Juzef

Mniej czytaj. Może nie wybierzesz najlepiej, ale będziesz spokojniejszy.

W żadnym wypadku. Jest to manipulacja i oszczerstwo. Owszem, dla nienawidzących węgla to woda na młyn, bo oni nie chcą faktów, tylko wygodnej dla siebie narracji. Jak to dobrze że ten sam Kowalski będzie się z lubością rozczytywał w DTR pompy ciepła...

Można Camino legalnie przerobić na pelleciaka w 5. klasie – tu opisane: https://czysteogrzewanie.pl/2020/09/zbliza-sie-czas-wymiany-starych-kotlow-weglowych-czym-je-zastapic/

Oczywiście. Galmet Galaxia KWE 15kW.

Coś nie bardzo się to spina. Z tego wynika, że w węglu byłoby 3% popiołu, tymczasem na str. 23 podają 14,8%.

To zupełnie naturalne. Ja nie mam o to pretensji do zielonych – oni po prostu robią swoje. Problemem jest branża węglowa, która nie robi swojego. W każdej normalnej branży po takim paszkwilu już by dojechali sprawców. A tutaj – cisza grobowa, nikt, nic. Już poszło, i to głównym nurtem. O to chodziło. To robią profesjonaliści. Dokładnie tak samo uwalili palenie od góry swego czasu. I kompletnie nie ma sojuszników dla tych spraw. Bo skoro sama branża węglowa ma węgiel w czarnej dziurze – to komu innemu ma na tym zależeć?! Niedopał wynika z niewyregulowania kotła. 5-31.5mm to jest zapisana w normach jakości węgla granica uziarnienia sortymentu ekogroszek. Oni to kupili jako ekogroszek – to, że parametrów ekogroszku nie trzyma, to jest trochę osobna sprawa.

To nie jest główna przyczyna, dla której osiągnięto emisje i sprawności na poziomie śmieciucha. Najprawdopodobniej oni go w ogóle nie wyregulowali. W każdym razie w raporcie nie ma po tym śladu.

Nie mieli zielonego pojęcia! To szpece, ale od ochrony środowiska. Twierdzą, że sterownik automatycznie dobierał parametry spalania, co nie znajduje potwierdzenia w DTR kotła/sterownika. Z kolei ustawień wymaganych przez te DTR nawet nie wiadomo, czy w ogóle dokonali. Bawili się jedynie przesłoną wentylatora. https://czysteogrzewanie.pl/2021/02/wojna-z-ekogroszkiem-zieloni-atakuja-wadliwymi-badaniami/ Jeżeli ich kocioł o mocy 15kW nie przetrawia ponad 70kg opału na dobę i nie zrzuca do popielnika w 2/3 niedopalonego węgla – to nie mają się czym zbytnio przejmować. Takie były osiągi w tym badaniu. Jakby szympansa do kotłowni wpuścił, co ani nie przeczytał DTR, ani nie ma żadnej wiedzy o regulacji kotła, który bada.

Widzę że atak jaki zieloni przypuścili ostatnio na ekogroszek przeszedł tu bez echa... https://www.documents.clientearth.org/wp-content/uploads/library/2021-02-19-raport-z-realizacji-badan-stanowiskowych-i-analitycznych-zwiazanych-z-procesem-spalania-ekogroszku-wraz-z-opinia-ekspercka-ext-pl.pdf Podsumowanie wyników pomiarów emisji w tabeli na załączonym obrazku. Jest tu jeszcze z kim pogadać czy wszyscy już na pompach ciepła i diecie wegańskiej?

Nic nie płaci za przesył, nic za odbiór, jedyny koszt to 20% wsadu w barterze. I jeszcze źle. Powinno być za darmo, a jak za darmo to biorę dwa i frytki do tego. Byłbym zapomniał: sieci mają wszystko wytrzymać grzecznie a i jakieś obniżki podatków by nie zaszkodziły. Niemiec by się dał teraz pokroić pięć razy z peklowaniem by na nową instalację dostać choć w połowie tak dobre warunki jak my mamy obecnie. To jest promocja.

Pismak nie rozumie o czym pisze. Zamiast "węgla" wstawił "paliw stałych". Projekt PEP zakłada eliminację węgla w w/w datach.

Kominki nie mają klas. Ecodesign co najwyżej. Warto mieć więcej niż jedno drzewo. Wtedy na opał wystarczą roczne przyrosty. Drewno to energia ze słońca. Wiatr też.

Kiedyś pytanie dokładnie o to samo w wielu miejscach internetu było uważane za zły zwyczaj. Dzisiaj - sam nie wiem, właścicieli FB i forów pewnie cieszy ekstra ruch.

Cudów nie ma – fajne parametry w mrozy biorą się z fabrycznego przewymiarowania pompy.

W jaki sposób oszukali prawa fizyki? Kosztem czego to się dzieje?

Wtedy się uruchamia dodatkowe źródło ciepła. Przewymiarowanie pompy żeby sama nastarczała na mrozy oznacza, że w dni cieplejsze potrzebna moc będzie poniżej jej dolnego progu modulacji, zatem będzie musiała często się włączać i wyłączać. A takich dni jest więcej niż najcięższych mrozów, nawet w klasyczną zimę.

Widzę że przewymiarowanie to jest rak z przerzutami – dotąd montowali dwa razy za duże węglowe pudła, teraz będą szły dwa razy za duże pompy ciepła.

Powiększenie ego jest warte takich pieniędzy.

Coraz zręczniej się kamuflują. Nawet piszą tak jak się mówi a nie po miastowemu.

Święta naiwności... Pomysł rejestru kotłów krąży w takiej formie od przynajmniej 2017 – odkąd temat smogu zaistniał w mediach i rząd skierował na ten front wytrawnych biurokratów. Biurokraci szybko się zorientowali, że komórki w excelu są puste – czytaj: nikt nie wie, ile i jakich pieców jest po chałupach poupychane. Biurokrata się poci w takiej sytuacji. Rząd – jakiegokolwiek koloru nie będzie – prędzej jak później zostanie zmuszony do wzięcia się za problemy: najpierw syf a potem CO2 z domowych kominów. I każdy zrobi to podobnymi metodami. Policzenie źródeł emisji jest na rękę wszystkim: urzędnikom, zielonym lobbystom, producentom postępowych urządzeń grzewczych – to byłaby dla nich bezcenna wiedza o rozmiarach i smaku tortu, który mają do podziału. Dla porządku należy zaznaczyć, że za tymi sprawami stoi nie sam PiS, lecz Gowinowcy. To jest zielone skrzydło obecnego rządu. Choć po prawdzie wszyscy teraz zielenieją, nie tyle z miłości, co z rozsądku. I głównie wizerunkowo, po wierzchu. Jakiekolwiek twardo prowęglowe i anty-zielono-ładowe głosy jeszcze dochodzą czasem z okolic Sasina – ale nawet tam się wiercą, bo widzą, w jakim kierunku wszystko zmierza, ale nikt nie ma odwagi tego powiedzieć otwartym tekstem.

Jak się przyjrzeć na zdjęciu to widać tam różnokolorowe wtrącenia...

Pierwszy raz widzę żeby ktoś tak otwarcie oferował granulowane meble.

Można kupić na sztuki.

Nikt tego nie sprawdza. Nikt nie czyta komentarzy. A pewnie i większej części artykułów. Liczy się, to co media puszczą w nagłówkach i na obrazkach. PAS to wie i umie wykorzystać. Cała reszta to skończone lebiegi. Jeżeli jesteśmy do czegoś zobligowani, to do wychodzenia z paliw kopalnych, Panie Viessmann. Gaz jest paliwem kopalnym. Mimo że ma świetny PR, marketing i lobbing.

Czy po przełożeniu do jednego auta z EURO 6 silnika z innego auta to pierwotne auto nadal ma swoje EURO 6? Jak myślisz? Ingerencja w palnik to też jest zmiana konstrukcyjna kotła. Z pewnością ma wpływ na skład spalin – nieważne, na plus czy na minus. Zmianą konstrukcyjną nie byłaby wymiana klamki drzwiczek z czarnej na czerwoną. Na obecnym etapie dziejów nie ma przeglądów i badań emisji w kotłowni, więc nie sądzę, by kontrola dot. uchwał antysmogowych zaglądała do kotła i sprawdzała, czy wszystko się zgadza z projektem fabrycznym (chyba że ktoś zrobi rzeźbę rzucającą się w oczy). Poproszą o certyfikat – jest? Dziękujemy, do widzenia. Tym niemniej każdym majstrujący powinien wiedzieć, że dłubie na własne ryzyko. Uważam, że nie mniej poważną niż przeróbki sprawą jest lekceważenie obowiązku montowania bufora. Po pierwsze primo ten bufor ma na celu utrzymywanie jak najlepszych parametrów emisyjnych, jest potrzebny i korzystny. Po drugie primo ktoś nie dość kumaty sobie pomyśli, że faktycznie można ten bufor olać, zamontuje bez bufora a potem zarobi ewentualny mandacik. Kto będzie za to odpowiadał? Da się zbudować kocioł zasypowy, który przejdzie badania tak jak automat na 30-100% mocy i formalnie nie musiałby mieć bufora lub mógłby być on niewielki. Tylko że to trzeba zrobić drogą cywilizowaną a nie partyzancką. Bo o ile nie jest problemem, co sobie kto robi we własnej kotłowni, na własną odpowiedzialność – to publiczne opisywanie tego wiąże się z ryzykiem, że zwiedzie maluczkich na manowce i przyprawi o problemy, których ryzyka mogli nie być świadomi.