12KW sterownik Bruli/Cobra palnik 2 generacji w każdym możesz spalać nie tylko najlepszej jakości ekogroszek ale również miał węglowy oraz mieszanki z owsem pelletem czy innymi wynalazkami jak chcesz bardziej zaryzykować to jest jeszcze Skam-Premium o mocy 7KW pracujący w zakresie mocy 3-10KW jak masz kasę to robi się izolację natryskową pianą ale to są koszty. jak bardzo użytkowy jest ten strych??
  18. w Łodzi pewnie jest kilkanaście składów węgla więc z zaopatrzeniem się nie będziesz miał kłopotów poza tym w marketach budowlanych też możesz się zaopatrzyć w opał- oczywiście nie każdy jest przyzwoitej jakości ale na forach są testy tych paliw i po lekturze można wybrać coś za rozsądne pieniądze i w przyzwoitej jakości co do mocy kotła to uważam że kupując coś w okolicy 10-12KW nie przewymiarujesz na tyle aby był z tego poważny problem Twoje 4 kąty nie są najnowszej konstrukcji i możesz mieć straty sporawe jak budowany przed wojną to może nie mieć izolacji podłogi, strop możesz docieplić jak piszesz. myśle że po zabiegu z ociepleniem od góry będziesz potrzebował jakieś 7KW na CO i 3KW na CWU dobry kociołek o mocy 10-12KW będzie pracował z przyzwoitą sprawnością już od 4-5KW więc nie będzie tragedii ze stratami na kiepskiej sprawności. jest kilka dobrych kotłów z dobrym sterowaniem w tym przedziale mocy znajdziesz na pewno coś dla siebie
  19. sprawdź kondensator jeszcze przy silniku podajnika jak wymiana na nowy nie pomoże to sterownik winien
  20. zobacz w stopce mojej jaki ja mam kocioł Ty masz przynajmniej spasowany zestaw a ja wymiennik o mocy 19KW i palnik o mocy 40KW myślisz że ja nie siedziałem w kotłowni??(2 sezony zanim zacząłem szukać pomocy na forach ) do tej pory leżą u mnie zawirowywacze mojej konstrukcji- korzystałem z nich zanim zmniejszyłem moc palnika teraz pracuję bez nich ponieważ miałbym spaliny na poziomie 60stC gdyby były wsadzone w wymiennik. masz 100% racji podstawa to dobrze dobrany kociołek tylko co ma zrobić użytkownik który ten aspekt sprawy z niekoniecznie własnej winy ma delikatnie mowiąc zje...ny??? musi kombinować Ty masz swoje patenty ja swoje wiem już że jeden z moich przy takich płomieniówkach jak w waszych kotłach jest o kant tyłka potłuc- a skąd to wiem a z forum - od Ciebie :D właśnie dlatego dobrze jest czasem napisać i skonsultować- jak my - żeby nie doradzać po omacku. Ty sprawdziłeś jedno ja inne rozwiązanie- każde dla innego rodzaju wymiennika- jak widać z różnym skutkiem w każdym przypadku i teraz już wiem że lepiej w takim kotle jak Twój lub podobnym zrobić wg Twojej a nie moje koncepcji Kolejny dzień zakończę mądrzejszy niż zacząłem :P
  21. własnie dlatego że racja jest po twojej stronie- rura jest lepszym rozwiązaniem ale ta rura jeśli różnica jest 40stC daje tylko 4%- nie ja to wymyśliłem- to tylko wiedza nabyta od mądrzejszych głów skoro zatem ślimak nie daje tego co myślałem, to masz wzrost temperatury spalin i co za tym idzie cieplejszy komin. na większej długości niż przy zastosowaniu Twojego patentu pozostaje pytanie gdzie reszta różnicy w spalaniu
  22. strata dla róznicy temperatur 40st to około 4%- tak według mądrzejszych ode mnie kształtują się zyski i straty czyli np stosując swój zawirowywacz "rurowy" i obniżając dzięki temu temperaturę spalin o 40stC masz wzrost sprawności wymiany o 4% Piszesz o różnicy 6kg przy ilości 33kg- to jest 18% straty powstały również z innych przyczyn a właściwie przede wszystkim z innych. oczywiście jak piszesz krótki kanał może sprawiać że stosowanie ślimaka zamiast rury może przynieść mniej korzyści.lub nawet wcale- tego nie badałem więc nie będę się spierał. jestem jednak przekonany że tak duża różnica nie wynika jedynie ze zmiany rodzaju zawirowywacza.
  23. spalanie wzrosło na skutek zmiany zawirowywaczy czy może dlatego że zmieniła się temperatura zewnętrzna, zwiększył odbiór ciepła(goście, więcej wody zużyto) a może zwiększyła się siła i/lub kierunek wiatru??? o ile wzrosło spalanie?? nie to żebym się upierał ale pomiar dokonany metodą inną niż ciepłomierz nie jest miarodajny. możesz mieć jednak rację że na tak krótkim odcinku zmiana może nie przynieść wymiernych korzyści
  24. wrzucam szkic jak widać spaliny "zakręcone przez ślimak" mają do pokonania dłuższą drogę- oddadzą więcej ciepła- tak ja to rozumiem jeśli nie mam racji pochylam głowę- ale nie wiem czy się mylę
  25. wkładając rurę w otwory powodujesz przemieszczenie spalin w kierunku ścianek bez zmiany kierunku wkladając ślimaki powodujesz oprócz przemieszczenia spalin w kierunku ścianek również zmianę kierunku spalin z prostego na wirowy. co sprawia że ich prędkość rośnie nie wiem jakie siły tym kierują bo się nie znam- wzoruję się na mądrzejszych ode mnie w jaki sposób zmierzyłeś sprawności i stwierdziłes że spadła w przypadku ślimaków??? spróbuję narysować- może mi się nie udać bo zdolności plastyczne mam mizerne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.