Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kryzowanie grzejników - ma to sens?


Serpher

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, że temat był już dużo razy wałkowany, jednak w moim przypadku nie jest to standard. Dodatkowo jestem laikiem w temacie.

Otóż mam:

  • dom nieocieplony,
  • kocioł na paliwo stałe z miarkownikiem (70 st C),
  • instalacja grawitacyjna bez pompy,
  • grzejniki żeliwne do których założyłem zawory termostatyczne wraz z głowicami.

Pytanie jest takie: czy warto kryzować grzejniki jeżeli regulacją dopływu wody zajmuje się głowica termostatyczna?

Rozumiem kwestię oporów, że będzie leciało tam gdzie bardziej może. Jakby nie było głowic a tylko nakrętki to kryzowanie miało by sens bardziej.

Mam 3 grzejniki do potencjalnej regulacji. Jeden ok 2300 Watt w bezpośredniej odległości od kotła ok 2 metry oraz dwa pozostałe w odległości ok 10 metrów (2300 W i 1400 W). 

Apka na smartfona Danfossa sugeruje nastawy 6 dla 2300 W oraz 4 dla 1400 W. Nie jest chyba uwzględniane odległość od źródła ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Serpher napisał:

Jakby nie było głowic a tylko nakrętki to kryzowanie miało by sens bardziej.

kryzowanie to regulacja przepływów  a głowica jest do odcięcia grzejnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę zoptymalizować pracę instalacji CO.

W teorii piec mógłby pracować dłużej z bardziej wyrównanym ciśnieniem i temperaturą (mniej ciepłej na powrocie).

Mógłbym to zrobić na odwal, ustawić N i dać sobie spokój, ale nie wiem czy tak powinno być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Serpher napisał:

kocioł na paliwo stałe z miarkownikiem (70 st C),

 

Godzinę temu, Serpher napisał:

(mniej ciepłej na powrocie).

właśnie im cieplej tym lepiej  bo kocioł Ci nie zgnije , i nie będzie syfu w kotle (smoły)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mironw napisał:

 

właśnie im cieplej tym lepiej  bo kocioł Ci nie zgnije , i nie będzie syfu w kotle (smoły)

Rozumiem kwestię by nie kisić kotła na zbyt niskich temperaturach, ale dlaczego kocioł miałby gnić od dajmy na to letniej wody na powrocie?

Na starych zaworach to woda leciała jak chciała i nastawiona temperatura na miarkowniku była przekraczana o 10 st C a ciśnienie sięgało 1,3 bara. W tym momencie temperatura na kotle jest stała 70 a ciśnienie nie wyższe niż 1 bar.

6 minut temu, HarryH napisał:

Oczywiście, że kryzowanie ma sens. To głowice nie mają sensu w układzie z kotłem zasypowym.

Dlaczego?

Rozumiem, że dynamiczna regulacja przy stałych źródłach zasilania jak gaz, ale na zasypowych też się sprawdza by nie przegrzewać pomieszczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Serpher napisał:

ciśnienie sięgało 1,3 bara. W tym momencie temperatura na kotle jest stała 70 a ciśnienie nie wyższe niż 1 bar.

To jaki to układ grawitacyjny i otwarty ? Wiesz jaki to słup wody ?

1 godzinę temu, Serpher napisał:

ale dlaczego kocioł miałby gnić od dajmy na to letniej wody na powrocie?

poczytaj punkt rosy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem o punkcie rosy, ale w moim przypadku raczej nie występuje. Nie kiszę na przewymiarowanym piecu mokrego węgla.

Węgiel suchy, palone od góry na 70-80 st C (w zależności od temperatury na zewnątrz). 

Jeżeli zbyt gorąca woda wracała by na powrocie to ciężko by było kontrolować piec nawet z miarkownikiem. Chcę osiągnąć najlepszy balans tak aby piec się nie przegrzewał, a grzejniki nagrzewały się odpowiednio.

Tylko nie wiem czy w tym przypadku kryzować czy dać na N te grzejniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, mironw napisał:

to skąd takie ciśnienia

Przecież to tylko 13m, jeśli kocioł w piwnicy, a zbiornik na strychu to wystarczy nawet dwupiętrowy dom (np. u mnie sufit jest na 3,5 m w stuletnim domu).

19 godzin temu, Serpher napisał:

Rozumiem, że dynamiczna regulacja przy stałych źródłach zasilania jak gaz, ale na zasypowych też się sprawdza by nie przegrzewać pomieszczeń.

Gdy dom sie nagrzeje i głowice zamkną, zaraz domknie się miarkownik i części lotne uciekną w komin w wariancie szczęśliwym, a w nieszczęśliwym zagotuje się woda. Zawsze lepiej dopasować liczbę żeberek, następnie kryzować, a głowice w zasypowcu to ostateczność do drobnej korekty niektórych pomieszczeń. Wtedy jest najoszczędniej, lepiej przegrzać dom o 2C, niż wypuścić bezproduktywnie opał kominem ze zdławionego miarkownikiem kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, HarryH napisał:

Przecież to tylko 13m, jeśli kocioł w piwnicy, a zbiornik na strychu to wystarczy nawet dwupiętrowy dom (np. u mnie sufit jest na 3,5 m w stuletnim domu).

Gdy dom sie nagrzeje i głowice zamkną, zaraz domknie się miarkownik i części lotne uciekną w komin w wariancie szczęśliwym, a w nieszczęśliwym zagotuje się woda. Zawsze lepiej dopasować liczbę żeberek, następnie kryzować, a głowice w zasypowcu to ostateczność do drobnej korekty niektórych pomieszczeń. Wtedy jest najoszczędniej, lepiej przegrzać dom o 2C, niż wypuścić bezproduktywnie opał kominem ze zdławionego miarkownikiem kotła.

Trafiłeś w sedno z położeniem elementów.

Jeśli chodzi o gotowanie wody, to właśnie jest ten problem gdzie kocioł nie ma jak oddawać ciepła gdy zbyt gorąca woda jest na powrocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temperatura wody na powrocie jest rzeczą wtórną, to grzejniki nie mogą oddać ciepła - albo pomieszczenie jest już dogrzane, albo przepływ zbyt wolny. W szczególności mogłeś w instalacji grawitacyjnej stłumic przepływy zaworami do głowic termostatycznych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HarryH ma  racje przy  kotłach  o  dużej  bezwładności  lepiej  jest   dobrze   skryzować  grzejniki  niż  zamykać   je   głowicami  pozatym   kryzowanie   równomiernie rozkłada   ciepło   po   domu   wartości   kryzy   podaje   większość  producentów  grzejników 

nastawy  danfosa  mogą  być   dobre    opory  w tym  przypadku   odległość  jest  ważna   w  rozległych   instalacjach  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, HolubPatryk napisał:

HarryH ma  racje przy  kotłach  o  dużej  bezwładności  lepiej  jest   dobrze   skryzować  grzejniki  niż  zamykać   je   głowicami  pozatym   kryzowanie   równomiernie rozkłada   ciepło   po   domu   wartości   kryzy   podaje   większość  producentów  grzejników 

nastawy  danfosa  mogą  być   dobre    opory  w tym  przypadku   odległość  jest  ważna   w  rozległych   instalacjach  

 

Kontrola samą nastawą wydaje się bardzo sztywna. Jakbyś chciał np 24 st C w pomieszczeniu bo ci zimno, a nastawa jest na 21-22 to słabo. Może po prostu dać na prawie otwarte nastawy i kontrolować głowicą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem też kwestię jeśli pomieszczenie osiągnęło by zamierzoną temperaturę np 22 st C w krótkim czasie np 2 godziny, głowica by przytłumiła i kisiło by się w kotle. W moim przypadku by osiągnąć tą temperaturę to trzeba zaczekać ok 5 godzin. W tym momencie to węgiel odgazował i piec jest w fazie utrzymania. Także raczej punktu rosy tu nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze  raz   tylko  inaczej     kryza   jest   związana  z wielkością   grzejnika        morze  być  tak  że    skryzujesz   po   swojemu  i  jak na  przykład  masz   4  pokoje   w  3  będzie   grzało   a w  4  nie        o  ile   działanie  głowicy  dla  laika  jest   proste  to  kwestia  kryzy  jest  już  dużo  trudniejsza  do  zrozumienia  zapewniam  cię  że  na  100  forumowiczów  3   rozumie  wszystkie  właściwości 

nadal   nie   rozumiesz  punktu  rosy  w kotle  nie   zależy   on od  czasu  a od  temperatury  powrotu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O punkt rosy przy instalacji grawitacyjnej w tym Pereko w ogóle się nie martw, będzie żył 20 lat. Ja nie miałem żadnej ochrony, instalację na pompce i po 15 latach dotarła do mnie elektrociepłownia przed korozja kotła.

Przy grzejnikach żeliwnych oprócz kryzowania masz możliwość ujmowania i dodawania żeberek. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, HolubPatryk napisał:

nadal   nie   rozumiesz  punktu  rosy  w kotle  nie   zależy   on od  czasu  a od  temperatury  powrotu

Ok. Jednak nie wiem czy mam na to większy wpływ poza nie kryzowaniem grzejników by upewnić się, że chociaż są ciepłe na dole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skryzowałem tak wczoraj i grzejniki do połowy tylko ciepłe. Tak chyba nie powinno być.

Dzisiaj dałem na N na trzech tych grzejnikach by zobaczyć różnicę. Może rzeczywiście jest to metoda prób i błędów jak się nie ma obliczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, HolubPatryk napisał:

resztą   zajmie  się  sterownik  w kotle

Weź ty już lepiej przeczytaj 1 post. Jak mówią dzieci - ze zrozumieniem :-)

1 minutę temu, Serpher napisał:

Tak chyba nie powinno być.

Jak już pisałem - te zawory mogą mieć za mały przepływ. Ich konstruktor chyba nawet nie wiedział, że ktoś je założy do instalacji bez pompy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.