Skocz do zawartości

carinus

Stały forumowicz
  • Postów

    4 850
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    125

Treść opublikowana przez carinus

  1. Totalne przejście na off-grid na chwile obecną, mając dojście do sieci, jest nieopłacalne. Jedyne sensowne bateria do takich zabaw to fosforanowe, niestety drogie, ale bezkonkurencyjne w kwestii cena/trwałość. Ja potrzebuję zasilania tylko na wypadek braków w sieci, dlatego wystarczą mi dwa kwasiaki na 24V. Rozgryzam temat bezinwazyjnego dobrania się do akumulatorów w samochodzie EV 60kWh, nie mając ładowarki dwukierunkowej, koszt takiej na chwilę obecną 5900,-E.
  2. Wspieraj tych, którzy będą wspierać Ciebie przez okres gwarancji i później, żebyś nie został na lodzie.
  3. Ceny hurtowe nijak się nie mają do kosztów produkcji, podobnie jak teraz cena kilograma cukru do kosztów jego wytworzenia. Przy obecnych cenach krajowego węgla elektrownie mają jakiś jeszcze zysk, ale pewnie wszystko się zmieni jak przejdą w większości na importowany, znacznie droższy. Jednak zwyżki mogą być raczej dopiero po wyborach, żeby dodatkowo nie drażnić swojego elektoratu.
  4. Nasz brunatny jest tak naprawdę do bani, co innego ten czeski. Paliłem jeden sezon tym czeskim i gdybym miał możliwość zakupu w dobrej cenie to brałbym w ciemno. Po tym węglu wiadomo czego sie spodziewać, w odróżnieniu od ofert kamiennego.
  5. Bufor można zrobić z jakiegokolwiek zbiornika o pojemności i wymiarach umożliwiających wniesienie tegoż zbiornika do kotłowni. Pojemność minimalną dobierasz do mocy kotła, ale też tak aby jednym wsadem nie zagotować całości. Nawet 300-400 l zrobią sporą różnicę w pracy kotła. Najlepiej żeby stał blisko kotła i mógł pracować na grawitacji, czyli odpada ryzyko zagotowania układu gdy zabraknie prądu. Zbiornik można zrobić u jakiegoś spawacza z kawałka blachy 3mm i jako dennice użyć zbiornik toroidalny po LPG, lub nawet zrobić płaskie dennice. Tam nie będzie wysokich ciśnień, dla piętrowego budynku wyjdzie max 1bar. Przeczytaj wątek o kotle MPM i przeróbkach do spalania drewna, procesy we wszystkich kotłach przebiegają podobnie. Mozesz wtedy korzystać z wlotów powietrza w szczelinę przy zrobionym na dole palniku szamotowym i nawet podawać trochę przez zasyp. Wszystko wyjdzie w praktyce, ale wątek o spalaniu drewna jest dla Ciebie w tym momencie lekturą obowiązkową, żeby poznać zachodzące procesy napowietrzania opału i uniknąć jakichkolwiek niespodzianek.
  6. Poszukaj u kierowców ciężarówek takich pasków gumy antypoślizgowej, nawet jakieś uszkodzone kawałki, to najlepiej sie sprawdza pod dużymi obciążeniami i nie trzeba tego dawać na całej powierzchni.
  7. Napisałeś że palisz głównie sezonowanym drewnem, dlatego robienie górniaka nie ma najmniejszego sensu. Ogarniecie mocy tego kotła bez nawet małego buforka też będzie drogą przez mękę. Widzę tylko takie rozwiązanie i ku temu staraj się stopniowo dochodzić, czyli kocioł z jakimś zbiornikiem nawet na grawiatcji i pompka z zaworem mieszającym na wyjściu z bufora. Wtedy sterowalność temperaturą w domu podobna jak przy zasilaniu gazowym. Koniecznie trzeba dla drewna zastosować spalanie tylko dolne i dobre napowietrzanie. Górny przelot zaslepić kawałkiem twardej wełny mineralnej. Można odpuścić nawet miarkownik i spalać na stałej szczelinie, ale z miarkownikiem też nie bedzie problemu.
  8. Bardziej obawiam sie awarii przeciążonych sieci i bloków energetycznych. Jak sporo osób zacznie dogrzewać domy jeszcze tanim prądem, tańszym od węgla, można spodziewać się różnych scenariuszy, kreślonych już od jakiegoś czasu przez ludzi obeznanych z realiami naszego podwórka.
  9. Nie tylko PV ładuje akumulatory, choć w najgorszym miesiącu miałem i tak ponad 110kWh, mam jeszcze agregat. Nie chcę typowego odcięcia od sieci, a jedynie zabezpieczenie na czas przerwy lub awarii sieci energetycznej. Jak na razie moje przewidywania sie sprawdzają i każda inwestycja na razie się sprawdza.
  10. Nie ma co patrzeć na ekipy, tylko robić swoje zabezpieczenia energetyczne i korzystać z każdej okazji wsparcia. Martwi mnie ta jednoznaczna ocena stanu naszej infrastruktury energetycznej i bardzo mocno nakręciłem się na zbudowanie małego off-grida. Nie chciałbym żeby rodzina siedziała przy świeczkach i chodziła po domu z latarkami. Mam jedynie dylemat jakiej mocy i pojemności zbudować układ. Bateria fosforanowa jest zaporowo droga, ale gwarantuje długi czas życia w układzie, kwasówki trzeba by kupować ze sporym zapasem, aż człowieka głowa boli jak pomyśli nad rozwiązaniami.
  11. Niby skąd będzie pelletu za dużo? Za dużo lasów wytną i tartaki będą wywalać trociny na lewo i prawo? Jak podrożeje energia niebotycznie, to wtedy możliwe że pelletu będzie dużo, bo mało kogo będzie stać na jego zakup.
  12. Musze dopytać kolegę o szczegóły jego zakupu pelletu z Niemiec w cenie ok.260E/t, bo coś jednak zbyt tanio wychodzi. Dzisiaj też widziałem załadowane sezonowanymi deskami naczepy w mojej firmie, które maja jechać na drugi zakład i być przemielone na pellet. Kryzys chyba nadchodzi.
  13. Nie podajesz w jakim rejonie kraju mieszkasz, ale ja mam nieco gorzej ocieplony dom i wystarcza pompa 5kW. Średnie temperatury zimą nie wynoszą -20* i pompa nie bedzie cały czas chodziła na pełnej mocy. Masz nawet dodatkowe źródła ciepła w wypadku silniejszych mrozów.
  14. Możliwe że 7kW będzie za duża.
  15. W zeszłym roku skorzystałem z dopłat programu ,,Moja woda" i wydałem na 3 zbiorniki po 3000l każdy i pompy z orurowaniem 6200zł. Dopłata wyniosła 5000zł. Na dzień dzisiejszy sytuacja jest taka, że wkopałem tylko jeden zbiornik a pozostałe za dwa lata odsprzedam dalej. Nie starcza wody deszczowej na bieżące zapotrzebowania. Wybijam drugą studnię na potrzeby zasilania ogrodu i na tym kończę zabawę z deszczówką. Przez miesiąc nie spadło nic.
  16. Chciałem tylko stwierdzić że uśredniane wyniki nie dają całości obrazu możliwych i realnych zużyć energii. Dużo zależy jak wysoko grzejemy oraz ile tej ciepłej wody zużywamy. Ze spalaniem w samochodzie to faktycznie masz wyczucie i cierpliwość. W kwestii niedowiarków, to nawet na tym forum było wielu i podważali że wystarczały mi 2 tony węgla na sezon.
  17. Nie każdy grzeje wodę "od zera" tylko dogrzewa, nie wszyscy mają 10% straty jeżeli bojler ma 30cm ocieplenia i korzystają 2 osoby, a trzecia z doskoku przez tydzień w miesiącu. Nie wszyscy pływają codziennie w wannie ale biorą prysznic. Wyników nie wymyśliłem, odczytałem z parametrów pompy. Czujnik temperatury umieszczony na środku zbiornika. Nie liczę tutaj przeciętnej z roku, tylko z okresów letnich, gdy mamy dosyć wysokie temperatury na zewnątrz a woda wejsciowa ma ok. 20* ze zbiornika hydroforowego.
  18. Maj i czerwiec po 24kWh grzania 340l wody do 48* z histerezą 8*, dla 2-3 osób, pompa 5kW. COP 3.8. Czas grzania średnio 1,5h.
  19. @vlad1431 Nie wiem gdzie mieszkasz i jakie masz temperatury zimą, ale pompy nie bierze się z żadnym zapasem a nawet nieco mniejszą, jeżeli możesz mieć jakieś dodatkowe źródło ciepła do wspomagania w najzimniejsze dni. Większa część sezonu grzewczego to temperatury sporo pow. 0* wiec duża pompa jest tutaj bezzasadna.
  20. @PioBin Jestem w tym temacie bardziej praktykiem, niż teoretykiem, gdyż mam umiarkowanie ciepłolubną kobietę, więc moje obawy biorą się z życiowej obserwacji.
  21. Tutaj monogamia informacyjna nie jest najlepszym wyjściem.
  22. Wy nadal wierzycie, że obecne ciepłolubne kobiety zechcą cokolwiek z siebie zrzucić w zimnej sypialni?
  23. Innych podwyżek niż wysokie już nie będzie, przynajmniej przez najbliższe miesiące. Nadejdzie zima to zacznie się walka o ciepło w stylu ,,wszystkie chwyty dozwolone''.
  24. Ktoś chciał pokazać że nie potrzebujemy ruskiego surowca, ale zapomniał że w kraju żyją jeszcze inni obywatele, którzy takiego wyboru nie mają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.