Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Brak ciągu, dym z dzwiczek pieca - uszczelnianie komina


Representant

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Praktycznie od montażu pieca (elektormet 10kw) mam problem z ciągiem w piecu. Piec po 5-7 dniach palenia musi być cały czyszczony bo jest tyle sadzy. Dym wyraźnie kisi się w piecu że kiedy otworzę dzwiczki czy to górne czy środkowe dym wydostaje się do środka kotłowni. Sprawdziłem komin (z wkładami ceramicznymi) i jest czyściutki, jak na rok palenia za czysty.

Jedyne przyczyny jakie przychodzą mi do głowy to:

1. Rura kwasowa wychodzi z pieca kolankiem do góry potem 115cm prosto i znowu kolano w prawo 25cm do komina. Wszystkie łaczenia hydraulik uszczelnił (uszczelniacz kominkowy boromax 1500stopni) oprócz jednego, tego na rurze wychodzącej z pieca. To miejsce też powinienem uszczelnic? Moge wymontować cała rure kwasowa i wszystko od początku uszczelnić?

2. W kominie ceramicznym na dole jest skraplacz. Hydraulik włozył tam plastikowe kolanko i tyle. Nie ma tam żadnej izolacji dookoła tego kolanka. Kolega który próbował mi pomóc z tym piecem powiedział, że powinienem całkowicie zatkać ten otwór np. wełna żeby komin nie dostawał powietrza od dołu. Prawda to?

W kotłowni jest zrobiona wentylacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kocioł na węgiel jak mniemam? Sadza wskazuje, że ciąg kominowy jest bardzo zły. Nie masz tam jakiejś przesłony czopucha albo zawirowywaczy, które tak bardzo go zmniejszają? Co prawda bywają potrzebne ale jeśli bardziej utrudniają niż pomagają no to cóż.
Komin czy też wkład kominowy, generalnie powinien mieć jak najmniej zakrętów i kolanek typu 90 stopni, lepiej by to było 45 stopni i wyłącznie do góry a nie na boki. Chociaż ktoś mógłby stwierdzić, że jak jest szczelny to takie skręty nie mają znaczenia.
Jaka jest średnica samego wkładu? Domyślam się, że raczej zestaw składał fachowiec więc nie popełniłby babola związanego z nieodpowiednią średnicą wkładu względem kotła ale z drugiej strony... wiem, że producenci kotłów zmniejszali czopuchy by nie wyjść z rynku. Zaś deficyt ciągu nadrabiali dmuchawą albo wentylatorem wyciągowym, który wypychał spaliny przez komin.

Odskraplacz lepiej by miał ujście do kanalizacji. No chyba, że masz zabezpieczony komin od góry przed wpadaniem wody do środka. Należy tylko pamiętać o wentylowaniu przestrzeni między wkładem a ścianą, bo zdarza się, że smród spalin w nowoczesnych piecach o niskiej temperaturze spalin - przesiąka pod ciśnieniem przez cegły starego komina do pomieszczeń w środku. Jak jest wentylacja tych pustek wokół samego wkładu, to raczej do tego nie dochodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kocioł na ekogroszek z podajnikiem elektromet 10kw. Przesłony czopucha nie ma ale sa 4 zawirowywacze spalin w górnych dzwiczkach.

Średnice tej rury kwasowej teraz nie mam jak zmierzyć ale z tego co pamietam była bardzo dobrze dopasowana. Wszystko robił fachowiec. Dostalem od niego wymiary (dla pewnosci jeszcze sam wszystko zmierzyłem) i pojechałem do sklepu. W sklepie sprzedawca powiedział że średnica to taki standard.

Komin mam z firmy hoch. Na szczycie komina jest tylko stożek kominowy bez żadnego zabezpieczenia przed deszczem. Ujścia do kanalizacji nie mam jak zrobić. Do tej pory wystarczał zwykły pojemnik na wodę tylko nie mam pewności czy dziura w odskraplaczu nie wpływa jakoś na ciąg w kominie. Kotłownia jest dołączona do domu, całkowicie odizolowana od innych pomieszczen. W kominie są też kratki wentylacyjne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A doprowadzenie powietrza do spalania (do kotłowni) jest?

Zetka, nawietrzak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również korzystam (póki co) z uchyłu okiennego na czas gdy w kotle się pali. Nie jest to może dobre rozwiązanie ale cóż, lepsze niż brak dopływu powietrza. Docelowo zetka będzie w miejscu zsypu, który zostanie zatkany.

A co mówił kominiarz przy odbiorze? Jakieś uwagi miał? Odskraplacz czy też skraplacz nie powinien stanowić problemu, można zmniejszyć jego średnicę do drobnej rurki skierowanej jedynie do jakiegoś pojemnika na skropliny.
A tak organoleptycznie choćby na dłoni, jak zaglądasz do wyczystki to czuć ciąg kominowy? Jakiej wysokości jest wkład?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Representant napisał:

Kolega który próbował mi pomóc z tym piecem powiedział, że powinienem całkowicie zatkać ten otwór np. wełna żeby komin nie dostawał powietrza od dołu. Prawda to?

fałszywe powietrze (stały dopływ lewego powietrza) do komina od dołu może zaburzyć jego ciąg. Tego niekontrolowanego powietrza musiałoby byc dość dużo .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do kotłowni musi być doprowadzone powietrze do spalania (otwór fi 160).

Te okna macie uchylone czy rozszczelnione?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

EdAlox, to jest stary dom. Jedna ekipa budowała kotłownie i komin a druga wymieniała dach. Jeszcze nie było kominiarza, przed ubezpieczeniem domu jakiegoś załatwie. Nawet projektant i kierownik budowy w jednym jeszcze nie odebrał budowy chociaż dałem mu zaliczkę. Chłop słynie z tego że mu się nie śpieszy. 

Na dłoni czuję delikatnie powietrze jak zawiewa. Kiedy trzymałem chusteczkę w ręce to ją wciągało do góry. Komin ma 5 metrów. Na drugim pustaku jest otwór od skraplacza, na trzecim dzwiczki do komina.

Dzięki Panstan. Czyli jedno z głowy.

radik81, uchylone okno ale postaram sie zamontowac nawietrzak w ścianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja okno uchylam do możliwego maksimum (jakieś 30 stopni) na czas palenia. Dom jest podpiwniczony a piwnica pod poziomem gruntu nie jest ogrzewana jako tako, poza rurami i samym kotłem, który się tam znajduje. Czasami uchyły robiłem na ukos przez powierzchnię całej piwnicy (4 okienka po 2 sztuki na północ i południe) ale to jednak wychładza piwnicę nieco za mocno. To ostatni sezon takiej partyzantki ale jednocześnie praktyka trwająca w tym samym domu od blisko 30 lat i nie było przez ten czas problemów ze spalaniem węgla w górniaku. Później sam zabieram się za wkład stalowy i będzie też zetka oraz inne konieczne elementy i zabezpieczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie

Zdjąłem rure łacząca komin z piecem, wyczyściłem i na nowo uszczelniłem. Odczekałem 24h i dymi jak dymiło, piec zachodzi sadza już po całym dniu palenia. Kiedy wyciągne wszystkie cztery zawirowywacze to dym idzie prosto do rury, nie wydostaje sie przez drzwiczki. Możecie mi powiedzieć czy brak zawirowywaczy ma jakieś negatywne skutki? Komin z wkładami ceramicznymi moze zachodzić przez to smoła albo w jakis sposób sie niszczyć od wyższej temperatury spalin?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz odpowiedniego ciągu. Im więcej załamań w połączeniu kocioł-komin,tym trudniej rozbujać kocioł/piec. Zwłaszcza w okresie letnim/jesiennym kiedy jest cieplej. Powinno w tym pomóc użycie krótkiego biegu,dopóki komin się nie ogrzeje (wystarczy 5-10 min).

Zawirowywacze dodatkowo tłumią ciąg,a czasami mogą uniemożliwić palenie w ogóle. Dobrym sposobem na ogrzanie komina, przy braku skróconego obiegu spalin,jest ogrzanie komina gazetą w wyczystce. Sam korzystam w lecie z tego sposobu,kiedy chce zapalić w moim piecyku gospodarczym. Albo jeśli ktoś ma klasyczny piec kaflowy,tam nie ma skróconego obiegu,więc zostaje gazeta albo suszarka do włosów w wyczystce.

Jeśli wywalisz zawirowywacze, to będziesz miał lepszy ciąg i trochę gorętsze spaliny. Swego czasu zrobiłem proste zawirowywacze do mojego kotła DS /eksperyment/ i przy moim kominie (150 mm,11 m wysokości) kocioł nie dawał rady - dostał zadyszki,a wskaźnik temperatury nie chciał przekroczyć 50*C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.