Skocz do zawartości

emigrant

Stały forumowicz
  • Postów

    1 929
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez emigrant

  1. @SONY23 Na czerwono zaznaczyłem gdzie poleciało poziome pęknięcie. Pekło na rogu wymiennika - tego pierwszego od strony paleniska jak widać na fotce. To nie była gięta blacha tylko spawane "zagięcie". Sam wiesz, że wymiennik jest prostokątny, pionowy. Magicy z Kostrzewy pewnie nie mieli giętarki, tylko wymiennik prostokątny został cały zespawany z kawałków blachy. Sznyty poleciały lekko nad spawem tak jak zaznaczyłem czerowną kreską. Na prawym sznycie kapała woda a na lewym nie. Już wiadomo o co chodzi? Podejrzewam, że pęknięcia mogły mieć nawet kilka lat, tylko stopniowo się pogłębiały. Skoro z lewego jeszcze nie kapało, ale pewnie była tylko kwestia czasu. Tak jak pisałem nowy spaw a raczej 3 spawy poleciały na całej długości(szerokości?) wymiennika. Początkowo miały być zaspawane tylko same pęknięcie z zakładem 1 cm, ale Adam zaproponował, że zaspawa całość. Dojście dość niewygodne, ale dało radę wsadzić rączkę od migomatu i swoją rękę przez drzwiczki nad rusztem wodnym. Nie zrobiłem fotek po spawaniu, bo zapomniałem. Sytuacja była dość nieciekawa i stresująca, bo zadziałało prawo Murphy'ego, czyli się spier... w możliwe najgorszym momencie. Jakby nie udało się fixnąć kotła to trochę nieciekawa sytuacja. Prawy sznyt poleciał aż do samego rogu, do płaszcza wodnego. Lewy zrobił się 3cm od płaszcza wodnego i miał 1 cm długość. Lepiej mi powiedz od czego to się stało. Jedynie co mi przychodzi na myśl to zmęczenie materiałowe. Pęknięcie nie było centralnie na spawie, jego środku, tylko tak jakby nad spawem, ale nie do końca. Trochę zahaczało o górną część spawu. Nie wiem jak to nazwać, czy to pęknięcie spawu, czy samej blachy. Nie wiem, czy tę część co zrobiły się pęknięcia dobrze nazywam wymiennikiem? Może to płaszcz wodny? No tak, w tym SDS Ceramiku są 2 wymienniki - ten w środku na którym są przyczepione cegły szamotowe i ten drugi przy wylociu do czopucha. To co jest przy palenisku to tylko płaszcz wodny - tego nie nazywamy wymiennikiem?
  2. emigrant

    Kocioł DS MPM

    Te tzw. do 1300 stopni Celsjusza w komplecie mają termoparę do 300 czy 400 stopni. Termopara(przewód) na 1300 stopni to zakup oddzielny. Poza tym to rasowa chińszczyzna zasilana baterią R9, gdzie termometr pracujący 24/dobę wciąga baterię jak koń dropsy. Markowy R9 kosztuje około 10 złotych. Lepiej poszukać co jest zasilane z zasilacza 12VDC.
  3. Hej, Odgrzebuję temat. Jak tam Wasze Ceramiki? U mnie 2 dni temu po 11 latach eksploatacji SDS Ceramika 18,5 kW była dość poważna awaria :/. W wymienniku pionowym tym przy komorze załadowczej na samym dole po prawej stronie poleciało nad spawem narożnym poziome, 7 centymetrowe pęknięcie. Szczelina może 0,5-1 mm. Takie samo pęknięcie tylko 1 centymetrowe nad spawem po lewej stronie jakieś 3 cm od ścianki pionowej - tylko tutaj jeszcze nie ciekło, ale było pęknięte. Na dobę uciekało około 18 litrów wody. Paliłem od piątku do dziś przy cieknącym kotle - jakieś 80% wody odparowywało, więc kotła nie zalewało. A co leciało to leciało w grubą warstwę popiołu, którego celowo nie wybierałem. Popiół absorbował wodę. Wygaszałem po 24h, żeby dolać wody, bo naczynie wyrównawcze mam 30 litrów. Udało się to pospawać migomatem. Spaw poleciał na całej długości od ścianki do ścianki. Nie wiem jaka była przyczyna pęknięcia - obstawiam zmęczenie materiałowe po tylu latach. Blacha raczej nie jest zgnita. Adam, czyli kolega co zajmuje się ślusarstwem mówił, że spawało się dobrze. Nie było odczucia, że blacha jest zgnita. Spaw poleciał bezpośrednio na pęknięcie, kolejne spawy nad i pod tym głównym spawem. W sumie 3 spawy, które trochę nakładały się na siebie. No nic, Ceramik dał mi ostrzeżenie, że czas na wymianę kotła. Wymiana planowana na koniec sezonu grzewczego, czyli w połowie maja.
  4. emigrant

    Kocioł DS MPM

    Nie lepiej taki do 800 stopni? -> https://allegro.pl/oferta/czujnik-termopara-k-przemyslowy-termometr-12vdc-7790141352 Zasilany poprzez zasilacz 12V. Z linka powyżej mam taki, ale dość szybko rozładowuje się bateria R9, która jest dość droga jak jakaś firmówka. W każdym razie mój jest zasilany baterią R9. Ten co podałem można montować w otworach ramkowych(Wymiary otworu montażowego: 45dł / 28szer / 25głęb). Jakaś puszka instalacyjna kwadratowa, czy prostokątna a nawet kawałek blachy. Powycinanać otwory pod termomter i można obok siebie powpinać kilka sztuk. Wszystkie zasilić jednym zasilaczem 12V - pobór prądu jest raczej znikomy.
  5. Drogi, bo jest robiony z kwasówki 316. Termika to zwykła nierdzewka 304, co nie znaczy, że to zły bojler. Także jest ok. Mnie Termika nie pasowała, bo był zły układ króćców - za dużo byłoby kombinowania z podłączeniem. Chyba brak króćca(wkrętki) dla czujnika temperatury.
  6. Jednak nic nie słychać. To co słyszałem wcześniej to było pewnie zapowietrzenie. Nasłuchiwałem podczas nalewania bojlera wodą. Teraz totalna cisza podczas przepływu w naczyniu.
  7. Aporpo grzałki Termika. Ona ma zabezpieczenie termiczne, gdy padnie termostat to nagrzeje wodę do 87 stopni i się wyłączy. Należy zdjąć pokrętło od termostatu i tam małym srubokrętem wcisnąć z powrotem zabezpieczenie, które zadziałało - pewnie jakiś pstryczek. Nawet nie wiedziałem, że grzałki mają takie bajery - zabezpieczenia. W tej grzałce ze stalowego bojlera takiego zabezpieczenia nie ma.
  8. Aż taki jesteś oszczędny, żeby chwilę woda się polała?:)
  9. Dokładnie jest jak napisałeś. Kompletnie nic nie zauważyłem, żeby woda leciała wolniej. Jedynie słychać jak cyrkuluje się woda w naczyniu podczas przepływu. W każym razie coś tam się dzieje.
  10. Dziś z ciekawości wykręciłem anodę magnezową, która nie była wyciągana przez 10 lat. Wygląda jak prawie nowa... :). A, że ma jakieś 5 mm narośniętego kamienia to szczegół. Dziwne, że jest w całości. Ona nie powinna się rozlecieć? Czy gruby kamień ją zakonserwował? Jak będzie chwila czasu i chęci to stary bojler rozetnę na połowę zobaczyć w szczegółach co tam się kryje. Zaglądająć przez mufę grzałkową to w środku masakra. Jakiś osad czarno-brunatny, kamień, rdza i nie wiadomo co tam jeszcze...
  11. Flamco jeszcze ma. Chyba nikt inny. Ciekawie jak z przepływem, czy nie będą zbyt duże opory hydrauliczne. Dam znać jak to wygląda w praktyce. Poza tym Flowjet jest opcjonalny, więc do poprawnego działania naczynia przepływowego nie jest potrzebny. On jedynie robi chyba cyrkulację wody w naczyniu, non-stop wymieniając ją na świeżą podczas przepływu. Chyba cała filozofia działania tego Flowjeta. Poza tym, że ten Flowjet służy także jako szybkozłączka dla naczynia.
  12. No, zobaczymy co z tego wyjdzie. Sam jestem ciekawy. W poniedziałek montaż bojlera. ps. o co chodzi z tym magazynkiem? Już wiem... niby go masz... Może już go masz, ale wcześniej nie miałeś, bo wymyślałeś jakieś swoje teorie jak on działa.
  13. Z racji tego, że mam Flowjet to zrobiłem kilka fotek jak to wygląda - specjalnie dla @sambor. Ten plastik co wchodzi w trójnik praktycznie w całości zasłania cały przeływ przelotowo przez trójnik i schodzi na sam dół trójnika. Zakładając, że wkręcimy Flowjet w całości w trójnik. Strzelam - jakieś 80-90 % wody jest tym plastikiem kierowana do naczynia przeponowego. Jakaś część wpada do naczynia a reszta idzie tym plastkiem do góry i tam zawraca z powrotem już lecąc dalej do bojlera. Chyba tak to działa. Ten biały plastik jest osadzony na sztywno - ani się nie obraca ani wciska, czy cokolwiek innnego. Na Flowjet są strzałki kierunkowe mosiężne jak powinien być prawidłowo osadzony Flowjet w trójniku. Czyli ten plastik swoją płaską stroną ma blokować przepływ wody i kierować wodę do naczynia. W każdym razie ja to tak zrozumiałem i na logikę mając już u siebie Refixa DD i FlowJet.
  14. Zrobiłem kilka fotek, ale w sumie nie ma co tu pokazywać, bo wszystko zabudowane. Chciałem zrobić fotkę przez mufę grzałkową jak to wygląda w środku, ale za cholerę się nie udało. Zbyt jasno było na zewnątrz.
  15. To chyba nie jest teflon. Po prostu nitka. Ona składa się z tysięcy włókien. Trochę przypomina pakułę tylko skręconą i posmarowaną jakimś lepiszczem.
  16. Jedną rzecz przeoczyłem. Zapomniałem razem z bojlerem zamówić wieszaki, bo te co mam są niedobre. Lokalnie też nic nie ma pod średnicę 60 cm. Więc telefon do Chełchowskiego i w trybie pilnym zostaną wykonane wieszaki - wiadomo z nierdzewki... :). Tymczasem przyjechał membranowy ZB SYR 6 bar model 1915 do 140 stopni 3/4 cala i ZW Socla Typ 601 3/4 cala. Także przyjechało naczynie Refix DD 12 litrów i Flowjet. ZB do 140 stopni, bo sam ZB będzie pracował cały czas w temperaturze około 60 stopni - bojler ma dedykowany króciec dla ZB. Niby daleka droga do 140 stopni, ale podjerzewam, że wersja o podwyższonej odporności temperaturowej ma kompletnie z innego materiału membraną i zakładam, że taki zawór dłużej "pożyje". To tylko takie moje gdybanie. ZB cholernie drogi, bo prawie 100 złotych.
  17. Przyjechał bojler od Chełchowskiego. Za jakieś 2 tygodnie montaż, więc póki co nie będę go rozpakowywać - w sensie rozwijać z foli stretch i zabezpieczeń. Przyjechał na półpalecie. Jedynie zerknąłem mufą, czy gwinty podczas transportu nie zostały uszkodzone. Na razie mogę powiedzieć, że do bojlera dają grzałkę kwasówkę TER-INOX firmy Termik http://termik.pl/produkty/zespoly-grzejne-wkrecane/ter-inox-teri-inox-detail To ustrojstwo kosztuje prawie 300 złotych. Mam nadzieję, że szybko nie padnie. Sam bojler a raczej pianka jest w takim pokrowcu niebieskim ze sztucznej skóry, skaja, czy jak to tam się nazywa. Króćce CWU 3/4 cala a płaszcza 1 cal. Szczegółowe fotki za jakieś 2 tygodnie.
  18. No i bojler z kwasówki już w produkcji od Chełchowskiego. Jak przyjedzie to porobię trochę fotek i Wam pokażę jak taki bojler wygląda od strony jakościowej. Co fajne można wiele rzeczy sobie zmieniać. Grubość izolacji można sobie zażyczyć jaką się chce - max chyba 8 cm. Można sobie zażyczyć, żeby zamiast króćców z gwintem zewnętrznym były wspawane mufy. Akurat dla mnie bardziej pasował gwint zewnętrzny - tak robią domyślnie. Zrezygnowałem z cyrkulacji, bo jej nie mam i nigdy nie będę mieć, więc jej nie wspawali. Można też trochę sie dogadać co do ceny. Tak to wygląda. Co najlepsze, albo i najdziwniejsze, czego się nie spodziewałem to bojlerów dwupłaszczowych poziomych nie robią z kwasówki ferrytycznej, tej niby bezniklowej. Bo mają dwa rodzaje kwasówki - 316 ferrytyczna i 316 austenityczna. O ile dobrze gościa zrozumiałem te ferrytyczne są zbyt delikatne i nie nadają się do bojlerów dwupłaszczowych. Na stronie się chwalą, że wszystko z blachy bezniklowej.
  19. emigrant

    Kocioł DS MPM

    @maronka W tym Twoim drugim filmiku widać, jak kopci dymem. Dość mocno rozrzedzone spaliny, ale coś tam widać, tylko trzeba uważnie się przyjrzeć.
  20. emigrant

    Kocioł DS MPM

    Nie wiem o jakim zamieszaniu mówisz. Ja po prostu nie wierzę w czyste spalanie w kotle DS, który nie pracuje na mocy nominalnej - to jest niewykonalne, jaki by ten kocioł nie był dopracowany i zmodyfikowany. Nic tu do rzeczy nie ma jakieś czytanie postów producenta kotła i poprawki w konstrukcji. Dla mnie modulacja mocy w kotłach zasypowych DS i czyste spalanie poniżej mocy nominalnej to fikcja. Poza tym pytałem o co innego - czy kotły zasypowe 5 klasy znikną wkrótce z rynku jako produkt do kupienia. Ludzie ratują się rzeźbieniem poprzez zmniejszenie rusztu i zmniejszenie palnika, bo przy wygrzaniu domu okazuje się, że moc kotła jest za duża, albo jak zaczyna robić się ciepło na zewnątrz, ale nadal jest na tyle zimno, że samo przepalanie jest bez sensu(mowa o DS wpiętych bezpośrednio w instalację). To na tym ma polegać używanie kotła? Nie jestem nowy na forum, swoje widziałem co tu się działo nie tylko z MPM, ale innymi kotłami DS. Żeby nie było, ja nie ganię kotłów DS, sam mam kocioł DS, który jest słabym kotłem DS - wiem to od dawna. Mało tego, magicy z Kostrzewy do tych kotłów wstawiali ruszt wodny - to dopiero rewelacja i myśl inżynierska projektanta idioty... Tu mój DS nic nie ma do rzeczy. Nie o to chodzi. Nie jestem żadnym naganiaczem kotłów pelletowych. Według mnie kocioł pelletowy zawsze będzie spalał lepiej. Nawet zadziała w nim coś takiego jak modulacja mocy - z racji tego, że paliwo jest dawkowane, podawane w odpowiedniej ilości a nie jak w DS zasypujemy i sobie się pali... Chyba logiczne? Nawet nie trzeba posiadać kotła pelletowego, żeby dojść do takich wniosków. Abstrahując od cen pelletu, opłacalności, sensu, itd. - to już inna bajka. EOT
  21. emigrant

    Kocioł DS MPM

    Cóż takiego nadzwyczajnego jest w tym MPM? To zwykły kocioł DS. Czytałeś co napisał producent, jak należy palić, żeby poprawnie spalać w nim paliwo? Kociał ma być wpięty do bufora i kocioł ma pracować na mocy nominalnej - wtedy masz tę swoją 5 klasę i prawidłowe(czyste) spalnie. Palisz tak w tym kotle nawet przy plusowych temperaturach? Jak nie, to nie ma mowy o prawidłowym spalaniu węgla w tym cudownym MPM. Droga spalin przez kocioł jest zbyt krótka, żeby zaniżać moc i poprawnie spalać. W sumie nie ma żadnej drogi, jest tylko palnik i nic poza tym. Wymiennik ma tylko odebrać ciepło. Sam palnik powinien osiągać temperaturę bliską, albo ponad 1000 stopni - musi być non-stop mocne, agresywane spalanie węgla, czy drewna. Taki proces powinien być cały czas od momentu rozpalenia aż do wygaszenia. Robi się ciepło na zewnątrz i miarkowniki, czy inne wynalazki przymykają klapkę i zaczyna się kiszenie. Uwierzę tylko tym co mają DS'y wpięte do bufora i wykorzystują pełną moc kotła do naładowania bufora i kocioł wygaszają. Reszta co ma wpięte DS'y bezpośrednio do instalacji pieprzą głupoty o czystym spalniu przez cały okres grzewczy. Najśmieszniejsze są te wasze modyfikacje. Zmniejszacie powierzchnię rusztu i palnika. Czemu nie zmniejszacie powierzchni wymiennika(co, nie da się?). To powinno iść w parze. Mały ruszt, mały palnik, duży wymiennik to zbyt mocne wychładzanie spalin. Wydaje mi się, że poprawnie jeszcze spalać mogą pelleciarze. Jak mają dobrze dobraną moc kotła do budynku i prawidłowo zgrany ze sterownikiem to tu naprawdę można spalać bardzo czysto i można modulować moc. Tu jest cała różnica, czy to pellet, czy śmierdzący podajnik węglowy - tutaj paliwo jest dawkowane, jest całkowita kontrola nad tym.
  22. emigrant

    Kocioł DS MPM

    Przecież ten Twój kocioł to klon Warmeta. Ja już kiedyś bawiłem się w modyfikacje mego SDS Ceramika. Skończyło się o 6 rano alarmem czujnika czadu. Palnik się zapchał.... Z resztą mnie żadne już modyfikacje nie interesują - wszystko wywaliłem. Nie wierzę w czyste spalanie w DS ani żadnego innego zasypowca, chyba, że pracuje na pełniej mocy. U mnie też jest czysto z komina jak węgiel, czy drewno się odgazuje, spali te swoje gazy, itd i zostaje rozgrzany węgiel, wtedy u każdego z komina nic nie widać, albo leci biała para wodna. Jak jest -20 mrozu to u każdego mimo woli każdy kocioł zapieprza pełną mocą i automagicznie spalanie robi się prawidłowe. Poza tym to, że z komina nic nie widać o niczym nie świadczy, bo spalanie nadal może być nieprawidłowe - węglowodory i inne gówna. To co widać z komina wizualnie to tylko cząstki stałe, niespalone.
  23. emigrant

    Kocioł DS MPM

    Sam mam zasypowy SDS Ceramik Kostrzewy wpięty bezpośrednio w instalację. Sąsiedzi kopcą, ja też kopcę i póki co nikt nie może mieć do nikogo pretensji. Będziemy kopcić, aż do zgnicia kotła, albo zakazu używania. ps. puki - pukać laskę, albo do drzwi ;)
  24. emigrant

    Kocioł DS MPM

    Taki jest problem z DS'ami nawet 5 klasy, że one nie powinny być wpięte bezpośrednio w instalację. Taki kocioł powinien pracować non-stop na mocy nominalnej. Zejście z mocy nominalnej w DS to rozpoczęcie nieprawidłowego procesu spalania imho. Modulacja mocy w kotłach DS to jakiś idiotyzm i fikcja. Taki kocioł powinien nagrzewać tylko duży bufor na zasadzie nagrzania i wygaszenia kotła, albo pracować na jakieś Syberii. Nic poza tym. W każdym razie ja to tak widzę. Prędzej, czy później DS 5 klasy także znikną z rynku z prostej przyczyny. Domowe warunki nigy nie pozwolą spalać poprawnie drewna i węgla w kotłach zasypowych jaki by ten kocioł nie był. Urzędziaki doskonalne o tym wiedzą - czerpią wiedzę z politechnik, czy jakiś tam instytutów badawczych za to odpowiedzialnych. Na razie jest przyzwolenie na zasypowe 5 klasy, ale to raczej szybko się zmieni imho. Może najpierw nikt nie zakaże ich używania, ale już się nie kupi, bo będzie zakaz produkcji. Podajnikowe węglowe nie są lepsze. Źle dobrany mocą do budynku, albo źle zestrojony może więcej nakopcić niż nie jeden zasypowy... Kotły pelletowe to samo - Źle dobrany mocą do budynku, źle ustawiony może źle spalać pellet. Już nie jeden był na forum z kotłem pelletowym zarośniętym smołą. Skoro była smoła to z komina też kopciło. Tylko tutaj kotły pelletowe to chyba najmniejsze zło. Święty spokój to mają tylko gazowniki i PC-ciarze. Chyba wszystko wskazuje na to, że w tę stronę to zmierza. Kto nie ma gazu, będzie musiał ogrzewać się pompą ciepła - tak wybiegając mocno w przyszłość. Będzie całkowity zakaz drewna i węgla pod każdą ich postacią.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.