Skocz do zawartości

carinus

Stały forumowicz
  • Postów

    5424
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    163

Treść opublikowana przez carinus

  1. Na szczęście pianka PUR jest najlepsza do izolowania, ma niższą lambde niż jakikolwiek styropian.
  2. Powierzchnia wymiany tutaj prawie żadna, więc raczej będziesz grzał w większości komin, zakładając że spalanie będzie prowadzone prawidłowo, bez kiszenia drewna.
  3. W sezonie grzewczym uzyski z paneli są bardzo mizerne z naciskiem na żadne. Skup sie jedynie na grzanie samej cwu latem.
  4. Dobrze piszesz, ale...znam takich, co mając 5 zł w kieszeni więcej od innych, poprawiali sobie wygodę i komfort. Teraz płaczą ze nie mogą utrzymać samochodu lub domu. Do wygody przyzwyczajamy się szybko i łatwo, gorzej jak pójdzie to w inną stronę, mamy teraz tego przykłady gdy ceny nośników szybują. Jestem zdania że oprócz pieniędzy trzeba mieć zdrowy rozsądek i to on jest więcej warty niż niejedna duża kasa. Życie trzeba sobie ułatwiać, ale nie zapominajmy że wszystko co dobre szybko się może skończyć.
  5. Tyle czasu sie pisało na forum o wstawianiu ramienia do podnoszenia klapki w osi zawiasu, a oni ciągle robią rozwiązanie które chce wyrwać tę klapkę z zawiasów, analfabetyzm techniczny. Masz większe zadymienie gdyż obecny kocioł może mieć dłuższa drogę spalin, spore przewężenie na dyszy i wymaga większego ciągu niż starszy kociołek.
  6. @zwalonygratJak szybko wpiszesz to będzie jeszcze po 0.19gr. Jutro może sie okazać nieaktualna.
  7. Nie wiem czy będzie sens sprzedawać drewna na 2-3 sezony palenia, zależy kto co tam ma w swoim lesie, żeby opłacić jeden sezon na gazie. Wygoda może jest, ale ekonomia też niejednego zmusza do takich rozwiązań.
  8. Od środka lepiej nie robić izolacji, bo wychłodzisz i zawilgocisz ściany.
  9. Taki niby mały wypierdek 10kW ale na mały domek lub dobrze docieplony większy w zupełności wystarczy żeby nawet wspomagać. Niekoniecznie trzeba patrzeć na ekonomię, w czasach gdy niepewność dostaw nośników jest bardzo realna. Jeden zasyp węgla 21kg i nawet 27 godzin nieprzerwanej pracy, czego chcieć więcej.
  10. Szkiełko do wizjera pasuje od maski spawalniczej, chodzi o białe szkło zabezpieczające. Jest ono wytrzymała na temperaturę. @login7Mały MPM 8-10kW bardzo dobrze chodzi na małych mocach. Teraz są trochę większe wymienniki a ja mam pierwszą generację, gdzie temp. spalin na drewnie sięga 170-200*, ale najlepiej daje radę jechać na węglu na mocach 3-4kW bez kopcenia.
  11. Pamiętam końcówkę komuny i teraz wspomnienia wróciły. Plan trzeba wykonać.
  12. Na grawitacji woda sie nie wymiesza, chyba że wymieszasz ją pompą obiegową. W moim przypadku z kotła wychodzi 70-80* a wraca 30-35* i spokojnie to pracuje do momentu aż cały bufor się nie nagrzeje. Wystarczy obserwować temperatury powrotu i widać dosyć dobrze kiedy bufor zaczyna sie "zapełniać". Montujesz termometry na boforze i widzisz jak układają sie temperatury. Sam wyczujesz kiedy przestać dokładać do kotła żeby nie zagotować.
  13. Też namawiam Cię do grawitacji, nawet 1,5" wystarczy żeby to ładnie chodziło. Mam zawór powrotny klapkowy i on trochę hamuje przepływ, ale już od 55* jest ruch wody w układzie. Nie kombinuj z dwoma buforami jak możesz dać jeden większy, ciepła woda jest od razu do wykorzystania w momencie gdy wyjdzie z kotła.
  14. Nowe rury nie poprawią sprawności spalania kotła, ciepło pozostaje w domu, pomyśl raczej nad izolacją budynku.
  15. Sprzedaj to dalej, podobnie jak zrobił poprzedni właściciel.
  16. Przeniosę się z tematem mojego agregatu w to, odpowiedniejsze miejsce. Rozkręciłem gaźnik i okazało sie że agregat pracuje prawidłowo tylko na ssaniu, wyłącznik podciśnieniowy ssania nie działał, dlatego agregat chodził prawidłowo, ale chyba nieprawidłowo spalał. Znalazłem w sieci nowy gaźnik z dodatkowo dołożonym reduktorem do gazu LPG w cenie 200,-zł. Można będzie taniej zasilać agregat i nie byc skazanym na jedno tylko paliwo. Jak pompy na stacji paliw nie chodziły, to butle z gazem można było spokojnie wymienić.
  17. Nawet jak na zewnątrz mamy 10-15* to ogrzać to trzeba, a wtedy pompa potrafi być równie efektywna jak kociołek na węgiel a może nawet bardziej. I smrodu nie robi w okolicy.
  18. Na dzień dzisiejszy widzę że PC sprawdza się rewelacyjnie w okresach gdzie temp. nie spada poniżej 2-3*, czyli do granicy częstych defrostów, później pałeczkę przejmuje kociołek, choćby tylko do wspomagania w niewielkiej częsci dnia. Patrząc na to z punktu widzenia prosumenta mającego prąd z własnej produkcji, nieporozumieniem byłoby korzystanie z innego rodzaju ogrzewania. Dodam dla jasności że pracę kotła wymusiła po częsci sytuacja wyczyszczenia części magazynu energii. Nie starczy mi na cały sezon, a dopłacać do prądu nie mam ochoty.
  19. Znalazłem cichego pożeracza prądu. Pompa została pozostawiona na czuwaniu, dom ogrzewam ciepłem z kociołka, ogrzewany jest też wymiennik PC żeby nie zamarzł. Jednak mijając podlicznik pompy, zauważyłem zbyt częste "piki" diody impulsów. Okazało się że sama elektronika pompy potrafi "spożywać" 1kWh dziennie, czy po miesiącu mamy prawie 30kWh dodatkowego zużycia nie ujmowanego w harmonogramach, plus jeszcze praca wentylatora i samej pompy obiegowej. Złudne jest opieranie się w rozrachunkach zużycia prądu na samych odczytach z rejestru w pompie, dopiero podlicznik prawdę nam powie.
  20. Wentylatorem można się wspomagać przy kiepskim ciągu kominowym, rozpalaniu, dokładaniu opału. Pomaga w rozpalić w ciepłe dni gdy ktoś dogrzewa cwu przez cały rok. Te kociołki są nazywane zgazowującymi, ale czy w rzeczywistości bez przeróbek dobrze zgazowują ten opał to nie wiem, bynajmniej mowa jest o tych samych kotłach, gdyż innych nie ma. Wersja wood jest dedykowana do spalania drewna.
  21. Dzisiaj rozkręcam generator i zrobię porządny przegląd i regulacje, nawet nie wiem kiedy olej był zmieniany. Jak przyjdzie mu pracować przez kilka dni to takie zaniedbania mogą się zemścić.
  22. Osobiście zbierałbym środki na zakup materiałów i czekał na chwilę gdy spadną ceny, to tylko kwestia czasu. Materiały izolacyjne kiedyś potanieję, w przeciwieństwie do nośników energii.
  23. Bardziej mi zależy na reduktorze, samo doprowadzenie gazu nie jest problemem, ale pamietam swoje boje z doborem średnic rurek emulsyjnych/gazowych do silników gaźnikowych. Wolałbym kupić już gotowy sprzęt i jedynie dopracować szczegóły lub niedociągnięcia.
  24. Nie lubię kwestii politycznych, bardziej patrzę na zdroworozsądkowe poczynania, jednak biorące pod uwagę dobro wszystkich, a nie tylko lobby energetyczne czy choro pojęte spojrzenia patriotyczne. Jadąc autostradami w Niemczech sporo widać biogazowni zasilających lokalne miejscowości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.