Skocz do zawartości

TIMON120777

Stały forumowicz
  • Postów

    3 533
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Treść opublikowana przez TIMON120777

  1. a powierzchnia ogrzewana jaka? 2 kondygnacje to dość ogólne określenie. jakie temperatury utrzymywałeś na kotle?
  2. po prawidłowym uszczelnieniu korony prawie na 100% trzeba zredukować moc nadmuchu
  3. palniki są tak skonstruowane że chłodzą się w fazie pracy a grzeją w podtrzymaniu. prawidłowa jest temperatura poniżej poziomu alarmu- czasem można kilka stopni dodać ale to zależy od usytuowania czujnika.nie ma co ryzykować przy palnikach stalowych z przeciąganiem ponad temp krytyczne, żeliwne grzeją się mocniej nawet mimo prawidlowej pracy. jesli masz na myśli otwarcie klapy zasobnika to tak jakbyś otworzył drugi komin- bliżej kotła i krótszy. gorące powietrze cofa się rurą podajnika i ją rozgrzewa. jak żar masz nisko czasem wystarczy korekta przerwy o 1 sekundę aby znacząco poprawić sytuację
  4. jak pracuje przy tych temperaturach 40 minut to już zostaw, wydłuż ewentualnie przerwę o 1 sekundę i już nie kombinuj, ewentualnie odrobinę zwiększ nadmuch, będzie większy zapas mocy na duży mróz jak przyjdą mrozy będzie pracował długo by zadaną osiągnąć. sprawdź jeszcze jaki masz czas alarmu temperatury, gdy ona nie rośnie. zmień na dłuższy tak w okolicy 3 godzin.
  5. właczasz pełny edytor, na dole pod polem tekstowym masz "dodaj pliki" wybierasz z komputera który chcesz(dobrze wcześniej zmniejszyć rozmiar do około 50kB to wystarczy
  6. zabawa z tymi nacięciami i uważaniem by ich nie zaklajstrować jest wkurzająca dlatego ja mam inny patent nakładam silikon po wewnętrznej stronie korony na całym obwodzie mniej więcej na wysokości styku z dołem palnika. potem pozostaje po nałożeniu przeciagnąć palcem aby wyrównać i uzupełnić tam gdzie ciut zabraknie. pomijam że u mnie nacięcia zostały zaklejone w całości :P
  7. zrób foto będzie lepiej ocenić niezależnie jednak - jesli żar schodzi zbyt nisko to zaczynaja się kłopoty z dochodzeniem do zadanej powód- odkrywaja się otwory nadmuchowe i powietrze zamiast rozgrzewać zloże wychładza komorę bo dmucha zimne w kocioł. reakcje w tej sytuacji powinny byc 2 1- zmniejszenie mocy nadmuchu 2 skrócenie przerwy podawania u Ciebie jest spora moc więc dalsze jej podnoszenie może byc niewskazane czyli raczej opcja 1
  8. taka uroda węgla( i tego nie przeskoczysz- brązowe kawałki podobne do kamyków. jak nie ma spieków z popiołu to więcej nie zdziałasz z tego opału na palniku spory kopiec więc sie nie zapada raczej. możesz albo jeszcze wydłuzyć przerwe albo jak się boisz że mocy zabraknie podnieść odrobinę nadmuch w podtrzymaniu jesli jest około 20 minut to gdzies tak po 15 sprawdź jak wygląda palnik. jak jest krater to trzeba skrócić przerwę tak żeby podało własnie po takim czasie. jeśli jest w miarę równo to nic nie zmieniaj. jakby po otwarciu był płomień to znaczy że ciag za duzy i trzeba albo przesłonę przymykać(podnosząc moc nadmuchu żeby go nie braklo w fazie pracy) albo skrócić przerwę podawania aby uzupełnic poziom paliwa na palniku
  9. używam rozpałki do grila w kostkach(białej)- 4-5 małych kostek, podpalam, wiatrak na 20% i na to garść eko
  10. kamil jeśli przy 5/25 nie mógł osiągnąć zadanej to może tzreba nadmuch podnieść albo zacząć od otwarcia przesłony całkowicie. taki stosunek to już dość spora moc i powinien dać radę
  11. czyli masz taką sytuację że nawęglasz palnik tuż przed fazą pracy. może być zatem tak że jest tego opału za dużo i się nie dopala. napisz mi jeszcze czy korona założona w dobrą stronę i z której strony masz wentylator z przodu czy z tyłu prędzej bym zakleił jeśli już pierwszy pionowy kanał od przodu. będzie mniej dmuchać i może ciut przesunie się żar na środek palnika
  12. a dopasowałeś nadmuch do tych parametrów? jaki wynik tej pracy z takimi nastawami? spieki? niedopał?
  13. skoro spada niedopał to kopiec się nie powinien zapaść - może on powstaje w podtrzymaniu - trwa ono u Ciebie dłużej niż cykl pracy. może podajesz za dużo w czsie podtrzymania i potem podczas grzania niedopala wszystkiego? ja mam zaklejone wszystkie otwory :P łącznie ze wszystkimi nacięciami. okragłe na obwodzie zakleiłem jako pierwsze. ile w podajnik wchodzi to masz w DTR albo na stronie. o węglach pisz z SUSPENSEREM - on testuje i ma wiedzę odpowiednią w tej materii. co do spalania wspólnego to chyba trochę ryzykowne. aby spalić to co na ruszcie i tak musisz dmuchać przez palnik. aby dostarczyć odpowiednią ilość tlenu musisz ten wiatr zwiększyć dość znacznie. w efekcie możesz mieć mnóstwo spieków w palniku a i tak syf w kotle bo wiatru nadal do poprawnego spalenia tego co na ruszcie za mało będzie. do tego nawet jak się uda to po przejściu w podtrzymanie duże ryzyko schodzenia żaru nisko w palnik. dużo więcej energii niż zazwyczaj zostanie,co wydłuży cykl podtrzymania i jak nie przypilnujesz żar zejdzie w rurę ślimaka. mozesz przegrzać palnik, ślimak, nawet coś przepalić.. kiedyś sam tak próbowałem i dymiło z komina jakbym w śmieciuchu butelkami palił. jak już to zostawić węgiel i drewno na okresy przejściowe albo grzanie CWU latem z rusztu awaryjnego - jeśli Ci się zabawa po 2 próbach nie znudzi. policz sobie na cieplowlasciwie.pl ile potrzebuje Twój dom energii. zakładam że około 80W/m2 czyli przy 120m to jest 9,6KW. w temperaturach jakie teraz czyli średnia dobowa lekko poniżej zera potrzebuje trochę więcej niż połowę z tego- załóżmy że 5KW żeby pracował z taką mocą musi spalić na dobę około 26kg eko 28MJ z 60% sprawnością
  14. sterując ręcznie zmieniasz ilość wody i jej proporcje, sa one stałe niezaleznie od temperatury. podobnie jak w kranie. odkręcasz zimna i ciepła i masz mixa- mix tym cieplejszy im cieplejsza w rurce od gorącej wody. jak chcesz miec zawsze 36st to zlecasz to baterii z termostatem do wykonania i wtedy ona sobie miesza proporcje np ustawiając na 1 będziesz miał około 10% wody w instalacje i około 90% w powrót, nieważne jaka będzie temperatura. im wyższa na kotle tym wyższa pójdzie w układ za zaworem. ustawiając siłownikiem na czujnik temperatury ustawiasz stała wartość temperatury i wtedy siłownik płynnie zmienia skok otwarcia zaworu aby tą wartość utrzymać. nie ma przypisanej nigdzie wartości docyfr na skali głowice na kalafiorach nie maja wpływu na temperaturę za zaworem jeśli ustawisz ręcznie, mają jedynie wpływ na ilość wody jaka pójdzie w układ. im więcej się głowic otworzy tym wiecej wody popłynie przez kalafiory. im więcej jej popłynie tym więcej odda ona ciepła i tym zimniejsza wróci do kotła
  15. jak w podtrzymaniu pół godziny i nadal masz niedopał to wydłuż przerwę podawania bo masz spory zapas mocy zrób np 48sek i zobacz czy ich ilość i wielkość się nie zmniejszy. bedziesz wiedzial czy potrzebna kolejna zmiana czy może będzie już dobrze.
  16. jesli dół i góra dobrze odizolowane to tak jakbyś grzal tylko 2 kondygnacje jeśli kiepska izolacja to straty w górę i w dół i grzejesz więcej. popełniłem bład pisząc wydłużyć podawanie opału miałem na myśli przerwę podawania- sorki przy tłoku jest trudno regulować procesem spalania. wywala jakieś ćwierć kg węgla zapewne za jednym zamachem na palnik a wiatr dmucha zazwyczaj ze stałą mocą. mamy zatem efekt niedoboru tlenu na początku cyklu a potem w miarę wypalania wzrasta jego nadmiar. taka sytuacja. w tłokach moim zdaniem wiatr powinien być modulowany w czasie cyklu i dmuchać mocniej przed i tuż po podaniu a potem stopniowo schodzić z mocą aby utrzymać w miarę stałe proporcje. wejdź sobie na cieplowlasciwie.pl wpisz dane domu w kalkulator i będziesz wiedział jakie ma straty i ile orientacyjnie powinieneś spalić opału. podniesienie temperatury zwiększy sprawność a właściwie moc instalacji. kalafior przy wyższej temperaturze wody ma wyższą moc możesz spróbować- nic nie tracisz a mozesz się czegoś dowiedzieć
  17. jak masz niedopały podnosząc czas podawania z 8 na 9 sekund będziesz ich miał jeszcze więcej podawanie skróć do 5 sek i zostaw przerwę 45sek wentylator na 2 bieg. jak nadal będzie niedopalał ale osiągnie zadaną, wydłuż przerwę podawania o kilka sekund do powiedzmy 48 i obserwacja. po dobie kontrola i jeśli trzeba znów korekta przerwy. jeśli zadanej nie osiągnie to nadmuch oczko w górę niedopalony węgiel ponownie do zasobnika i spalić. w podtrzymaniu zmień też ustawienia przerwa wentylatora w podtrzymaniu 20 do 30 minut- nie ma sensu dmuchać często chyba ze słaby węgiel i szybko wygasa podawanie w podtrzymaniu podobnie. jeśli żar w tym czasie nie schodzi w dół palnika to nawet na 40 minut. jeśli schodzi to ustaw tak aby podało opał po 80% czasu podtrzymania i w takiej ilości aby kopiec był tak wysoko jak w momencie przejścia w podtrzymanie. to musisz sam ustawić obserwując palnik. zostaw to jednak na koniec jak już ustawisz spalanie w fazie pracy
  18. musisz zdecydować jak sterować albo odkręcasz zawór na maksa i regulujesz w każdym pomieszczeniu oddzielnie termostatami albo termostaty odkręć na maksa na pełny przepływ i reguluj zaworem 4d. w tym drugim przypadku musisz ustawić ta zawór abyś miał odpowiednią temperaturę w najchłodniejszym pomieszczeniu. te cieplejsze skręcasz wtedy termostatami. pozostaje jeszcze kwestia podłogówki- jak ją zasilasz?
  19. zapewne spalanie z kiepską sprawnością i stąd takie wyniki. dom o powierzchni 120m2 z ociepleniem potrzebuje około 6-7KW(z CWU powiedzmy do 9KW) przy obecnej aurze jakąś połowę z tego czyli okolice 4,5KW to podejrzewam moc minimalna lub poniżej dla palnika w tym kotle. do tego sam kocioł 2 razy za duży i tu również spadek sprawności jesli założymy że sprawność jest na poziomie 50% w porywach do 55% to aby dostarczyć 4,5KW trzeba spalić 25kg(sprawność 55%) węgla o kaloryczności 28MJ czyli spalanie w normie. kocioł mniejszy powiedzmy 10KW pracujacy ze sprawnością 65% spaliłby o 5kg mniej a to daje oszczędność na poziomie 20%. jedyne co możesz poprawić skoro są niedopalone kawałki węgla to delikatnie wydłużyć podawanie opału np do 4min i 15-20 sek i obserwować zmiany. dodatkowo zaobserwowałbym czy niedopały nie powstają w fazie podtrzymania- moze wtedy przewęgla palnik i w fazie pracy jest zbyt dużo opału który nie do końca spalony spada do popielnika
  20. jaack co do uszczelniania korony teraz nie pora ale jak będziesz miał wygaszony kociołek to sprawdź sobie którędy powietrze dmucha . konkretnie chodzi mi o połaczenie korony z palnikiem. w założeniu powinno zasuwać jedynie stworzonymi w tym celu nacięciami pionowymi, jesli nie zasilikonujesz połączenia to będzie zasuwać po całym obwodzie gdyż jest tam zwyczajnie dziursko- odlew nie jest idealnie spasowany. w efekcie masz stały zbyt duży nadmuch zwłaszcza na niskich mocach od strony kosza i spiekanie a od przeciwnej niedopał, jak będziesz się starał wyeliminować spieki zmniejszając nadmuch to zwiększy się niedopał po przeciwnej stronie. pomijam już fakt że te pionowe otwory jakoś nieszczególnie dobrze rozprowadzają powietrze w tych palnikach. bregho a jaką masz zadaną na kotle i czy moze nie przebija wysoko a innym razem nie schodzi mocno w dół po dłuższym podtrzymaniu? na sztywnym stałym przepływie będziesz miał wahania temp za zaworem zależnie od temperatur na kotle
  21. te białe z czarnym w środku?- domyślam się że koksowe zapewne- lepiej fotka by się przydała bo czasem można źle doradzić nie widząc problemu jeśli faktycznie koksowe to jak kocioł śmiga bez problemów i spokojnie osiaga zadaną(ma zapas mocy) to wydłużaj przerwę podawania, jeśli mu ciężko to podnoś nadmuch
  22. a jaka temperatura i wilgotność w kotłowni? możliwe że zimne powietrze wpadające do niej z dworu ochładza ścianki zasobnika. od środka jet cieplej i następuje kondensacja pary z powietrza zwyczajnie którego zawsze trochę się tam dostaje. objaw podobny do rosy na oknach. oczywiście wilgotny opał potęguje zjawisko. u mnie nie ma takich problemów. opał schodzi praktycznie do ślimaka i sucho w koszu
  23. komin na pewno kocioł niekoniecznie bo sporo tego ciepła w ten komin uciekło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.