Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Landzberg PW-N 14kW - palenie od góry / mniejsze zużycie opału


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie. 
Zostaliśmy rzuceni na głęboką wodę, bo kupiliśmy mieszkanie 55m2 na wiosce, które ogrzewane jest kotłem Landzberg 14kW. Przeprowadziliśmy się z miasta, gdzie ogrzewanie było miejskie, a w zasadzie rzadko odkręcaliśmy grzejniki. Tutaj niestety trzeba palić prawie non stop, bo przez noc temperatura spada z 21-22stC do nawet 16-17stC. Mieszkanie jest szczytowe (3 strony zewnętrzne, 1 strona od klatki/mieszkania sąsiadów). U góry nikt nie mieszka i nie jest grzane, na dole piwnica, mieszkanie jeszcze nie jest ocieplone. Poprzedni sezon raczej nie było nic grzane, bo mieszkanie co najmniej od grudnia 2023 było wystawione na sprzedaż, a my kupiliśmy w październiku.
Piec wyposażony jest w sterowniki TECH Sigma ST-28, ruszt wodny oraz nadmuch.
Najbardziej zastanawiająca dla mnie jest informacja z tabliczki znamionowej: Zakres mocy kotła 5-14kW. Jak ten zakres jest regulowany?
W mieszkaniu ogrzewanie podłogowe w łazience + 4 grzejniki - po 1 w 2 pokojach, kuchni i łazience. Wysokość grzejników 60cm - szerokości: 160, 120, 100 i 60cm. 
Powierzchnia paleniska / rusztu 25x36cm. Wszystko na 1 pompie obiegowej. Rozpalenie takiego paleniska od góry wiąże się z użyciem bardzo dużej ilości węgla i prowadzi do zagotowania wody.

Ustawienia sterownika:
Stopni przed zadaną: 10stC
Min wentylatora 30%
Max wentylatora 60%
Praca w podtrzymaniu 10sek
Przerwa w podtrzymaniu 3min
Histereza kotła 2stC
Moc przedmuchu 50%
Zał pompy CO 40stC

Przy tradycyjnym paleniu od dołu średnio co 1-1,5h trzeba dorzucać po 2-3 mniejsze łopatki węgla, żeby utrzymywać temperaturę 50-55stC na piecu, szyber domknięty na pół. Przy zmniejszeniu paleniska szamotkami na różne sposoby (sam tył, jeden bok, tył i bok albo bok i przód) można rozpalić od góry (załadunek ok. 9kg orzecha) i piec dochodzi max. do 70stC., ale do 55stC rozgrzewa się ok. 1h 20min i całość wypala się w około 5h, przy czym w mieszkaniu nie ma szału z temperaturą. Po rozpaleniu szyber domknięty całkowicie. Gdyby w piecu paliło się chociaż 10h to bym nawet nie pisał tutaj posta, ale jestem całkowicie świeży w temacie i nie mam pojęcia, co zrobić, żeby wydłużyć czas palenia na jednym zasypie.

Zanim wprowadziliśmy się do mieszkania ustawienia na piecu były następujące:
Stopni przed zadaną: 10stC
Min wentylatora 10%
Max wentylatora 30%
Praca w podtrzymaniu 10sek
Przerwa w podtrzymaniu 50min
Histereza kotła 2stC
Moc przedmuchu 40%
Zał pompy CO 25stC

Czy niższe obroty wentylatora sprawią, że węgiel będzie się dłużej palił? Obecne ustawienia sterownika podpatrzyłem od sąsiadki, która spala mniejszą ilość węgla w czasie 10h, ale ma piec 10kW. Czy przerwa w podtrzymaniu 50min nie jest za długa? Czy węgiel rozpalony od góry do dalszego palenia potrzebuje powietrza pierwotnego podawanego pod ruszt, żeby ustawić tak długą przerwę?

Po obecnym sezonie grzewczym będę wymieniał piec na pellet z podajnikiem i jeszcze przed następnym sezonem grzewczym ocieplał mieszkanie, ale ten sezon musimy przetrwać. Na całe szczęście nie ma zim takich jak kiedyś.

Cały czas myślę nad zastosowaniem miarkownika ciągu, bo u góry jest wolny śrubunek do tego i w dolnych drzwiczkach jest klapka, która można zdemontować, ale musiałbym zamówić specjalną klapkę do miarkownika, a nie wiem czy dostanę z takim konkretnym rozstawem śrub mocujących. I mam obawy, czy gwinty się nie ukręcą przy odkręcaniu, bo piec ma już prawie 11lat.

Nie mam też pewności, że zastosowanie miarkownika sprawi, że węgiel będzie się dłużej spalał i piec nie będzie dobijał do wysokich temperatur, bo może kotłownia jest na tyle źle zrobiona, że tak po prostu musi być?
W kotłowni oprócz pompy obiegowej, naczynia przeponowego, zaworu bezpieczeństwa, pieca i bojlera nie ma nic. Nie ma żadnych zaworów 3d/4d, ochrona powrotu jest realizowana chyba przez ciągły obieg wody przez bojler?

Jakieś porady, wskazówki? Rano spróbuję rozpalić przy takich ustawieniach jak wcześniej były, zmniejszę znowu palenisko i może wrzucę trochę więcej węgla. Będę stopniowo eksperymentował i pisał co i jak.

Tak się pali w piecu po rozpaleniu od góry:
https://youtube.com/shorts/CjqMtnofDxw?feature=share

IMG_20241123_144056.jpg

IMG_20241210_104537.jpg

IMG_20241210_105122.jpg

IMG_20241210_105452.jpg

IMG_20241219_152629.jpg

IMG_20241123_144018.jpg

Opublikowano (edytowane)

Tu jedynie kolega @Piecuch19 może rozwiązać problem. 

Trochę mi nie pasuje brak jakichkolwiek zaworów, a pompa tłoczy wodę i na grzejniki i na podłogówkę. 

Edytowane przez szpenio
Opublikowano (edytowane)

No ja jestem laikiem, ale trochę poczytałem w necie i niestety dużo rzeczy nie pasuje. Żadnego termoregulatora przed podłogówką też nie ma. Taka sama woda idzie na grzejnik i na podłogówkę. Dlatego po sezonie chcemy wymienić piec i całą kotłownie tak, żeby wszystko było dobrze zrobione. Gdyby kotłownia była w porządku to bym szukał przyczyny w samym paleniu, a tak niestety mogę trochę wróżyć z fusów.

Edytowane przez MartinTcV
Dodanie zdań o podłogówce i braku termoregulatora
Opublikowano (edytowane)

Nadmuch to porażka przy paleniu od góry,chociaż podobno przy koksujących węglach lub Bogdance ktoś tak palił i chwalił. Jeśli nie kupisz klapki to sie nie dowiesz jak będzie się zachowywał kocioł.

Tą klapkę możesz kupić o prześwicie większym, najwyżej nowe dziury nawiercisz i dokręcisz do drzwiczek (jakas uszczelka ognioodporna by sie też przydała między oba ustrojstwa po obrzeżach). Nadmuch trzeba wtedy zamknąć,odciąć dopływ powietrza.

Jak zamontujesz klapkę to pierwsze próby na stałym otwarciu (po jakimś czasie dojdziesz,ile uchylić) potem ew miarkownik. Tak,powietrze spod rusztu już sobie nad zasyp dotrze.

Przy paleniu od góry kocioł rozpędza się wolniej,to normalne.Cegły ograniczające zasyp warto dac tylko z jednej strony,przesypać popiołem.

Przy podłogówce w łazience jest chociaż zawór RTL? Jeśli nie ma,zamontować.

 

 

Edytowane przez Panstan
Opublikowano

Ja bym przerobił go na dolniaka - ściankę z cegły szamotowej z otworem i podłogą komory spalania  postawić na ruszcie ( na zaprawę szamotową + miarkownik). Zmiana na dolne spalanie dała by ok 30% w opale. Tylko nie wiadomo jak zniesie to  komin? - przy kilkuletnim paleniu z dmuchawą na niskich temperaturach. 

Dmuchawa z przedmuchami przy tak przewymiarowanym kotle ( 14 kW na 55 m2 i temperaturze na kotle 55'C) to porażka - sprawność bardzo słaba - utylizacja opału. Sam miarkownik z zmniejszoną objętością zasypu trochę  pomoże - jak drożny komin. Na pewno lepiej będzie jak z  dmuchawą. 

Opublikowano

Nie ma zaworu RTL, nie ma nic. Idzie tak samo woda jak na grzejniki. Załączam zdjęcie tej prowizorki.

Zmniejszyłem dziś palenisko szamotkami z 36x25cm do 29x19cm. Zasypałem około 9kg węgla orzech. Wysokość zasypu 25-26cm. Rozpalalem od góry bez dmuchawy, delikatnie rozchylone drzwiczki popielnika. Zacząłem rozpalać o 10.00, o godzinie 11.30 temperatura na piecu 64 stopnie, zamknąłem całkowicie szyber i drzwiczki popielnika. Przedmuchy ustawiłem na 40% co 8min na 10 sekund. O godzinie 13.00 temperatura 60stC, zadane 57stC. Niestety musieliśmy jechać na urodziny i jak wróciliśmy o 17.00 to było 41stC i wszystko wypalone. W domu tylko taki komfort, że temperatura spadła o ok. 1stC od godz. 13 do 17.

IMG_20241228_191828.jpg

IMG_20250106_095642.jpg

IMG_20250106_092922.jpg

Opublikowano
35 minut temu, MartinTcV napisał(a):

zamknąłem całkowicie szyber

Oducz się tego, bo kiedyś zrobisz sobie krzywdę. Przepustowość powietrza przez kocioł  potrzebnego do spalania reguluje się dopływem do kotła, a nie przymykaniem szybra. 

Czy przed jazdą autem zatykasz rurę wydechową?

Opublikowano

Znaczy on nie jest całkowicie zamknięty, bo ma wolną obwódkę w koło około 1cm. Ogólnie jest mocny cug w kominie, że jak jest na pół otwarty szyber to bez dopływu powietrza do kotła mocno się rozpala.

Opublikowano

Wielu próbuje siągnąć ograniczenie ciągu kominowego  przymykając szyber w czopuchu. Ale to niebezpieczne oraz nieopłacalne. Co, jeśli w nocy wiatr ustanie? Ciąg osłabnie. Kocioł pewnie wygaśnie, ale zanim to się stanie, spaliny, mając niemal odciętą drogę do komina, znajdą sobie łatwiejszą drogę – do kotłowni. I być może dalej do mieszkania, gdzie śpią niczego nieświadomi domownicy. I już się nie obudzą…

 

Źródło: Czyste ogrzewanie 

Opublikowano

Przy zmianie na inny kocioł trzeba brać pod uwagę rodzaj i stan komina. Teraz może sie okazać,że po niewielkich przeróbkach ( klapka dopływu powietrza w dolnych drzwiczkach, wywalenie szybra, likwidacja nadmuchu/zaślepienie nadmuchu, odpowiednie zmniejszenie powierzchni rusztu) wszystko będzie w porządku.

Może się okazać,ze paląc od góry i ew robiąc jedna dokładkę węgla standardowo (aby znowu nie rozpalać od góry), zyskasz 10-12 h komfortowego palenia.

Sam miałem kiedyś tzw kocioł SKI,największy badziew górnego spalania jaki wymyślono (był dobry tylko do koksu ),a po niewielkich przeróbkach,paląc od góry, do 8h stałocieplności dało się dojść -- a nie miał nawet klapki pod miarkownik,tylko zwykłe,blaszane,nieszczelne drzwiczki z blachopapieru.

Opublikowano

Dzięki za uświadomienie w kwestii szybra. Teść powtarza, że musimy zamykać szyber, bo inaczej całe ciepło ucieka w komin. Mówię, że nie można, a on dalej swoje. Mówi, że on jak palił w kominku drewnem to też po rozpaleniu zamykał i wszystko było dobrze.

Na ile mogę domykać szyber? Mam 5 pozycji do regulacji. Regulacja co 1/4. Najczęściej mam na pół zamknięty.

Przed zmianą na inny piec bede wzywał kominiarza i chcę zmontować wkład z kwasówki o przekroju fi 120mm, a jeśli zajdzie taka potrzeba to będą też frezować komin, żeby dać większy wkład.

Opublikowano (edytowane)

Szyber w czopuchu jest pozostałością z czasów wiktoriańskich, kiedy to jarało się polana drewna w wielkich pałacowych kominkach i aby po wygaszeniu ciepło nie uciekało z komnaty to zamykało się miedzy kominkiem a kominem zasuwę.

Odnośnie straty kominowej poczytaj: https://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/w-pogoni-za-cieplem-co-ucieka-kominem/

Powielanie, udostępnianie, przekazywanie surowo wskazane i dozwolone.

Edytowane przez Tuptus
Opublikowano

To już wiem, że muszę wyczyścić wymiennik, bo jest na pewno mocno zawalony sądzą. Myślę, że dobre 2 tygodnie nie był czyszczony. Nie myślałem, że od tego może się słabo grzać, a pewnie tak jest. Nie mówię już tutaj, że dłużej będzie się spalać węgiel przy paleniu od góry, ale szybciej osiągnie temperatura zadaną przy tradycyjnym paleniu tak jak głównie palimy i dokładamy co 1-1.5h opału.

Opublikowano

@MartinTcV Zrób zdjęcie przed czyszczeniem i po czyszczeniu - jak wygląda wymiennik. 

Przydał by Ci się termometr/miernik temperatury spalin w czopuchu. Widać by było czy ciepło zostaje? czy idzie w komin?

Kocioł trzeba uszczelnić, sprawdzić sznury w drzwiczkach - po zamknięciu kotła płomień powinien zgasnąć. Szyber powinien być otwarty na maksa - dopływem powietrza do kotła się steruje - np. miarkownikiem, a nie ograniczaniem przepływu do komina. 

Odkręceniem tych śrub się nie przejmuj. Wystarczy kawałek ściętego pod kątem 45' profila z klapką przyspawać w miejscu tego otworu w dolnych drzwiczkach i będzie działać.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Poczytałem o tym wymienniku i dosyć sporo dało mi do myślenia. Na wymiennikach jest na pewno gruba warstwa suchej sadzy. Ostatnio czyściłem długo przed świętami. Poprawcie mnie, jeśli się mylę. Skoro wymiennik jest pokryty sadzą to nie przyjmuje tyle ciepła, ile przyjąłby gdyby był czysty. Kiedy rozpalam tradycyjnie i dorzucam opał to temperatura długo rośnie i bardzo krótko się utrzymuje temperatura zadana. Temperatura spada i wtedy załącza się dmuchawa, która mocniej wydmuchuje spaliny do komina i tym bardziej wymiennik się słabo nagrzewa, a węgiel dostaje za dużo powietrza i pozostają niespalone bryłki. Zobaczcie ile mam żaru w piecu przy takim dokładaniu opału. Wcześniej tego nie było. Kumpel mówił, że gość na składzie węgla mu mówił, że teraz mają węgiel z Kolumbii, a wcześniej był z Kazachstanu i ten z Kolumbii ma więcej kamienia i może się nie dopalać. Po dzisiejszym rozpaleniu od góry wiem, że nie w tym rzecz, bo węgiel się dobrze wypalił, było 9kg drewna, a została delikatna warstwa żaru. Od 17 dorzuciłem parę łopatek węgla i jest pełno żaru a temperatura ledwo 50stC. Załączam zdjęcie jak to w komorze spalania wygląda. Znalazłem zdjęcie wcześniejsze jak wyglądał wymiennik, teraz może być gorzej.

IMG_20241129_111528.jpg

Screenshot_2025-01-06-20-53-54-098_com.miui.videoplayer.jpg

Screenshot_2025-01-06-20-53-57-091_com.miui.videoplayer.jpg

Edytowane przez MartinTcV
Opublikowano (edytowane)

Palenie od góry w GS polega na (niestety) cyklicznym rozpalaniu, nie dorzucamy na żar bo tworzy się kupa dymu i sadzy która zakleja wymiennik i komin. Można stosować w takim przypadku spalanie kroczące tzn. przepchnąć sam żar na koniec paleniska i dosypać trochę (2-3 łopatki) na czysty ruszt tak aby węgiel stykał się z żarem a nie go zasypywał.

Przydał by się tobie miarkownik  zamiast dmuchawy.

Poczytaj: https://czysteogrzewanie.pl/

Edytowane przez Tuptus
Opublikowano

Zapominacie że kocioł ma służyć do końca tego sezonu. Nie ma sensu robić tuningu i ponosić koszty . 

Moja rada jest taka: daj na tył kotła warstwę szamotu. Ustaw sterownik na mniej więcej takie parametry:

Min nadmuch 10%

Max nadmuch 40%

Pompa 50 *C

Praca 10 sek

Przerwa 3 sek

Moc przedmuchu 80%

Histereza 1

To takie wstępne nastawy, podczas palenia trzeba będzie czasy pracy ewentualnie skorygować zależnie od tego czy kocioł będzie się rozbiegal czy przygasał. Warunek podstawowy to szczelność wszystkich drzwi. 

Jeśli na tych naprawach kocioł będzie pracował poprawnie i ale czas spalania Bedzie dalej krótki, to wina leży po stronie wegla. Może się okazać że to bardzo słaby kalorycznie węgiel i tu już niczemu nie zaradzisz.

 

Zasada jest taka że palimy cyklicznie bez nocnych przerw. Wówczas nie wychladza się woda w zładzie, nie spada temp. w domu. Po wypaleniu wsadu, gdy temperatura wody będzie miała ok 40-45 st, wygarniasz popiół i rozpalasz od nowa. Jeśli zrobisz przerwę w paleniu, dom się wychlodzi , woda również i zużyjesz potem więcej węgla by to rozgrzać.

Nadmuch jeśli dobrze ustawiony, nie jest taki zły. Ja używałem TECH 81 z PID. Inna bajka. Ale też palilem bez PID, był taki temat tutaj i kobieta twierdziła że dwustanowa dmuchawa nie pali dobrze. Przestawilem u siebie na dwustan i ...pieknie się paliło. 😊

Kwestia ustawień.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Szybko pisałem i zakradl się błąd...Przerwa w pracy wentylatora powinna wynosić nie 3 sekundy a 3 minuty. Sorki.

  • Przydało się 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.