Skocz do zawartości

Andrzej_M_

Stały forumowicz
  • Postów

    2856
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    62

Treść opublikowana przez Andrzej_M_

  1. Andrzej_M_

    Antracyt + Pid

    Montez z tego powodu, że Cię lubię nasypałem dziś jeszcze raz do zasobnika antracytu o granulacji 6-13. Podawanie i przerwa ustawione na sztywno. Podawanie 6 sek Przerwa 180sek Przewidywane zużycie opału 11.35kg na dobę Stan licznika na ciepłomierzu o 22:05 19 833 GJ Jak pójdę spać późnym wieczorem to skoryguje jeszcze dmuchawę. O efektach poinformuje jutro do południa. ps. Wyrzuciłem z kotła te wszystkie moje usprawnienia, bo miałem zamiar przeczyścić kocioł. Niestety kotła nie udało mi się przeczyścić bo nieoczekiwanie przyszedł znajomy. No to przy tej okazji będzie można porównać co te moje modyfikacje dają.
  2. Ja ostatnio także coś ciekawego zdobyłem a mianowicie połówki cegły szamotowej przypominającej właściwościami pustaki YTONG. Lekkie, bajecznie proste w obróbce mechanicznej i na dodatek podobno wytrzymują ponad 1200*C. Produkt korporacji RHI-AG o nazwie handlowej LEGRAL. Widziałem wykorzystanie tej odmiany cegły szamotowej w piecach elektrycznych to wytopu metali.
  3. W dwóch zdaniach aż dwa poważne BŁĘDY. Mylisz pojęcia.
  4. I tak do tych moich przeliczeń dodałem jeszcze 1 kg opału. Zawijan Nr.2 podał kiedyś, że w czasie pracy ślimaka przez 1 sek podawana jest porcja opału o wadze 3 gram. Oczywiście jest to jakaś średnia wartość. Bo inna na pewno będzie dla miału a inna dla ekogroszku. Bardzo wątpliwe aby producent kotła o tak małej mocy zamontował ślimak o większym skoku, przy też motoreduktor o niewłaściwym przełożeniu.
  5. Opierając się na danych, które podałeś, stwierdzam, że kocioł nie jest w stanie skonsumować 50 kg opału w ciągu doby. Mnie z przybliżonych przeliczeń wychodzi, że pracując w trybie ciągłym Twój kocioł powinien zużyć 27,5 kg na dobę.
  6. Nie pochwalam rusztu wodnego. Jeżeli ten ruszt wodny nie posiada jakiegoś mechanicznego urządzenia odpopielającego, to polecam ułożenie na tym ruszcie wodnym, rusztu żeliwnego. Może być nawet w poprzek.
  7. Andrzej_M_

    Antracyt + Pid

    Vlad24 wpuszczasz nieświadomie kolegę Tommus w maliny. Na tym typie wymiennika żeliwnego bez żadnych poprawek nie da się spalać w sposób ciągły na małej mocy. Wszystko to co misternie i dokładnie spalisz w palenisku wyleci do komina i nawet nie liźnie po bokach wymiennika. Co najwyżej podgrzeje spód wymiennika. Przy tym wynalazku wymiennika żeliwnego naszych producentów kotłów tylko palenie mocą zbliżoną do nominalnej i postój oraz nadzieja, że nam nie wydmucha za bardzo opału w postaci niedopalonych gazów w czasie postoju. Pozdrawiam Andrzej
  8. Andrzej_M_

    Antracyt + Pid

    Nie będę podawał żadnych liczb, bo widzę, że moje odczyty z ciepłomierza są jakieś niewiarygodne. Dziś był mały mróz, ale za to bezwietrznie i po wstukaniu danych z ciepłomierza za okres 14 godzin do arkusza kalkulacyjnego wyszła sprawność kotła 78,46%, przy mocy ciągłej około 4 kW. Muszę poszukać błędu pomiarowego.
  9. Andrzej_M_

    Antracyt + Pid

    Postaram Ci przedłożyć moje stanowisko w sprawie antracytu. Montez nie wiem czy zauważyłeś, ale małymi kroczkami zbliża się zima, a ja także chciałbym mieć w chałupie ciepło. Masz dobrą pamięć co do istoty mojej przeróbki tradycyjnego palnika retortowego, ba nawet się wtedy uskarżałem, że mi w domu za ciepło ale to było w maju tego roku. Ja nie napisałem, że antracyt jest złym paliwem. Po prostu, tego szlachetnego węgla nie da się spalać na retorcie. Podkreślę dobrze spalać. Ja porażkę z antracytem poniosłem matematycznie, na wielkości powierzchni paleniska. Jak znajdziesz na forum moje szkice przeróbki retorty, są tam także podane wymiary. Niestety na palenisku o powierzchni 172 cm2 spalając antracyt nie można uzyskać odpowiedniej ilości energii cieplnej, która gwarantowała by przetrwanie zimy. To tyle na razie. Na pewno napiszę niebawem nieco więcej. Pozdrawiam Andrzej
  10. To zobacz, czy czasem górny talerz paleniska nie poluzował się i nie podniósł do góry tworząc tym sposobem zbędną szczelinę pomiędzy talerzem paleniska a koronką doprowadzającą powietrze do paleniska. Pozdrawiam Andrzej
  11. Wtam. Dziś miałem trochę wolnego czasu to biegałem do kotłowni odczytywać dane z ciepłomierza. Moc kotła 24,6 kW. Kocioł RECO z wymiennikiem żeliwnym (włoskiej firmy SIME). Paliwo - ekogroszek KWK "Kazimierz-Juliusz" (przyjąłem wartość opałową 24 MJ/kg) zmieszany z niespalonymi spiekami antracytu (około 10%) Przerobiony wymiennik kotła, dodana zwężka Venturiego oraz przyspieszone strugi spalin. Przy tym opale i przy małych mocach zwężka Venturiego nie odgrywa prawie żadnej roli, ale pomaga równomiernie rozprowadzić spaliny w wymienniku. Z oryginalnego sterownika korzystam tylko do ustawienia wydajności dmuchawy. Wpięty dodatkowy sterownik PLC podaje na sztywno czas podawania paliwa i czas przerwy pomiędzy podaniami paliwa. Kocioł pracuje non stop. Nie dochodzi do zadanej temperatury i nie przechodzi w stan podtrzymania. Zamontowany ciepłomierz typu CQM-II-K z firmy Apator. Zawór czterodrożny otwarty na maksimum. Teraz podam liczby. Niedoświadczonych użytkowników kotłów proszę o nie branie tych liczb zbyt dosłownie, zapewniam że zostały odczytane prawidłowo. Pragnę także uspokoić wszystkich, że żadnej smoły ani sadzy na wymienniku nie zauważyłem a do komina na razie nie zaglądałem. Czas podawania 8 sek Czas przerwy pomiędzy podaniami 120 sek Temperatury na wyjściu z kotła od 36*C do 41*C Temperatury na powrocie kotła od 30*C do 36*C Moc wytwarzana przez kocioł od 3,2kW do 4,4 kW Sprawność od 63% do 76% Temperatura spalin w czopuchu - brak pomiaru ( ale niebawem nadrobię zaległości ) Sprawność obliczona na podstawie przeliczenia czasu pracy podajnika ( czas podawania pomiarowego 1350 sek , waga paliwa w tym czasie pomiarowym 4000 g). Pozdrawiam Andrzej
  12. Vernal nie wiem co ty spalałeś, ale jestem całkowicie przekonany, że nie był to na pewno antracyt. Do spalania antracytu nie jest potrzebne żadne powietrze wtórne a tym bardziej jakieś dodatkowe deflektory. No chyba, że tą rurką fi8 będziesz przedmuchiwał i rozrzedzał zawartość tlenku węgla niedopalonego w złożu paleniska. Pozdrawiam bez uszczypliwości Andrzej
  13. Przyjrzyj się dokładnie tej konstrukcji. Jest to połączenie zalet palnika retortowego z tłokowym. Uważam teoretycznie, że jest to genialna konstrukcja. Coś takiego wykonał we własnym zakresie kolega Lambda. Paliwo tylko w miarę równej warstwie ( może być o różnej szerokości, w zależności od aktualnej mocy), powietrze tylko od spodu ( w dalszej strefie może być mniej otworów) no i przydało by się coś co od czasu do czasu przegrzebało by tę warstwę. Pozdrawiam Andrzej
  14. Andrzej_M_

    Antracyt + Pid

    Witaj Montez. Ja także nic nie dorzucę optymistycznego na temat ANTRACYTU. Po moich wiosennych uniesieniach i zachwytach nad antracytem, przyszedł czas na realne zderzenie się z rzeczywistością i tu nie ukrywam moje amatorskie wizje i teorie legły w gruzach. Ciepłomierz zamontowałem. Jedyny efekt z pobieżnej analizy jego danych jest taki, że wyłączyłem pompkę CO i przełączyłem instalacje na grzanie grawitacyjne. Po prostu stwierdziłem ( subiektywnie, czyli można się z tym nie zgadzać), że ciepłej wody powrotnej nie opłaca się podgrzewać. Co do spalania antracytu w palniku retortowym klasycznym + moje modyfikacje, doszedłem do wniosku, że w tym palniku antracytu spalać efektywnie się nie da. Owszem spale antracyt w miarę dokładnie, ale przy okazji przepuszczam niepotrzebnie poprzez drobny żużel na poboczach paleniska spore ilości powietrza, które nie bierze udziału w spalaniu. Poprawiłem już efekt nierównomiernego doprowadzania paliwa do paleniska w palniku retortowym. Zastosowałem tu antydotum w postaci nierównomiernego doprowadzenia powietrza do strefy żaru paleniska. Efekt bardzo dobry, ale widoczny tylko przy spalaniu węgla. Przy spalaniu antracytu i jego długim czasie spalania, w pośrodku paleniska jest jeszcze ogromna masa paliwa do spalenia a na brzegach paleniska króluje wypalony antracyt w postaci drobnego żużla, przez który przelatuje zbędne powietrze. Ostatnio wpadł mi do głowy niezbyt chyba mądry pomysł, ale w akcie rozpaczy prawdopodobnie go zrealizuje. Mianowice w środek paleniska wcisnę-zamontuje kołek w kształcie stożka. Montez, Twoje zużycie opału jest dla mnie wzorem niedoścignionym. Ja przy mniejszej powierzchni ogrzewania nie osiągam takich rezultatów. Ale, na licytacje liczbami przyjdzie jeszcze czas, jak opanuje lepiej efektywne spalanie antracytu na palniku retortowym. Pozdrawiam Andrzej
  15. Kolega Glaz2137 to taki nasz Zawijan, tylko bardziej wylewny na temat swojej wiedzy, jeżeli można tak to określić. Ale mogę się mylić, bo bardzo pobieżnie przejrzałem jego posty.
  16. Ot, to kolega Vlad24 będzie zdegustowany Twoją wypowiedzią. Więcej wiary w dokonania forumowiczów. Pozdrawiam Andrzej
  17. Jednym z parametrów siłownika do zaworów mieszających jest czas obrotu siłownika o 90*. Przeważnie wynosi on 60 s, 90 s, 120 s lub 240 s. Musisz sprawdzić o jakim czasie obrotu o 90* masz siłownik i zobaczyć czy jest możliwość w sterowniku ustawienia takiego samego czasu. Jeżeli nie, to musisz wymienić siłownik na taki, jaki akceptuje sterownik.
  18. Dziękuje Heso i to bardzo dziękuje ale za adresy, których nie znałem
  19. Tak. Zacząłem spalać prawie że prawidłowo Nie. Przed zmianą była sadza i odrobinkę osadu przypominającego smołę. Akurat teraz ciepłe dni, to tylko przepalam. Kartony, śmieci domowe, drewno pozyskane z różnych budów i zakładów. No dobrze, nie będę się koledzy z Wami droczył bo widzę i czytam, że problemów u niektórych sporo. Kocioł z podajnikiem, wymiennik żeliwny. Sporo zmian zrobiłem w wnętrzu kotła, między innymi zastosowałem zwężkę Venturiego, przyspieszyłem przepływ spalin i parę jeszcze drobnych pomysłów. Ale by nie było tak kolorowo, to muszę zaznaczyć że dokładać drewna w te ciepłe dni zmuszony jestem co godzinę. Poniżej fragment wymiennika, po paleniu poprzedniego dnia. ( nie czyszczony) Te zdjęcie już znacie. Temperatura na kotle 18*C rozpoczynamy palenie w kotle i zaczyna się skraplać para wodna. No i po kilkunastu minutach palenia wymiennik jest już prawie że suchy. Na koniec jeszcze mała uwaga, aby nie było niedomówień z mojej strony. Zdjęcie mokrego wymiennika nie pochodzi z tej samej sesji zdjęciowej. Po prostu aparat wyostrzył nie tam gdzie powinien. Dlatego zrobiłem drugie, ale dopiero następnego dnia.
  20. Ja mam inny "dylemat". Kiedyś posłuchałem kolegę Heso na temat poprawnego spalania i oto mam takie "przykre efekty" przy każdorazowym rozpalaniu kotła. Po powierzchni wymiennika zaczyna cieknąć woda.
  21. Poszukaj w sieci Termo beton TB1100. Co do zbrojenia to mam poważne wątpliwości, czy to będzie ze sobą idealnie współżyło ( inne rozszerzalności cieplne) ps. Sprawa dopalania tlenku węgla na priv, trochę cierpliwości, odpiszę.
  22. Witam. Chciałem nawiązać jeszcze do wątpliwości kolegi Jarka07 w sprawie minimalnej temperatury spalin przy spalaniu antracytu. Poniżej zamieszczam wykres punktu rosy dla kilku typowych rodzai paliw. Na wykresie mamy przedstawioną zależność punktu rosy w funkcji temperatury spalin i nadmiaru powietrza w trakcie procesu spalania. Wartość 0% nadmiaru powietrza odnosi się do wartości stechiometrycznej. Jak widać z wykresu punkt rosy dla antracytu wynosi około 27*C. Źródło informacji widoczne na wykresie.
  23. Moim zdaniem nie jest to dobra oznaka. W ten sposób dopala się tlenek węgla. Czyli efekt niepełnego spalania węgla. Powołam się znowu na kolegę Vlad24, przytoczył on niedawno na forum na podstawie literatury rosyjskiej że jest to zjawisko bardzo niekorzystne. Chociaż matematycznie będzie się wszystko zgadzało, wkleję tu fragment tabeli z książki ?Para ? wytwarzanie i zastosowanie? , autorów Babcock & Wilcox Co. Problemem najważniejszym jest to co się dzieje z tym tlenkiem węgla jak nie podajesz powietrza. ps. Tabelka się nie wkleiła a ja już dziś nie mam czasu Pozdrawiam Andrzej
  24. Stały odbiór energii cieplnej dlatego, abyś mógł dokładniej ustawić najlepsze parametry spalania. Przy zmiennym poborze energii cieplnej, będzie to bardzo utrudnione. Kolega Vlad24 moim zdaniem wpadł na niezły pomysł. Polega on na tym, aby ustawić sobie doświadczalnie ( najlepiej jak można) dwa lub trzy stopnie mocy kotła i pracować na tych stałych parametrach mocy przez cały sezon.
  25. Jak za mało, to zapewne jako doświadczony palacz zauważysz po zabarwieniu płomienia i po sadzy na wymienniku. Jak za dużo, to ciepłomierz powinien wskazać Ci mniejszą aktualną moc. Ale to bywa trochę, na początku mylne. Bo podanie większej ilości powietrza, zwiększa także chwilowo moc kotła. Tak samo mylna może być analiza za pomocą mierzenia temperatury bezpośrednio nad paleniskiem za pomocą termopary. Jedynym sensownym i tanim sposobem może okazać się pomiar za pomocą czujnika Gardona. Ale to przerabiam na razie teoretycznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.