Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Palenie Byle Czym


German

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Palenie śmieci w piecach domowych jest powszechne. Chociaż jest nielegalne i niezwykle szkodliwe dla zdrowia, to trudno złapać ludzi, którzy to robią. Każdy odpowiada: to nie ja. A wokół nie ma czym oddychać. Wszędzie unosi się śmierdzący dym. Wszystko wskazuje na to, iż winne są krasnoludki! Ale czy na pewno?

 

Plakat_krasnoludki_A4.big.jpg

 

Chcąc wywołać dyskusję na wstępie wklejam tylko treść artykułu ze strony srodowisko.ekologia.pl/

 

Sezon grzewczy w pełni, więc jak zwykle z większości kominów wydobywa się czarny, gryzący dym – efekt spalania śmieci. Takie postępowanie podyktowane jest najczęściej oszczędnością, która niestety może okazać się zgubna.

 

Tradycja czy wygoda?

Czym były śmieci, zanim wynaleziono tworzywa sztuczne? W większości odpadkami organicznymi, które rozkładały się bez szkody dla środowiska – resztki jedzenia, drewniane lub gliniane przedmioty i sprzęty, skrawki materiałów (bawełny, lnu). Jednak z postępem technicznym pojawiały się coraz to nowe rodzaje tworzyw, przesyconych chemią i coraz wolniej rozkładających się. Teraz śmieci to w zdecydowanej większości plastik, folia albo guma.

 

Czasy się zmieniły, mentalność pozostała. „Śmieci się pali” – taką zasadę wyznaje wciąż wiele osób. O ile dawniej tych śmieci nie było jednak aż tak wiele, więc spalanie ich nie było częste, o tyle dzisiaj śmieci wręcz nas zasypują. Według danych Polskiej Zielonej Sieci, Polacy produkują rocznie około 10 mln ton odpadów komunalnych. Taka ilość powoduje, że niektórzy ze śmieci uczynili główny materiał opałowy, a do sezonu grzewczego przygotowują się cały rok pieczołowicie gromadząc wszelkie zużyte opakowania.

 

Jak bardzo jest to rozpowszechniony proceder, świadczą wielkie chmury czarnego dymu nad całą Polską – czy to mała wieś, czy wielkie miasto, ogromna willa czy biedna chatynka. W niektórych miejscach dochodzi nawet do tego, że zwykłe wyjście na spacer staje się wręcz niemożliwe z powodu ogromnych ilości dymu i pyłu w powietrzu.

 

Palenie śmieci a nowotwory

O szkodliwości palenia śmieci w piecach przypomina Fundacja Ekologiczna ARKA prowadząc kampanię „Kochasz dzieci, nie pal śmieci”. Podaje przy tym dane z raportu Komisji Europejskiej informujące o tym, że co roku na choroby wywołane złym stanem powietrza umiera 28 tys. Polaków, natomiast w UE co dziesiąta osoba umierająca z powodu zanieczyszczonego powietrza pochodzi z naszego kraju.

 

Dlaczego palenie śmieci jest aż tak szkodliwe? Ponieważ piece domowe nie są przystosowane do spalania materiałów tego typu. W profesjonalnej spalarni odpadów sam proces spalania odbywa się w o wiele wyższej temperaturze, a używane piece wyposażone są w odpowiednie filtry. Natomiast podczas spalania śmieci emitowane są szkodliwe substancje, a kominy często zapychają się sadzą, co może skończyć się zaczadzeniem albo zapaleniem przewodu kominowego.

 

Dioksyny

Wysoce toksyczne związki o działaniu rakotwórczym, będące produktem spalania.

 

Co dokładnie wydobywa się z naszych kominów? Według danych Fundacji ARKA są to: pyły powodujące szkodliwe zanieczyszczenie metalami ciężkimi, trujący tlenek węgla oraz tlenek azotu, który powoduje podrażnienia, a nawet uszkodzenia płuc. To jednak jeszcze nie koniec wyliczanki. Oprócz tego w dymie znajduje się dwutlenek siarki, chlorowodór, cyjanowodór oraz rakotwórcze dioksyny. Wszystkie te związki pozostają w sąsiedztwie komina, z którego się wydostały, wdychane są przez okolicznych mieszkańców, wnikają do gleby i wód (a stamtąd np. do przydomowego ogródka), wciskają się wszystkimi szparami do wnętrza domów.

 

Dom to nie spalarnia

Z ustawy o odpadach jasno wynika, że palenie śmieci możliwe jest tylko w spalarniach odpadów lub we współspalarniach odpadów. Ministerstwo Środowiska zwraca ponadto uwagę na fakt, że odpady powstające w gospodarstwach domowych mają różny skład materiałowy, mogą więc wywierać odmienny wpływ na środowisko naturalne, w szczególności w kontekście emisji zanieczyszczeń powstałych w wyniku termicznego przekształcenia tych odpadów. Spalanie śmieci w domowych piecach jest karane grzywną, która maksymalnie może wynieść nawet 5 tys. złotych.

 

Są jednak takie odpady, które odpady można bezpiecznie spalać w piecach, ponieważ nie spowodują negatywnego wpływu na środowisko. Są to odpady z kory, drewna, papieru i tektury albo drewna pochodzącego z budowy, remontów i demontażu obiektów budowlanych oraz infrastruktury drogowej (chyba że są zanieczyszczone impregnatami albo powłokami ochronnymi).

 

Nie tylko węgiel

 

Palenie śmieci to nie tylko wielowiekowa tradycja, ale też skutek wysokich cen. Ludzie szukają więc oszczędności gdzie się da, nie zdając sobie sprawy ze skutków takiego postępowania. Tymczasem opłaty za opał można zmniejszyć także w inny sposób – wymianę pieca oraz zmianę rodzaju paliwa. Wymiana kotła na energooszczędny może się szybko zwrócić. Natomiast jeśli chodzi o opał, to nie musi to być tylko węgiel albo drewno – w ostatnich latach popularne stały się pelety, brykiet, ekogroszek czy też miał węglowy. Mają one większą wydajność energetyczną od tradycyjnych materiałów.

 

Oszczędność jest więc tylko pozorna. Chociaż zyskujemy pieniądze, to tracimy zdrowie. Ale jak mawiał nasz wieszcz z Czarnolasu: „Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz”.

 

Emilia Todorska

 

I jeszcze jeden tekst

 

W wyniku spalania substancji zawierających chlor i węgiel, do których należą między innymi: polichlorek winylu, polietylen, polipropylen, polistyren, niektóre pestycydy, rozpuszczalniki, z których wytwarza się opakowania do wielu produktów w tym także produktów spożywczych powstają dioksyny. Dioksyny ze względu na swoją aktywność biologiczną uważane są w toksykologii za najgroźniejsze trucizny, są 10000 razy bardziej toksyczne od cyjanku potasu. Zarówno ludzie, jak i zwierzęta znoszą bez uszczerbku jednorazową uderzeniową dawkę dioksanu, ale jeżeli te substancje trafiają do ich organizmów przez kilka lat w znacznie mniejszych ilościach, kumulując się w organizmie mogą wywoływać raka wątroby, krwi i skóry, uszkodzić płód, działać mutagennie, zniszczyć system hormonalny i odpornościowy, spowodować bezpłodność.

 

Do naszego organizmu dioksyny dostają się bezpośrednio przez skórę, są wchłaniane przez płuca a także wraz z pokarmem zawierającym tłuszcze zwierzęce, ponieważ to właśnie w tłuszczach kumulują się dioksyny, gdyż są nierozpuszczalne w wodzie co powoduje, że nie są usuwane z organizmu ludzkiego i dlatego w wyniku wieloletniej kumulacji w ostateczności doprowadzają do zachorowania na raka.

 

I tu nasuwa się pytanie? Czy warto tak narażać swoje zdrowie za kilka złotych miesięcznie, bo tyle nas kosztuje jednorazowy wywóz śmieci zamiast pod osłoną nocy palić je w ogródku za domem i truć siebie i najbliższe otoczenie.

 

Dominika Borowska

 

Opublikowano

German- ani słówka o tym, co wydziela się w wyniku badziewnego spalania węgla ? A nawet tak "ekologicznego" paliwa jakim jest drewno- źle spalane ?

Uparli się na te szkodliwe śmieci, a zadymić, zasmrodzić i zatruć można właśnie węglem i drewnem.

No tak, tym wolno- w majestacie prawa. Odpowiednie służby niech może najpierw zbadają " ekologiczność"

sprzedawanych kotłów, potem to, co każdemu palaczowi wylatuje kominem. Potem dopiero te śmieci- taką

kolejność sugeruję. HS

Opublikowano

Siemasz Heso!

 

Taka długa dyskusja się zapowiadała a Ty od razu zabijasz ją końcowymi wnioskami :angry: :blink: :o :lol:

Gość palił starymi oknami.

Żółty gęsty dym z komina, smród itp itd.

Od ponad roku już tych okien nie ma. Sam widziałem jak już 2 razy kupował węgiel (a nowych okien nie ciął).

Dym jednak ciągle taki sam - gęsty, żółty i śmierdzący.

Krasnoludek węglowy.

 

Jak tu więc przebić Hesa, który to wszystko napisał??? :angry:

 

Ciepełka.

Opublikowano

No i dyskusja rozpoczęta ... w temacie najbardziej zależało mi na poruszeniu kwestii co się wrzuca.

 

Jestem całkowicie zgodny - odpowiednie służby powinny sprawdzać co wychodzi z komina. Spalanie to jest proces i jak słusznie napisałem MUSI przebiegać w ustalonych warunkach.

 

ani słówka o tym, co wydziela się w wyniku badziewnego spalania węgla ? A nawet tak "ekologicznego" paliwa jakim jest drewno- źle spalane ?

 

Różnica w spalaniu śmieci, a złym spalaniu węgla i drewna kotłach na paliwa stałe montowanych w domach, kominkach polega na tym, że

1) spalane śmieci, tworzywa sztuczne, plastiki, malowane drewno w nich spalane zawsze będą emitować do atmosfery trujące, szkodliwe związki chemiczne i zanieczyszczenie,

2) procesu spalania drewna i węgla trzeba się nauczyć aby dobrze palić, aby nie działo się to o czym wspominasz.

 

Więc w punkcie drugim jest wiele do poprawienia, w pierwszym tylko tyle aby śmieci do pieca nie dokładać.

 

Od ponad roku już tych okien nie ma. Sam widziałem jak już 2 razy kupował węgiel (a nowych okien nie ciął).

Dym jednak ciągle taki sam - gęsty, żółty i śmierdzący.

 

a starego parkietu, polakierowanego z lepikiem nie zwoził lub w domu nie rozbierał ?

Opublikowano

W stu procentach,podpisuję się pod tym co napisał Heso! ( A Tak Na Marginesie to jestem ciekaw co wylatuje z komina takiej spalarni odpadów-chyba nie tlen)

Opublikowano

a starego parkietu, polakierowanego z lepikiem nie zwoził lub w domu nie rozbierał ?

Już co najmniej 2 razy węgiel kupował (a więc go chyba pali).

Nic takiego nie robił, bo i też się chyba trochę przestraszył sąsiadów oraz (być może) reklam kościelnych i kazań, że grzech.

Opublikowano

Witam

Panowie swiat idzie do przodu i ekologia tez i nie wiadomo czy za pare lat ktoś nie wymyśli ze węgiel i pochodne zagrażają środowisku i yrzeba je wycofać.

Może wprowadza tylko gaz bo ktoś zbada ze to jest ekologiczne.Niedawna sytuacja podobna w Krakowie.

Kolego German u mnie w odległości3-4 km jest spalarnia i utylizacja śmieci i nie chciałbyś tutaj mieszkać jak jest lato.

To nie ma nic z ekologią.Syf,Syf,Syf

Jestem za tym aby w piecach spalac węgiel a nie śmieci ale ani TY ani nikt z tego forum tego nie zmieni.

Ludzie spalają wszystko co się pali tylko dlatego ze nie ma kontroli i z braku funduszy na opał.

Tak było jest i będzie.

A moze ktoś czyta to forum ze środowiska eko.i moze ma cos do powiedzenia?

Opublikowano

German włożył "kij w mrowisko". A temat jest drażliwy. Nie powinno się zanudzać teorią, wszyscy piszący mają trochę racji. Każdy kocioł przystosowany jest do spalania paliwa, nie dowolnego jaki nam się podoba ale takiego na jaki zostały zaprojektowane i zbadane pod względem zgodności z normami i wymaganiami min ochrony srodowiska. Z kotłami przemysłowymi nie ma wielkiego problemu bo każdą firma w której jest taki kocioł musi przestrzegać wyznaczonych standardów emisyjnych ( emisja całkowita, zawartość substancji w m3 gazów odlotowych. Standardy emisyjne określono dla emisji SO2, NOx i pyłów, trochę inaczej wygląda sprawa CO i CO2 gdzie dla CO nie ma standardu jakościowego ani iloścowego ale wielkość emisji trzeba kontrolować oraz CO2 który zależnie od wielkości instalacji (pow 20MW) jest objęty limitami i tzw handlowi emisjami ( w szczegóły nie ma potrzeby się zagłębiać). Przestrzeganie tych standardów jest stale kontrolowane przez WIOŚ, za nieprzestrzeganie standardów nakładane są bardzo dotkliwe kary. Z kotłami małymi jest troszkę inaczej. Na etapie projektu zakłada się rodzaj paliwa jakie będzie spalane i tak się go buduje aby w czasie eksploatacji w warunkach normalnych spełniał wymogi PN i ochr. środ. ( wszystkie te dane są zawarte na tabliczce zamontowanej na kotle i w DTR). Kotły małej mocy nie są sprawdzane pod względem spełniania standardów w czasie eksploatacji ( są sprawdzane tylko na etapie projektu i certyfikacji). I tu dochodzimy do sedna problemu. Wiele racji ma "heso", niewłaściwa eksploatacja lub zastosowanie niewłaściwego paliwa może znacznie pogorszyć nie tylko osiąganą przez kocioł sprawność ale i powodować znacznie większe zanieczyszczenia niż spalanie paliwa do jakiego kocioł został zbudowany. Mnie śmieszy jak czytam posty typu " chcę śmieciucha do spalania wszystkiego" , nie ma takich kotłów. Można by przypomnieć starą reklamę i stwierdzenie "jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego", i jest w tym dużo prawdy. Chociaż wytłumaczyć komuś że w kotle na ekogroszek nie specjalnie da się palić miałem, czy peletem, a w kotłach na koks spalanie węgla też nie specjalnie przebiega, jest właściwie niemożliwe. German zaczął od spalania śmieci i z tekstami trzeba się tylko zgodzić. Na pewno spalanie w domowym kotle odpadów przynosi więcej szkód niż pożytku, tylko czy da się z tym walczyć co do tego mam wątpliwości. Potrzeba dużo świadomości proekologicznej i prozdrowotnej, i trochę zasobniejszych portfeli abyśmy przed zakupem paliwa nie musieli oglądać każdej wydawanej złotówki, a to chyba nastąpi dopiero w następnym pokoleniu. Kolega "robogaz" pisze o braku kontroli i ma rację ale jak sobie taką kontrolę kolega wyobraża? Potrzeba by do tego jakąś olbrzymią armię urzędników którą trzeba utrzymać przez cały rok a nie tylko przez sezon grzewczy. Myślę natomiast że możliwy jest model "niemiecki" gdzie kominiarze sprawdzają spełnianie przez kocioł wymagań emisyjnych i mają prawo do wycofania z eksploatacji kotłów które tych wymagań nie spełniają. Jest to oczywiście system bardzo drogi dla konsumenta, i w polskich warunkach jeszcze przez kilkadziesiąt lat chyba nierealny.

Opublikowano

Dzięki mak za wsparcie !

 

Niestety dla palących śmieci, masz wiele racji.

Domowe kotły na paliwa stałe nie są w rzaden sposób przygotowane do spalania zbyt wielu rodzajów paliwa, a przede wszystkim plastiku.

W domowych nie rozpalimy do temperatur grubo powyżej 1000st, ani nie ma na drodze spalin ani jednego urządzenia do ich oczyszczenia ze związków NOx, SOx czy pyłów.

 

 

Może wprowadza tylko gaz bo ktoś zbada ze to jest ekologiczne.

Tego nie trzeba badać, wystarczy napisać sobie reakcję spalania gazu ziemnego i wszystko widać.

Odpadem spalania gazu jest tylko CO2 i Woda. Do węgla trzeba doliczyć setki innych pierwiastków.

 

Panowie swiat idzie do przodu i ekologia tez i nie wiadomo czy za pare lat ktoś nie wymyśli ze węgiel i pochodne zagrażają środowisku i trzeba je wycofać.

Przecierz nie trzeba czekać paru lat, to wiadomo od dawna.

 

Siegam pamięcią początku lat 90 kiedy jeszcze na Śląsku paliło się tylko węglęm i na głównych ulicach miast widziano sterty węgla które ludzie wrzucali łopatami przez okienka do piwnic. Ostatnimi latami takie obrazki widzi się już rzadko. Raz, że węgiel jest coraz droższy, coraz mniej ludzi ma przydziały na darmowy węgiel z kopalni oraz w końcu ludziom się już nie chce do tych pieców dokładać po dwa razy na dzień i wolą bardziej komfortowe ogrzewanie mniej obsługowe.

 

Pozatym elektrociepłownie, huty i inny przemysł ma pozakładane instalacje odsiarczania, odazotowania spalin i elektrofiltry do wyłapania pyłów, więc też dzięki temu jest czyściej. Lata temu wszystko szło w komin i opadało na pobliskich terenach.

 

EFEKT....

Powietrze przez te 20 lat na śląsku zmieniło się diametralnie na lepsze.

Rozmawiając ze starszymi osobami... słyszałem takie opinie, Kiedyś w latach 60tych, 70tych to okna trzeba było myć przynajmniej raz na miesiąc, a parapety zewnętrzne przecierać nie rzadziej jak co drugi dzień bo czarne, zapylone.

Zapylenie jakie powstaje podczas spalania paliw stałych to nie tylko te widoczne pyły. Najgrożniejsze dla człowieka są pyły o wielkości mikro,nano -metra, które dostają się do pęcherzyków płucnych, z których to już cięzko się wydostają.

.

.

.

Pomimo, że tamat dotyczy spalania śmieci nie węgla, bardzo proszę osoby mieszkające od długich lat na Śląsku, aby napisały o zmianach jakie zaszły, poprzez zmniejsze oraz skuteczniejsze spalanie węgla.

Opublikowano

Szanowny Panie " German" wszystko pięknie masz rację najprostrzym sposobem uniknięcia spalania trujących odpadów jest zakaz ich produkcji i może szanowni ekolodzy w tym miejscu podejmijcie walkę (kary za produkcję torebek i opakowań pet ) a nie za spalanie drewniane kszesło mogę spalić a co z chińskim las zawsze można posadzić nowy albo drewno sprowadzić z " Ampołudniowej" tam i tak wycinają tysiące hektarów (ale z chin ta-niej).

poz Hermogenes

 

ps najbardziej mnie pieni EKOLOG rozmawiający przez komórkę iż protesyuje przeciwko postawieniu nowego masztu na jego osiedlu.

Opublikowano

Dominika Borowska, cyt:

"W wyniku spalania substancji zawierających chlor i węgiel, do których należą między innymi: polichlorek winylu, polietylen, polipropylen, polistyren,"(...)

 

Tak się składa, że z powyżej wymienionych tworzyw sztucznych tylko akurat polichlorek winylu zawiera chlor. Nie zawiera chloru polietylen, polipropylen i polistyren, więc w wyniku ich spalania nie powstają dioksyny. Ktoś tu pisze głupoty.

 

I jeszcze cytaty z wikipedii:

 

"Dioksyny w niezamierzony sposób powstają w śladowych ilościach podczas różnych reakcji chemicznych prowadzonych w przemyśle bądź samorzutnie np. w trakcie spalania drewna i wszelkich związków organicznych." (podkreślenie moje)

 

"Gazy odlotowe z najnowocześniejszych spalarni zawierają jednak znacznie mniej dioksyn niż powietrze, którym na co dzień oddychamy. Wielokrotnie więcej dioksyn przedostaje się do naszych organizmów wraz z tak zwanymi "potrawami z grilla" a także na skutek palenia drewna w otwartych i źle wentylowanych kominkach."

 

"Dawka śmiertelna (dioksyny - przyp. mój) dla człowieka nie jest znana, ponieważ nie jest znany ani jeden przypadek śmierci człowieka spowodowanej działaniem dioksyny."

 

"Z badań wynika, że głównym źródłem emisji dioksyn do atmosfery są pożary lasów. Szacuje się, że w wyniku pożarów w samych lasach Ameryki Północnej do atmosfery dostaje się około 100 kg dioksyny rocznie. Można więc przypuszczać, że roczna emisja dioksyn na całej kuli ziemskiej wynosi kilkaset kilogramów. Jest to co najmniej o rząd wielkości więcej niż wydostaje się ze wszystkich źródeł przemysłowych razem wziętych. W związku z tym należy uznać, że za największe emisje dioksyn do atmosfery odpowiedzialne są źródła naturalne i to one stanowią największe zagrożenie dioksynami."

Opublikowano

 

 

 

Domowe kotły na paliwa stałe nie są w rzaden sposób przygotowane do spalania zbyt wielu rodzajów paliwa, a przede wszystkim plastiku.

 

To prawda, ale nie do końca. Ja np jestem bezdymnym drewnospalaczem i zapewniam, ze i butelkę po Muszyniance bezdymnie spalę, choć na co dzień tego nie robię. A kocioł mam prosty jak drut.

Branie wszelkich przykładów z Niemiec nie jest wskazane, jak pamiętamy z historii.

Pozdrawiam

 

Opublikowano

nie rozumiem nad czym się tak rozwodzicie???... chyba nikt dla przyjemności nie spala w swoim piecu byle czego, a już tym bardziej plastikowych śmieci :huh:

to normalne że każdy by wybrał ogrzewanie gazowe, bo po co chodzić do kotłowni i brudzic się i latac za opałem i podkładac i takie tam... niech obniżą ceny gazu i zniknie problem spalania byle czego

w zeszłym roku wybudowałem dom, jest stan surowy zamknięty z wszystkimi przyłączami, jest podłączony także gaz ziemny i wyobraźcie sobie że jeszcze z gazu nie korzystałem nawet sekundy a juz co miesiąc płacę opłatę stałą w wysokości 68zł... szok jak dla mnie!!! :wacko:

kupiłem już piec z podajnikiem "defro" i nastawiam się na spalanie owsa, zresztą, będę szukał paliw które będą dawać ciepło i będą w miare tanie, oczywiście nie zamierzam palić śmieci, ale nie będę tego robił ze względu na środowisko tylko ze względu na żywotność mojego kotła... no niestety hasło gebelsa tuska "by żyło się lepiej..." nie dotyczy mnie ani mojej rodziny, bo czuję że jest coraz gorzej i nie dziwcie się że ludzie palą tym co mają pod ręką, bo im jest po prostu zimno i w dupie maja te hasła że trują środowisko...

może trochę dosadnie to ująłem, ale niestety w naszych warunkach w polsce jeszcze długo nie będzie żyło się lepiej, a przynajmniej tym malutkim, czyli 95% społeczeństwa :huh:

Opublikowano

Opony spalane w cementowniach:

 

post-94-0-94740000-1299606793_thumb.jpg

 

Witam

Mój wujek przez 30 lat pracował w PKS-e , wszyscy pracownicy mieli darmowy przydział opon na opał w zimie. Przy pewnej praktyce paliło się w kotle na koks lepiej niż węglem.

Jedyny problem to cięcie opon zbrojonych.

Teraz wprowadzili utylizację i nie ma opon na opał.

 

Pozdrawiam wszystkopalaczy

Opublikowano

dokładnie marino166 i inni.

 

Polacy mimo że weszli do UE płacą ceny unijne ale zarobki to żal patrzeć nawet dobre zarobki przy dzisiejszych cenach to nędza z bryndzą. to tak rzut niby ekonomi do rzeczywistości

 

co do palenia

wszyscy zachwalają gaz. bardzo chętnie bym założył gaz ale patrząc na ceny wolę się uty-trać przy węglu . i za przeproszeniem mam to w głębokim poważaniu czy jeden z drugim jajogłowym ( którego badania są sponsorowane) będą nam pociskać głodne kawałki co jest zdrowe a co nie. bo jak na razie to ma więcej wspólnego z ekoterroryzmem niż wspólnego z naturalnym stanem rzeczy i naszej wiedzy.

 

 

POzdrowienia z Brukseli węgiel od 2012 w górę o 40-60 złotyszy na tonie. dorzucie jeszcze cło ( PL z eksportera stała się importerem )

 

to jest jak w komiczno tragicznym czeskim filmie .

 

 

 

PS. co do opon w cementowni palenie jest na porządku dziennym, sam tak tam utylizowałem zużyte opony .

a opony kumpel ciął fleksem , palił nimi dopóki mu się komin nie zapalił a dokładniej sadze .

Opublikowano

I jak to u nas Polaków, lepiej narzekać jak to jest źle niż robić swoje.

 

Ok. opony mogą być dobrym paliwem, ale w ścisłych rygorystycznych warunkach.

 

Szanowny Panie " German" wszystko pięknie masz rację najprostrzym sposobem uniknięcia spalania trujących odpadów jest zakaz ich produkcji i może szanowni ekolodzy w tym miejscu podejmijcie walkę

 

Ekologiem nie jestem. Mam jedynie świadomość wielu aspektów ekologii. A co najbardziej mnie w niej drażni to bezmyślne nadużywanie słowa ekologia do celów marketingowych. I najczęściej w wielu dziedzinach używa się słowa ekologiczne, aby zachęcić kupujących, a z ekologią dany produkt nie ma nic wspólnego.

 

hehe

no i dochodzimy do kolejnych ciekawych wniosków,

- nowe paliwo -ekologiczne opony nie zawierające siarki do celów grzewczych w domkach jednorodzinnych

Opublikowano

 

 

hehe

no i dochodzimy do kolejnych ciekawych wniosków,

- nowe paliwo -ekologiczne opony nie zawierające siarki do celów grzewczych w domkach jednorodzinnych

 

Najbardziej czystym materiałem energetycznym jest polietylen i polipropylen- zawierają tylko węgiel i wodór.

Produktami spalania jest CO2 i para wodna. Na starych torbach polietylenowych tzw. reklamówkach można było jeszcze

kiedyś spotkać napisy (czasem po angielsku lub niemiecku) że ich spalanie nie obciąża środowiska.

 

Co by nie mówić, kultura techniczna jest niestety w naszym kraju bardzo niska, stąd smród.

Ale nie winiłbym użytkowników, w większości kotłów nawet węgla nie da się spalić bezdymnie. HS

Opublikowano

Dokładnie,

 

podczas tygodniowego wypadu na ferie, teść musiał czyścić zawalony całkowicie wymiennik po trzech dniach od mojego wyjazu, a ja następnego dnia po powrocie nie mogłem wcisnąć do niego szczotki. Od czasu mojego powrotu naprawdę nie mam po co zaglądać do wymiennika.

 

Ten sam piec, ten sam węgiel, a spalanie diametralnie różne. Współczuję moim sąsiadom - mam nadzieję że nie dostanę wieczorem w głowę za grzechy mojego teścia.

Opublikowano

Najbardziej czystym materiałem energetycznym jest polietylen i polipropylen- zawierają tylko węgiel i wodór.

Produktami spalania jest CO2 i para wodna. Na starych torbach polietylenowych tzw. reklamówkach można było jeszcze

kiedyś spotkać napisy (czasem po angielsku lub niemiecku) że ich spalanie nie obciąża środowiska.

(...) HS

 

A podczepię się pod temat bo nie wytrzymam....

Nie wiem czy wiecie.....

 

Te pierdoły, że foliowe reklamówki są złe i teraz trzeba za nie płacić, zdawać zużyte, brać papierowe to efekt...... Unijnych norm prawnych które nasza "elita" rządowa lekką ręką podpisała.

Pod koniec lat 90 i w początkach 2000 - w Polsce powstało około 30 "spalarni" wyrobów z foli, które w procesie utylizacji wytwarzały - GAZ opałowy. Na początku miały znaczące ulgi podatkowe, później 0 VAT, następnie 7%, ostatecznie po wejściu do Unii i przystosowaniach prawnych wszelkie ulgi dla tego rodzaju zakładów zniknęły - biznes przestał się opłacać, zamykano kolejne zakłady.

Ze trzy może cztery lata temu z przerażeniem i niedowierzaniem słuchałem w ZET-ce programu, gdzie wypowiadał się właśnie jeden z ostatnich właścicieli (dziesięciu czy siedmiu) działających zakładów utylizacji folii - do dziś jego słowa brzmią mi w uszach - że oni płacili za zużyte, niepotrzebne reklamówki, produkowali gaz, wszystko w oparciu o ekologiczne bez emisyjne technologie, a....

Nam za dwa lata wciśnięto kity jak to setki ton reklamówek przewracają się po ulicach i śmietnikach, jakie to nieekologiczne, itd. Dziś - zapłać za reklamówkę (oczywiście z 23%VAT-em), później zapłać za wywóz tych śmieci, akcyzy, podatki......kasa płynie, nowe BMW rozbija kolejna "elita", a Pani - Pan za to zapłaci.

Osobiście wolałbym, żeby jedna - miliardowa moich podatków poszła na ulgi dla tych zakładów niż na kolejne ekologiczne wykresy sporządzane na ministerialne biurka, za które muszę zapłacić w cenie kolejnej akcyzy ponieważ palę groszkiem. A ponieważ przywożą go TIR-em na trujących oponach, zasilanych trującym olejem napędowym - konieczna jest kolejna eko-akcyza na kolejne ekologiczne wykresy

Problem jest na górze, tak jak z rybą...

Jestem za ekologią, spędziłem wiele, wiele godzin w kotłowni, żeby w końcu nie oglądać dymu z komina, z przerażeniem patrzę na to co wylatuje z komina mojego sąsiada, ale czy on tworzy prawo, czy ja mam prawo go za to potępiać....???

Pozdro dla Koleżanek i Kolegów palaczy ;)

j

Opublikowano

Ludzie potem się dziwią że padają jak mrówki na nowotwory

Opublikowano
Ze trzy może cztery lata temu z przerażeniem i niedowierzaniem słuchałem w ZET-ce programu, gdzie wypowiadał się właśnie jeden z ostatnich właścicieli (dziesięciu czy siedmiu) działających zakładów utylizacji folii - do dziś jego słowa brzmią mi w uszach - że oni płacili za zużyte, niepotrzebne reklamówki, produkowali gaz, wszystko w oparciu o ekologiczne bez emisyjne technologie, a....

 

całe sedno sprawy, a teraz jak można tak spalać tworzywa sztuczne w domowych kotłach

 

Jestem za ekologią, spędziłem wiele, wiele godzin w kotłowni, żeby w końcu nie oglądać dymu z komina, z przerażeniem patrzę na to co wylatuje z komina mojego sąsiada, ale czy on tworzy prawo, czy ja mam prawo go za to potępiać....???

 

potępiać nie musisz,

ale jest coś takiego jak rozsądek tego co się robi,

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Dziś na Biznes- Onet.pl: (podaję z małymi skrótami)

 

"Na przedmieściach Nairobi w Kenii, wśród zakurzonych uliczek i dróżek w największych slumsach Afryki widać góry śmieci. Tony reklamówek, butelek i pojemników po żywności stwarzają poważne zagrożenie dla zdrowia tysięcy ludzi. Ale w środku tego całego śmietniska, w społeczności zwanej Laina Saba, ulice pomaga czyścić prowadzony tam tani projekt, nazywany tu Kuchenką Wspólnoty (z ang. Community Cooker).

 

Kuchenka Wspólnoty to urządzenie, które wykorzystuje śmieci, aby produkować ciepło dla dużej płyty kuchennej, której miejscowi używają do gotowania i podgrzewania wody.

 

Każdego dnia, członkowie tej afrykańskiej społeczności dostarczają różnego rodzaju śmieci, za co otrzymują żetony na czas gotowania. Następnie przyniesione przez nich śmieci są sortowane i magazynowe w pobliżu pieca.

 

Kiedy wyschną, wrzuca się je przez specjalny komin, podczas gdy osoba obsługująca piec przepycha je dalej na palenisko, w którym spalają się w wystarczająco wysokiej temperaturze, aby zniszczyć ewentualne toksyny.

 

Specjalny piec, który został zaprojektowany jako ekologiczny, zrównoważony sposób pozbywania się śmieci, był jednym z ośmiu kandydatów do nagrody Energy, Waste and Recycling podczas Światowego Festiwalu Architektury w 2008 roku.

 

Mieszkańcy okolicy Laina Saba testują swoją kuchenkę, wykorzystując ją do przygotowywania śniadań, pieczenia chleba, przygotowywania innych posiłków w ciągu dnia i podgrzewania wody do kąpieli przed lub po pracy.

 

Asanya mówi, że projekt ten zapewnia biednym mieszkańcom społeczności niedrogi sposób na przygotowanie ciepłej żywności. Jak dodaje, większość mieszkańców ze slumsów Kibera musi żyć za mniej niż dolara dziennie.

 

- Wielu ludzi musi wykorzystywać węgiel drzewny albo parafinę, które są jednak dla nich bardzo drogie w porównaniu do kuchenki, którą stworzono w ramach projektu.

 

Asanya dodaje, że już widzi na ulicach Laina Saba mniej śmieci, ponieważ funkcjonowanie Kuchenki Wspólnoty zachęca do ich zbierania. Podkreśla jednak, że to nie wystarczy. Według niego, trzeba wzywać do dalszych działań, które zmniejszą ryzyko sanitarne, jakie stanowi nierozsądne pozbywanie się odpadów i nieczystości.

 

- Trzeba przekazać społeczności więcej informacji na temat niebezpieczeństw i konsekwencji związanych z wyrzucaniem śmieci, gdzie popadnie – mówi.

 

Projekt ten dał już jednak mieszkańcom slumsów nadzieję, która wykracza poza czystsze ulice.

 

- To naprawdę pomaga naszej społeczności i jest czymś, co może przyczynić się do zmian na lepsze – dodaje."

Opublikowano

Witam

Panowie swiat idzie do przodu i ekologia tez i nie wiadomo czy za pare lat ktoś nie wymyśli ze węgiel i pochodne zagrażają środowisku i yrzeba je wycofać.

Może wprowadza tylko gaz bo ktoś zbada ze to jest ekologiczne.Niedawna sytuacja podobna w Krakowie.

Kolego German u mnie w odległości3-4 km jest spalarnia i utylizacja śmieci i nie chciałbyś tutaj mieszkać jak jest lato.

To nie ma nic z ekologią.Syf,Syf,Syf

Jestem za tym aby w piecach spalac węgiel a nie śmieci ale ani TY ani nikt z tego forum tego nie zmieni.

Ludzie spalają wszystko co się pali tylko dlatego ze nie ma kontroli i z braku funduszy na opał.

Tak było jest i będzie.

A moze ktoś czyta to forum ze środowiska eko.i moze ma cos do powiedzenia?

 

no to moze jakies filtry stana sie standardem, zbierany szlam i sadza z filtrów bedzie skladwana w beczkach do utylizacji niczym dpady radioaktywne ?

Opublikowano

"Na przedmieściach Nairobi w Kenii, wśród zakurzonych uliczek i dróżek w największych slumsach Afryki widać góry śmieci. Tony reklamówek, butelek i pojemników po żywności stwarzają poważne zagrożenie dla zdrowia tysięcy ludzi. Ale w środku tego całego śmietniska, w społeczności zwanej Laina Saba, ulice pomaga czyścić prowadzony tam tani projekt, nazywany tu Kuchenką Wspólnoty (z ang. Community Cooker).

Dobre, tylko ile takie cudo kosztuje (się cały świat na to składa).

A poza tym to jak tu zabijać lub gwałcić na czyściutkich ulicach?

To tak mi się skojarzyło ze slumsami ;)

Tyle żartów.

 

Ale wracając do tematu, to sugestia Heso jakoby dawało się ekologicznie spalić prawie wszystkie śmieci, przypomniała mi o naszej rzeczywistości.

Rozmawiając bowiem z urzędnikami z ochrony środowiska poruszaliśmy kwestie dopłat do zmian ogrzewania na ekologiczne.

Twierdzą, że dopłacą wtedy jak zmieni się na takie ogrzewanie, że nie ma możliwości spalenia nic innego jak tylko:gaz lub prąd.

I to niemałą kasę.

Coś mi zaczęli opowiadać o pyleniu, dymie itp.

Ręce opadają.

Oni sami nie wiedzą jak palić w kotle, nie wiedzą też, że 90% ludzi nie wie jak palić w kotłach, no i też ludzie sami w sobie nie wiedzą jak palić w kotłach.

Na tym forum spotyka się mnóstwo ludzi, którzy nie wiedzą jak palić "ekologicznie" nawet węglem.

No bo tego nikt nie wie, dopóki się go nie nauczy.

 

A to jest takie proste.

Nie widziałem jeszcze, żeby jakiś urząd wydał chociaż złotówkę na akcję edukacyjną - jak spalać węgiel i drewno ekologicznie.

Tak jest wszędzie - naokoło nas - rozejrzyjcie się (ekologicznie).

Jak mówię komukolwiek, że ma się zawsze palić od góry, WIELKIE OCZY wybałusza.

 

Pozdrawiam.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.