mac65

Masz piec górno-dolny i teoretycznie można w nim palić na dwa sposoby ale to teoria z praktyką juz nie do końca . Do spalania od góry brak powietrza wtórnego w tej konstrukcji natomiast do spalania dolnego niepotrzebny prześwit nad 1-szym wymiennikiem i brak powietrza wtórnego . Z dwojga złego najlepsze rozwiazanie to zrobić z niego dolniaka czyli zatkac przelot nad pierwszym wymiennikiem i palic normalnie od dołu .. No chyba że sie uprzesz na palenie cykliczne to wtedy wiertarka i wiercenie drzwi zasypowych żeby podać PW. Twoja wola , Twój piec .

Niestety do dolniaka mu bardzo daleko a w instrukcjach nie ma rozgraniczenia na to jakim paliwem palisz . Podstawowym paliwem tych kotłów jest koks lub mieszanki koksowo weglowe i wtedy można palić od dołu zasypując niewielką warstwe paliwa . Jednak w tej konstrukcji pomyśleli i podnieśli wysokość zasypu prawie do 40cm przez zmniejszenie drzwiczek zasypowych wydłuża to czas palenia na 1-ym zasypie . Jeśli palisz weglem to pal cyklicznie od góry bez dosypywania paliwa a bedziesz zadowolony .

Jak nie musisz to nie ruszaj bo jeszcze gwinty pourywasz i dobiero sie przed zima narobi . jak sa przedmuchy to uszczelnij z zewnątrz silikonem WT .

Prawdopodobnie masz ogniwo S2WC a na obrazku jest jego nastepca S7WC .

Drzwiczki sie upaliły bo chyba nie masz ruszta przedpaleniskowego i żar nagrzewa drzwiczki . Do palenia orzech II od góry super sie pali.

Wyczystka powinna być również uszczelniona sznurem , tak jak drzwiczki zasypowe i popielnika . Najprostsza metoda sprawdzenia szczelności to latarka do środka albo inne mocne światło i wszystko widać . Kształtka czopucha z szybrem również uszczelnia sie sznurkiem od strony pieca . Tak że wszedzie sznurek i troche silikonu WT żeby sie to trzymało .Co do drzwiczek zasypowych to izolacji tam jak na lekarstwo a i tak wiekszą powierzchnie zajmuje klapka PW wiec nie zawracał bym sobie tym głowy .

A gdzie dałeś czujnik od miarownika ?I jeszcze jedno odnośnie rozpedzania sie pieca , przyczyna moze być PW postaraj sie je przymknać . Brykiet jest gruby wiec powietrze łatwo przepływa przez warstwe ,Po napełnieniu zasypu dosypał bym czegoś drobnego na wierzch pelety albo trociny Przy dużym wietrze to również może powodować rozpedzanie sie pieca z racji tego że PW w tym piecu przechodzi przez palenisko . No i jeszcze sprawa szczelności klapki krutkiego obiegu . Nieszczelnosci sie zdażaja zwłaszcza na styku stare z nowym . Konopie pasta hydrauliczna i po problemie .

A jak w nim palisz , jeśli palisz w nim weglem to powinieneś palic od góry . To jest kocioł górnego spalania . Dosypywanie paliwa sprawdza sie w tym kotle tylko przy koksie i to niewielkimi ilościami . Przy paleniu od góry -dym niewidoczny :)

Pomogła by jakaś fotka , tak to wróżenie z fusów.

Na środku tego pierścienia w drzwiacz zasypowych jest śruba trzeba ją popuścić i po sprawie . To jest pierścień do regulacji PW. Co do palenia to tak jak napisałeś

Masz piec ogniwo S7WC z miarownikiem z przodu . Właśnie dlatego sa te dwie skale poniewaz mozna go zamontowac w pionie i w poziomi . W Twoim przypadku powinieneś patrzec na miarownik od góry i na tej skali ustawiac temperature . Co do pieca to jest to piec z górnym spalaniem i jest wyposazony we wszystko co jest do takiego palenia potrzebne , czyli miarownik ciągu, otwór w drzwiacz zasypowych do podania powietrza wtórnego i klape w drzwiach popielnika do podania powietrza głównego . Co do palenia od góry to należy to potraktowac dosłownie tzn. zasypac piec weglem na wierzchu troche drzewa i rozpałka a na czym to polega to poczytaj tutaj http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego

Nie narzekaj na piec bo jak sie obrazi to Ci jeszcze tyłek zmarznie w środku zimy . A piecyk masz w super stanie tylko troche popracuj nad estetyka i uszczelnieniem a napewno Ci za to podziekuje . Osłony sa na 4 śrubach które skręcają równiez piec do kupy to te po rogacz pieca na górze i na dole po 4 z przodu i z tyłu . Pod osłona powinny być zdublowane drugą nakretka która ściąga segmenty pieca razem ale lepiej sprawdzić . Jak bedziesz odkrecał to zwróć uwage czy szpilki sie nie krecą bo mozna kręcić do Nowego Roku i nie odkręcisz . Jak odkręcasz przód to skontruj z tyłu pieca to ta sama śruba . Jak odkrecisz nakrętki to klapa w góre a potem boczne blachy (trzeba je troche rozgiąć ) Potem jak pisałem szczotka druciana sznurek silikon troche farby i piecyk jak nowy .Jak byś miał troche kasy to mógłbyś zainwestowac w miarownik to by juz był szczyt szczesliwosci dla tego kociołki , wkręca sie go w miejsce korka nad wyczystka z przodu u góry Apropo sznurka nim również można uszczelnić czopuch .

Niektórzy mówia że do regulacji ciagu jest klapa popielnika ale ja po rozpaleniu przymykam szyber o jakies 30 % i zazwyczaj wtedy jest chłodniejszy ale nie zimny . ,można go dotknąć nie parząc reki . Jesli czopuch bardzo gorący to go przymknij , mniej ciepła pójdzie w komin a piec bedzie spokojniejszy może nie bedzie tak galopował.

Jedno można powiedzieć napewno . Jeżeli paliwo to wegiel i drewno w S6WC to wystarczy miarownik mechaniczny albo elektroniczny (dmuchawa do miału) Co do reszty to obawiam sie że wężownica schładzająca nie wystarczy .Dlaczego ,otóż instalacje masz zrobioną strikte pod żródło jakie posiadasz , niestety wpiecie w to wszystko kotła stałopalnego nie bedzie takie proste . Podłogówka pracuje troche inaczej niż grzejniki i ma swoją określoną pojemnośc cieplna jaka moze zmagazynowac , wpiecie w to pieca weglowego bedzie skutkowało notorycznym nadmiarem mocy kotła która trzeba bedzie jakoś zagospodarowac i tutaj przydał by sie bufor o okreslonej pojemnosci który te nadwyżke zmagazynuje i odda po wygaśnieciu kotła niestety to już podraza inwestycje a pozostaje jeszcze kwestia wolnego miejsca czy jest go gdzie postawić . Nastepna kwestia to jak połączyć instalacje kotła weglowego i ewentualnego bufora z juz istniejacą instalacją , najprościej było by przez wymiennik ale to kolejny niemały koszt Przydał by sie jakiś schemat tego co juz posiadasz mozna by sie było o cos zaczepić Poczekajmy moze którys z kolegów bedzie miał inne pomysły

Jeżeli sie zanadto rozpedza to ogranicz jeszcze PW na drzwiach zasypowych powinno pomóc.

O co chodzi z tymi drzwiczkami , nie domykaja sie bo juz pewnie nie ma na nich sznura uszczelniającego ,,obejzyj wewnetrzną strone drzwiczek . Jest tam rowek dookoła w którym powinien byc sznur uszczelniający , Wyskrob to co po nim zostało a potem silikon WT w rowek i nowy sznur naddatek odciąc drzwiczki docisnąc i ma działać łaski nie robi . Sznurek 4 albo 6 mm nie pamietam ale doczytasz albo na stronie producenta albo na forum koledzy pisali jaki wymiar . A drzwiczek do tego zabiegu nie ma potrzeby demontować i nie próbuj bo jeszcze je całkiem urwiesz na gwintach jak dobrze zapieczone . Ocieplenie wystarczy zwykła wełna mineralna , tylko znowu uwaga żebyś nie rozkrecił całego pieca przy zdejmowaniu osłon bo to te same śruby.

Najpierw musisz go ustawić , czyli zagrzać piec do 60 C a nastepnie na miarowniku masz 2 skale jedną normalna patrząc na niego a drugą do góry nogami . Patrz na te normalną i czarny pazur który jest na czarnym korpusie . Ustaw 60 na pokrętle naprzeciw pazura i reguluj długoscią łańcuszka tak aby w tej pozycji łańcuszek był lekko napiety a klapka popielnika zamknieta . Przekręcając czerwonym pokrętłem zmieniasz nastawioną temperature , dżwignia bedzie sie nieznacznie podnosić i opadać a klapka popielnika razem z nia w zależności od temperatury jaką bedziesz ustawiał na czerwonym pokrętle . Jeżeli temperatura na piecu bedzie wzrastac to miarownik bedzie samoczynnie zamykał klapke popielnika ograniczając dopływ powietrza , jak temperatura na kotle bedzie spadać to miarownik bedzie otwierał mklapke popielnika . Ty tylko ustawiasz temperature jaka chcesz mieć na piecu reszte robi miarownik .

Może to być kwestia przedmuchów , ale myśle że sytuacja sie powinna wyjaśnić gdy na zewnątrz spadnie temperatura poniżej zera. W sumie obwód kotłowy może mieć wyższą temperature bo na grzejniki regulujesz 4d.

Co chcesz zmieniać ten piec ma wszystko co potrzeba do palenia od góry . A PW podaje sie przez pierścień regolacyjny na samym środku drzwi zasypowych , jeżeli nie możesz go ruszyć to klucz chyba 10 na samym środku jest śtuba i trzeba ja lekko popuścić i po sprawie .

No nareszcie sie pokazałaś . Twój piec to konstrukcja tzw. górno dolna czyli możesz w nim palić na 2 sposoby od dołu i od góry . Przy paleniu od dołu jeżeli piec nie osiąga temperatury nalezy nieznacznie podnieść obroty dmuchawy i poczekać czy temperatura na piecu wzrasta jeżeli nie wzrasta lub wzrasta bardzo wolno to trzeba regulować do skutku . Przy paleniu od góry sytuacja sie odwraca , jeśli w piecu sie pali a mimo to nie osiąga temperatury to obroty mogą być za duże i ciepło ucieka w komin zanim zdąży oddać energie w wymienniku . To czy ciepło jest wydmuchiwane w komin czy nie można sprawdzić kontrolując temperature czopucha niestety organoleptycznie . Jeżeli czopuch jest gorący ale da sie go dotknąć to temperatura jest ok , jeżeli nie da sie go dotknąć to znaczy że zbyt wiele ciepła ucieka w komin . Jeżeli piec osiąga temperature wyższa od nastawionej należy zmniejszyć obroty dmuchawy do możliwie najniższych przy których piec bedzie osiągał wymaganą moc . Jezeli i to jest za duzo to pozostaje zmniejszenie czasu przedmuchów . W wentylatorze jest klapka która nie powinna sie otwierać jezeli dmuchawa nie pracuje ( zboku wentylarora kawałek preta i na nim dwie nakrętki) , żle wyregolowana lub jej brak również powoduje nadmierne rozpedzanie sie pieca Na początek to tyle , Pozdrawiam

Osobiście staram sie nie schodzić poniżej 55 C na piecu , optymalna temperatura na kotle to 60 C . Co do pompy to najlepiej sprawdzić doświadczalnie , jeżeli nie potrzeba super grzać i wystarczy 1 to możesz to zostawic , przy wiekszych mrozach podnies wydatek na 2 . Jeszcze jedno , UPS -a nie trzymaj na podłodze , ostatecznie to elektronika a w razie jakiegoś wycieku może kogos prąd popieścić albo uszkodzić urządzenie , szkoda kasy i zdrowia .

Zacznij od najniższych nastawów wydajnosci pompy a co 4d to pisałem Ci owcześniej o termometrach opaskowych (tarcza ze sprężynką ) zakładasz na rure zasilającą kaloryfery i masz odczyt temperatury zasilania grzejników . Temperature na grzejnikach ustawiasz pokrętłem na zaworze . W czasie silnych mrozów jeśli w domu za chłodno a zawór ustawiony na pełny przepływ to wtedy podnosisz temperature na miarowniku i finito. Na piecu i instalacji nie przekraczaj 90 C to wszystko bedzie OK. Termometr opaskowy :http://allegro.pl/termometr-opaskowy-przylgowy-do-c-o-kurier-24h-i1848256899.html

Moze to tylko kwestia wiatru akurat ten kierunek . Mam podobny problem u ojca ale podniesienie komina o 1 m nie pomogło wiec daliśmy spokój bo to komin od pieca kuchennego wiec żadko używany a dym sie cofa jak wieje z północnego -zachodu

Silikon temperaturowy czarny , gumowa rekawiczka , silikon na paluszek i wciskasz w szparke kawałek po kawałku . Ale wcześniej szczotka druciana albo inny skrobak i troche odtłuścic jeśli trzeba .

Ten dym z pieca to juz raczej wina samego komina a bardziej jego okolicy ( drzewa , inne kominy lub pobliskie wysokie budynki czasami konstrukcja dachu ). Wazne jest aby kotłownia była napowietrzona czyli miała dopływ powietrza z zewnatrz budynku mniej wiecej na poziomie paleniska i wentylacje górną grawitacyjną. Jeżeli kotłownia nie styka sie ze ścianą zewnętrzna gdzie można by zainstalować dopływ powietrza to można to zrobic w sasiednim pomieszczeniu byle by była możliwość przepływu powietrza miedzy pomieszczeniami . Sprawdż czy powietrze z zewnątrz ma możliwość dojścia do pieca bo przy obecnej tendencji uszczelniania domów czasami sie o tym zapomina . To co piszesz o dymie moze byc tego efektem.