sambor

Problemem jest nie sam Kraków tylko jego satelickie gminy. One teraz trują Kraków

Na to nie ma recepty Kocioł ustawia się pod potrzeby użytkownika i domu

W Warszawie w tym czasie było trochę kłopotu ale do przeżycia, zgodnie z tym co jedna pani ze Śląska stwierdziła - "sorry, taki mamy klimat". Natomiast narty były wyśmienite.

Elewacje - szalunki z drewna mają jedną zaletę zawsze można je do kotła / kominka włożyć aby nie zamarznąć podczas kolejnej zimy stulecia.

Bufor to bufor, ale rolę sprzęgła też dobrze spełnia

Biały już nie - ma być jasno żółty, ale nie biały oraz zwarty a nie postrzępiony.

Zastanów się jak pożenić wymaganą temp na powrocie kotła np 55C z zadaną przez pogodówkę temp samego kotła np 45C? Ja mam sterowanie kotła i zarazem bufora czujnikiem temp zewnętrznej, ale nie mam ochrony powrotu w potocznym słowa znaczeniu.

No popatrz, jednemu to się nawet udało prawidłowo narysować, co przy zalewie głupich i niebezpiecznych pomysłów jest prawdziwym rodzynkiem. Powodzenie w wykonaniu.

Tu widać - na początku ostrzej grzejesz i nawet zimniejszy wymiennik nie odbiera ciepła jak trzeba, a po 2h temp spalin spada , ale rośnie temp wody w CO czyli ustabilizowało się spalanie i masz lepszą wymianę ciepła od spalin do wody I tak powinno być. U mnie na stabilizacje palenia potrzeba ok 1,5h.

Tak zalecają ustawianie palnika pelletowego zarówno Varmebaronnen swojego Vikinga jak i Nibe-Biawar swojego Pelluxa - po prostu przy białym płomieniu może już zachodzić niszczenie samego palnika i kotła, a przecież nie o to nam idzie.

Na pellecie pomiar wg instrukcji palnika - dla temp spalin 160C, Dla drewna po pełnym otwarciu 3-D VTC na powrocie kotła czyli ok 65-70C na kotle. Temp spalin wtedy to ok 150-170C zależnie od drewna i konfiguracji samego kotła np są zawirowywacze lub ich nie ma - u mnie to ok 15-20C różnicy temp spalin.

Ten test ( pomiar ) ilości sadzy w spalinach był 20-40 lat temu bardzo popularny do ustawiania kotłów nie tylko olejowych a także gazowych atmosferycznych. U mnie w peletowym pomiar pompką do spalin wychodzi dla dobrego pelletu nr 2, dla tego co palę obecnie nr 3, Kocioł DS na drewnie wychodzi nr 3-4, stary kocioł gazowy ( atmosferyczny ) wychodził nr 1 -2. Obecne analizatory spalin też pozwalają na pomiar ilości sadzy w spalinach.

Ja kiedyś się przymierzałem do kupna silosu zewnętrznego , ale sprzedający sam mnie ostrzegł że to do pelletu się nie nadaje Tam jest zasobnik zewnętrzny z gołej blachy i skrapla się w nim woda na ściankach. Musiałbym mieć suche, wentylowane pomieszczenie

Zaw zwrotne daj sprężynowe, a pompę kotłową 25/40 elektroniczną aby mało prądu żarła.

WT par 220 określa wymóg odporności ogniowej dla kotłowni z kotłem powyżej 25kW na odporność ogniową drzwi - EI30 czyli drewniane obite blachą też się nadadzą. Dla kotłów poniżej 25kW nie ma określenia żadnych wymogów .

Na kotle DS miałbym palenie darmowe - mam trochę lasków do wycinania i sporo palet z budowy , które obskakuję służbowo.

Dyskusja schodzi do kosza albo niżej! Jak 10-15 lat temu płaciłem za gaz 4-5tys to było dobrze, teraz płacę za pellet 2800 i też jest dobrze. A moja Teściowa grzała 120m2 i co miesiąc wychodziło jej w latach 80 -tych ponad 1000m3/msc - tak! tysiąc na miesiąc! i też było jej dobrze. Punkt widzenia i płacenia zależy od wielu czynników i miejsc, często niezależnych od nas samych.

A kto wam broni taką instalację zrobić? Ale jak pamiętam z 8-7 lat wstecz to były śmichy- chichy i zarzuty że to niemożliwe, ale wtedy paliłem i nadal palę tak samo , teraz to inni sami do tego dochodzą że można spalić pellet prawidłowo,

Pomiary spalin robi się na wylocie z kotła ( czopuchu) , a nie na wylocie z komina - przecież on sam może poprzez np RCK lub nieszczelne wyczystki zafałszować pomiary. A gdzie kocioł jest zamontowany to już inna sprawa, ale wynik pomiarów zależy od instalacji odbiorczej , gdyż to ona ogranicza pracę kotła

Mnie wychodzi ok 3,5 tony na rok a nie na sezon i wcale filmów o tym nie kręcę - uważam to za całkiem naturalne zjawisko przyrodnicze.

Tam trzeba zmienić zakres grzania powinno być o tym w instrukcji, w okolicach rys krzywej pogodowej

Jak pamiętam to z transportem 850zł za paletę Ta moja jeszcze ma, przynajmniej na workach jest.

Ja nie mam obecnego olimpu, ani tego którym paliłem na początku przygody z pelletem - z lat 2011 i 2012, właśnie on był bardzo jasny, natomiast mam awaryjną ( żelazny zapas) paletę lawy z lutego 2012, Nadal jest dobra, milo leżakowania przez ponad 7 lat.

To przynajmniej słuchaj i rób to co ci radzą a nie kupuj rozdzielacza z pompą, którą po 2-3 tygodniach wyrzucisz z domu! po pierwsze jakość żadna, po drugie prądożerna, po trzecie awaryjna, po czwarte głośna! Szukaj takiego rozdzielcza w którym jest pompa albo z reg płynną np któreś wilo albo grundfos alpha2. Tu wystarczy pompa 25/40 , możesz kupić sam rozdzielacz i 3-D + pompę osobno, ale tu się trzeba trochę znać.

Tam powinna być pompa która mało prądu bierze , ale wierz mi nie tędy droga do komfortu grzania. Musisz się zdecydować - albo komfort na który obecnie narzekasz, albo pozornie niskie koszty. Te dwie rzeczy nie idą w parze.