Skocz do zawartości

szpenio

Stały forumowicz
  • Postów

    633
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Treść opublikowana przez szpenio

  1. @bercus Czasami tłumacz Google źle tłumaczy Twoje wypowiedzi i do końca nie wiadomo jakie były intencje. 😀 Jeśli chodzi o Stalmarka, to ładnie wygląda, robi wrażenie, ale w użytkowaniu mogą być większe problemy niż z prostym MPM bez elektroniki. W tym Stalmarku wentylator ciągle miele powietrze pod dyktando sterownika, jak coś się pochrzani to będzie robił co chciał i ciężko będzie rozkminić gdzie jest problem. Naturalny ciąg jest najlepszy.
  2. No to idę tam 😀
  3. Ale o Stalmarku mało piszą w internetach i co zrobi gdy się problem pojawi ? A o MPM -ie całe tomy różnych porad i przeróbek :) 😀 @wertik7 Bierz MPM 14, wszystkie wady masz tu na forum opisane po wielokroć, a Stalmark też je ma, tylko nie wiadomo jakie, dopiero podczas użytkowania się dowiesz.
  4. @zaciapa Kurcze, to popsuli kotły... stare lepsze były, wierzę na słowo :), z rurkami mogło mi się pokręcić, bo tyle postów tu przewalam i nie sposób za każdym razem sprawdzać 😀 . Może to tylko na początku takie problemy, świerzy kocioł, komin, ściany... U mnie, tak jak kolega wyżej też pisał, spalanie po pewnym czasie samo się poprawiło, ale czy na duży bufor wystarczy ? Martwią mnie Twoje problemy, bo zamierzam też wyspawać bufor jeszcze większy, dać grube rury z grawitacją i widzę, że chyba będę musiał pokryjomu drewno węglem przesypywać.
  5. Tak, przeczytałem bardzo dokładnie ten artykuł 🙂 - gość buja w obłokach, oderwany całkowicie od rzeczywistości jeśli chodzi o koszty, na izolację zbiornika 20 000 l. zakopanego w dole przewiduje kilkaset złotych 😛 i ta izolacja ma utrzymać rozgrzaną latem wodę (90stopni) do lutego. 🙂 Najlepsze jest to, czyli podpis pod artykułem Wojciech Treter Redaktor naczelny (bo jedyny)
  6. Nie ruszaj przegrody, MPM WOOD do prawidłowej pracy potrzebuje gorącego dołu kotła i nie jest to tylko moje spostrzeżenie, na tym forum kilku użytkowników to potwierdzało - 60 stopni na powrocie to jest konieczność, inaczej proces zgazowania drewna szwankuje i kocioł nie rozwinie pełnej mocy. Ja przecież wywaliłem ten pasek szamotki nad palnikiem, paliło się lepiej, aż huczało, moc może i wzrosła, ale wymiennik okropnie zasyfiony i drewna szło dużo więcej, to nie było zgazowanie, tylko normalne spalanie drewna. Dlatego zaślepiłem z powrotem tę szczelinę i inaczej rozgrzewam kocioł (bo nie mam ochrony powrotu) rozpalam intensywnie, nie patrzę na spaliny, jadę tak z pół godziny na grawitacji do 70 stopni góra, dół około 30 i wtedy załączam pompkę na powrocie i na najwyższym biegu mieszam wodę w układzie, po kilkunastu minutach mam już na powrocie powyżej 50 stopni, wyłączam pompkę, ustawiam małą, sprawdzoną szczelinkę i wtedy dopiero jest zgazowanie, kociołek sobie pyka stabilnie cały wsad bez miarkownika. Na zimnym powrocie w tym kotle pali się niestabilnie i tyle, żadne teorie tu nie pomogą, ten typ tak ma. W starym domu miałeś inny kocioł i cienkie rury do bufora, tutaj kocioł do drewna, grube rury i stąd ten problem, bez grzania powrotu się nie obejdzie, tak mi się wydaje. Nawet to, że w tym starym kotle masz górny załadunek, klapę, a w nowym płaszcz wodny w tym miejscu i na odwrót, w nowym drzwiczki zamiast płaszcza może mieć znaczenie. Według mnie w tym nowym kotle samymi grubymi polanami dużej mocy się nie rozwinie, za wolno się zgazowują, trzeba mieszać z cienkimi.
  7. Zwykłe zawory, ale po przeróbce instalacji będą. @Gruner Dzięki za obszerne wyjaśnienia, muszę jeszcze raz wskoczyć na Twój profil i prześledzić posty, bo na pewno było tam nawet rozrysowane jak masz to wszystko połączone.
  8. Nie umyka, 😀 czytałem to wiele razy i nie chodzi mi o korozję, bo tu masz rację, miałem kocioł samoróbkę chodził ponad 20 lat bez ochrony powrotu i właśnie trafił go szlag niedługo po tym jak zacząłem używać pompki. Chodzi o to, że obserwując pracę kotła zgazowującego drewno zauważyłem, że ten proces bardziej stabilniej i efektywniej przebiega, kiedy cały kocioł jest mocno rozgrzany, gdy na powrocie mam około 60stopni, a na kotle u góry ponad 70. Takie temperatury mogę uzyskać na tej mojej starej instalacji grawitacyjnej ( ok.250l. wody) dopiero po trzech godzinach normalnego palenia (mogę szybciej ale wtedy sporo w komin ucieka). Gdy nie załączam pompki, to powrót/dół kotła bardzo długo nie osiąga nawet 40stopni, a teraz jak będę miał ponad 2200l. do ogrzania, to kocioł na dole będzie kilka godzin zimny i przy grubych rurach ciężko będzie wyjść powyżej 60 stopni na kotle u góry. Potwierdza to wyżej @zaciapa pisząc, że na grawitacji przez długi czas ma 60 stopni na kotle. Wydaje mi się, że ta grawitacja kiedyś była dobra, bo były inne wymagania 55 stopni na kotle przy niezbyt mroźnej aurze to był standard. Teraz też w kotłach na węgiel będzie OK, ale przy dolniakach zgazowujących drewno i dużych buforach chyba nie wystarczy... mogę się mylić, bo niektórzy twierdzą, że temperatura na kotle nie ma wpływu na prawidłowe spalanie, ja jakoś inaczej to widzę w swoim MPM . @zaciapa tu już kolega wyżej pytał, więc ja chciałbym dołączyć do pytania o ochronę powrotu, w starym domu miałeś, w nowym tylko grawitacja, gdzie lepiej, sprawniej bufor się ładuje ? @Gruner Instalacji grawitacyjnej nie mogę zostawić, bo mam taką z górnym zasilaniem, rury aż na strychu i takimi odnogami schodzą poprzez strop do każdego pokoju, a drugie pokolenie chce w przyszlości zmieniać dach i zrobić tam pokoje. Poza tym odkryłem, że pod posadzką w suterynach powroty mocno skorodowane od zewnątrz, więc długo to nie wytrzyma. Ciekawy ten motyw mieszacza z grzałką na zewnątrz... Ja planowałem grzałkę w środku, a tylko pompkę na zewnątrz... można prosić jakiegoś linka? Skoro piszesz, że wydajna pompa wystarczy, by nabić bufor do 95, to chyba zrezygnuję z tych dodatkowych bajpasów 😀
  9. @dash4 @zaciapa bardzo przydatne są te wasze szczere relacje z prac w kotłowni, poparte fotami, stąd wiem, że nie są to czysto teoretyczne rozważania. Przede mną remont starej instalacji (grawitacja prawie 50 lat) i spawanie bufora (2200l) wewnątrz kotłowni, bo mam tylko dojście przez okno 100x70cm. Dlatego staram się wybrać jakąś koncepcję typowo pod moje oczekiwania, ale żadna z proponowanych tu na schematach nie podchodzi mi w całości. 1. Grube rury 6/4 i możliwość grawitacji tylko do bufora. I tu dostrzegam sprzeczność wymagań, bo chciałbym, aby kocioł cały czas był dobrze ciepły na dole, czyli póki bufor na dole nie osiągnie prawie 60stopni muszę mieć grzanie/ochronę powrotu z pompką i zaworem trójdrogowym. Gdy już nagrzeję bufor do tych 60 na dole (albo braknie prądu) mógłbym otworzyć bajpas z rurą 6/4 i jechać na grawitacji, ale też do pewnego momentu chyba, bo pod koniec (chcę mieć około 90 stopni w całym buforze) bez wymuszenia/przyspieszenia obiegu wydajną pompką zacznie mi się gotować w kotle. I teraz co zrobić? Odpuścić ładowanie na full bufora ? Dać drugi bajpas na powrocie z wydajną pompką na 6/4 cala ? Czy dać dodatkową pompkę przy buforze i pompować wodę z dołu na górę (widziałem taki układ na YouTube proponowany przez fachowca) ? Czy dołożyć parę groszy i trochę roboty, dać to i to i mieć możliwość eksperymentowania. 2. Starą instalację wywalam, bo mam kilometry grubych rur i żeliwne grzejniki, a poza tym za dużo zimnej wody do rozgrzania za każdym razem. 3. System otwarty będzie na bank nie chcę mieć problemów z przeponami, zbiornik wyrównawczy otwarty to bezpieczeństwo i wygoda, szczególnie przy buforze samoróbce o bryle prostopadłościanu. 4. W jakich programach rysujecie takie piękne schematy 🙂 ? Bo chciałbym przedstawić wizję mojej instalacji do oceny, konsultacji i krytyki .
  10. Pójdzie, tylko rura do rozdzielacza musi być gruba i w najwyższym puncie tej rury musi być odpowietrznik. Jednak, takie rozwiązanie będzie słabo grzało, bo najszybciej ciepła woda krąży, gdy ma do grzejników cały czas pod górkę i jest duża różnica wysokości - góra bufora ->góra grzejników.
  11. Jeśli miałby być sześcian, to może taki https://www.firmy.net/S5SVD,bufor,VXTW.html Bardziej mi pasuje i na nim będę się wzorował - chodzi o usztywnienie dużych, płaskich ścianek bufora. Zamiast materiałochłonnych żeber, dam pręty spinające wewnątrz parami ścianki, rozwiązanie prostsze, bardziej skuteczne i praktyczniejsze przy ocieplaniu zbiornika.
  12. Jak to nie ma ? Przecież pisałeś na początku, że teraz palisz przy otwartym szyberku w górze komory spalania i kocioł pracuje jak górniak. Coś kręcisz 😀... real foto tego kotła poproszę, a nie zdjęcie z internetu. Tak samo zamiast rysować instalację wystarczy pyknąć trzy ,cztery fotki i już będzie wiadomo jak to połączone.
  13. Przyczyn może być wiele, jak wyżej, ale jeśli ciąg jest dobry i drewno suche sezonowane, to winne są nawyki palenia ze starego kotła. Tam, jeśli huczało w piecu, to on się cały czas rozpędzał, tutaj bardzo łatwo przegapić moment, kiedy po rozpaleniu należy zdecydowanie ograniczyć przepływ powietrza, aby żar nie został wydmuchany w komin. Niestety, gdy kocioł nie jest jeszcze rozgrzany nie możesz wkładać grubych polan i na początek musisz dać warstwę, jak piszesz, cienkich szczap 5-7cm inaczej nie powstanie wystarczająca ilość żaru. Grube kłody drewna w dolniaku mają swoje tempo spalania , w pogoni za pełną mocą bardzo łatwo o falstart i wygaszenie kotła. Spokojniej i wszystko będzie OK. 😀. Ale jeśli drewno jest niedosuszone, to nic się nie da zrobić, tylko tak jak piszesz, klapa otwarta i z hukiem połowa ciepła w komin. Drewno łupane wiosną I suszone trzy miesiące latem, które w starym kotle pięknie się spalało, do dolniaka zgazowującego po prostu się nie nadaje. Powiększanie szczeliny spowoduje zwiększenie zużycia opału, trzeba znaleźć przyczynę słabej mocy kotła.
  14. Nie, nie to jest przemyślana konstrukcja i nic się nie zaklinuje i można będzie nawet mieszanki, przekładańce robić, polana przesypywać troszkę trocinami, zrębką a nawet trochę ekogroszku dodać delikatnie aby żar był stabilniejszy. Odrobinę cierpliwości i jakieś szkice wrzucę, niby niedziela, a zajęty jestem :) 😀
  15. Swego czasu z uwagi na smrodzenie (przy podkładaniu częstym, nie w porę) mojego MPM-a powstał pomysł dorobienia zasobnika na kółeczkach na trzy wsady z bardzo prostym i niezawodnym podajnikiem/wypychaczem śrubowym. Górne drzwiczki zasypowe zastąpione miały być specjalną przejściówką, że nawet podczas pracy kotła możliwe by było odpinanie zasobnika i dokładanie opału i cokolwiek by to było: brykiet, drewno kawałkowe, jakieś mieszanki zrębki. Tługo by tłumaczyć, więc w wolnej chwili wrzucę tu prymitywny :) ,odręczny szkic tego rozwiązania. Jeśli ktoś ma przestronną kotłownię, gdzie na wprost drzwiczek jest ze dwa metry miejsca na zasobnik i ma ślusarskie zacięcie to mógłby rozważyć taką opcję. Trzy wsady dodatkowo w rozgrzanym MPM-ie toż to prawie pół dnia palenia, do tego buforek i gitara 😀
  16. Superfachmanem w dziedzinie spawalnictwa, to nie jestem, ale uprawnienia mam, ponad 20 lat temu wyspawałem sobie kocioł dolnego spalania, który służył mi bez awarii do zeszłego roku, więc czuję się na siłach. Poza tym dużo czytam o buforach, podglądam inne prostokątne konstrukcje, kupiłem też grubszą blachę 4mm i będą też takie pionowe przetłoczenia usztywniające ściankę. Będzie to też, że względów bezpieczeństwa, układ otwarty.
  17. Problem z wniesieniem dużego bufora do pomieszczenia ja rozwiążę w ten sposób, że przez małe okienko suteryny 110×70 cm wsunę dwie połówki (w kształcie C) wygiętej blachy na giętarce i pospawam prostopadłościan w środku. Ale ja będę się bawił w to osobiście, natomiast wątpię, aby ktoś inny, nawet wujek, był skłonny do takiej roboty. Druga sprawa, to ja nie staram się o żadne dotacje i nie muszę mieć faktury, a nie wiem, czy w programach na czyste powietrze, bez faktury na bufor do kotła, da się uzyskać dofinansowanie na zmianę ogrzewania.
  18. Jeśli wystarczy Ci kasy na to wszystko, to jak najbardziej bufory 3000l. i duży kocioł. Na razie będziesz palił raz dziennie, ale po ociepleniu domu ciepła może wystarczyć nawet na trzy dni.
  19. Masz tanie albo darmowe drewno/odpady więc kocioł na biomasę jak najbardziej, bufor też bym dał, bo on pozwoli palić ekonomicznie w kotle, co więcej jest wymagany w tych kotłach, a w razie kontroli grzywna. Bufor fabryczny dużej pojemności jest drogi i słabo ocieplony, trzeba by kilka. Jeśli ma kto podkładać, to ja bym dał kocioł z dużą komorą i bufor 2000l. max. Jesienią, wiosną i w zimowe ciepłe dni kilka 5-6 godzin palenia na dobę wystarczy, a w mrozy po prostu dłużej będziesz podkładał. A ocieplenie budynku w planach w niedługiej perspektywie ?
  20. Ja mam podobny stary budynek i tylko suteryny narazie ocieplone styropianem 12cm , kocioł MPM DS WOOD 18KW i zamierzam po sezonie podłączyć bufor 2200 litrów i z opinii zebranych od innych użytkowników tu na forum, oraz obliczeń wynika, że z trudem ten bufor pozwoli na utrzymanie temperatury w pomieszczenich 21 stopni przez 24 godziny gdy za oknem będzie lekko poniżej zera. I niestety z kotłem 18KW będę musiał palić minimum 8godzin dziennie, aby go naładować przy jednoczesnym odbiorze ciepła przez dom. Tak że te wyliczenia, to nie fikcja, przy takim pożerającym ciepło budynku bufor musi być ogromny, aby w mrozy dawał radę , no i kocioł musi być duży, aby w sensownym czasie nagrzać ten bufor. Przy bardzo energochłonnym budynku bufor nie ma sensu, lepiej palić słabym kotłem dłużej nawet 10 godzin i tolerować wahania temperatury w granicach 18-23 stopnie . Ja wstawiam bufor jedynie dlatego, że planuję dokończyć ocieplanie domu i wtedy ten kocioł z buforem da wyraźny komfort w obsłudze ogrzewania.
  21. szpenio

    Kocioł DS MPM

    Na klubie da radę to ogarnąć, tylko trzeba spokojnie etapami po parę stron. Tak jak pisałem to zajęcie nie dla mnie, ale ciekawość zaspokoiłem 😀. Musiałbym mieć dwa MPM-y równolegle połączone do komina albo PC do ogrzewania na czas przeróbek.
  22. szpenio

    Kocioł DS MPM

    Przecież to logiczne, skoro bufor mam ładować do 80st. to w kotle nie mogę mieć 60 st. i stąd wziął się ten standard, a nie z chęci posiadania czystego wymiennika.
  23. szpenio

    Kocioł DS MPM

    Ja idę w tą samą stronę, może wreszcie przed następnym sezonem po remoncie w kotłowni będę mógł się pochwalić jak wprowadziłem tam inspiracje z forum.
  24. szpenio

    Kocioł DS MPM

    Ciekawość zaspokoisz, ale co potem ? 🙂 Kupisz drugi kocioł, żeby w jednym palić, a drugi cały czas przerabiać ? Dobrze radzę, lepiej tam nie zaglądaj 🙂 , bo jak się wkręcisz, to rodzina się od Ciebie odwróci. Koszt tak czystego wymiennika jest ogromny i nie chodzi tu głównie o pieniądze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.