Skocz do zawartości

Pieklorz

Stały forumowicz
  • Postów

    3366
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    56

Treść opublikowana przez Pieklorz

  1. Może tutaj wyjaśnijmy, że ustawienie korekcji na 0 pozwala na obserwację wskazań BCA na sterowniku SKZP02, tyle,że soft nie ingeruje. Można zatem w taki sposób zbadać co się dzieje na jakim poziomie mocy i dostosować parametry sterownika samodzielnie i nastepnie ewentualnie przełączyć na jakis poziom korekcji
  2. No tak, dlatego trzeba stopniowo w każdą stronę zadziałać, to się dojdzie do ładu. Stopniowo przy wchodzeniu na moc znamioniową schodzimy z tlenem ze stabilizacją co dany skok mocy i podobnie odwrotnie należy robić czyli schodząc z mocy max na minimalną stopniowo zwiększamy tlen i rozciągamy dawki także co skok o dany poziom mocy.
  3. Wyjściowo każde BCA jest ustawione jako niezależne urządzenie pomiarowe. Czyli mierzy zawartość tlenu w spalinach a ktoś w sterowniku XYZ dokonuje na podstawie pomiaru korekty. Do skzp Timel dopisał soft do współpracy, jak to współpracuje zależy od: - ciąg kominowy -napowietrzenie kotłowni - paliwo - palnik -kocioł Jak wybieramy na nieznany zestaw, to logiczna kolejność powinna być taka: - najpierw mierzę, jak się mój kocioł na moim kominie i moim paliwie zachowuje. Czyli puszczam go na np. swoje 15kW i patrzę ile na moich nastawach miał tlenu, jak za dużo i twierdzę,że może być mniej, to koryguję i sprawdzam czy wypala itd. W dalszej kolejności sprawdzam jak mój kocioł zachowuje się na danej mocy minimalnej, dla jednego palnika to będzie 2,5kW dla drugiego 4kW a dla innego 6 lub nawet 9kW i niżej nie ma sensu walczyć o niski tlen, bo tylko czarno będzie. Szukam co można dole i dobieram. - Dopiero po tym staram się to ożenić ze sterownikiem i automatyczną korekcją, gdzie znowu czeka mnie nieco obserwacji. Głownie chodzi o to, aby na tej małej modulacji (u jednego 10%, u innego 15% a u innego 25%) ustawić na tyle wysokie powietrze, aby było dobrze.
  4. Padłem z tym podjechaniem do świateł i lękiem przed zielonym hahaha Analizator ma dwa tryby. Współpraca z SKZP oraz pomiar niezależny. Do danej retorty można go zostawić w pracy niezależnej. Obrotowe siła rzeczy z nadmiarem pracują. Zostawić na początku bez wspolpracy z SKZP jako samodzielne urządzenie. Popatrzeć co się dzieje na dole mocy (jaki tlen), zobaczyć czy można coś obniżyć nadmuch aby nadal wypalało paliwo. Pociągnąć na górę mocy i zobaczyć jak się tam układa. Jak wyjdzie że widełki 12-17 to w takich można próbować działać, jak lewego powietrza sporo, to może jeszcze być 15-17% temu analizator winny nie jest. Temu winna jest dana retorta.
  5. Jeden z użytkowników na kotle 12kW opisał,że wg ciepłomierza, który posiada spalanie 0,6kg/24h w dół ciepłomierz mu wskazuje wzrost uzyskanego ciepła z kg groszku z 6,17 na 6,53 Do danej retorty trzeba posiedzieć i się pobawić Dla jednej będzie potrzeba dac widełki tlenu 12-17% a dla innej 15-17%.. to już doświadczalnie na podstawie odczytów oraz obserwacji jak się dany palnik z danym węglem zachowuje.
  6. Tak, będzie podnosił się inaczej i analogicznie w drugą stronę, nie rozwijam się dalej na ten temat. Zaczekaj cierpliwie. Nigdzie też nikt nie powiedział, że nastawy jakie miałeś na swój palnik mają się drastycznie różnic przy dołożeniu analizatora. Resztę da się jeszcze zoptymalizować.
  7. Podtrzymanie przy sterowniku z modulacją mocy następuje wówczas, gdy sterownik nie jest w stanie się utrzymać na mocy minimalnej z ciągłym nadmuchem i małym podawaniem. W tym momencie się odstawia. Aby stał na podtrzymaniu w danych godzinach potrzebny jest albo czujnik pokojowy albo termostat pokojowy i zadane w danych godzinach pilnowanie np. +19St.C temperatury powietrza a tam gdzie ma grzać +23st.C temperatury powietrza. Nowe rozwiazanie z zapalarką pozwala natomiast na zaprogramowanie godzin w których kocioł ma się odpalić i zagrzać a następnie ma się wygasić. Podobne zachowanie będzie jak się do tego doda termostat pokojowy, w danych godzinach może stać na wygaszeniu
  8. Takie zabawy i obserwacje na małej mocy. Nie musisz koniecznie zaslepić.
  9. Palnik SV200 z zapalarką zarządzany przez SKZP02. Tu nawet w prostszym uzbrojeniu E cz.spalin, zapalarka można zrobić strefy czasowe i odpali o tej 18 oraz zgasi o 24 jak ktoś tak potrzebuje
  10. Od x wersji softu już tak można. Ostatnie softy to panel 2,41 a sterownik 2,42.
  11. Już dość długo są na rynku ciche energooszczędne przekładnie z normalnym przelozeniem 1,1 czy 1,2obr/min Jedynie wcześniej przy wprowadzaniu na rynek były te 2,2 do 2,7obr/min, od dość dawna można już wybrać normalne rozwiazania, bo to nic mądrego z załączaniem silnika na czasy w okolicy 1sekundy czy mniej.
  12. Na filmie wygląda na taki koło tego 25kW , duże palenisko. Sporo się napracowałeś, wisi jakaś miska czy garnek, dążysz do modulacji na niskich mocach, jak widać też takich na lekko ponad 2kW, co jest bardzo trudne i slabo powtarzalne na takim jednak większym palniku. Dodatkowym wyzwaniem jest szybki motoreduktor i krótkie a nawet bardzo krotkie czasy załączenia 0,5-0,7sek co też jest wyzwaniem dla powtarzalności. Widać tlen 15 ale też 12 i reakcje na ten stan. Widać także, że w trybie modulacji jest ponad 2di2h a to też pokazuje ile czasu spędziłeś w kotłowni. Twój motoreduktor to coś na zasadzie tego: https://www.domer.pl/motoreduktor-ewmar-ness-enh-2-3-obr-min-bieg-wsteczny-0-03-kw-rj-zawleczka.html To podaje mniej-wiecej dwa razy tyle paliwa w jednostce czasu co stosowana u nas w palnikach SV200 przekładnia. Mój przesyp to jakieś 11,4-12,4kg/h a Twój gdzieś w granicy 31-33kg/h na takiej retorcie. Tu mam największego stracha, aby użytkownicy SVek nie kopiowali Twoich 0,5-0,7sek i nie ustawiali poniżej 2,5-2,7sek minimalnego czasu pracy podajnika
  13. Widać różne rzeczy, prace na mocy 2,4kW w początkowej sesji filmu a później 3,5-3,6kW, modulacje 29-30%, widac dość duży palnik taki pewnie 25-30kW prowadzony na takiej mocy. Ogólnie pi razy drzwi film z lekko ponad 2h pracy zrobiony. i widać to, czego się boję,że będą ludzie bezmyślnie kopiować tzn. czas pracy podajnika 0,5sekundy do 0,7sekundy. Same tekie cyknięcia silnika, to różniące się między sobą porcje. Boję się,że ktoś taki film obejrzy i będzie bzdurnie kopiować do normalnych palników i przekładni nie zdając sobie sprawy po co i na co to było w filmie Rozwój softu był wcześniej i będzie nadal. Zobaczymy do czego dojdziemy
  14. W tej chwili rozkaz ma charakter 0/1 czy dwustanowy. Idź na moc min - tlen 14%, idż w stronę max. - tlen 8% i to niesie za sobą konsekwencje. Cierpliwości.
  15. O panie, poczytaj od początku co staram Ci się wytłumaczyć. Wyciagasz dobre wnioski, tylko.... Reakcja jest wolna ze względu na pracę na minusowej korekcie. Minusowa korekta wynika z rozkazu pracy na wyzszej mocy. Praca na wyzszej mocy pociąga za sobą rozkaz dążenia do nizszego tlenu. Ten niższy tlen jest za szybko rozkazywany. Gdyby algorytm nie rozkazał dążyć do tlenu 8% tylko do tlenu 11%, to korekta nie byłaby tak ujemna a węgiel byłby mocniej natleniony. Przemyśl co staram Ci się powiedzieć.... Oboje wiemy że podnosząc moc tlen musi być wyższy (ten do którego dąży sterownik po rozkazie od analizatora). To.oznacza, że nie można zaraz przy zapotrzebowaniu na moc dać rozkazu masz mi zrobić 8% tlenu, tylko trzeba do tego dojść stopniowo 12,11,10,9,8% jak z tym tlenem tak zejdziemy, to będzie dobrze...
  16. Ja mam klasyczny, póki działa, nie wymieniam. Poszedł smar na ośkę i tyle.
  17. O ludzie. Nie dyma się w pusty palnik. Analizator ma ingerować, tylko w odpowiednim tempie. Tak,aby nie siedzieć na max minusowej korekcji. Jak nadazysz w odpowiednim tempie zwiększać dawkę paliwa i powoli schodzić z nadmuchem (w sensie do niższego %tlenu w spalinach) ,to będzie dobrze. Teraz za szybko chcemy słabo dmuchać aby za szybko mieć to 8% do tego 8% należy schodzić stopniowo...
  18. Od paru postów staram Ci się wytłumaczyć,że to wina zbyt szybkiej reakcji.... Analizator każe redukowac tlen z 14 na 8%, co przy wzroście ilości węgla i wzroście mocy prowadzi do zbyt dużej korekcji tlenu (ma dązyć za szybko do 8%) i to w efekcie wprowadza max. ujemną korekcję. Taka praca na stałym minusie wydłuża i zaburza cały proces Nalezy stopniowo dochodzić do niższego tlenu
  19. Tak, to standardowy, klasyczny motoreduktor. Ta fotka na górze, odkręć silnik, wysuń i jego końcówkę nasmaruj, albo naćpaj w ten rowek, co zobaczysz w motoreduktorze po wysunięciu silnika (uważaj, aby nie zgubić klinu z ośki silnika)
  20. Tu pomocny jest parametr dodmuch (zwiększ obroty dmuchawy o np.5% przy podaniu porcji paliwa) a także opóźnienie nadmuchu np. 20 (oznacza przedłużenie wyższego nadmuchu o 20sekund aby lepiej rozpalić świeżą porcję) jak uda nam się coś robić lepiej, to można liczyć na poprawę. Ja wiem,że należy nadążać ze zmianami mocy na większa stopniowo, myślę,że tu trzeba szukać rozwiązania. Jest dodmuch, jest opóźnienie i jak będziemy stopniowo szli w górę i stopniowo obniżali tlen, to uważam,że będzie lepiej. Trzeba ucelować i nie przekombinować.
  21. Zgadza się, bo analizator za szybko wprowadzić chce za dużą korekcję i tu jest problem Wahania wykresu są tego następstwem, bo jak już przysypiemy i zaczynamy dmuchać mocniej, to zaczyna nam falować moc góra-dół. Ideą dokonywania procesu pomiaru jest to, aby coś optymalizować. Ideą analizatora powinna byc optymalizacja procesu spalania. W tendencji spadku mocy reakcje są dobre, bo dążymy z niskiego poziomu tlenu do wysokiego poziomu tlenu przy jednoczesnym ujmowaniu paliwa. Zejście z mocy może trwac szybciej a analizator pilnuje wyższej zawartości tlenu w spalinach zgodnie z trendem.Zysk i tak mamy, bo analizator hamuje zapędy dmuchawy dążenia do 20,9 zawartości tlenu w spalinach. W drugą stronę dla zatrzymania falowania wykresu należy podchodzić inaczej, tj przy rozkazie idź na wysoka moc i z tlenu 14 obniżaj do 8% należy to robić stopniowo, aby węgiel nadążał się rozpalać i spalać, ja sugeruję co 10%mocy w górę ze stopniowym zniżanie tlenu do wartości pożądanej. Z ręki aktualnie robisz to u siebie lepiej, bo zbadałeś tlen na dole, na górze mocy i sztywno mogłes tak ustawić. Szybciej wchodzi na wyższe obroty nadmuchu, bo nic go nie pilnuje i nie hamuje. W tej chwili, gdy algorytm nie jest doskonały może to wyglądać na danych instalacjach lepiej, kwestia czy uda się to zoptymalizowac tak, aby wycisnąć z węgla więcej. Trzeba zadac sobie pytanie, czy optymalne zwiększanie ilości paliwa (i mocy) oraz schodzenie powoli z tlenem pozwoli ustabilizować wykres i pozwoli na wyciągnięcie więcej z węgla. Może się okazać, że stopniowe podnoszenie mocy i właściwe do tego dostosowanie paliwa nie pozwoli palnikowi wejść na tak wysokie moce jak aktualnie z analizatora czy z ręki po jego wyłączeniu....
  22. Wynik na mocy obniżonej nie bierze się z kosmosu czy czopucha, jest efektem przetlenienia palnika wynikającym ze specyfiki spalania węgla i konstrukcji retorty. Dlatego ustawiasz wyższy poziom tlenu na tej mocy w analizatorze np. 14% Jeszcze raz Ci mówię, że w drugą stronę robiąc to stopniowo palnik wstawałby z wyższą ilością tlenu, co powinno rozwiązać temat. Można dyskutować czy wstawać po 10% z mocą i stopniowo schodzić z tlenem, czy podać większą porcję paliwa i zacząć mocno dmuchać przez jakiś czas i dopiero zacząć schodzić z tlenem do zadanego poziomu. Od strony emisji i efektywności ten proces wymaga czasu. Ps. Słuszna uwaga co do dodmuch i opoznienie powietrza. U siebie dobrałem to na 5/20. Co do panelu to tak jest. Analizator jest w kotłowni połączony w komunikację z BCA a sterownik kotła wysyła do panelu tylko sygnal o ilości tlenu pod temperatura spalin. Nie ma w diagnostyce okna analizator ani dodatkowych spraw pod ikoną kosza. Wszystko jest OK
  23. Bo taka jest zależność, ma wzrastać moc i do tego ma maleć poziom tlenu. Jak rośnie zapotrzebowanie na moc, to stopniowe jej podnoszenie wiąże się z powolnym spadkiem tlenu w spalinach do obniżonego, wyliczonego poziomu a więc nie obcina tak dmuchawy. (Mówię jakbyśmy to robili stopniowo) Jockey słusznie zauważył, że spadek mocy jest dobrze realizowany, tj przy spadku dążymy do wyższego tlenu na małej mocy. Dlatego w drugą stronę gdy moc rośnie powinno się to odbywać stopniowo, bo węgiel to nie gaz i cały palnik tak szybko nie uzupelni paliwa i właściwie się rozpali. Dymanie w pusty palnik nie ma emisyjnego sensu ani to ekologiczne ani to ekonomiczne. Nie chce dmuchać w pusty palnik, gdzie usiadł kopiec, czy cofnął się żar, nie jest celem przegrzewanie nienaweglonego paleniska, ja nie chcę obciążać żeliwa paleniska ani ślimaka mocnym dmuchaniem i produkcją żaru w niewłaściwym miejscu.
  24. Powtarzam , że problemem jest sam czas. SVka nie kopci na wzroście mocy, ale jeszcze raz mówię, że chodzi o to, aby w górę iść stopniowo. Rozwinę swoją myśl. Mamy dla mocy znamionowej 8%tlenu Dla mocy obniżonej 13%tlenu. Pracujemy na np. 25%mocy i sterownik dostaje rozkaz pracy na 100%. Zmiana tlenu wyliczonego z 13% na 8% Powinniśmy to robić stopniowo tj wzrost mocy do 35% i tlen wyliczony np. 12%, stabilizacja 5minut i ponownie wzrost mocy do 45% i tlen na 11% i znowu stabilizacja 5minut, wzrost mocy do 55% i tlen 10,2% i stabilizacja 5minut, wzrost mocy do 65% tlen 9,6% i stabilizacja 5minut, wzrost na 75%mocy, tlen 9,2% i stabilizacja 5minut itd. To zapewni odpowiednie spalanie i to byście mogli zaobserwować na stanowisku, takie podnoszenie mocy i stopniowe nawęglanie zapewniłoby pracę zbliżoną do stanowiska pomiarowego
  25. Trzeba trafić z: 1. Zakres modulacji na dany kocioł, palnik Norma przewiduje badanie 30-100% 2. Dobór zakresu korekcji 3. Powietrze min na dole. Ogólnie problemem jest wołanie o duży wzrost mocy. Jak mielibyście podlaczone pod stanowisko badawcze z pełną analizą, to wiedzielibyście jak ważny jest sam czas. Co staram się powiedzieć: Stoimi na czuwaniu lub 25%mocy i nagle kocioł zalewa zimna woda i zapotrzebowanie jest zglaszane na 100%mocy. Tutaj aby to zbliżyć do poprawnej pracy na stanowisku należałoby to robić wolno i stopniowo tj. wzrost max o 10%mocy i stabilizacja przez 5minut procesu spalania, ponownie wzrost mocy o max 10% i stabilizacja przez 5minut itd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.