jest to rozwiązanie skoro nie chce ci się kręcić tymi zwykłymi.poszukaj jednak termostatów typowych do układów grawitacyjnych,mają większą przepustowość..
jak chcesz grzać samą wodę to zamykaj zawory przy grzejnikach. tymi głównymi odetniesz kocioł od naczynia a chyba wiesz czym to grozi,(dlatego pisałem o tej wajsze) i nie będziesz musiał przerabiać naczynia..
widziałem raz rozlutowane rurki Cu w kotłowni ale po tym jak właściciel wywołał w niej pożar.dlatego dbajcie o porządek w swoich.on dodatkowo suszył sobie drewno na czopuchu.o innych przypadkach rozlutowania się miedzi tez nie słyszałem..
no więc z czego robić te instalacje? strugać z drewna?bo z tego artykułu wynika że każdy rodzaj rury jest szkodliwy dla człowieka ale rzeczywiście najbardziej przywalili miedzianej.a pani Toczyłowska też przytacza badania i nie przekreśla miedzi a wręcz przeciwnie.i komu tu wierzyć.a może treść książki zależy od tego kto ją sponsoruje...
dlaczego miałoby gotować wodę?przecież za utrzymywanie żądanej temp. kotła odpowiada sterownik, co najwyżej kocioł będzie łapał trochę wyższą temp. niż zadana.jak wyłączysz kocioł i wyjedziesz na dwa dni to raczej zgaśnie.
maciulek,zamiast się rozwodzić na forum po prostu spróbuj i podziel się wynikami.
dlaczego sterownik miałby szaleć po wyłączeniu pompy?po prostu szybciej uzyska zadaną temp. na kotle gdyż odbiór ciepła bez udziału pompy bedzie wolniejszy.
na rozdzielaczach i pexie nie uzyska grawitacji, a skoro kocioł jest w piwnicy to az się o nią prosi na wypadek awarii prądu.co do tych pionów to za pompą dajesz trójnik z zaworami odcinającymi i z nich wyprowadzasz piony.tak samo z powrotnymi,złącz je w kotłowni tylko już bez zaworów.
zadziała ale ja bym dał dwa odzielne piony;jeden na parter drugi na piętro min.22mm każdy.przy grzejnikach odp.ręczne wystarcza a na zasilaniu bojlera automat.
nie trzeba wieszac grzejników tak wysoko.można zejść powrotem do samej podłogi przy kotle a potem w góre do powrotu kotła.wysokosc nie wielka wiec zadziała.
zgadzam sie z vernalem.jeśli pobór ciepłej wody bedzie większy to kocioł moze nienadążyć dogrzać jej grawitacyjnie.tam gdzie bedziesz schodził zasilaniem w dół dałbym odpowietrznik..
górne zasilanie jak najbardziej sie sprawdzi i zadziała grawitacyjnie pod warunkiem zastosowania odpowiednich przekrojów rur oraz zachowania spadków,zarówno na zasilaniu jak i na powrocie a nie tak jak narysowałes w poziomie..
zawór 4d. żle podłączony.w google jest pełno schematów jak to zrobić.poszukaj!pompa c.o za zaworem 4d ale na zasilaniu.pompa cwu tez na zasilaniu plus zawór zwrotny najlepiej klapowy.przejrzyj podobne tematy na forum.powodzenia...