yogi440 Opublikowano 24 Grudnia 2013 #1376 Opublikowano 24 Grudnia 2013 CHRABASZCZ Wiekszosc z nas ma rogi rozchylone na brzegi palnika.A spalanie 50 kg bardzo duzo.,Mysle ze z instalacja musisz miec cos nie tak.Powracajaca woda musi ci strasznie wychladzac kociol .A ile metrow grzejesz ? Ja mam ok 120 m i 15 kg spokojnie wystacza a wegiel najlepszej jakosci to nie jest.
arthi Opublikowano 24 Grudnia 2013 #1377 Opublikowano 24 Grudnia 2013 vernal ostatnio doszedłem do wniosku, że nie chcę się wdawać w dyskusje, bo to coraz częściej na tym forum jest jak rozmowa z głuchym przez ścianę, brak merytorycznych argumentów tylko "mi się wydaje" więc jeśli ktoś pisze różne dziwne rzeczy to zamiast tracić czas odpowiadanie, po prostu robię klik. Tak sobie obserwowałem waszą dyskusję, jakoby 15kW było za mało na 300m2, a może dwie osoby zwróciły uwagę, na to co rzeczywiście może być powodem problemów, że już nie wspomnę o temperaturach panujących na zewnątrz. Osobiście ubolewam, bo wielu użytkowników tego forum cenię za wiedzę, że coraz częściej do głosu dochodzą pseudo fachowcy znani z codziennego życia pt. "panie weź pan 24kW, lepiej mieć zapas i mniej będzie palił". Nie będę pisał czemu ten kocioł o mocy 15kW, może mieć równie dobrze 25kW, bo to są zupełne podstawy, a które niektórzy z tego forum powinni znać, poza tym czasami dochodzę do wniosku, że z racji posiadanego wykształcenia nijak związanego energetyką, mi zwyczajnie nie wypada zwracać uwagi. Dodam tylko, że w kotle jest palnik o określonej budowie i w zasadzie to palnik decyduje o mocy, a wymiennik o sprawności, więc jak w umieścimy palnik, który taki sam jest w kotle o mocy 15kW i mocy 25kW to itd. ..... nie ma sensu pisać 100 razy tego samego, bo chyba wszystko jasne ;) Wesołych Świąt!
Chrabąszcz Opublikowano 24 Grudnia 2013 #1378 Opublikowano 24 Grudnia 2013 CHRABASZCZ Wiekszosc z nas ma rogi rozchylone na brzegi palnika.A spalanie 50 kg bardzo duzo.,Mysle ze z instalacja musisz miec cos nie tak.Powracajaca woda musi ci strasznie wychladzac kociol .A ile metrow grzejesz ? Ja mam ok 120 m i 15 kg spokojnie wystacza a wegiel najlepszej jakosci to nie jest. ja mam ok. 140 + piwnica ale tam nie grzeje wlasnie co do powrotu to jak dotykam powrot to nie jest zimny ani letni tylko prawie tak samo ciepla jak wyjscie także nie wiem co jest moze jakis czujnik w piecu ???
KrzysiekBusko Opublikowano 25 Grudnia 2013 #1379 Opublikowano 25 Grudnia 2013 Panowie, mam pytanko czy w Waszych DDU też macie sporą różnicę w temeraturze na sterowniku i na zwykłym termometrze? Podobnie jak kolega "duduś1234" zrobiłem mały test, tylko zamiast szamotu użyłem blachy. Jedena krawędź wspiera się na rurkach powietrza wtornego a druga krawędź na deflektorze. I po kilku dniach palenia stwierdzam, że kocioł nad rusztem wodnym dużo mniej zarasta sadzą. Teraz mam wrażenie, że czopuch jest za gorący - nadmuch nastawiony na 28% i przesłona na czopuchu przesłonięta prawie na maxa. Ale może to wina tego że 2 miesiące nie czyściłem rynny od spodu. Czego można użyć jako zawirowywacza w takim kotle? Ale najpierw oczyszczę rynnę i zmniejszę nadmuch może to pomoże. Pozdrawiam
WalekDDU25 Opublikowano 25 Grudnia 2013 #1380 Opublikowano 25 Grudnia 2013 palnik rynnowy czyszcze raz na rok, polega na tym ze odkrecam kanal doprowadzajacy powietrze z went do kotla, wkladam lopatke i wyjmuje popiol i po wszystkiemu. Przy nadmuchu u mnie 25 % mozna spokojnie polozyc reke na czopuch i nie parzy. To prawda ze kociolek z rynna wiecej kopci w podtrzymaniu w srodku niz kociolek z retorta tylko pytanie dlaczego??
Andrzej_M_ Opublikowano 25 Grudnia 2013 #1381 Opublikowano 25 Grudnia 2013 ,,,, To prawda ze kociolek z rynna wiecej kopci w podtrzymaniu w srodku niz kociolek z retorta tylko pytanie dlaczego?? Dziś mamy Święta Bożego Narodzenia, a zatem moja wypowiedź ma pewien ukryty związek z Naukami Kościoła. Ponieważ palnik typu rynna jest wytworem grzesznym, być może jest dziełem szatana. Grzech tego palnika polega na sposobie niezgodnego z naturą spalania opału stałego. Para wodna powstała w trakcie suszenia opału, a także gazy i opary powstałe w procesie termicznego rozkładu opału stałego nie przechodzą przez czyściec, tylko bezpośrednio udają się najkrótszą drogą do wymiennika kotła.
sybiga Opublikowano 25 Grudnia 2013 #1382 Opublikowano 25 Grudnia 2013 A że tak zapytam? Gdzie ten "czyściec" W innych palnikach?
Brodacz Opublikowano 25 Grudnia 2013 #1383 Opublikowano 25 Grudnia 2013 ja po miesiącu grzania wyciągłem pół szufelki, więc nie wiem od czego to zależy, moze od tego ze palę retopalem który ma bardzo dużo małych frakcji węgla łącznie z miałem.
sybiga Opublikowano 25 Grudnia 2013 #1384 Opublikowano 25 Grudnia 2013 Ja palę tylko miałem. Kocioł czyszczę przynajmniej raz w tygodniu . A czasami jak mam czas to nawet częściej. Nie powiem że tego pyłu nie ma bo jest. Jednak większej różnicy nie widzę w porównaniu Z retorą...
Andrzej_M_ Opublikowano 25 Grudnia 2013 #1385 Opublikowano 25 Grudnia 2013 A że tak zapytam? Gdzie ten "czyściec" W innych palnikach? W palniku retortowym, (bo taki palnik WalekDDU25 podał do porównania) jest nią warstwa żaru, w której to warstwie a właściwie wolnych przestrzeniach warstwy, dokonuje się przeistoczenie pary wodnej i ciężkich węglowodorów.
sybiga Opublikowano 25 Grudnia 2013 #1386 Opublikowano 25 Grudnia 2013 No Oczywiście że tak:) Jednak Jest tutaj wiele zależnych... I przy odpowiednich ustawieniach palik nie gra tutaj aż tak wielkiej roli... Do tego stopnia żeby spisywać go na z piekła rodem... choć nie wiem czy to trafne porównanie :lol:
Brodacz Opublikowano 25 Grudnia 2013 #1387 Opublikowano 25 Grudnia 2013 pisząc ze za miesiąc wyciągłem pół szufelki popiołu miałem na myśli ze środka palnika, bo kociołek czyszczę raz w tygodniiu i mam z tego czyszczenia pól wiaderka pyłu i sadzy :)
yogi440 Opublikowano 26 Grudnia 2013 #1388 Opublikowano 26 Grudnia 2013 Z tego co zauwazylem to palnik strasznie kopci w momencie przechodzenia w stan podtrzymania.Plomien cofa sie wtedy na scianke kotla i wtedy wytwarza sie sie najwiecej sadzy.Dym jest taki gesty kopcacy. gdzie w trakcie pracy jest praktycznie niewidoczny W retorcie nie ma to miejsca bo jest umiejscowiona bardziej centralnie i plomien z niej bije prosto w gore.
Andrzej_M_ Opublikowano 26 Grudnia 2013 #1389 Opublikowano 26 Grudnia 2013 Z tego co zauwazylem to palnik strasznie kopci w momencie przechodzenia w stan podtrzymania.Plomien cofa sie wtedy na scianke kotla i wtedy wytwarza sie sie najwiecej sadzy.Dym jest taki gesty kopcacy. gdzie w trakcie pracy jest praktycznie niewidoczny ,,,, Ja nie widziałem nigdy takiego palnika w trakcie pracy, ale wydaje mi się (podkreślam wydaje mi się), że w trakcie pracy tego palnika także niedopalane są do końca węglowodory powstałe w wyniku pirolizy opału. Nie widać gęstego dymu ponieważ jest on rozrzedzony nadmiarem powietrza wydostającym się z tych "Diabelskich Rogów". Tak ja to widzę w mojej wyobraźni. ,,,, W retorcie nie ma to miejsca bo jest umiejscowiona bardziej centralnie i plomien z niej bije prosto w gore. Tutaj nie rozchodzi się o centralne umieszczenie palnika w komorze spalania kotła, czy też o to, że gazy wydostające się z palnika spalają się przy ściance kotła lub centralnie (chociaż ta druga opcja jest zdecydowanie lepsza). W retorcie na samym dole następuje najpierw suszenie węgla. Para wody przedostając się przez złoże koksu rozkłada się na gaz wodny. W następnej warstwie patrząc od spodu, następuje piroliza węgla. Gazy i ciężkie węglowodory ( pary smół) powstające wskutek termicznego rozkładu węgla muszą przedostać się poprzez górną warstwę koksu. Tam w warstwie koksu ciężkie węglowodory w sprzyjających warunkach (wstrzeliwane powietrze) rozkładają się na węglowodory lżejsze o miej skomplikowanych wiązaniach (mniejszej ilości atomów węgla) i następnie wydostając się nad palenisko jako gazy spalają się prawie do końca. W Twoim palniku przedstawione procesy powyżej zachodzą nie w warstwie pionowej a w warstwie poziomej. Suszenie paliwa następuje z boku a para wodna ulatuje nad żarem wychładzając strefę dopalania. Produkty termicznego rozkładu węgla także ulatują do góry omijając warstwę rozżarzonego koksu , gdzie nie ma tak dobrych warunków do rozkładu na lżejsze węglowodory i całkowite ich dopalenie. O wszystkich tych procesach, możesz przeczytać tutaj : http://zawijan.wordpress.com/poradnik-uzytkownika/4-proces-spalania/
sybiga Opublikowano 26 Grudnia 2013 #1390 Opublikowano 26 Grudnia 2013 Prawie jak zgazowywanie... Mam jednak pytanie ? Co dopala te "lżejsze węglowodory" ? Normalne że tam jest tlen potrzebny... Mam jeszcze kolejne: Jaka jest tempera spalania tych "węglowodorów" ?
Andrzej_M_ Opublikowano 26 Grudnia 2013 #1391 Opublikowano 26 Grudnia 2013 ,,,, Mam jednak pytanie ? Co dopala te "lżejsze węglowodory" ? ,,,, Temperatura i Czas. ,,,,Mam jeszcze kolejne: Jaka jest tempera spalania tych "węglowodorów" ? O ile dobrze pamiętam, temperatura na obrzeżach płomienia może dochodzić do 1400 *C. Gazy uchodząc z palnika przeważnie nie są dobrze wymieszane z tlenem zawartym w powietrzu. Zachodzi więc spalanie typu dyfuzyjnego, odbywa się ono na pograniczu gazów palnych i otaczającego je utleniacza (podgrzanego powietrza).
Chrabąszcz Opublikowano 27 Grudnia 2013 #1392 Opublikowano 27 Grudnia 2013 Czy zbiornik (wężownica) powinna być gorąca???? Gdzie może mi uciekać ciepło ?? póki co odciąłem wężownice bo chce sprawdzić czy ona przypadkiem nie zabiera zbyt duzo ciepła np. czy nie dopuszcza zimnej wody do instalacji pare wątków wcześniej piszecie o czopuchu.... tzn to jest rura która wychodzi z pieca i idzie do komina???? u mnie jest gorąca jak nie wiem , z tego co czytałem to nie powinno tak być co robić???? drzwiczki mam szczelne ..... Czy ma znaczenia na ilość spalanego opału to w jakim układzie funkcjonuje piec ???? u mnie instalacja jest zamknięta... źle ... dobrze.....?????
Balzak Opublikowano 27 Grudnia 2013 #1394 Opublikowano 27 Grudnia 2013 Nie ma znaczenia. Ja też man instalacje zamknięto. I póki co jestem zadowolony. Jakie masz zabezpieczenia kotła przed. Buum!!
Chrabąszcz Opublikowano 27 Grudnia 2013 #1395 Opublikowano 27 Grudnia 2013 no właśnie mam tę, tą wężownice (fota) ale nie wiem czy ona działa poprawnie bo może ona pożera mi ciepło i dlatego piec tyle pali ??? czy wszytskie zawory powinny byc otwarte ??? czy powinna być gorąca ????
sambor Opublikowano 27 Grudnia 2013 #1396 Opublikowano 27 Grudnia 2013 Wężownica schładzająca powinna być dobrze zaizolowana cieplnie - daj 20cm wełny skalnej lub coś podobnego - ale to margines strat
yogi440 Opublikowano 28 Grudnia 2013 #1397 Opublikowano 28 Grudnia 2013 krzysiek busko Tak tez mam taka roznice Termometr analogowy pokazuje czasami 3 -5 st wiecej niz na sterowniku
KrzysiekBusko Opublikowano 29 Grudnia 2013 #1398 Opublikowano 29 Grudnia 2013 yogi440 u mnie różnica to 7-8 stopni a czym temperatura wyższa tym różnica się jeszcze zwiększa.
sambor Opublikowano 29 Grudnia 2013 #1399 Opublikowano 29 Grudnia 2013 A w sterowniku nie ma korekty wskazań czujnika? - wiele sterowników tak ma - ustawia się o ile stopni wskazania czujnika są różne od temp rzeczywistej.
Balzak Opublikowano 29 Grudnia 2013 #1400 Opublikowano 29 Grudnia 2013 u mnie tak zamo z różnicą temp. tak jak krzysiek pisze i wyżej tym różnica większa, Sambor w sterowniku niestety nie ma mozliwości kalibracji, Dzwoniłem do serwisu w tej sprawie to stwierdzili ze trzeba sie sugerować wskazaniami na sterowniku, a nie na termometrach analogowych. troche to smieszne no ale
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.