spidoman

Jak Ci się nie daj Boże coś zachajcuje i ne będziesz miał kwitu od kominiarza to po ubezpieczeniu.

W kaflowym jak jest cug to dobrze, dopływ powietrza regulujesz otwarciem dolnych drzwiczek i od Ciebie zależy jak szeroko je otworzysz.

Tak z ciekawości, komin z czego, bo jak z ceramiki to mógł popękać po takim wypaleniu.

Z tymi nawiertami tak się nie śpiesz, pomocne są w początkowej fazie odgazowania i dopalenia ale póżniej powinny być raczej zamykane aby nie wychładać kotła.

Musisz mieć dopływ powietrza przez jakieś uchylone okienko, bo tak w szczelnej kotłowni ciąg kominowy a jeszcze w wietrzny dzień musi zaciągać powietrze z kanału wentylacyjnego z komina. Przydław troche te kanały wentylacyjne w kotłowni a zobaczysz że lepej się zacznie spalać.

Żebyśmy nie ukręcili bata na własne d......y, dzisiaj nas stać na jako taki opał, a jutro możemy liśći szukać .

Zamknij kotłownie na kłódke bo Ci sąsiad wybiera z kosza.

Nie potrzeba nic podwieszać, jedną nakrętką wyjedż do połowy z gwintu wkręć drugą śrubę tylko niezadługą i na niej regulacja drugą nakrętką.

Może masz na kaloryferach zawory termostatyczne i jak już dom się nagrzeje zamykają przepływ i nie ma co odebrać temperatury z kotła.

Czym palisz i jak palisz, jakiej kaloryczności opał, nazwa kotła bo 25 KW z Pleszewa nic nie mówi, dmuchawe ustaw na najmniesze obroty i jak nie będzie dawała rady wtedy podnoś stopniowo. Może czujnik temperatury źle podaje na sterownik.

Zwróć też uwagę na podawanie powietrza wtórnego nad zasyp, drzwiczki zasypowe z klapką czy rozetą żebys później nie musiał przerabiać.

Nie zauważyłeś że dom nie ocieplony.

Nawet suche drewno z drzew iglastych potrafi zasmolić kocioł, a mokre to już szkoda gadać. Paląc drewnem powinno się trzymać na kotle 80*C co w waszym przypadku zbyt ryzykowne bo by trzeba było stać przy kotle i pilnować. Jak będzie ten specjalista to niech zobaczy czy da rade zamontować miarkownik ciągu. Ja bym na tym kotle jechał aż się nie rozwali bo te nowe wcale nie są takie niezniszczalne, miarkownik plus instalacja jakieś 150 zł, a nowy kociołek przynajmniej 2500 zł.

Szkoda że niema miarkownika ciągu tak to musicie pilnować, paląc drzewem nie powinno się zamykać całkowicie dolnej klapki, może jeszcze się wypowie ktoś kto pali brunatnym bo ja pale czarnuchem. Minimum na kotle 55*C.

Zdjęcia kotła by się przydały zewnętrzne i z otwartymi drzwiczkami w środku kotła, albo nazwa z tabliczki znamionowej, czym jest sterowany miarkownik ciągu czy sterownik i dmuchawa.

Jak dla mnie A , łagodny przepływ dla spalin.

Mac65 a co z tą blachą na przegrodzie to jakaś samoróbka bo nie daje mi to spokoju.

No to jak tak to przy wyborze kotła zwróć uwagę aby w drzwiczkach zasypowych miał jakąś klapke czy rozetke do powietrza wtórnego, a drzwiczki popielnika były z możliwością zamontowania miarkownika ciągu.

Przemyśl to, paląc drewnem i miałem musisz uwzględnić komin, bo to on najbardziej dostanie w dupsko, masz wkład ceramiczny ewentualnie jakaś blacha żaroodporna, bo jak nie to mogą wyjść wykwity. Oszczędności na opale to są największe z ocieplenia budynków, a nie wydaje mi się abym tak drastycznie mniej spalał po wymianie kotła, co najwyżej nie musze często zaglądać do kotłowni.

Kolega kupił na stacji Orlen i bardzo sobie chwali tylko nie wiadomo czy wszędzie jest taki sam.

Ta wajcha służy do ograniczenia zbyt dużego ciągu kominowego, jak była w takiej pozycji to nic dziwnego że Ci się zakopciło. Przymykać radze jak już się pali bezdymnie. Bocznymi otworami tak regulujesz jak palisz od dołu żeby nie było widać dymu z komina. Palenie od dołu to wtedy jak już bedzie tak zimno że bedziesz musiał palić ciągle, a jak tylko przepalanie to lepiej od góry. Te czasy spalania to na takiej samej ilości węgla? Przyczyną może też być ta blacha która powinna ograniczać prześwit, postaraj się o nową bo ona też chroni w tym miejscu kocioł. Sznurki (szczeliwo) powinny być w takim stanie żeby zapobiegały zaciągania lewego powietrza do kotła , bo co z tego że miarkownik zamknie klapke jak będzie zaciągało przez nieszczelne drzwiczki. Wyskrob troche ten kociołek wtedy też będzie troche mniejsze spalanie. Jak nie masz gdzie kupić sznura to tu masz namiar.http://www.domer.pl/category/szczeliwa-szklane-i-ceramiczne

Starsi ludzie palili i nic się nie działo, komin dwa razy czyszczony w przeciągu dwudziestu lat to znaczy że było czyste spalanie, dopiero my zaczeliśmy kombinować bo opał drogi, mokre drzewo i miał, do tego temperatura na kotle 50*C i mniej, efekty na kominie widoczne, pamiętam u teścia często się woda zagotowała ale komin suchutki.

Jeżeli masz bojler i są zawory kulowe przy nim to przydław do połowy wyjście z bojlera, najlepiej wstaw zdjęcia.

PRZEPALONY ROPĄ I SZMATĄ NIESTETY} Takim sposobem może popękać wkład ceramiczny i pożar komina, poczytaj forum na ten temat, nie polecam.

Nie mam doświadczenia z drzewem i sadzpalem a tym bardziej z pyłem drzewnym, kiedyś dzwoniłem do producenta kotłów zgazowujących drewno to powiedział żeby kocioł się nie smolił to temperatura na kotle musi być 80*C. Ale sadzpal używają do kominów to musi działać.