Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Okresowe Podgrzewanie Wody W Bojlerze - Piec Z Podajnikiem


robertokot25

Rekomendowane odpowiedzi

A orientujesz się może, jaka będzie przy dwupłaszczu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A orientujesz się może, jaka będzie przy dwupłaszczu?

Dla 120L i temp zasil ok 70C to będzie ok 10kW.

 

Najlepiej to określić można praktycznie - pojemność zasobnika x różnica temp końcowej i początkowej x ciepło właściwe wody i określony czas grzania 

Z powyższego iloczynu masz energię  cieplną którą dzielisz przez czas i masz moc grzewcza.

Prosto, łatwo i bez przybliżeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za informacje dla Automatyk i Sambor.

Mamy więc komplet potrzebnych informacji. A z nich wynika, że jeżeli mamy sprawnie działające grawitacyjne ładowanie CWU oraz kocioł o mocy nieprzekraczającej możliwości jej odbioru przez bojler, można sobie pozwolić na swobodne spalanie drewna przy uchylonych drzwiczkach, pod warunkiem oczywiście, że nie mamy zwyczaju kłaść łatwopalnych materiałów w okolicy kotła. W przeciwnym wypadku jesteśmy skazani na dmuchawy, sterowniki etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego męczysz temat grawitacyjnego ogrzewania CWU?

To trochę ryzykownie - grzanie grawitacyjne działa prawidłowo gdy na kotle jest w miarę wysoka temperatura - ponad 60C,

w miarę nagrzewania zasobnika moc odbierana od kotła spada.

W pewnym momencie moc wytworzona w kotle jest większa niż moc odebrana i temp kotła rośnie .

W skrajnym przypadku dochodzi do zagotowania kotła.

 

Przemyśl przypadek gdy w kotle masz paliwa na zagrzanie 200l wody w ciągu 1,5h a paliwo się całe spali w ciągu 2x krótszym 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że przestraszyłeś się teraz  co może zrobić MIQ z tymi informacjami ,które mu podałeś. :rolleyes:

Nie widzę przeciwwskazań sam ładuję zasobnik dwupłaszczowy wyłącznie grawitacyjnie  zimą ,latem i temperatura ładowania nie przekracza 60*C , zdarza mi się spalać , tektury ,drewno  , papier ,z uchylonymi drzwiczkami popielnika.

Wzrost temperatury w kotle w trakcie spalania zależny jest od szczeliny jaką pozostawimy w drzwiczkach popielnika ,latem ciąg kominowy jest nieco słabszy.

Każdy powinien indywidualnie, najpierw pod nadzorem , nauczyć się takiego tradycyjnego spalania,ile powietrza pozostawić oraz paliwa włożyć jednorazowo do spalenia.  

Mamy różne instalacje,kominy,kotły itd..  ,średnice rur przy grawitacji mają zasadnicze znaczenie.

U mnie do zasobnika zastosowałem rury o średnicach  2" i 11/2"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Każdy powinien indywidualnie, najpierw pod nadzorem , nauczyć się takiego tradycyjnego spalania,ile powietrza pozostawić oraz paliwa włożyć jednorazowo do spalenia.  

Mamy różne instalacje,kominy,kotły itd..  ,średnice rur przy grawitacji mają zasadnicze znaczenie.

 

O to własnie chodzi! :)

Tu nie pomogą analogie z innych instalacji potrzebne jest własne doświadczenie w takim paleniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o męczenie tematu grawitacji i o mnie... Bo Animus powiedział, że tak można grzać CWU ;) Wiecie, nie każdy jest takim praktykiem, jak Wy, więc zawsze istnieje ryzyko, że spróbuje odtworzyć u siebie w kotłowni Wasze porady nie znając potencjalnego ryzyka i nie zachowując należnych warunków bezpieczeństwa Dopiero teraz Panowie piszecie tak, jak powinniście na początku, czyli "spróbuj, obserwuj wyciągając wnioski". To tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sadza to pikuś, przy drewnie i braku powietrza to będzie zarastał smołą

Właśnie to zauważyłem i pale drewnem dając wiecej powietrza, otwarte dolne drzwiczki na 1/4 i czopuchu na 100%. I lepiej rozłożyć paliwo na dwa lub trzy przyłożenia. Jak można się pozbyć takich początków osadzenia się smoly ? Choć w sumie nie wiem na 100% czy to smoła ale lepiej dmuchać na zimne. Nie jestem pewny ale późniejsze palenie samym Ekogroszkiem pozwoliło się pozbyć osadu smoly, wcześniej jak palilem drewnem z odpadów więźby która byla jakos impregnowane to tez miałem jakiś osad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o męczenie tematu grawitacji i o mnie... Bo Animus powiedział, że tak można grzać CWU Dopiero teraz Panowie piszecie tak, jak powinniście na początku, czyli "spróbuj, obserwuj wyciągając wnioski". To tyle w temacie.

Nie  zgodzę się .Tu napisałem "Raz lub dwa razy zrobić to pod nadzorem  a potem wkładasz, zapalasz, wychodzisz. "

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/17545-okresowe-podgrzewanie-wody-w-bojlerze-piec-z-podajnikiem/?p=187060

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz prawo. Tyle, że potem dopiero padła informacja, że u Ciebie działa grzanie CWU grawitacyjne. Osoba, której odpowiadałeś, pisała o sterowaniu pompą do CWU. Najmniejszy kocioł protech karo ma 18,5kW. Rozumiem, że pozostawienie rozpalonego kotła załadowanego drewnem ze stałym dostępem powietrza do paleniska, w przypadku awarii zasilania, pompy cwu, jest całkowicie bezpieczne.

OK, przepraszam, że może niepotrzebnie się napinam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaj jeszcze przekroje rur, czy jest zawór różnicowy na obwodzie pompy CWU, jaki jest zawór zwrotny,

wielkość i rodzaj bojlera oraz jego usytuowanie względem kotła.

Jak widzisz jest jest wiele czynników wpływających na działanie układu grawitacji,

a nie każdy ma odwagę ( nie praktykę) strzelić jedną liczbą jak kol @automatyk ;)

 

Ten kocioł ma moc 18,5kW na dobrym węglu, a na drewnie ma pewnie nie więcej niż połowę  tej mocy -  przeceniasz ruszt awaryjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz prawo. Tyle, że potem dopiero padła informacja, że u Ciebie działa grzanie CWU grawitacyjne. Osoba, której odpowiadałeś, pisała o sterowaniu pompą do CWU. Najmniejszy kocioł protech karo ma 18,5kW. Rozumiem, że pozostawienie rozpalonego kotła załadowanego drewnem ze stałym dostępem powietrza do paleniska, w przypadku awarii zasilania, pompy cwu, jest całkowicie bezpieczne.

OK, przepraszam, że może niepotrzebnie się napinam.

Nie ma co przepraszać rozmawiamy . ;)

Każdy ma jakie zabezpieczenia na wypadek braku prądu ,przynajmniej tak powinno być ,dobrze ze drążysz temat bo pojawia się coraz więcej informacji.

Mogę dopowiedzieć że CWU grawitacyjne do kotła na paliwo stale to najlepsze rozwiązanie  ,zwłaszcza że  wykorzystując grawitację można zabezpieczyć całą instalację -kocioł  przed zanikiem prądu ,wystarczy na zasobniku CWU zamontować zawór upustowy spuszczający ciepłą wodę w razie wzrostu jej temperatury powyżej 95*C. Tanie zabezpieczenie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widziałem to jak włączył mi się alarm przy paleniu drewnem to automatycznie została uruchomiona pompa i ciepło poszło na kaloryfery mimo że palilem na trybie letnim. Otworzyłem drzwiczki na oścież i temperatura szybko spadła. Ponawiam pytanie o ten osad smoly

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widziałem to jak włączył mi się alarm przy paleniu drewnem to automatycznie została uruchomiona pompa i ciepło poszło na kaloryfery mimo że palilem na trybie letnim. Otworzyłem drzwiczki na oścież i temperatura szybko spadła. Ponawiam pytanie o ten osad smoly

Najlepszy efekt spalania uzyskuje się paląc z mocą znamionową lub blisko niej.(generalnie , im wyższa temperatura wody wylotowej z kotła tym mniejsze smołowanie) Należy pamiętać że duży wpływ ma również zawartość wody w paliwie . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to zauważyłem i pale drewnem dając wiecej powietrza, otwarte dolne drzwiczki na 1/4 i czopuchu na 100%. I lepiej rozłożyć paliwo na dwa lub trzy przyłożenia. Jak można się pozbyć takich początków osadzenia się smoly ? Choć w sumie nie wiem na 100% czy to smoła ale lepiej dmuchać na zimne. Nie jestem pewny ale późniejsze palenie samym Ekogroszkiem pozwoliło się pozbyć osadu smoly, wcześniej jak palilem drewnem z odpadów więźby która byla jakos impregnowane to tez miałem jakiś osad

Jeden wsad nie dokłada się drewna ,rozpalanie od góry .Rozgrzewasz kocioł do powiedzmy 50*C dopiero włącza się pompa .

Potrzebny ogień ciągły z wierzchu  paleniska na całej powierzchni ,wszystko co przejdzie przez ogień spali się .Jeżeli komora paleniska jest za szeroka  to ogień będzie na środku po bokach dym z niespalonymi substancjami smolistymi osadzającymi się na ściankach  kotła.(okładanie boków paleniska cegłą szamotową zmniejsza szerokość komory paleniska oraz podnosi temperaturę ).

Regulacja czopucha - za bardzo otwarty przy dużym przekroju komina  powoduje szybkie schłodzenie odprowadzanych spalin, które osadzają się na ściankach wewnętrznych, tworząc smoliste zanieczyszczenia. Regulator  -RCK

Jeszcze w górną strefę spalania prowadzić dodatkowe powietrze dopalające i deflektor. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj próbowałem i bardzo trudno jest palić drewnem od góry na ruszcie zastępczym na rusztach wodnych. Także teoria może i dobra ale praktyka to co innego. Jutro dla odmiany przepalam ekogroszkiem może mi trochę tego nagaru smoly zejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wyobraź sobie kocioł DS z rusztem wodnym w którym jeden z moich znajomych próbował palić.

Po kilku telefonach i pięciu wizytach udało się wreszcie namówić gościa do zasłonięcia rusztu wodnego płytą szamotową - od tego czasu brak problemów z paleniem w tym kotle.

 

U ciebie radą może być przysłonęcie rusztu grubą blachą lub nawet szamotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj próbowałem i bardzo trudno jest palić drewnem od góry na ruszcie zastępczym na rusztach wodnych. Także teoria może i dobra ale praktyka to co innego. Jutro dla odmiany przepalam ekogroszkiem może mi trochę tego nagaru smoly zejdzie.

 Trzeba nauczyć się nowego rozpalania, nie jest to takie łatwe jak rozpalanie tradycyjne,

konieczne jest suche drobne drewno albo palnik .Nie używa się gazet gazety nie nadają się do rozpalania a te kolorowe to już nawet nie za bardzo da się spalić.

Powietrze doskonale znajduje drogę między polanami, naprawdę nie ma z tym żadnych problemów,kocioł lepiej kontroluje temperaturę.

Pali się tylko dość wąska warstwa  drewna kocioł nie dymi, dobrze trzyma temperaturę i bardzo wzrasta stało palność .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety trzeba iść z duchem czasu i się przestawić na to palenie drewnem od góry.  Ale jeszcze nie zdecydowałem jak będę grzać wodę:  elektrycznie, węglem czy drewnem. Narazie robie to na przemian.

 

Chciałem jeszcze zapytać,  jak można zadbać o kocioł jeśli ten ma przerwe.  Tj. kilka dni lub nawet miesięcy nie palimy w nim. 

W piwnicy nie mam jakiejś tam strasznej wilgoci, przynajmniej tak mi się wydaje. Piec po takim postoju jest suchy w środku.

Należy o niego jakoś zadbać ?  Otwierać drzwiczki a może zamknąć je?  Są jakieś zasad które warto stosować ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy wyczyścić cały kocioł ,wyropować na kilka dni, albo wysmarować olejem na cały sezon grzewczy ,kocioł zakręcić zamknąć czopuch jeżeli jest,zawory.

Piwnicy latem się nie wietrzy bo zwiększa się wewnątrz wilgoć, zamiast wysychać będzie więcej wilgoci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli macie duże zasobniki CWU to palenie raz dziennie pewnie się opłaca natomiast kiszenie kotła cały dzień jest nie jest i nie będzie ekonomiczne tym bardziej jak w domu są dwie lub 3 osoby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie też mnie to zastanawia. Póki co testuje na ekogroszku, zasypalem tylko lej zasobnika i póki co pali się trzecią dobę. Nie wiele ubyło. Włączyłem na sterowanie pid i tryb letni, ale z tego co zaobserwowałem to temperaturę CO sterownik dopasowuje mniej więcej do temp. zadanej cwu. Też mam wrażenie ze piec się kisi na tej temp. 51 C przy zasobniku CWU 250L i 3 osobach. Każde rozwiazanie ma jednak tez swoje wady.

Jeszcze chcialem zapytać odnośnie tego pozostawienia pieca bezczynnie na okres letni. Czy dobrze zrozumiałem. Za stawiamy czopuch, zawory, otwieramy wyczystki, wlazy przednie też? I jakim olejem smarujemy? Bo gdzieś czytałem, że też można przepalic piec kartonami co jakiś czas i to też pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.